Skocz do zawartości
Forum

Solniczka80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Solniczka80

  1. Polecam legginsy! :) ja juz od jakis dwóch tygodni chodzę w legginsach bo dzinsy juz mnie uciskaja w brzuszek. I do tego luźna tunika luv sweterek czy koszulka, do tego baletki, trampki lub botki i wyglada się modnie i ladnie. Osobiscie nie przekonuja mnie spodnie typu ciazowe i inne ciuchy bo raz ze sa drogie a dwa ze wizualnie nie koniecznie mi pasuja. Wczoraj tez mnie naszlo na porzadki i ciagle bym cos ukladala, segregowala. Instynkt gniazda juz sie uruchomil :)
  2. A czy któraś z Was jest już na L4? Ja właśnie w środę już idę, szefowa mnie wygania bo wcześniejszą ciążę poroniłam, i lekarz chciał już miesiąc temu mi dać L4, ale stwierdziłam, że jeszcze miesiąc popracuję :)
  3. Ja też dziś zaczęłam 10tydz! :) Termin na 02.04, a 3 wrzesień kolejne USG <3
  4. A u mnie od początku nie mam mdlosci, nie mam wymiotow, ani zachcianek. Jem jak dotad śniadanie, obiad i dolozylam kolacje a w międzyczasie owoc, jogurt lub kanapka, z tym ze co 3h musze cos zjesc bo sie dopomina zoladek. Jestem w 10 tygodniu i przytylam 1,5kg :) a jak u Was z waga?
  5. Czy któraś z Was ma termin porodu szybciej niż 02.04 czy bede pierwsza? :) początkowo byl 04.04 ale lekarz zmienil nam na 02.04, dodatkowo bedzie CC wiec pewnie jeszcze tydzien lub dwa szybciej :)
  6. Ja też nie słyszałam jeszcze serduszka a mam suwaczek bo wiem, że wszystko będzie dobrze :) Czuję. Ja już się niczym nie denerwuję, nie myślę, nie zastanawiam, czekam cierpliwie na 3 sierpnia, będziemy słuchać serduszko i będzie to już 10t4d :)
  7. U mnie w 4t5d beta wyniosla 929,80. Dziewczynki czy Wy tez macie takie napady glodu jak ja? W sensie, że glod przychodzi co 4h i jest nie do wytrzymania, momentalnie bol żołądka. Rano budzę sie glodna jakbym tydzień nie jadła jak mąż mi kanapki nie przyniesie to nie wstanę z łóżka bo mdleje... a waga -2kg, czy to znaczy, ze za mało jem? Nie mam zachcianek, nie wymiotuje, jem jak dotad śniadanie, obiad i kolację a takie rewolucje...
  8. U mnie trądzik i łupież... Jakiś dramat, czoło mam wysypane jak nastolatka. Od kilku dni zgaga...
  9. U mnie 170cm waga sprzed ciąży 59kg, dziś 59,5kg więc na razie nic się nie dzieje ale brzuszek się już pokazuje :)
  10. ...a jak której z Was zabraknie optymizmu to śmiało niech pisze, u mnie go pod dostatkiem z chęcią się podzielę! :)
  11. Zobaczycie kochane, jeszcze trochę miesięcy (zleci raz dwa) i każda z nas będzie się tu chwaliła zdjęciem swojej cudnej pociechy/lub pociech :) odpoczywajcie, spacerujcie, korzystajcie z mężami z życia, cieszcie się ciążą, wybierajcie wózki, ubranka i co tylko można! :)
  12. Jeszcze jedno: lekarz mi zabronił czytania for i używania google gdy coś się dzieje, tylko kazał do siebie dzwonić czy w dzień czy w nocy. I faktycznie, nie czytam tych wszystkich bzdur i domyślnych rad. Tobie też radzę. Pierwsze dziecko straciłam z nerwów więc odpowiedź sobie czy warto?
  13. U mnie stres od zobaczenia dwóch kresek na teście był 24h na dobę. Jakiś czas temu straciliśmy dziecko w 4tc, później ciężko było zaciążyć, dlatego gdy na teście wyszły dwie kreski zamiast się cieszyć, pobiegłam po jeszcze 3 testy, wszystkie w odstępie dnia pokazywały mocniejsze kreski. Tydzień od pierwszego testu USG (5tc) lekarz mówi, jest pęcherzyk ale nic nie obiecuję, trzeba czekać, następny tydzień stresu, bo czy pęcherzyk to faktycznie ciąża, bo czy nie będzie puste jajo... Usg 6tc pęcherzyk z zarodkiem, kolejny stres czy serduszko będzie biło i czy się rozwija. Od kiedy zaszłam w ciąże nie mam żadnych mdłości, wymiotów, jem normalnie a spadłam 2kg z wagi, z nerwów. I wiecie co, pomógł mi bardzo mój mąż, długie rozmowy i... zaczęłam cieszyć się tą ciążą, a nie zamartwiać, wiem już, że wszystko będzie dobrze, że nasz Elemelek się rozwija, zmieniliśmy lekarza na prywatnego, bo dotychczasowy zamiast wspierać, robił taśmówkę. Następne USG 3 września i będziemy słuchać serduszka, którego bicie jak usłyszymy, na pewno wprawi nas w płacz radości :) Więc dziewczyny nie denerwujcie się, bo to tylko szkodzi Nam i maluszkowi! Ja to zrozumiałam wchodząc w 8my tydzień ale lepiej późno niż wcale. Wszystko będzie dobrze <3
  14. Ja bym od razu do szpitala pojechała, przebadają czy wszystko ok...
  15. Carolinee0887 zaszłam jeden dzień po Tobie :) Mamy 1 dzień różnicy między naszymi groszkami :) I jeszcze chyba jesteś ten sam rocznik co ja, 87? :) Termin porodu na 03.04?
  16. Oj jak zazdroszczę, my dopiero 3 września (to będzie 9t 3d) będziemy słuchać serduszka bo ostatnio na usg (5t 2d) nic jeszcze nie było prócz nasionka :)
  17. Wymiotuje co chwilę i śpię, ale powypełniam jej chociaż jakieś papierki, faktury, porobię plany szkoleń, żeby ślad faktyczny po mnie był i póki dam radę, będę najwyżej wymiotować do kubła pod biurkiem :) Później, jeśli zdarzy się kontrola, będę mogła coś pokazać. W totka nigdy nie wygrałam, więc może losowo mnie też nie wytypują ;) Przezorny zawsze ubezpieczony.
  18. Też mam taką nadzieję, ale powiedziałam właśnie szefowej, że chcę przyjść do pracy i faktycznie pracować i od jutra idę by faktycznie uczciwie wypracować chorobowe i macierzyński. Nie jest to moja rodzina, ani nawet znajoma, po prostu pomocni i dobrzy ludzie :)
  19. A jak mam zrobić sobie taki śliczny paseczek ciąży jaki macie? :) I do jakiej tabelki się wpisać? :)
  20. Hej dziewczyny, może któraś pomoże w uspokojeniu moich nerwów. Pracowałam pół roku na czarno w sklepie, dowiedziałam się, że jestem w ciąży, oznajmiłam szefowej o tym fakcie, ona bardzo pomocna, powiedziała, że zatrudni mnie jej córka u siebie, bo ona zatrudniała ludzi na umowę o pracę itp itd. Umowę podpisałam 4 sierpnia, kartę ciąży założył mi lekarz 6 sierpnia (6 tydzień). Teraz zaczęłam czytać dużo o fikcyjnych zatrudnieniach i zaczęłam się bać, że ZUS podważy moją umowę i zostanę bez środków do życia... Dodam, że mąż zarabia mało, też z dnia na dzień boimy się że może stracić tą pracę bo umowy nie ma... Co zrobić w tej sytuacji? Moja teraźniejsza szefowa, nie każe mi przychodzić do pracy (bo już raz poroniłam), a na zwolnienie każe przynieść dopiero za 2 miesiące, podpisuję listę obecności, listę płac ale fizycznie nie pracuję. Jestem w 6tym tygodniu, a boję się, że zrobiłam błąd zgadzając się na takie rozwiązanie... Czytałam że ZUS, każe wykazać, że faktycznie się pracowało a co ja wykażę... Powinnam się cieszyć ciążą a ja już myślę co będzie gdy losowo mnie wybiorą do kontroli... :(
  21. Cześć dziewczyny, ja mam termin na Święta Wielkanocne, ale będzie CC więc może być ciut wcześniej :) na dzidziusia długo czekaliśmy ale w końcu się udało! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...