Skocz do zawartości
Forum

marcelina89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez marcelina89

  1. Hej dziewczyny. Szalejecie z tymi postami. Czytałam Was ale nie pisałam bo ten tydzień to jakaś jedna wielka dziwna sprawa. Wczoraj miałam kontrol zus ale ok poszło, dziś pismo z US o jakieś odsetki ale to 30 pare zł więc ok, a jak wracałam do domu miałam stłuczkę. Na szczęście oba auta ok. zn u tamtej dziewczyny kompletnie nic ani jednej ryski a u mnie lekko pękł zderzak. Na szczęście wszystko ok. Mam nadzieję że ten tydzień się szybko skończy. Żeby nie było jeszcze tak kolorowo to od niedzieli jesteśmy na lekach ja i mały... Normalnie cud miód i orzeszki.

  2. Olusiowamama dobre :) Masz rację. Ja też mam znajome co mniej więcej też w tym czasie rodziły co ja. Na początku się przejmowałam bo np dawałam dziecku do jedzenia coś co one później wprowadzały a teraz mam to w 4 literach. Mój przynajmniej nie wybrzydza z jedzeniem i je wszystko co może i powinien. Może poza mlekiem bo nie przepada. Pamiętam jak odstawiłam go od piersi i próbowałam na mleko mm lub od krowy i gucio. Nawet przez sen wypluwał. Ale np bardzo lubi maliny truskawki jabłka pomarańcze i warzywa. Odtatnio podebrał dziadkowi z kanapki całą cebulę. Byłam w szoku. U mojego też słoiczki się nie sprawdziły. On jak nie miał czegoś konkretnego w smaku to wypluwał. Tzn nawet zupki musiał mieć przyprawione bo bez grama soli się nie obyło. Pytałam nawet doktorki to powiedziała że on jest przyzwyczajony do smaku mleka mojego i że będzie ciężko go na inne przestawić ale nic na siłę. A na obiadki powiedziała że są dzieci które mają taki smak że mamałygi jeść nie będą. Chyba ma to po mnie...

  3. to prawda swoje dziecko jest zawsze naj. Mój też jest bardzo prędki. Np. z podnoszeniem. Miał 3m-ce i już prawie podnosił się do siadu. Aż się bałam żeby się nie schynoł. A jak pojedziemy do mojej siostry to jej chłopaki aby patrzą na tego mojego perszinga. Mama się śmieje że to drugie będzie spokojniejsze bo z Marcelkiem w ciąży latałam jak burza aż mnie trzeba było stopować a teraz jest odwrotnie. Czasem to bym chciała żeby mi ktoś dał kopa na rozpęd. Dwa tygodnie przed porodem jeszcze miałam obronę więc cały tamten czas był w biegu. Śmiali się że ciekawe czy będę miała czas urodzić :)

  4. A co do witamin to ja w pierwszej ciąży brałam i mój maluch nie był duży. Standard 3400 i 56 długi. A zimą brak jest witamin i żadne kupne warzywa i owoce nie mają ich tyle co latem. Mogą być od sadownika itp ale on je i tak pryska różnymi nawozami chociaż by dlatego by dłużej poleżały. Wiem bo mam znajomego który niby ma ekologiczne ale sam mówi że wszyscy tak robią i zawsze pryskają. Jakby chcieć kupić na prawdę nieryskane to one zawsze są z jakimś choćby lekkim odpadem, robaczkiem, z którejś str miekkie itp. Na szczęście ja mieszkam na wsi i mam parę jabłonek i wiem że jabłka nie są tak okazałe i piękne jak u sadowników ale na pewno nie są z nawozami.

  5. O to widze że nie tylko ja chcę na wiosnę rozpocząć odpieluchowywanie? :) Mój 2 lata skończy 1 sierpnia. Mam zamiar na wiosnę zacząć naukę nocnika. Nakupuję też pełno majciochów i jak będzie gorąco to go w samych majtach na podwórko puszczać. Widzę że jak ma pełnego pampersa to mu niewygodnie i sam za pupę się łapię więc myślę że jak zsika się kilka razy w majtki i zobaczy że nie za fajne to uczucie to może prędzej damy radę z nocnikiem. Mój też wiercioch i z gadaniem słabo. Mama tata i niektóre pojedyncze wyrazy mówi. Bardzo lubi muzykę i tańce, aż nieraz jestem w szoku bo ma dryg :)

  6. Jak w pierwszej ciąży miałam leukocyty w moczu to okazzał się być stan zapalny. Dostałam tabletki dopochwowe i było ok.
    Dla mnie poród można opisać tak że jest to najboleśniejsze a zarazem najpiękniejsze przeżycie jakie może spotkać kobietę. Takiego bólu i takiej radości jak czułam 1.08.2013 nie czułam nigdy. O bólu szybko się zapomina. W pierwszej ciąży nie bałam się w ogóle. Stwierdziłam że tyle kobiet to przeszło to czemu ja nie przejdę? Teraz jak wiem co i jak to przed porodem będzie bardziej nerwowo. Ale dla tego maleństwa w środku wszystko :)

  7. Mari moja siostra miała 3 cesarki więc nie jest powiedziane że przy cc można pomarzyć o 3-4 dzieci choć wiadomo że niesie to ryzyko. Nie jest też powiedziane że po cc wolniej się dochodzi do siebie. Ja rodziłam sn i wolniej doszłam do siebie niż moja siostra po cc. Moim zdaniem rana na brzuchu lepiej się goi niż tam na dole :) Co do laktacji to też różnie bywa. Moja siostra od razu miała pokarm. Ja zresztą też. Zależy to wszystko jak przebiega poród. U mnie nic nie było gotowe. Brzuch wysoko szyjka ie gotowa rozwarcia nie było a bóle z krzyża i brzucha... Do tej pory odczuwam skutki typu nietrzymanie moczu czy czasem ból dołem na zmianę pogody... Fakt że jak dostajesz dziecko na ręce to to Ci wszystko wynagradza. Na początku zawsze mówiłam że jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na drugie to będę łatwić cc. Ale teraz wiem że zniosę wszystko i będzie co ma być. Jeśli będzie mi dane to urodzę sn bo dle dziecka zrobię wszystko. Nigdy bym sobie nie wybaczyła jakbym załatwiła cc a przy operacji coś się stało dziecku, bo zarówno sn jak i cc nisą za sobą ryzyko.

  8. Hej dziewczyny! Ja ledwo żyje. U nas w domu jak na zakaźnym. Ja, mój synek i mama chorzy. Dziś byłam z małym i z sobą na pogotowiu i dostał antybiotyk. Ja nie bo w ciąży. I tak się męczymy... :( Co do ciąż to moim zdaniem każdą się jednakowo przeżywa i się martwi. Tylko jak jest już jeden szkrab w domu to nie ma czasem czasu i siły na takie samo przeżywanie jak w pierwszej ciąży. Jutro mi mąż wyjeżdża na ponad tydzień i będzie sajgon :( Najbardziej szkoda mi synka bo się męczy oddychając przez usta :( Ja się czuję jakby mi ktoś porządnie przyłożył...

  9. U mnie w pierwszej ciąży było tak, że byłam chyba w 7 miesiącu jak pojechałam z mamą do rodzinnego bo była przeziębiona i pielęgniarka mnie zaczepiła i powiedziała że ciężarne koło 7 miesiąca zostawiają im adres i tel i położna przyjeżdża. I była u mnie ze 3-4 razy przed porodem. A po porodzie nie była bo dziecko zapisałam do innej doktorki i tylko raz była u mnie pielęgniarka z miejsca gdzie mały był zapisany. Ale ta babka mi nie przypadła do gustu. No cóż ważniejsze że doktorka z tego ośrodka jest dobra. Ta co była przed porodem to super babka i wiem że po porodzie też jeżdżi chyba 6 razy. No ale akurat jej porady bardzo mi nie były potrzebne bo moja siostra już wtedy miała 2 dzieci więć wszystko wiedziałam. Była zdziwiona że pierworódka i tyle wie. Wtedy też porodu się nie bałam bo wiedziałam że boli ale nie że aż tak.Stwierdziłam że tyle kobiet to przeżyło to i ja dam rade :) teraz będzie większy strach ale moment jak położą maleństwo na brzuchu wynagrodził mi całe 10godzinne cierpienie :)

  10. Ja na szczęście nie mam problemów z zaparciami. U mnie w ciąży zawsze jest odwrotnie. Jak przed ciążą nieraz 2-3 dni nie mogłam się wypróżnić tak teraz 2-3 razy na dzień. To zawsze mój pierwszy objaw ciąży hehe :) Ania współczuje. U mojego szkraba na szczęście w miarę szybko zęby powychodziły i nie nacierpiał się. Ma już do piątek a nie wiem czy gdzieś i 6 nie wyskoczyła.
    Amelia co u Ciebie?

  11. Kurcze ale to życie jest niesprawiedliwe... Jedni starają się latami leczą dbają i co??? A inni to szkoda gadać... Moja znajoma w 38 tyg urodziła martwe dziecko bo udusiło się pępowiną. A na oddziale??? Teksty typu żeby się ogarnęła nie ona pierwsza i że takie rzeczy się zdarzają... Gdyby nie interwencja jednego faceta to musiała by chodzić z tym martwym dzieckiem dopóki organizm sam nie zacznie usuwać... Po szpitalu wzięła całą historię i do kontroli innego lekarza. Tamten był w szoku bo jak można ciężarnej nie kontrolować wagi ciśnienia a usg robić tak po łebkach??? I to pani ordynator taka 'dbająca" prwatnie o swoje pacjentki...

  12. Mojej koleżance lekarz powiedział że jak pali nałogowo i chce rzucić jak jest w ciąży to niech to robi stopniowo bo dziecko może przeżyć taki sam szok nikotynowy jak matka jeśli od razu rzuci.(no chyba że same jej obrzydną jak to bywa w ciąży). To że kobieta w ciąży pali nie znaczy że dziecko od razu będzie chorowite czy astmatykiem... Moja mama jak z siostrą w ciąży była rzuciła fajki i siostra nie była okazem zdrowia. Pierwsze pół roku co rusz była w szpitalu bo miała astmę. Natomiast ze mną w ciązy paliła bo ją jeszcze bardziej ciągnęło i jakoś na zdrowie nie narzekam. Na szczęście mnie ten problem nie dotyczy bo n ie palę :)

  13. kasiulka mi się udało za piątym podejściem i używałam testów owulacyjnych bo chciałam być pewna kiedy owu była. Z synkiem udało się za pierwszym razem.
    Ja też nie robię testu pappa. W pierwszej ciązy też nie robiłam. Z usg i badań było wszystko ok więc nie robiłam nic nad program.

  14. hej dziewczyny. Trochę mnie nie było ale wszystko przeczytałam. :) Ja mam mdłości i brzuch jak w 5 miesiącu nieraz. Ja mam tak że pierwszym objawem ciąży jest u mnie lepszy metabolizm i codzienne wizyty w toalecie nieraz nawet 2-3 razy dziennie a wcześnniej było z tym kiepsko... W pierwszej ciązy też tak miałam. Narazie 1,5 kg na + i tak się utrzymuje, tzn ja tak mówię bo od początku ciąży tyle nabrałam a nie od pierwszej wizyty.
    Agusiadzidziusia a co było przyczyną tego że pierwsza ciąża zakończyła się w 23 tyg?

  15. nikitaka nie ma obaw. Ja w pierwszej ciąży też miałam i nie musiałam nic brać. Jedynie jak stan zapalny miałam to tabletki dopochwowe miałam. Czasem można źle pobrać mocz albo i w laboratorium jakaś bakteria może się zdarzyć. Mi gin powiedziała że przed pobraniem moczu trzeba zawsze się podmyć.

  16. Hej :) Ale nas przybyło :) Ania07... To my prawie identycznie bo ja syna urodziłam w sierpniu i też miałam 23 lata a teraz też sierpień i 25 lat :) Ja już jako nastolatka zajmowałam się dziećmi ( u sąsiada było 7) i zawsze bardzo dzieci lubiłam i jak najszybciej chciałam mieć swoje. Wybawiłam siostry 2 synków i po 3 m-cach od ślubu postanowiliśmy z mężem się starać. Wtedy udało się za pierwszym razem ale była niespodzianka. Teraz też chcieliśmy szybko mieć drugie i za 5 razem się udało :) Każda kobieta zna siebie i wie kiedy jest odpowiedni czas :)

  17. Mistra ja nawet jakbym w poniedziałek nie widziała zarodna to bym się wstrzymała z tym wywoływaniem i skonsultowała z innym lekarzem. Znam taki przykład jak Twój i dwa dni później był zarodek. Ciąża zwyczajnie może być nieco młodsza. Ja czasem mam mdłości a czasem nie różnie to bywa. A na przeziębienie mąż mi wymyślił sok z 4 pomarańczy i 3 cytryn i to wszystko szybko wypić. Dwa razy w poprzedniej ciąży złapałam gardło i katak i za każdym razem pomogło.

  18. Tak Aniu ok wszystko. Tylko dla mnie taka wizyta to nie wizyta bo bez usg to co ona może takiego powiedzieć tylko że macica rozpulchniona... Ale czego oczekiwać po wizytach na nfz? W pierwszej ciąży chodziłam prywatnie i tam mnie bardzo dokładnie badali na usg a tu... Sztuka jest sztuka... 21 mam usg ale wiem od siostry że jest ono pobieżne trwające około 5min. Zastanawiam się czy nie iść gdzieś prywatnie na usg. Ja czasem też mam takie pobolewanie ale mi doktorka powiedziała że to macica się powiększa i dlatego tak.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...