Madziu przykro mi :( nie ma słow które teraz ukoja Twoj ból i zal. Potrzebujesz czasu zeby sie z tym uporac . Wiem co mowie bo sama przeszłam podobne piekło do Twojego poroniłam w 6 tyg ( to było w lipcu ) jak pierwszy raz uslyszałam to ze ciaza obumarła nie uwierzyłam tym bardziej ze lekarz na pogotowiu był niemiły a mój prowadzacy skometnował to : my od poczatku do tego zmierzalismy .... potem biegałam po lekarzach i dopiero jak zrobiłam BTHCG i spadało dopiero sie poddałam . teraz jest raz lepiej raz gorzej psychicznie potrzeba czasu... trzymaj sie Kochana jak potrzebujesz sie wygadac pisz