hej dziewczyny :) ale dawno tu byłam, niestety musiałam się uczyć do egzaminu :( na szczęście zdałam muszę poczytać co popisałyście i pewnie dziś już wszystkiego nie przeczytam, bo ostatnio ciągle chodzę nie wyspana, więc wcześnie się kładę. Natalka daje popalić, sama długo się nie pobawi. W niedzielę pierwszy raz jadła zupkę na wywarze z kości kaczki (a zawsze robię jej na oliwie z oliwek i bez wywaru z mięska) i chyba z tego powodu wczoraj nie mogła się wypróżnić, a wieczorem zwymiotowała
Ale to teściowa zrobiła jej taką zupkę, pytała się wcześniej czy może, ja nie chciałam się zgodzić, ona na to: 'przecież ona ma już 7 miesięcy to może taką zupę', nie chciałam się sprzeciwić, bo jestem chyba za miła, więc pozwoliłam. A teraz żałuję :( I mam ochotę powiedzieć wszystkim w końcu swoje zasady, że to ja decyduję co może jeść moja córka. Nie wiem jak to powiedzieć teściowej, żeby jej nie urazić :( Dla Damianka:
Wszystkiego najlepszego z okazji ukończenia roczku!!!!!