Droga Aneto !!Moja rada nierodz swojego dziecka w szpitalu zakopiańskim , ja jestem po porodzie w tamtejszym szpitalu i wierz mi że o mały włos nieumarłam przez niedbalstwo a staromodne metody rodzenia się dzieci .Skonczyło się porodem KLESZCZOWYM , pęknięciem i usunięciem macicy , transfuzją krwi oraz śpiączką farmakologiczną gdzie lekarze niedawali mi za dużych szans przeżycia . Przykro mi że w tak brutalny sposób to przekazuje ale będę ostrzegać każdą rodzącą kobietę przed porodem w szpitalu zakopiańskim .