Skocz do zawartości
Forum

Raisin

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Raisin

  1. Może się nieprecyzyjnie wyraziłam, ja byłam w trakcie 13 tyg, tzn. dokładnie byłam w 12 tyg. i 3 dniu. Mój gin. tak mi wyliczył co do dnia. Mówił też, że ewentualnie mogę przyjść dzień wcześniej, ale lepiej 12 d +3 dni.
  2. Racuszku super! Bardzo się cieszę, że wszystko ok. My dwie już jesteśmy po tym stresie. Fajnie. Teraz wiksa będzie z badaniem połówkowym. Tak to już jest - matka o swoje dziecko martwi się całe życie. Widać zaczyna się już wtedy, kiedy maluch jest jeszcze w brzuchu. mamax2 racuszku super wiesci :) oby takich wiecej :* dziewczyny nie schizujcie wszytsko bedzie ok bo mnie sie przez was udziela :))) a mnie do genetycznego daleka droga bo jeszcze miesiac :) no chyba ze nie wytrzym am i umowie sie wczesniej Nie ma sensu wcześniej, bo to genetyczne musi być zrobione w konkretnym czasie - chyba 13 tydzień. Wtedy najlepiej widać przezierność karkową. Będzie dobrze. Ja jakoś przed badaniem, aż tak nie schizowałam. Najgorzej było w trakcie, ale generalnie miałam w sobie taki spokój, silne przekonanie, że będzie dobrze.
  3. Ja też już wyczerpałam amerykański limit...
  4. racuszek Wadera właśnie wyszłam z Usg. I co? Wszystko si?
  5. racuszek Raisin współczuję takiego stresu... dobrze ze z maleństwem wszystko ok. Wadera właśnie wyszłam z Usg.
  6. Hahaha, dobry ten kalendarz. Mi wychodzi dziewczynka. A wróżka przepowiedziała mi chłopca. Zobaczymy, wróżka póki co się sprawdza, bo jak stawiała mi karty w lutym-marcu, to widziała dziecko w czerwcu. :)
  7. Podobno w Unii takie prawo, że wszystko musi być pasteryzowane, ale kto ich tam wie. Tak naprawdę całe żarcie teraz to syfff (może oprócz sklepów eco), więc chyba nie można popadać w przesadę. Ja taką paranoję zaliczyłam z kosmetykami oprócz oliwki dla dzieci do ciała i kremu na buzię raz na 3 dni, no i dezodorantu, to nic nie stosowałam w pierwszym trymestrze. A i tę oliwkę, to po 2 miesiącu. Zbzikłam totalnie. Zdrowy umiar trzeba zachować. Takie czasy, że niepodobna wyrzec/ustrzec się chemii.
  8. violaa Raisin grzecznie leżeć i się nie denerwować ! Wadera28 Raisin grzecznie do wyra i czekaj na komedie o 20 na Polsacie ;) Kochane, wczoraj o 2o, to niestety zamiast komedii zaliczyłam horror. Dostałam krwotoku, a po 10-15 minutach kolejnego. Wyłam strasznie, dzięki Bogu, że Paweł jeszcze z domu na trening nie wyszedł, bo bym chyba w ogóle zwariowała. Szczęśliwie moja Pani gin jest pracoholiczką i mogłam jeszcze do niej przyjechać na usg. Maleństwo ma się dobrze! :) Pani doktor żartowała, że żołnierz albo żołnierka będzie, bo to mój kolejny krwotok (pierwszy miałam w lipcu), a maluch w ogóle się moimi kłopotami nie zaima, tylko rośnie i wymachuje kończynami. :) Tym razem zerwała mi się kosmówka, gin tłumaczy, że to tak jakbym się nożem przecięła i miała teraz ranę. Dobre jest to, że się to stało pod ciążą, więc nie spycha dziecka, uff... Teraz do zagojenia, czyli 2 tyg. dupen-klapen, czyli leżing-kanaping i oczywiście relanium 2 razy dziennie. Ale nic to, najważniejsze, że moja Buła zdrowa. <3
  9. Kawas foliowy mój lekarz karze brać cały czas. Ja jestem w 13 tyg. Mamax2, masakrę Ci zrobili! Może powinnaś im pokazać? Mam ochotę na maxa przeklinać. Mam dziś znowu plamienia i wjechało Relanium i muszę leżeć. Wrrrr... Buuu...
  10. Wczoraj miałam usg genetyczne. Kurrrka, ale mi się doktorek trafił... Na dzień dobry powiedział, że nie mam mu zadawać pytań i przeszkadzać w trakcie badania. Pytania będą, kiedy skończy i potem powiedział mi jakie badania zaleci jeśli wyniki będą złe. I coś gadał o amniopunkcji i o 1% ryzyku poronienia. Tak mnie zdenerwował tym gadaniem, że niczego właściwie nie zapamiętałam. No co za pacan, żeby przed badaniem takie rzeczy opowiadać. Poskarżę na niego mojej ginekolog we wrześniu. Specjalistą od USG, to owszem był, ale z obsługi pacjentki pała. A moja mała Buła dała mu popalić, bo nie chciała pokazać karku, hahaha. Musiałam iść się najeść słodkiego, żeby dziecko się trochę pobudziło i zaczęło fikać. Dzięki Bogu wszystko ok. :) Ale jakie on rzeczy na tym usg widzi, to niesamowite: zastawki, komory serca, przepływ krwi, oczy, uszy, komory mózgowe, sprawdził ilość kości w nogach i rękach i nawet szczęki - górną i dolną, czy są całe bez rozszczepu. Bardzo dokładne to badanie. Dziadyga jednak straszny. A usg robił przez brzuch już nie dopochwowo. Wadera, ja miałam koszmary wcześniej, teraz już szczęśliwie nie. Mamax2, a ja jem sushi. Tylko mówię, że jestem w ciąży i proszę żeby mi rybę zapiekli.
  11. Super fota! Ja już jutro zobaczę moje maleństwo. Już się nie mogę doczekać!!! :)
  12. racuszek Szefowa wie. Chciałam byc fair wobec niej. I mi się teraz odwdzięcza. Mega, mega, mega krowa! Powiedz ginowi, że szef to potwór masz w pracy stres i mobing. I powiedz, że rzygasz pół dnia i nie możesz do pracy chodzić i basta! Musi Tobie dać L4. Mnie piersi w ogóle nie bolą, brzuch bardzo rzadko.
  13. Wadera, brrr... nie schizuj aż tak strasznie. Będzie dobrze, musi być!
  14. racuszek Mam oddać klucze i sie juz nie pojawiać i ktos mi doniósł ze szuka ptetekstu zeby mnie dyscyplinarnie zwolnić. Ale wredna baba. Ale jak masz L4 ciążowe, to nie może Cię przecież zwolnić!
  15. racuszek Szefowa robi wszystko by uprzykrzyc mi życie :( pierwszy raz w tej pracy wzięłam L4 a teraz leze i płacze z nerwów Racuszku, dziecko jest najważniejsze! I tak musisz myśleć, nie przejmuj się jakąś głupią babą. I tak nic Ci nie może zrobić. I do pracy wróć dopiero po macierzyńskim. Nie ma co się denerwować babsztylem, który o Ciebie w ogóle nie dba. Zaczęłam wczoraj 13 tydzień :) Za 2 dni usg genetyczne - cykam się trochę. Od tygodnia, półtorej mdłości ustąpiły, także dziewczyny z nudnościami, oby do 12 tygodnia. Ja jestem wrzodowcem i wciąż jednak walczę z żołądkiem. Wydaje mi się, że to ciążowe rzyganie mu zaszkodziło. Jutro zapytam lekarza, czy chociaż Ranigast mogę przyjmować, bo tak mnie ściska, że koniec. U mnie każdy tydzień niesie ze sobą nowe atrakcje, a to zapalenie gardła, a to odwodnienie, a to infekcja :/ Wczoraj ból dziąsła - chyba mi się ósemka wybija. Wrrr... I cera mi się trochę posypała. Dramatu nie ma, ale jest gorzej niż było.
  16. Uliczka Tak się zastanawiam gdzie podziała się reszta dziewczyn, m.in.: Ashley, Braki, Raisin, Liliana, Topsy, co u Was? Ja się melduję :) Nie odzywam się, bo skupiam się na swoim żołądku. Od 2 dni chyba wychodzę na prostą. Zaczęłam wczoraj 12 tydzień, więc mam nadzieję, że rzyganie żółcią i rzyganie w ogóle w końcu pójdzie w niepamięć. racuszek Miałyście jakiś problem ze zwolnieniem lekarskim ? U mnie lekarz napisał pismo do pracodawcy o przeniesienie na inne stanowisko teraz szefostwo musi mu odpisać że nie ma stanowiska bezpiecznego dla ciężarnych i dopiero dostane L 4 Żadnego. Jak zaczęły mi się plamienia, to od razy dostałam, z przykazaniem leżenia. Ale mam wrażenie, że moja Pani doktor, gdybym poprosiła, to dałaby mi L4 nawet bez moich kłopotów. A fota maluszka cudna. Bardzo podobne Twoje dziecko do mojego. ~sznuroffka dziewczyny wy też dzis takie wzdęte? U mnie masakra,co zjem to zaraz wywala mi brzuch jakbym,co najmniej w 6 miesiącu była,do tego ciśnienie wariuje bo senna dziś jestem bardziej niż zwykle. Teraz trochę mniej, ale na samym początku ciąży to był dramat. Chociaż wczoraj też mi bęben straaasznie wywaliło. malwa 85 Hey dziewczyny za tydzień mam wizytę u swojego gin(będę w 9 tygodniu ciąży). Zastanawiam się czy byliście na badaniach same czy z partnerami/ mężami ? Ja z mężem chodzę od początku. USG nie jest krępujące, bo moja gin robi na kozetce, a nie na tym obrzydłym foteliku. Sesese... brakiii Dziewczyny ogarniacie wyniki toxo i cyto?? Lekarz kazal przymiesc stare wyniki i jesli mam przecowciala to mam nie robic juz badan. Ja mam i igg i igm ujemne w obu badaniach, czyli chyba nie nabylam tych przeciwcial? Nie nabyłaś. Musisz uważać. Pamiętaj, że cytomegalię ma podobno 50% małych dzieci. Im to nie szkodzi, ale ciężarna nie może za bardzo malud całować, jeść wspólną łyżeczką, etc. No a toxo głównie w surowym/wędzonym mięsie siedzi i w brudnym piachu, więc ku mojej rozpaczy mój lekarz zabronił truskawek jeść. Mówił, że z nich się do końca piachu nie da wypłukać. No, ale sezon się kończy, więc nie masz problemu. :)
  17. Haj Girls :) Kilka dni mnie nie było, bo myślałam, że centralnie zdechnę. Nigdy wcześniej nie sądziłam, że wymioty mogą być aż tak zabójcze. Od wczoraj jest lepiej (tfu, tfu)... W końcu zjadłam bułkę z białym serem, a nie suchą i to chyba ze 3 razy. Mąż mnie opieprzył, że kolejny dzień do lekarza nie piszę, a na pewno jestem odwodniona i chyba miał rację. Moja Pani doktor napisała, że mogę zażyć Gastrolit z apteki albo Powerrade'a z marketu- stwierdziła, że to jest jak kroplówka. Nie lubię takich napoi, ale chyba serio mi to pomogło. Także gdyby któraś też była odwodniona, to polecam. Moim zdaniem najlepszy jest wiśniowy. Wadera, Madejka cieszę się baaaardzo, że jest stabilnie i dobrze. Trzymajcie się Dziewczyny mooocno.
  18. No to super Brakii, że wszystko ok. :) Ja za badania zapłaciłam 450 zł. Mało nie padłam jak mi zaśpiewała cenę kobieta w kasie, na 2 stówy liczyłam. Fakt trochę tego było, ale i tak byłam zaskoczona. Najdroższe było oznaczenie cytomegalii, bo to 2 x 75 zł i toxo chyba też 2 x 45 zł, a reszta jak TSH, FT3 czy morfologia, to już w bardziej przystępnych cenach były. A kiły i HIV'a to jeszcze nikt mi nie kazał... PS. Dylemat na wieczór: rzygać czy nie rzygać. Oto jest pytanie...
  19. Mi się dla chłopca podoba Alek, Iwo, Bruno, Maks (od Maksyma albo Maksymiliana), a dla dziewczynki Teresa i Gabriela-Gabi. Lenka, Pola i Emilka też ładne, ale w ostatnich latach tak popularne, że raczej nie będę ich rozważać. Mojemu mężowi się żadne nie podoba, ale sam nie chce nic wymyślić, oprócz nieszczęsnego Boromeusza - przeczytał to imię chyba z 2 lata temu na nagrobku mojego pradziadka i tak sobie zapamiętał, że... wrrr... Jak to zdrabniać? Borek? : ((( Ale nie dam się. Będę walczyć
  20. Jestem taka szczęśliwa, bo po wizycie u gina. Wszystko ok. :) Serce bije, zbój ma 3 cm - byk! 20-go mamy to usg genetyczne. Brrr..., no ale nic to, mus to mus. A 17-go września usg, na którym dowiemy się jaka jest płeć naszej Buły. Powiem Wam rzygającym, biorącym duphaston, że od niego może Wam być gorzej. Ponieważ się u mnie wszystko uspokoiło i sytuacja jest stabilna, to moja Pani gin się nade mną zlitowała i podwoiła mi luteinę dopochwową, ale pozwoliła odstawić duphaston. Mówi, że dodatkowa porcja hormonów w żołądku może nasilać dolegliwości nudnościowo-rzygające.
  21. Wadera i Topsy, bądźcie dzielne. Dobrze Topsy, że jesteś pod opieką specjalistów, a Ty Wadera postaraj się jakoś bardziej pozytywnie myśleć. Wiem, że takie teksty wkurzają, bo to nie jest łatwa sprawa, ale trzeba się zmusić do relaksu - może mantry jakiejś fajnej dla ciężarnej poszukaj, albo medytacji prowadzonej. Będę szukać czegoś dla siebie na mdłości, albo dla ciężarnej w ogóle, to jeśli będziesz miała ochotę, to podeślę Tobie na priv. Moja Mama doprowadza mnie do szewskiej pasji, bo dzwoni codziennie i pyta jak się czuję, a ja codziennie mówię, że źle i, że rzygam i wtedy Ona zawsze mi radzi zmienić nastawienie, głaskać się po brzuchu i mówić do dziecka. Wrrr... Ciekawe jak, rzygając jednocześnie? Dlatego wierz mi, że wiem, że takie gadanie, że trzeba ze spokojem podejść do tematu jest irytujące, ale tak w sumie, to innego wyjścia nie mamy. Wadera, a kiedy teraz idziesz do lekarza? PS. Dziś jeszcze nie rzygałam. Hip-hip. Hurrrrra!!! :)
  22. A jak śpicie? Ja dotychczas bardzo dobrze, a dzisiaj ping-pongi od 2 do 5 rano wielkie. Myślałam, że szlag mnie trafi. Spać mi się chciało, a nie mogłam. Mam nadzieję, że to był incydent.
  23. Uliczka Raisin, mówisz, że to dobre złego poczatki? ;-) W poprzedniej ciąży mnie mdliło, ani razu nie wymiotowałam, więc mam cichuuuutką nadzieję, że i tym razem tak będzie ;-) Z całego serca i żołądka i przepraszam, ale mojej śmierdzącej ręki, życzę Tobie, aby tylko na mdłościach się skończyło. Naprawdę bardzo Tobie tego życzę i Wam wszystkim dziewczyny!
  24. Wadera, mnie piersi to w ogóle nie boją. Może trochę sutki, ale nie jest to dokuczliwe. Mój mąż twierdzi, że są większe, ja tam specjalnej różnicy jeszcze nie widzę. Standardowo mam miseczkę C i teraz jak siedzę w chacie i zajmuję się rzyganiem, to w ogóle stanika nie noszę i nie odczuwam żadnego dyskomfortu.
  25. Raisin Madejka!, przywołuję Cię do porządku! Ty niczego nie dźwigaj! Jak miałam krwotok, to mnie lekarka zapytała, czy podniosłam coś ciężkiego, a ja jej na to, że butelkę soku 300 ml Nie wiem co tam w pracy taszczysz, ale nie wolno dźwigać. Dziecko jest najważniejsze. Idź na L4. Lepsze to niż potem sobie wyrzuty robic. Co do bóli brzucha, to ja nie mam, czasem takie pojedyncze kłucia, ale czytałam, że to normalne, bo się macica rozciąga. Gorzej jak są skurcze i to regularne, wtedy trzeba dzwonić do gina. Bardzo zazdroszczę wszystkim Wam, które jedzą owoce. Mam straszną ochotę, ale jak myślę, że po surowym minie chwila i pójdę rzygać, to się powstrzymuję. Pić mi się ciągle chce, więc sączę wodę z cytryną. Powoli, żeby nie zwrócić. Ech misiaczki, w 6 tyg. też mnie tylko mdliło. To były piękne dni :P Choć nie, wtedy martwiłam się plamieniami. Z dwojga złego jednak wolę rzygać. Buuuuuuu... :( Wadera, mnie piersi to w ogóle nie boją. Może trochę sutki, ale nie jest to dokuczliwe. Mój mąż twierdzi, że są większe, ja tam specjalnej różnicy jeszcze nie widzę. Standardowo mam miseczkę C i teraz jak siedzę w chacie i zajmuję się rzyganiem, to w ogóle stanika nie noszę i nie odczuwam żadnego dyskomfortu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...