Dreadka najmozolniejsze, bo zbudowanie jakiejś podstawy prawie za nami, co nie oznacza ze odpoczynek sie szykuje. Czekają rzeczy które leżały odłogiem, ale pomieszam służbowe z domowymi by jakoś do świąt dojść w dobrym nastroju nie podpierając się nosem. Ale fajnie robi się coś co się chce (tylko gdyby jeszcze doba była dłuższa) Dziś ucieszyła mnie wizyta u dentystki z Ulą, w czerwcu okazało się że ma małą plamkę na piątce i miałam skontrolować za ok trzy miesiące. Plameczka wciąż mini, nie ma dziurki, nic nie trzeba robić. Uliśka cała dumna :)