Skocz do zawartości
Forum

leia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez leia

  1. leia

    Majóweczki 2016

    Hej dziewczyny, Bylam w tamtym tygodniu w poradni w zwiazku z cukrzyca, wyniki po obciazeniu kiepski, poprzedniej ciazy mialam cukrzyce, wiec teraz myslalam ze to samo bedzie, a na miejscu sie okazalo ze w porownaniu z poprzednim rokiem zmienily sie bardzo normy jesli chodzi o wyniki po posilku - i niby jest ok, no chyba ze jednak na czczo bedzie zle bo bylo na granicy... bardzo ciekawe ze w jednym roku 1h po posilku powinno sie miec 120mg a w nastepnym nagle do 180mg jest ok O_o Ja od wczoraj wrocilam do pracy, na razie jest ok, i mam nadzieje ze bedzie dobrze. Co do tabelki to przydaloby sie raczej zrobic taka zeby kazdy mogl sobie sam cos dopisac a nie zeby tylko jedna osoba mogla to uaktualniac - jesli nikt sie tym nie zajmie to ja moge postarac sie sprobowac to wieczorem zrobic jesli bede miala sile ;)
  2. leia

    Majóweczki 2016

    To widze ze tylko ja nie chce znac plci dziecka? W 1 ciazy nie chcielismy i byla to super niespodzianka przy porodzie :) wiec teraz postanowilismy znowu poczekac ;)
  3. leia

    Majóweczki 2016

    Jest szansa ze przez cala ciaze bolec nie beda a tylko na poczatku wiec nie ma sie co martiwc, szczegolnie jak cos przestaje bolec a nie zaczyna ;)
  4. leia

    Majóweczki 2016

    Mialam tak 2-3 razy w tyg max przekroczony na czczo (ale nie duzo - przynajmniej mi sie tak wydawalo, bo zwykle tak ok 92-95), i czasem w ciagu dnia (ale to mi sie wydaje ze przez testowanie co moge jesc a co nie... i to tez tak na poziomie max ok 130, raz na dzien lub dwa) - i bylam bardzo zdziwiona ze z takimi wynikami mi kazano brac insuline :/ Ale da sie przezyc, i po jakims czasie idzie sie przyzwyczaic - czego sie nie zrobi dla zdrowia dziecka ;) choc jasne ze fajniej by bylo nie musiec sie kluc co chwile... Nie bolalo, zastrzyki robilam w ramie (w dzien) i w udo (na noc) Choc z ta isnulina to roznie bywa i z tego co pamietam, w zaleznosci od lekarza/szpitala w jednych insuline daje jak cukier sie choc troche przekroczy, a w innych stwierdzaja ze jest ok i nie zlecaja zastrzykow
  5. leia

    Majóweczki 2016

    ashica to tak jak ja :( ja w 1 ciazy tez bralam insuline, i teraz tez pewnie bede bo na czczo tez mam troche ponad norme :/
  6. leia

    Majóweczki 2016

    W moich witaminach zelazo jest w dawce 20mg (co i tak stanowi 143% zalecanego dziennego spozycia)
  7. leia

    Majóweczki 2016

    Hej, Bylam dzisiaj na usg i u nas wszystko ok - serduszko bije :) szkoda tylko ze to juz 6ty tydzien kiedy chora jestem - zostal mi kaszel, i nic nie pomaga. Bralam nawet wczesniej antybiotyk (tez duomox) bo po tak dlugich objawach lekarz stwierdzil ze mozna sprobowac bo jest bezpieczny dla dziecka - niestety nic w moim stanie nie zmienil :/ nie ma to jak kijowa odpornosc organizmu... co do tematu alkoholu - kazda jest tu dorosla, i zapewne skoro w ogole zaglada na takie fora to zalezy jej na dziecku, wiec niech kazdy robi wg wlasnego uznania... pewnie jednej lyk wyrzadzi krzywde, a inna bedzie pila co tydzien i dziecko bedzie zdrowe. Tak jedynie dla informacji bo chyba ktos pytal, a ktos inny chyba twierdzil ze alkohol wyparowuje z jedzenia podczas gotowania - to nie prawda. Jakis tam instytut w stanach przeprowadzil dokladne badania na ten temat - aby alkohol calkowicie wyprawal z jedzenia potrzeba ponad 3 godzin obrobki termicznej, a i tak jakis tam maly % zostaje (to oczywiscie pewnie krople w morzu, ale jednak) I od razu zaznaczam ze podaje to informacje bo w 1 ciazy szukalam odpowiedzi na to pytanie, i moze dla kogos akurat to wazne, a nie by kogokolwiek potepiac ;p Co do witaminek to ja biore falvit mama, tanie a chyba co do zawartosci witamin nie roznia sie bardzo od innych. A wozki, dla tych co beda kupowac 1 raz to polecam wybrac sie jednak do jakiegos sklepu i po prostu zobaczyc kilka jak sie Wam prowadzi - sa naprawde kolosalne roznice w niektorych wozkach jak sie je wezmie do reki. Warto tez chyba zastanowic sie nad tym jakie kolka sie chce miec - tez jest duza roznica w prowadzeniu. My zdecydowalismy sie na jedo fyn, i ogolnie to zadowoleni jestesmy - ale z drugiej strony na codzien do porownania nie mielismy nic innego ;) A co do roznych cen w zaleznosci od zaawansowania ciazy to tez cos takiego widzialam - im dalej to usg drozsze, ale to w jakis klinikach zwykle tak robia. Ja za wizyte+usg prywatnie place zawsze 100zl
  8. leia

    Majóweczki 2016

    onaa Usg genetyczne trwa ok 20 min - chyba ze zajdzie potrzeba to troche dluzej, 20 min to takie min raczej i chyba czas w ktorym mozna wszystko zmierzyc. To czy dopochwowo czy przez brzuch zalezy - lekarz powinien najpierw sprawdzic czy przez brzuch wszystko widac i da sie wszystko pomierzyc - jesli tak to przez brzuch, jak nie to dopochwowo
  9. leia

    Majóweczki 2016

    mamoolka Ja mam wielkie szczescie bo super meza ktory praktycznie caly ciezar opieki nad synkiem wzial na siebie - ja niestety 5ty tydzien chora jestem, jakies przeziebienie, katar, straszny kaszel - nic "naturalnego" mi nie pomaga a juz chyba wszystko probowalam :/ taki fatalny uklad odpornosciowy mam... na dodatek na poczatku zaczelam plamic wiec lekarz kazal brac duphaston i lezec, oszczedzac sie na razie... wiec ja tak tylko czasem pilnuje malego :( a tak to tata jest tata na pelny etat ;)
  10. leia

    Majóweczki 2016

    Hej, To i ja sie tutaj przywitam - tez mam termin na maj - 21. To moja druga ciaza, mam w domu synka 13 miesiecy :) Pierwsza ciaze prawie cala musialam lezec, mam nadzieje ze tym razem bedzie ciut lepiej :) Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy
  11. leia

    Październikowe fasolki

    AśkaU nie wolno chodzić - jakikolwiek wysiłek fizyczny może spowodować zbijanie cukru, a wtedy badanie nie sprawdzi czy organizm sam sobie radzi (a to ma być zbadane), czy może mu pomogłaś spacerem. Jak się ma problemy z cukrem to właśnie zalecany jest ruch, spacer po posiłku, bo obniża cukier we krwi... Ktoś pytał o stronę o cukrzycy: u mnie polecono korzystać z http://www.slodkiemamy.edu.pl inne popularne chyba źródło: http://www.szpitalkarowa.pl/download/cuk_ciaz.pdf
  12. leia

    Październikowe fasolki

    iwa odpisałam Ci na priv współczuję tych dawek :/ nie wiem dlaczego Ci ludzie myślą, że to jest jakoś pocieszające czy coś jak powiedzą że niektórzy wstrzykują sobie po 50 j., a my w końcu nie tak dużo, i co to za problem po prostu ciągle je zwiększać... ech :/ ja na szczęście nie mam skoków cukru po mięsie, więc jem właściwie na razie dosyć normalnie dziewczyny w szpitalach trzymajcie się tam też ciągle od początku ciąży sobie myślę, że to jest strasznie niesprawiedliwe - jak kobieta chce i marzy o dziecku, to często pod górkę jak cholera, inna nie chce to może robić co jej się żywnie podoba i dziecko i tak zdrowe bez problemów się urodzi :/
  13. leia

    Październikowe fasolki

    Iwa nie bierz tego tak do siebie - nie o to mi chodziło, po prostu zabrzmiało to trochę jakby lepiej było zjeść więcej jak się cukru nie mierzy bo wtedy to "nie wyjdzie" - a ogólnie to jasne, lepiej podzielić jedzenie na więcej małych posiłków, ale ja bym radziła dla pewności po tym następnym zmierzyć czasem cukier jak zwykle (chociaż nie każdy ma zalecone) i sprawdzić czy jest ok, bo i tak różnie to bywa niestety jak widać :(
  14. leia

    Październikowe fasolki

    jeszcze ja biorę insulinę, tylko u nas nie pozwolili się kłuć w brzuch - powiedzieli że w ciąży brzuch oszczędzamy i ja robię zastrzyki w ramię i udo i ogólnie to Iwa "ciekawe" podejście z tym - nie mierzysz to zjedz więcej ;) mi kazali mierzyć cukier 6 razy dziennie i to spisywać, i szczerze to zdarza mi się częściej dla samej siebie - jeśli zjem coś między posiłkami i boję się czy nie podniosło mi cukru, tak żeby sprawdzić i wiedzieć na przyszłość no ale ja mam do zjedzenie 2000-2200 kalorii dziennie, więc Tobie współczuję
  15. leia

    Październikowe fasolki

    norma na czczo w ciąży to jest 60-90 (na pewno) - do 100 to jest chyba normalnie (=nie w ciąży), a w ciąży po posiłku mierzy się 1h po, i max powinno być 120, a nie w ciąży max 140 2h po chyba
  16. leia

    Październikowe fasolki

    hej, u mnie też nie ciekawie z tą cukrzycą - ogólnie wydawało mi się że wyniki mam w miarę w porządku, bo rzadko miałam przekroczony cukier po posiłkach (i to raczej z powodu eksperymentów co mogę jeść a co nie), no ale pojawiły mi się niestety kilka razy ketony w moczu, więc musiałam jeść późną kolację ok 23 z białego pieczywa - i wtedy na czczo miałam przekroczony, ale też nie dużo (tak sądziłam) - norma to max 90, a ja miałam <95, no ale się okazało że insulina mi się należy, więc od wczoraj wieczorem też się kłuję, i to są jakieś jaja po prostu - niby insulina ma obniżać cukier, i np po takim śniadaniu, po którym nigdy nie miałam dużo, nagle pierwszy raz zobaczyłam kosmiczne 154 - więc bardzo interesujące jest działanie tej insuliny... :/<br /> załamać się idzie :(
  17. Cześć, ja także z Krakowa, wszyscy tak narzekają na Kopernika tutaj - przyjdzie mi się pewnie przekonać bo ja mam w planach tam rodzić. Oczywiście wybór ze względu na lekarza prowadzącego - akurat właśnie tam pracuje, no a też słyszałam że ciut inne podejście w szpitalu jest wtedy, a ponieważ nie zamierzam nikomu za nic płacić żeby się mną lepiej zajęto to lepsze to niż nic ;) byłam tam już kilka razy niestety - w dzień, w nocy, w weekend... zachwycać się nie ma czym, lekarze różni - jedni mili, inni tragedia, no ale ważne dla mnie tylko aby zajęli się dobrze moim dzieckiem - a na to podobno nie można tam narzekać
  18. leia

    Październikowe fasolki

    Karolina, no miesiąc temu miałam 32mm, a tydzień temu jak mi sprawdzali to podobno 37 (32-37 to podobno w granicach błędu, niekoniecznie że się wydłużyła) - więc na pewno gorzej nie jest, tylko że ja się miesiąc temu przestraszyłam i przez większość czasu to ja leżę, żadnego długiego chodzenia czy siedzenia, no i unikam wysiłku fizycznego Iwa no cukrzyca to oczywiście nie jest nic takiego - ale wykryta i pod opieką nie powinna stanowić zagrożenia Dziwny ten Twój obiad - a gdzie mięso? No i teraz taka pora roku że dużo warzyw jest - a przecież są takie które można jeść bez ograniczeń - do obiadu polecam kalafior Ja normalnie mam wrażenie, że nic nie robię tylko jem (a bynajmniej do szczupłych osób nie należę i zawsze jeść lubiłam ;)) - duzo mniejsze porcje niż do tej pory, ale zamiast 3 posiłków jem 8. Na początku może rzeczywiście nie wygląda to ciekawie, ale idzie się przyzwyczaić - serio. Trochę też trwa rozpracowanie po czym konkretnie tobie rośnie cukier, mimo iż można to jeść, no i jest z tym różnie gdy przed mierzeniem jest się zestresowanym lub zdenerwowabym- bo wtedy nie wiadomo czy to od konkretnego jedzenia czy stres. No i nie ma dużo czasu na spanie w ciągu dnia ;) - bo co chwile albo mierzenie cukru, albo trzeba następny mały posiłek jeść, nie mówiąc już że podczas snu wolniejszy metabolizm i spalanie cukru Pamiętaj tylko że gdybyś mimo diety miała nadal wysoki cukier, to przypadkiem nie wpadnij na pomysł żeby jeść mniej... Mi szpitalu mówili, że lepiej po prostu się tym nie denerwować i brać wtedy insulinę, która jest bezpieczna dla dziecka, a głodzenie się nie Co do witamin to ja biorę falvit mama - w miarę tanie i polskie ;)
  19. leia

    Październikowe fasolki

    Karolina ja co prawda tak krótkiej nie mam (miesiąc temu lekarz stwierdził że się skraca), bo 32mm, i lekarz wtedy powiedział że "nie jest tak źle", i nie miałam zaleconego ciągłego leżenia Ale czytałam że właśnie w razie problemów należy leżeć, bo długie chodzenie/siedzenie/pół siedzenie może nasilać skracanie, więc skoro teraz ciągle leżysz to z szyjką nie powinno być gorzej do poniedziałku. Trzymaj się i bądź dobrej myśli
  20. leia

    Październikowe fasolki

    Iwa zajrzyj sobie po prostu na stronę http://www.slodkiemamy.edu.pl - u mnie w szpitalu zalecali z tych wytycznych korzystać, no i jak czekałam na wizytę u diabetologia (ponad tydzień) to do tego czasu właśnie sama starałam się tego przestrzegać. Chyba że przy rejestracji polecą Ci inne materiały - bo mi pielęgniarka normalnie przez telefon wyjaśniła co i jak zanim będę miała właściwą wizytę
  21. leia

    Październikowe fasolki

    Objawów cukrzycy ciążowej chyba nie ma (takiej zwykłej chyba prędzej). Niby jest większa szansa jak się ma nadwagę i jest się starszym, cukrzyca w rodzinie, nadciśnienie... Ale można też być okazem zdrowia bez problemów i w ciąży mieć dopiero taka nietolerancję
  22. leia

    Październikowe fasolki

    Iwa nie martw się - z początku wydaje się to tragedią ale idzie się przyzwyczaić. Ja już 3 tydzień na tej cukrzycowej diecie, i nie jest tak źle z tym jedzeniem, i kłucie też już tak z automatu idzie. Pamiętaj żeby się nie denerwować, bo to czasem bardziej podnosi wyniki niż słodycze ;)
  23. leia

    Październikowe fasolki

    kilka osób martwiło się wynikami - znalazłam w gazecie opis norm w ciąży - może komuś się przyda (o ile zamieszczą mi się te fotki), bo na wynikach zwykle podają chyba normy ogólne a nie ciążowe ;)
  24. leia

    Październikowe fasolki

    Asiek, tak szczerze to jeszcze nic nie kupiłam dla dziecka odkąd jestem w ciąży - od samego początku były jakieś problemy, bałam się że zacznę kupować ubranka, później coś się stanie, a ja zostanę z rzeczami dla dziecka i jeszcze trudniej będzie :/ jak siostra była w ciąży i coś tam szukałam dla jej dziecka to wtedy kupiłam także kilka sztuk dla siebie tego co mi się bardzo podobało haha ;) i zamierzam (jak już zacznę) kupować unisexy po prostu - ogólnie to uważam, że wszystkie kolory oprócz różowego pasują i dla dziewczynki i dla chłopca (zielony, żółty, niebieski, czerwony, fioletowy...), a za różowym kolorem nie przepadam, więc i tak bym takich nie kupowała nawet jakby miała być dziewczynka (zapewne dziadkowie by i tak nadrobili brak różu z mojej strony), a dla małego dziecka to zawsze mi się wydawało że kupuje się jakieś body i pajacyki czy coś a nie sukienki? szczególnie na październik...?
  25. leia

    Październikowe fasolki

    rany ale pędzicie z nowymi postami :) Kalijka - super bodziak :) też chyba taki kupię ;) Dorota - współczuję szpitala i sytuacji, ale z dobrych stron to przynajmniej będziesz pod stałą fachową opieką co do nieznania wcześniej płci dziecka to też jakiś czas temu myślałam, że nie będę się mogła doczekać tej informacji, ale jak się okazało że jestem w ciąży to po przemyśleniu sprawy stwierdziłam (i mąż się ze mną zgodził), że będzie to fajna niespodzianka ;) ale jak będę miała 2gie to już będę chciała wiedzieć - chyba żeby się przygotować, jakby miało być tej samej płci co pierwsze, bo zawsze tak sobie marzyłam żeby mieć chłopca i dziewczynkę - więc wolałabym się wcześniej przyzwyczaić niż poczuć jakiekolwiek nawet malutkie rozczarowanie po porodzie;) też się zapisałam do szkoły rodzenia - ale dopiero na lipiec - ale ja jak się rozglądałam to wydawało mi się że zwykle piszą że te szkoły to dopiero od 28 tygodnia przyjmują. ja się wybieram do szkoły ze szpitala gdzie jak na razie planuję rodzić i niestety darmowe to nie jest - ale mam nadzieję poznać trochę szpital i personel, zobaczymy jak będzie ;) a co do chrzcin dziecka - ja wierzę w Boga, niestety w kościół trochę mniej, ale nie bardzo widzę jakąś alternatywę a w związku z moją wiarę w Boga dziecko pewnie ochrzcimy, piętno mu przecież nie zostanie nawet jeśli później w dorosłym życiu zadecyduje że nie chce iść tą drogą ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...