justyna1983p

1. Nowością w linii PAT&RUB SWEET jest emulsja ochronna z filtrem na słońce do twarzy i ciała SWEET SPF50. 2. Razem z córcią uwielbiamy słońce, ponieważ wpływa ono pozytywnie na nasze samopoczucie, Do tego bierze udział w syntezie witaminy D, która pełni istotną funkcję w procesach zapobiegania krzywicy i wzrostu. Jednak jak wiadomo nadmiar promieni słonecznych może być niebezpieczny dla zdrowia, szczególnie małych dzieci - łatwo u nich o objawy alergiczne, wysuszenie, poparzenia, a nawet udar cieplny. Żeby chronić moją córeczkę przed negatywnymi skutkami promieniowania słonecznego, wybrałam kosmetyki do opalania z serii Kids, zawierające system fotostabilnych filtrów UVA i UVB (m.in. filtr mineralny), witaminę E oraz masło shea, które ograniczają ryzyko wystąpienia poparzeń oraz podrażnień słonecznych. Mają również właściwości pielęgnacyjne - wrażliwa skóra dziecka zostaje znakomicie nawilżona i natłuszczona. Ponadto kosmetyki te otrzymały pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Ale dbanie o skórę malucha w letnie dni, nie polega tylko na chronieniu jej przed słońcem. Oprócz stosowania kremów z filtrem, należy stosować równiez inne kosmetyki, które poprawiają kondycję skóry latem. Ja na przykład do codziennej pielęgnacji skóry mojego maleństwa, stosuję dermokosmetyki takie jak: Pielęgnacyjny Olejek do Kąpieli oraz delikatny Krem nawilżająco-natłuszczający, które zapewniają skórze dziecka odpowiednią kondycję i barierę ochronną. Ze względu na zwiększone ryzyko wystąpienia odparzeń latem, stosuję również Krem na Pupę, który zapobiega ich powstaniu i łagodzi ewentualne podrażnienia.

Hurrra!!!:) Pierwszy raz w życiu udało mi się coś wygrać. Jeszcze jestem w szoku i nie mogę uwierzyć:) Córcia będzie również bardzo szczęśliwa. Dziękujemy i gratulujemy pozostałym laureatom.

Macierzyństwo stawia na drodze wiele przeszkód, które trzeba pokonywać mądrze i z rozwagą. Żeby osiągnąć pożądany wynik potrzebna jest nie tylko cierpliwość i konsekwencja, ale czasami również pomysłowość i przebiegłość:) Do niedawna moim problemem była prawie dwu letnia córeczka, ciągnąca nadal pierś. Kilka razy przymierzałam się do zakończenia karmienia Izy piersią, ale nie wiedziałam jak to zrobić. Poza tym Izka wieczorem zasypiała tylko przy swoim cucysiu i nie wyobrażałam sobie, jak mogłabym ten rytuał przerwać i jak Izunia by na to zareagowała. Ale wreszcie stwierdziłam, że córeczka jest na tyle duża i rozumna, iż czas najwyższy to skończyć. Wymyśliłam mały podstęp. Mianowicie pewnego dnia przed snem posmarowałam sutki musztardą. Gdy Iza zaczęła ciągnąć mleczko, od razu zauważyła, że coś jest nie tak. Oderwała się od piersi, popatrzyła na mnie i zakomunikowała, że chce drugiegi cyca. Przyssała się do drugiego i szybko puściła, krzywiąc się i mówiąc "be". Wtedy jej zaczęłam tłumaczyć, że cycuś zachorował i się zepsuł, bo już za długo był używany. Że cycuś jest dla malutkich dzieci, a Izunia już jest dużą dziewczynką. Spodziewałam się scen dantejskoch, tymczasem Izunia jakby wszystko zrozumiała. W zastępstwie dałam jej butelkę z mlekiem i głaskałam po włoskach. Już w połowie butli spokojnie zasnęła. Byłam niesamowicie zaskoczona i bardzo z siebie dumna i oczywiście z mojej mądrej córeczki. Iza próbowała ciągnąć cyca jeszcze dwa wieczory, ale zawsze miałam sutki posmarowane musztardą, a obok butelkę z mlekiem. Po trzech dniach zupełnie zapomniała o cycusiu, dopominała się jedynie butli. Za jakiś czas będę się martwiła o to, jak całkiem oduczyć ją picia mleka przed snem;)

Wydaje mi się, że letnią porą Maja i jej przyjaciele wybierają się na wakacje. Odwiedzają swoich znajomych, przyjaciół oraz rodzinę. I tak pewnie: Maja z uwagi na to, że uwielbia poznawać świat, odwiedzi znajomą pszczołę - Barrego, który zagrał w "Filmie o pszczołach" i przyjaźni się z kwiaciarką Vanessą. Ciekawska Maja na pewno chętnie pozna świat ludzi. Gucio lubi odpoczywać i dużo spać, więc na pewno wybierze się do Doliny Muminków, bo jest tam cicho i spokojnie. Będzie się wylegiwał w pięknym ogrodzie Paszczaka i sączył nektar z jego cudownych kwiatów. Tekla razem z żukiem Teodorem i panią Biedronką odwiedzą swoich przyjaciół w Zaginionej Dolinie, do której doskonale znają drogę. Tam będą tańczyć, śpiewać i świetnie bawić się z Robaczkami. Aleksander na 100% odwiedzi dawno niewidzianą siostrę Gadżet z Brygady RR, która tak jak i on jest zapaloną wynalazczynią i majsterkowiczką. Wymienią się swoimi osiągnięciami i może razem coś skonstruują. Bzyk bez wątpienia spotka na urlopie Aleksandra, gdyż poleci do swojego młodszego kuzyna Bzyczka, żeby pomagać mu w działalności wywiadowczej, którą prowadzi dla swojej Brygady. Filip wybierze się do swojego wesołego przyjaciela Tygryska ze Stumilowego Lasu i razem będą robić to, co lubią najbardziej - brykać do woli. Myslę, że właśnie takie zajęcia będą mieli letnią porą Maja i jej przyjaciele.

Wymarzony Dzień Matki powinien wyglądać całkiem inaczej, niż jej zwyczajny, przeciętny dzień. A więc zero gotowania, sprzątania i troszczenia się o innych! W tym dniu matka powinna zadbać wyłącznie o siebie i nie martwić się niczym innym. A co może w tym pomóc? Naturalnie całodzienny pobyt w SPA, gdzie można odpocząć, zrelaksować się, odprężyć i zregenerować po trudach dnia codziennego oraz gdzie profesjonaliści wykonają zabiegi odmładzajęce i upiększające:) Na początek najlepszy będzie cudowny masaż relaksacyjny całego ciała. Później może kąpiel błotna lub jacuzzi, ewentualnie sucha sauna, łaźnia parowa lub solarium (a najlepiej wszystko po kolei). Następnie jakaś maseczka na twarz czy coś podobnego. No i oczywiście obowiązkowo manicure i pedicure. Ach, żyć nie umierać:) Po takim dniu każda matka będzie na 100% wypoczęta, rozluźniona i pozytywnie nastawiona do życia.

MAMA TO NAJLEPSZY ZAWÓD NA ŚWIECIE Najważniejsze w każdej pracy jest prestiż jaką ona daje, odpowiedzialność, satysfakcja, realizowanie ambicji - bycie matką spełnia wszystkie te kryteria. Jest to zawód, w którym człowiek cały czas się rozwija, nabywa wciąż nowych umiejętności, uczy się czegoś nowego. Zawód, w którym szybko się awansuje z mniej odpowiedzialnych funkcji na coraz to ważniejsze , np. z opiekunki na nauczycielkę, następnie przyjaciółkę, powierniczkę, itd. Zawód, który daje duże pole do popisu, możemy się w nim wykazać jako: niania, pielęgniarka, pocieszycielka, nauczycielka, kucharka, sprzątaczka, lekarz, psycholog, stróż, fotograf, szofer czy prywatna asystentka. Zawód, w którym od razu widać efekty swjej pracy, można je podziwiać i być z nich niesamowicie dumnym (nowe umiejętności, pierwsze kroki i słowa naszej pociechy). W zawodzie tym sami jesteśmy swoim szefem, mamy możliwość zarządazania włanym czasem. Dziecko sprawia, że jak w żadnej innej pracy, czujemy się doceniane i potrzebne. Mamy możliwość tworzenia oraz możliwość pozytywnego wpływania na życie innych - kształtujemy osobowość dziecka, przekazujemy mu ponadczasowe wartości. Jedyny zawód, w którym podwładni (dzieci) darzą nas miłością i bezgranicznym zaufaniem. Po prostu same pozytywy:), żeby tylko jeszcze nam za to płacili i żebyśmy miały wolne weekendy;)

Najwspanialsze w byciu mamą jest to, że jest dla kogo żyć i że chce się żyć, że ma się przy sobie kogoś, kto kocha nas miłością czystą i bezwarunkową, kto darzy nas niezachwianym zaufaniem i wiarą. Ta więź między matką, a dzieckiem nie ma sobie równych - jest jedyna w swoim rodzaju. Z nikim nie będzie się w życiu tak blisko, jak ze swoim małym skarbem. Mama ma to szczęście, że może przyglądać się, jak rośnie jej maleństwo i nabywa nowych umiejętności. Radość sprawia jej każde spojrzenie i uśmiech dziecka, zapach jego ciała, pierwsze kroki i wypowiedziane słowa. Wtedy zdaje sobie ona sprawę z tego, co jest w życiu najpiękniejsze i najważniejsze. Dzięki temu małemu cudowi, kobieta staje się inną osobą. Potrafi być bardziej odpowiedzialna i przewidująca. Dziecko nadaje jej życiu nowy sens, sprawia, że matka ma przed sobą wspaniałe zadanie - kształtowanie nowego życia. Sprawienie, by dziecko było mądre i dobre. Przekazanie mu wartości, które są dla niej ważne. Na zakończenie chciałabym zacytować piękne słowa, ktore gdzieś, kiedyś przeczytałam i które utkwiły mi w pamięc: ,,bycie matką, to bycie kimś więcej niż człowiekiem, bo jaki człowiek potrafi aż tak mocno kochać":)

Mam taki sposób usypiania dziecka, który sprawdza się już kilka miesięcy, każdego wieczoru. Zaczyna się kąpielą z ulubionym delfinkiem, następnie jest masażyk z lawendowym balsamem, za którym moja Izunia wręcz przepada. Później butla z mlekiem i leżenie razem w łóżku, przy czym konieczne jest głaskanie mojej Niuni po pleckach lub brzuszku. W tle gra cichutko muzyka - przeważnie kołysanki, ale sprawdza się też muzyka klasyczna. Po około 15 minutach Izka słodko śpi, przy czym cichutko pochrapuje:)