Szczeniaczek na dobranoc firmy Fisher Price towarzyszy nam już od ubiegłego piątku. Pluszak od samego początku zaskarbił sobie Krzysiowe względy. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na swój przesympatyczny wygląd, przyciągające uwagę melodie i zwroty oraz możliwość zabrania go ze sobą dosłownie WSZĘDZIE!
Jako mama, byłam absolutnie zachwycona faktem prania misia! Cały mechanizm można wyjąć i bez większego problemu wrzucić misia do pralki. W naszym przypadku jest to sprawa bardzo kluczowa, gdyż zarówno starszy syn jak i Krzyś lubił i lubi dokarmiać misie obiadkiem bądź deserkami :) Nie wspominając już o tym, że obecnie miś towarzyszy maluchowi na każdym kroku w domu i poza nim...
Krzysio ma swoich przytulankowych ulubieńców, które zawsze utulają go do snu, czasami słyszałam jak sobie pomrukuje lub szepcze do misiów. Teraz wśród nich zagościł szczeniaczek, który cichutko nuci maluchowi kołysanki.
Nasze testowanie było niezwykle przyjemne i pełne radości. Miło jest patrzeć na radość dziecka, gdy przytula, rozmawia oraz cieszy się nowym przyjacielem.
Szczeniaczek na dobranoc jest zdecydowanie godną polecenia zabawką, która wychodzi na przeciw wymagającym, pod względem praktyczności, mamom oraz oczekującym zabawy dzieciom. Zabawkę poleciłam również swoim czytelnikom na blogu, ponieważ produkt jest naprawdę godny uwagi.
Na koniec garść technicznych szczegółów:
- rekomendowany wiek maluchów: 6-36 miesięcy,
- materiał: poliester, miś jest bardzo mięciutki a jego ubranko ozdabiają cyferki,
- dostępne funkcje: naciśnięcie czerwonego serduszka powoduje uruchomienie 10 minutowego trybu kołysanek (same melodie) natomiast brzuszek uruchamia zwroty typu "dobranoc"/"pora spać" oraz kilka kołysanek śpiewanych w języku polskim.
- wymiary to około 30 cm (długość) na 23 cm (szerokość), moim zdaniem wielkość misia jest bardzo uniwersalna, dzięki czemu zawsze może towarzyszyć maluchowi,
- zasilanie: 2 baterie paluszki 1,5 V typu AA
W załączniku przesyłam kilka zdjęć z testowania :)
Pozdrawiam,
Magda