szafirek

karikari, nic straconego, oktawa, jak to mówią trwa tydzień ;) ale oczywiście jak piszesz, zapytaj najpierw lekarkę

carolinee no widzisz, i bez święta można świętować, taka ludzka natura hihi tak sobie teraz myślę, ze ja w złym wątku piszę, powinnam u dwóch kreseczek odpisywać a nie do tych co miały pierwsze objawy ciąży ale mi wybaczycie chyba?

tak, telepatia działa a w ciąży to zaparcia są, są, i w zasadzie nie wiadomo jak sobie ulżyć, szczerze wam powiem że nie pamietam juz jak to było..... i nie pomogę wam niestety

karikari te same mysli mamy co do zetakasi, tak, odpręż się koleżanko, jutro nowy dzień, pamiętaj ze od ciebie zalezy w wielkiej mierze jak on będzie wyglądał :)

zetakasia, nie smuć się; spójrz na wszystko z dystansem, na spokojnie i realnie, humor wróci i reszta do normy też! Z doswiadczenia wiem że emocje to zły doradca, daj czas czasowi i wszystko się powiedzie, spokoju zyczę!!

Jasne że świętowałam, jak święto to święto, żal nie uczcić , szczególnie że to dni płodne wypadły ;) Ja do wczoraj też nie miałam pojęcia o takim dniu :) a ja nie byłam i nie jestem w ciąży a tak odczuwałam, gin powiedział, że także tak u kobiet objawiają się dni płodne właśnie. Jeszcze kilka tych dni zostało to poobserwuję się. Może jeszcze któraś z koleżanek odezwie się w tej dziwacznej sprawie.

same smakołyki jadacie, ja także miałam grill-, na obiad, żeby raz na jakiś czas mój mąż wiedział co to przygotowanie obiadu :) mam takie oto spostrzeżenie: dotąd w czasie dni płodnych miałam może nie biegunkę ale strasznie luźne to i owo.. a teraz czuję zaparcia, miała może któraś z was takie dolegliwości? Pytałam lekarza o biegunkę, mówił ze to normalne ale ten miesiąc to zupełnie przeciwnie, co wy na to?

Cześć Dziewczyny U mnie weekend mija spokojnie, pracowicie (nie w pracy ale w domu i dookoła), rodzinnie i jestem na luzie totalnym, robię co muszę, nie przesadzam z zajmowaniem sobie głowy wszystkim i wszystkimi więc mam naprawdę miły weekend. Nie pisałam wczoraj ale obserwowałam posty, no, no.... może ten tydzień przynieść nowości w postaci fasolinek, super. Nie wiem czy wiecie, ale wczoraj był dzień seksu! Normalnie jak usłyszałam tę wiadomość od bratowej to śmiałam się cały dzień, że taka okazja... a ja mam dni płodne, nie nakręcam sie ale zaraz przyszła mi myśl wiadomo jaka hahahaha :) To tyle co się u mnie przez te dwa dni dzieje, widzę że i u was spokój i radości nastały i to mnie cieszy, trzymajcie się w zdrówku i mimo dolegliwości cieszcie się z tego stanu, bo przyznam że jednak z czasem później zaczyna go brakować (!) a w zasadzie tego nic nierobienia i nie obrażając nikogo, lenistwa (zdrowego), buźka!

witajcie! a tu jeszcze ten temat ciągną.... dajcie już spokój wszystkie babki bo to rzeczywiście syf wywołało, niepotrzebny i w ogóle czy wart potoku nieprzyjemnych słów...?...wątpię, zejdźcie z ani, wróćcie do swoich prac a jeśli nie chcecie tworzyć forum na parentingu w spokoju i eleganckiej atmosferze to nie wiem czy jest to odpowienie miejsce dla was?! OK, z tego co piszecie Ania nie była w porządku wobec was, myśmy już to przyjęły do wiadomości i swoje POMYśLAŁYśMY, nie wylewałyśmy jednak nikomu pretensji na forum. Przyznam że wolę odpowiadać na posty dotyczące tematu wątku a nie na jakieś utarczki między wami, od tego są prywatne wiadomości, do których każda ma dostęp. Wróćmy do tworzenia postów w taki sposób, żeby zachęcał on dziewczyny, które trafią na nasze forum, a widząc tak ciężką atmosferę to uciekną i stąd i nie zapiszą się do grup zamkniętych z obawy przed sporem, który może zaistnieć. Obudziłam się dziś w dobrym nastroju, wychodzę do pracy za moment, całe szczęście że dziś piątek i 2 dni odpoczynku, pogoda zapowiada się słoneczna, więc trzeba wziąć się trochę za ogród. Trzymajcie się dziewczyny, miłego dnia!!

do jutra dziewczyny, mąż wrócił, idę na rozmowę o naszym niesfornym (ostatnio) synu, dobranoc!!

spragniona, co jest?!!

dziewczyny! rozumiem że uczucia i emocje wami kierują ale nie dajcie się zwariować, uwierzcie, że nie warto robić sobie pod górkę szczególnie gdy jesteście w odmiennym stanie!!! czy mogę prosić o zakończenie tematy wielkiego znaku i nie wracać o niego?

wielki... ja właśnie o tym pisałam, zrozumiałaś przekaz, dobrze że z nami jesteś... ach, komary to jakaś epidemia, ale to znak że ciepło idzie. jeszcze czeka mnie dziś rozmowa z mężem o naszym pierworodnym, więc nie tak szybko się zrelaksuję hihi racja, karkari napędza całą grupę, a ja przepraszam za swój moralizatorski ton ;)

spragniona życia dokładnie, celem forum jest dzielenie się z innymi ze swoimi bolączkami, radościami, smutkami i tym co nas nurtuje; myślę że nie jest dobrze skazywać jakiejkolwiek grupy wsparcia na posądzanie o nieprawdę i rzucanie fałszywych oskarżeń; mamy prawo do wyrażania własnych opinii, o ile nie zagrażają one bezpieczeństwu innym i nie naruszają ich dobrego imienia. Swoją drogą, wierzę w intencje grup zamkniętych jednak nie jestem pewna czy w chwili kiedy mam poczucie niepokoju, braku zrozumienia uciekam się do kogoś kto chce mnie zrozumieć, może pomóc zrozumieć dziewczyny z tejże grupy, które obwiniają za wyrażenie swoich bolączek, smutków... myslę ze wielki znak uciekała się do kogoś kto pokrzepi, nie osądzi ale da jej poczucie bezpieczeństwa;smutne że połączone jednym cudownym słowem DZIECKO tyle może różnić... i w imię czego? Chciałam z góry uprzedzić ze nie stoję po żadnej stronie ale jestem zdania że w konfliktach zawsze powinien pojawić się mediator, który łączy a nie dzieli. wielki znaku.. dbaj o siebie, nie myśl o niczym co mąci twój spokój, bądź pewna że żadna z nas nie ma złych intencji wyrażając siebie, trzymaj się :)

jak to w życiu, tak i na forum widać... są dni fajnie i niefajne, ale każde trzeba przyjąć na klatę czy nam się to podoba czy nie. A ja mam dzis ten niefajny dzień, z małym wyjątkiem mile spędzonego popołudnia u syna w przedszkolu z rodzinką. Małe dzieci- mały kłopot.... no a u mnie właśnie z tym dużym kłopoty więc muszę je jakoś rozwiązać zeby nie ranić nikogo, ale damy rade, co nie?! Trzymajcie się dziewczyny, idę ochłonąć- na spacerek :)

dziewczyny, pokora dotyczy nas wszystkich a poza tym strasznie emocjonalnie podchodzicie do spraw, które z momentem przejścia na salę porodową zakończą się. Nie rozumiem waszych sporów i kłótni; forum czy profil to miejsce na które każdy zgadza się dobrowolnie, nie nakazuje a wręcz nie zmusza nikogo do wypowiedzi, wręcz przeciwnie każdy ma prawo odebrać posty w zgodzie ze sobą i tylko sobą, nie widzę potrzeby prowadzenia sporu w dalszym ciągu w tak niemiłym tonie. Proponuję wam zawarcie ugody która nie będzie stawać pomiędzy dziewczynami z tego forum a dziewczynami z profilu na fb; w jaki sposób chcecie to zrobić nie wiem, nie będę wam radzić ale myślę że żadna z nas nie uczestniczy w forum po to żeby mieć nieprzyjemności lub nieść je innym, tak więc proszę o szacunek do siebie przede wszystkim dla reszty dla osób postronnych w tym konflikcie. W życiu spotykamy różnych ludzi, różne przekonania i osobowości, jedne znajomości nas cieszą, inne przeciwnie, lecz pamiętajmy ze idzie za nami jak cień słowo, które po jakimś czasie wraca.....

fresh POKORY droga pani do siebie a poza tym to oto forum nie jest stworzone do plot a wzajemnego szacunku i pomocy, tak więc jeśli nie ma pani w zamiarze w/w zasad utrzymywać to nie sądzę żeby ucieszyła się pani z uczestnictwa w nim; wyrażając swoje zdanie nie obrażamy i nie wprowadzamy nikogo w błąd ale przedstawiamy swoje stanowisko i siebie, do czego mamy konstytucyjne prawo (na czy nieco się znam).

spragniona zycia idź do lekarza, porozmawiaj co i jak, do nas sie odzywaj a będzie dobrze, jednak szkoda kurczę, pozdrawiam!!!!

wielki znaku.. będzie dobrze z tego co opisujesz, nie jest źle, gdyby tak było to zostawiliby cię od razu (jak było ze mną). Trzymaj się, jak najmniej ruchów wykonuj i oczywiście spokój zachowaj, pozdrawiam cię i życzę ustabilizowania sie sytuacji na co najmniej 4 tygodnie (ja rodziłam w 34 tyg, 2,400 miał synuś) TRZYMAJ SIĘ!!!

No końcu posłuchałaś nasza koleżanko!, naprawdę nie ma co z wodami, nie jest fajnie leżeć tam i czekać na cokolwiek (bo wszystko jest możliwe) ale na pewno łatwiej niż w domu z niewiedzą i niepokojem. Dołączam się do dziewczyn i życzę wszystkiego dobrego!!!!!! Dziewczyny, ja nie jestem w ciąży ale humoru tez dziś nie mam; i w pracy ciężka atmosfera i w domu dzieciaki coś nieusłuchane dziś, zaraz kładę ich spać więc myślę jeszcze wyjść na dwór i odsapnąć trochę w samotności. Miłego wieczorka życzę, karikari-spoko, tobie wolno ;) tylko nie narób pieskowi traumy tą łazienką haha :) spragniona życia, przeczuwam dobre wieści, jednak nie nastawiaj się oczywiście :) a wielki znak.. jest pod opieką, to najważniejsze, nie smutaj!! POZDRAWIAM, IDĘ NA SPACER, PAPAPAPAPA!!

wielki znak zapytania czy dotarła już do lekarza? siedzę w pracy i myśle o tobie, wspominam jak to było ze mną, czekam na dobre wieści!!!!

wielki znak zapytania Jak najszybciej do lekarza!!!! ja urodziłam szybciej niż to natura przewidziała a objawem było właśnie "mokro", sączące sie kilka dni wody przerodziły się w przedwczesny poród, szczególnie bolesny jak mogę porównać z drugą, rozwijającą się i kończącą jak należy ciążą. Nie chcę cie straszyć, broń Boże!! ale proszę, jedź na usg i badanie, pozdrawiam, trzymam kciuki ze wszystko jest ok :*

a my z mężem postanowiliśmy w tym miesiącu nie starać się na siłę-jak bezie ochoto to super, jeśli nie to nic złego się nie stanie, poza tym coraz więcej pracy u męża więc nawet nie chcę naciskać na niego. POZDRAWIAM, MIŁEGO TYGODNIA!!

spragniona życia nie bój się, nie bój, jeśli stwierdzisz ze chcesz zrobić to badanie to idź i zrób, będziesz czuć się lepiej ale pod warunkiem ze nie nastawisz się na ciążę, postaraj się myśleć o tym jak o każdym rutynowym badaniu, dasz radę?

Najważniejsze-ja o was także pamiętam i proszę się żalić i chwalić jak najwięcej, jestem do dyspozycji kochane!!! BUZIACZKI!!