Z racji zbliżających się Świąt postanowiliśmy z synkiem (2 lata i 8 miesięcy) zrobić kukiełki zajączka i kurczaczka z materiału. Filipek sam wypychał watą, wbijał patyczki, kleił oczy, zęby, dzióbek, malował.. ja tylko związałam sznurkiem. W trakcie przygotowań synek zapytał "mamusiu co robią kukiełki?", gdy się dowiedział o teatrzyku, kurtynie i widowni stwierdził "to teraz będziemy robić teatrzyk!" No i rozpoczęliśmy pracę nad teatrzykiem - niestety nie zrobiłam zdjęć z malowania bo malowaliśmy palcami - tylko ostatnie "szlify" synka. Później do pudelka przyczepiłam pinezkami sznurek na którym rozciągnęłam moją rozciętą czerwoną bluzkę. Cała zabawa trwała calutki wczorajszy dzień :)