
feliza
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez feliza
-
Wczoraj strasznie bolała mnie głowa (pierwszy raz w ciąży) i przez całe popołudnie i wieczór leżałam. Wstaję rano, czytam a tu tyle zmian! Dziewczyny,gratulacje! Malek; szybki poród ale dobrze! Też już by sie chciało mieć to za sobą a z drugiej strony tak jak któraś z was pisała ja też ciągle myślę, że nie jestem gotowa. Ale kiedy będę?
-
mariposa; nie, bliźniaków nie mam ale pierwsza dwójka to prawie bliźniaki:) Gdy syn miał trzy miesiące zaszłam w ciążę. Syn ma 8, córka 7 a młodszy syn 2 i 5 miesięcy.
-
kasiar14; ta babka po prostu jakaś prymitywna, w ogóle nie ma się co przejmować. Magda; u mnie między pierwszą parką dzieci dokładnie 12 miesięcy różnicy. Nie powiem, że to była świadoma decyzja:) ale pewna jestem, że zdarzyło sie najlepiej jak mogło. Pierwsze dwa lata, uuuu, łatwo nie było ale później już z górki. Widzę mnóstwo plusów tak małej różnicy wieku.
-
Witajcie Dziewczyny:) Ależ mamy tych marcowych Mamuś kasiar14:) ja też czekam na 4 dzidziusia. Bogate w dzieci jesteśmy:). Ale z porodami to chyba tak jest, że choćbym na 20-te czekała to i tak nie wiem czy to już czy tylko mi sie wydaje. I tak wczoraj wieczorem np myślałam, ze to już a siedzę tu nierozpakowana i piszę. Jakiś kiepski dzień mam dzisiaj, wściekła jestem, tak bez powodu. Dziewczyny, które urodziły, gratulacje!!!!
-
Ale Cudo!:) i tak dorośle wygląda, super Radzio!:)
-
Malinowaaaa; a ode mnie 16 lat młodsza jesteś. Na upartego prawie córką moją mogłabyś być:))). Ja pierwsze dziecko rodziłam w wieku 29 lat. Nie było źle. Później też nie było źle a i tak się boję:(
-
Gratulacje! Wielki Człowiek:)! Mariposa; ja Ci powiem, że czuję odwrotnie. Jak sobie pomyślę o cc to aż mnie skręca. Jakby nie było to operacja. Oczywiście sn też się boję ale jakoś mniej mimo wszystko. A wiek mamy podobny ( ja tylko dwa lata młodsza z tego co widzę) więc młodziutkie jesteśmy!:). Leosiowa: z Ewą masz rację, że też musiała...:)
-
hm, czuje się zmobilizowana. Jutro (jeśli nie urodzę) to biorę się za mrożenie
-
no, to dobra metoda. Ja też odciągałam, najpierw elektrycznym, później ręcznym, co 2,5 h. Podobnie i u mnie, karmiłam prawie 9 mies. Ale rozumiem, że to niesamowicie ciężka robota i ten ból cycków, wrrr
-
Julaa; ja wczoraj wieczorem czułam straszny niepokój, jakis strach okropny. Dzisiaj już lepiej, Tobie też życzę, żeby strach poszedł w siną dal
-
Dziewczyny, dobrze, że piszecie o mrożeniu jedzenia na poporodowy czas. Ja na razie w ogóle tym się nie zajmowałam a to dobry pomysł. Na razie mroziłam tylko porcjowane mięsko na zupki dla Starszaków ale faktycznie można zrobić coś więcej. A co mrozicie? Dzisiaj miałam kilka skurczyków, nawet konkretnych. Dopięłam torbę, spakowałam kosmetyczkę ale chyba jednak rozpakuję bo nic się nie rozkręciło. Mnie jakoś przeraża ten czas tuż po porodzie bo problem z karmieniem niestety znam i okropnie bolące piersi, krwawiące buuu. Boje sie tego ale z drugiej strony już dobrze byłoby być po porodzie. Powodzenia z karmieniem dla Mamusiek!
-
Ja też dzisiaj leżałam pod kocem ponad dwie godziny. Zwykłe zakupy i ugotowanie obiadu tak mnie zmęczyły, że tylko o leżeniu marzyłam. Malutki naprawdę słodki:). Do mnie na razie jakoś nie dociera, że wkrótce będę miała podobne Cudo:)
-
Gratulacje!:)
-
oj, faktycznie jest co nadrabiać, ależ stron się pojawiło. Basia, słodka ta Twoja Kruszynka! Rośnij Malutka, rośnij! Ja wczoraj miałam usg. Waga ok 3180, prawie 38 tydz. I czekam. Od czasu do czasu skurczyk łapie ale lekki i poza tym nic się nie dzieje.
-
Dinowa89; a jak Twój synek się czuje? jak Ty? zaglądasz tu jeszcze czasami?
-
Jamelka; powtarzaj sobie, że tydzień to nic, nie wiadomo kiedy zleci a za tydzień Twoje Maleństwo bedzie miało juz kilka dni. Trzymaj się!
-
Xewcia91, gratulacje! Co do regularności skurczy to ja przy żadnym porodzie nie miałam regularnych, gdybym tak patrzyła na zegarek jak radzą niektórzy lekarze to bym do szpitala nie dojechała. Chyba musimy się raczej intuicją kierować.
-
nie wiem czy jest szansa żebyś sama była w stanie określić jakie jest rozwarcie. Może poczekaj, może będzie skurcz albo wody odejdą. A może kontrolnie zapytaj tę położną czy to normalne.
-
może głupie pytanie ale o jaki obrzęk chodzi? Czemu aż antybiotyk? Trzymaj się
-
Hej, mi zawsze mówiono, że w momencie ukończenia 37 tyg ciąży wszystko trzeba odstawić, wszystko w znaczeniu nospę i magnez bo inaczej sztucznie wstrzymuje się ewentualne skurcze. Dziewczyny z jutrzejszą cc, powodzenia! Mi też się wydaje, że będę ostatnia:) a jeszcze kilka dni wcześniej myślałam,że rodzę. Malinowaaaa, spróbuj zająć się czymś innym. Może poczytaj (tylko nie o porodach) albo planuj wakacje albo po prostu myśl o czymś przyjemnym. Pomoże. Dziewczyny, ja też jestem z marca ale moje urodziny już były a ja ciągle w dwupaku.
-
Co do podpasek to ja też polecam Bella, zwykłe, najzwyklejsze. Są najwygodniejsze i faktycznie nie drażnią. Malinowaaaaa; przed pierwszym porodem też płakałam, że nie dam rady. Jeszcze na zajęciach w szkole rodzenia mówili, że łatwiej rodzić tym wysportowanym dziewczynom a że ja zdecydowanie nie jestem wysportowana to znalazłam sobie powód do płaczu. Dałam radę i poród jak na pierwszy był szybki i naprawdę dobry. Nie martw się, dasz radę na bank:)
-
Dziewczyny, mamusie, ale cudnie. Zaglądam od razu rano, żeby sprawdzić czy któraś już urodziła i proszę...jedna za drugą. Gratuluję!
-
uuu, bidulko! Ja właściwie od początku ciąży nie mogłam jeść nic z torebki, paczki, itp. Najlepiej lekko, bez wzmacniaczy, nic smażonego, żadnych kupnych ciast bo od razu niedobrze (mimo, że nie wymiotowałam), zgaga i fatalne samopoczucie. Trzymaj się! Herbatka miętowa powinna pomóc
-
aniatst, ja przenosiłam pierwszą ciążę prawie tydzień i pamiętam jak koleżanka, która miała ten sam termin co ja, urodziła kilka dni wcześniej. Cieszyłam się a z drugiej strony tak mnie to rozkleiło, że ryczałam pół dnia. A dzisiaj mój syn ma już 8 lat, szybko zleciało:) Leosiowa, dzięki za polecane leki, ja już notuję choć mam nadz, że się nie przydadzą
-
Jak tak piszecie o prezentach dla Starszaka od małego braciszka czy siostrzyczki to myślę sobie, że w przypadku młodszych dzieci to może i ma sens,hm...Ja to mam już Starszaki konkretne, tzn "wczesnoszkolne" a dla dzieci w tym wieku to chyba kiepski pomysł:)