Skocz do zawartości
Forum

feliza

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia feliza

0

Reputacja

  1. Leosiowa, jeszcze ja na forum, z córą:) Czytam często ale mam szalony czas, robię dziesięć rzeczy jednocześnie i nie daje rady pisać na forum. Ale co drugi dzień podczytuję co u Was. Ja z tą moją czwórką, domem i pracą (trochę już pracuję) mam urwanie głowy. Moja córcia też nie jakaś silna, główkę troszkę podnosi ale nie tak jak Wasi chłopcy. No ale wszystko w swoim czasie, nawet nie pamiętam kiedy Starszaki zaczęły przekrecać się na bok. Słodka jest ta moja Kruszynka. Też lubi się śmiać, cudeńko:)
  2. oj, cudowny, naprawdę cudeńko:). Nie planowałam dziś pisać, chciałam tylko zerknąć co na forum ale uśmiech Twojego synusia, Malinowa sprawił, że nie mogłam się oprzeć i musiałam komentować:)
  3. u nas też dzisiaj lało, wiało i humor psuło. kasyi, ściagać można długo, oby systematycznie to pokarm nie zaniknie. Ja (chyba już wspominałam) ściągałam tak synkowi prawie 9 miesięcy. Czasami ciut brakowało to wtedy ratowałam się mm ale większość zasuwał mojego mleczka przez długie miesiące. Teraz też ściągam (cyc tylko wieczorami ale za to po 1,5 godziny). Nie wiem o co chodzi bo moja córcia wsuwa po 200, 220 i tak jak np dzisiaj co 2,5 h chciała jeść. Niby moim sie nie przeje ale jakoś dziwne mi się to wydaje. Martwię sie trochę czy to głównie nie woda choć z drugiej strony ładnie, książkowo przybiera. Julaa, jak popatrzyłam na Twoje zdjęcie to na początku myślałam, że prezentujesz sukienkę ale nie na sobie tylko może młodszej siostrze. Naprawdę, możesz już nie ćwiczyć:), nie musisz mieć wyrzutów, że Ci sie nie chciało. Jeśli chodzi o herbatki to ja dawałam herbapolu. Hippa cenię za super zupki i potrawki dla niemowlaków (mają b. dobry skład), mleko też słyszałam, że dobre ale te herbatki podobno dosładzane i jak poczytać co jest w składzie herbatki dla dziecka po 1 miesiącu to jakoś mnie nie przekonuje. Te herbapolu wydają się bliższe natury. kasyi, moja mała śpi w nocy identycznie jak Twój synek. Od ok 22 do 5 rano, i tak już od ok 3-4 tygodni. Dzisiejszy dzień miałyśmy kiepski ale może to reakcja po szczepionce. No, kończę bo się rozpisałam. dobrej nocy
  4. cześć, długo nie pisałam ale czytam na bieżąco. My też idziemy na szczepienia i też pieruńsko się boję. Nie cierpie szczepien. Ja zawsze brałam 6 w 1 i żadnemu z moich dzieci nic nie było po szczepieniu ale zawsze się bałam. Ja natomiast słyszałam od wielu lekarzy, że 6 w 1 najbezpieczniejsze ale jak słucham tych strasznych opowiesci to panikuję i już sama nie wiem co najlepsze:( Co do wagi to powoli zrzucam ale bardzo opornie to idzie. Na typową dietę przejść nie mogę bo karmię więc głodówki wykluczone. Ja jem b. regularnie ale b. mało. Dzięki temu nie głodzę się ale ograniczyłam kalorie no i zero słodyczy, białego pieczywa, mięsko tylko gotowane i malutko. Nadal wiekszość ciuchów z szafy nie pasuje ale mam świadomość, ze potrzeba kilku miesięcy a nie tygodni, żeby "dojść do siebie". Kurcze, tak łatwo się tyje a tak trudno chudnie.
  5. hej, ja też popieram system basi. Ściągałam tak synkowi. Najpierw 7-5-3 min a później jak już rozkręcona laktacja to ok 10 min jedna pierś i 10 min druga. Ściągałam tak 8 miesięcy:). Też z piersi nie dawało rady bo płakałam z bólu. Teraz też wiekszość ściągam ale i przystawiam do piersi. Moja księżniczka obecnie zjada mojego - ściagnietego 170-200 ml! Fakt, że często przesypia 4-5 godz. Jak pośpi 5 godzin to zje 200 ml. Niezła jest:). Już nawet zacz ęłam się zastanawiać czy to moje mleko wystarczajaco kaloryczne jest. Malinowaa, przed dwoma tygodniami (moja córa ma obecnie miesiąc) ściagałam tylko 30 z jednej piersi, dzisiaj ściągam 60-90 z jednej. Tyle, że trzeba ściagać regularnie, co 3 godziny nawet jak dziecko nie je tak często. Wtedy sie rozkręci.
  6. cześć dziewczyny; faktycznie coraz mniej nas na forum, widać że obowiązków więcej... co do zagęszczania to przy pierwszym dziecku, gdy karmiłam nutramigenem pediatra polecił zagęszczać kleikiem ryżowym - teoretycznie po 4 miesiącu ale pediatra powiedział, że jest tak delikatny że na pewno nie zaszkodzi. I to prawda, nie zaszkodził
  7. Leosiowa, ja nie pisałam, że według mnie paracetamol szkodzi dziecku jeśli bierzesz leki kilka dni, np po cesarce. Ale brodawki bolą mnie od dwóch tygodni więc gdyby brać dwa tygodnie, po kilka tabletek dziennie no to wtedy raczej nie byłoby to wskazane. Poza tym, co położna to opinia, tak to już jest. No, ale mniejsza z brodawkami:) Co do picia to ja piję też wodę, herbatki owocowe, na laktację ale też syropy malinowy i z czarnej porzeczki (takie bez dodatków gdzie w składzie jest tylko cz. porzeczka i cukier). Podobno na laktację warto pić ciepłe napoje. Aha i jeszcze czasami piję sok marchwiowy albo jabłkowy, taki w butelce, jednodniowy A kawy mi się chce... takiej z ekspresu, czarnej, mocnej, ah. Na razie pocieszam się bezkofeinową
  8. krugerka, używam za Twoją radą maści bepanthen, jest naprawdę niezła, dzięki. Co do kapturków, karmiłam w nich od początku, niestety w pewnym momencie zamiast mleka zobaczyłam, że są pełne krwi, nie pomogły na długo:(. (sorry za szczegóły, mało to przyjemny opis)
  9. Monika, powodzenia. Ja mam ten sam problem. Brodawki leczę od kilku dni, ściągam laktatorem, regularnie, podaję z butelki. Smaruję maścią, goją się. Co do paracetamolu przed karmieniem to byłabym ostrożna, po co lekami faszerować i siebie i dziecko. Przecież karmienie co 3-4 godziny to ile tych leków można jeść. Ja myślę, że to zależy od natężenia bólu. Moje były w takim stanie, że paracetamol mało by pomógł. Mi właśnie położna kazała odstawić i wygoić brodawki (oczywiście ściągać laktatorem) bo jak mówiła, w przeciwnym razie grozi infekcja. Ja sobie ubzdurałam,że przetrzymam ból ale opinia położnej mnie przekonała, że to bez sensu. Co do nawału to przy drugim dziecku też miałam ale niestety nie udało mi się zapobiec zapaleniu. Była temperatura 39 stopni i antybiotyk. Magda, ściągaj i rób okłady, żeby Tobie też się to nie przytrafiło. Leosiowa, powiem Ci, że jak patrzę w lustro to mam podobne odczucia. Przytyłam 20 kg, do zrzucenia zostało 11 kg, większość ciuchów z szafy nie pasuje, wyglądam jak w 5 mies ciąży choć dzisiaj ku mojej radości zauważyłam, że brzuch zmniejszył nieco rozmiar. Ale ogólnie, długa droga przede mną. Na razie staram się jeść regularnie i małe ilości, zobaczymy, powoli, powoli i może się uda pożegnać kolejne kilogramy
  10. ok Krugerka, dzięki, kupię jutro tę maść. Stosowałam maltan ale jak widać nie pomogła. Teraz to muszę goić tylko ciekawe czy mała będzie chciała wrócić do cyca po kilku dniach ssania z butelki. Leosiowa, tak, ja inhalowałam przystawiając do buzi. Koleżanki synek rozchorował się gdy był maleńki i lekarz zalecił inhalacje solą fizjolog., ściąganie i oklepywanie. Najlepiej jeszcze konsultować to choćby z położną ale raczej niemożliwe żeby tego typu zabiegi zaszkodziły a pomóc mogą.
  11. Leosiowa, powiem Ci, że ja zawsze bałam się wirusów u takich Maluszków. Cały czas też drżę bo starsze dzieci kaszlą i kichają. Boję się żeby Malutkiej nie zaraziły. Rozumiem, że stres jest. A próbowałaś inhalacje? Ja starszemu synowi robiłam gdy miał niespełna miesiąc. Pomagają. Inhalacje i ściąganie i tak kilka razy dziennie. Jemu wtedy rozgoniły katar. powodzenia
  12. dziewczyny, wspaniałe wiadomości po mojej kilkudniowej nieobecności. Gratulacje dla kolejnych Mamuś! Trzymajcie się dzielnie. Magda, miałaś krwotok czy łożysko wyjść nie chciało? Dlaczego tyle krwi straciłaś? Malinowaa, jak dobrze, że to smutne wydarzenie z bratem jednak będzie miało dobry finał. Trzymam za Niego kciuki. Ja wczoraj miałam kryzys. Brodawki mam tak poranione, że muszę goić i ściągam laktatorem. Niuni szkoda bo szuka cyca a moje cyce krwawią więc głupio dziecku podawać a poza tym boję się, żeby infekcja się nie wdała. Ściągam więc w dzień i w nocy i daję z butli. Oby szybko się wygoiły.
  13. Gratuluję wszystkim kolejnym Mamusiom! Monika nl i Malinowaaa, mocno trzymam za Was kciuki. To fakt, że ból porodowy to jedyny, który daje szczęście, super powiedziane. Zatem, dziewczyny nic się nie bójcie, zakończenie jest cudowne:) Moja malutka raczej spokojna. Spi czasami 3 czasami 5 godzin. Jedną pierś totalnie mi rozwaliła, tak że muszę ściągać bo krew się lać zaczęła. Najpierw je z cyca godzinę albo ciut dłuzej a później ściągniete ok 60 ml. Czasami dodam 30 ml modyfikowanego jak widzę, ze jeszcze jest głodna. Tak to w skrócie u nas wygląda.
  14. wody mi odeszły, regularne skurcze dopiero w szpitalu. Młoda sie budzi, wracam. Odezwę się.
  15. Dziewczyny, ja tak szybko, chciałam sie tylko zameldować:) 25 marca, raniutko przyszła na świat moja córunia. W karcie wpisano czas porodu 2 godziny 20 minut a wychodzenie Małej na ten świat to tylko 5 minut. Także szybko choć oczywiście nie było bezboleśnie. Dziś jesteśmy już w domu. Córa ważyła 3800. Trzymam kciuki za czekające Mamy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...