Skocz do zawartości
Forum

aniamama23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez aniamama23

  1. Moja intuicja się znowu nie mylila:-(eh tak sienbalam przenosić i się sprawdziło. Ledwo żyje po sprzataniu.
  2. Dopiero skończyłam, posprzatalam cały dom i ugotowalam obiad. Ledwo żyje.,,, brzuch tylko jest twardy:-(
  3. Dopiero skonczylam, posprzatalam cały dom ugotowalam obiad i brzuch jest tylko twardy:-(
  4. Ja tez jestem załamana:-( dzisiaj termin a mnie delikatnie tylko podbrzusze boli:-( Wczoraj myslalam ze juz się poród zaczyna i mam bóle krzyżowe, ale przeszło pod wieczór. Nie oszczędzać się zupełnie, robię wszystko ale dzisiaj umyje chyba podłogi w całym domu po kolanach i może wtedy wody odejda:-( Nie wiem juz co robić, żeby się zaczęło wszystko, tym bardziej teraz się denerwuje ze termin mija a ja nadal w dwupaku.... Moja gin twierdzi ze max tydzień... Ale juz mnie to nawet nie uspokaja, bo tydzień to dużo:-(:-(:-(:-(:-(
  5. Jestem po ktg.... Miałam skurcze, ale lekkie... Do tego tak mnie boli kręgosłup, ale poródu jeszcze nie widać.... W niedziele na kolejne ktg do szpitala i co 3 dni beda dziecko monitorować na ktg.... Kręgosłup mnie boli bardzo i mam dola juz:-(
  6. Dam znać co i jak.to czekanie jest najgorsze.
  7. Martwie się bardzo, bo lepiej ponoć urodzic przed niż po terminie: ( ale cóż mogę zrobić jeszcze, tylko czekać
  8. Dzisiaj mam wizytę i ktg, i zapytam co mam zrobić. Dom lsni, a mnie oprócz lekkiego bolu jak na okres to czuje się dobrze.
  9. Mnie tez pobolewa jak na okres, ale watpie zecos się rozwinie. O 15ktg. Denerwuje się tym wszystkim juz:\
  10. Kolejna noc z przerwami:-( Jutro termin, nie chce przenosić:-(
  11. Malyszok tez się denerwuje, codziennie myje podłogi i sprzatam nie oszczędzając się i nic.. Jutro wizyta....
  12. Malyszok, tak samo miałam, najpierw balam się porodu a teraz chce juz rodzic i nie przejmuje się bólem i tym wszystkim, chce juz być po. Jak nie urodze do piątku to w weekend tez się pewnie nic nie ruszy. Wszystko gotowe już czeka. Dziękuje dziewczyny za opis masażu, poprosze gin w czwartek, chyba nie może odmówić? Tym bardziej ze chodze prywatnie... Jak myslicie?
  13. Melduje się w dwupaku, w czwartek ktg, może poprosze gin o masaż? Jak to wygląda i jakie uczucie jest przy tym? Opowiedzcie proszę
  14. Nie mogę spać, wstaje siusiu co chwilke. Chce juz urodzić:-(
  15. My dzisiaj mamy leniwa niedziele, tez jestem cala obolala i wszystko mnie boli, w nocy z boku na bok ciężko się przekrecic a wstać to już jest wyczyn. Mój maly malo się rusza, może to przepowiada poród? Właśnie jak to jest przed porodem dzieci są ruchliwe czy trochę mniej? Wiem ze to sprawa indywidualna, ale teraz to każdy sygnał powoduje ze zapala mi się czerwona lampka w głowie. Powiedzcie mi proszę
  16. Ja jeszcze w dwupaku, malyszok co u Ciebie?
  17. Malyszok tez tak mam, na dodatek kiedynzjem cos ok 18 lub później nie mogę wspac bo strasznie chce mi się wymiotowac. Nie martw się, wyniki będą dobre. Trzymam kciuki. Ja na poprzednim ktg miałam skurcze, a teraz cisza.. Jak jest u Was z przenoszeniem? Po ilu dniach musicie się zgłosić?
  18. Zaczynamy 40 tydzień..... Ehh.... Przepraszam ze wam tak marudze.
  19. Czesc Dziewczyny Na samym początku gratuluje wszystkim mama:-) Ja miałam wczoraj ktg, brak oznak porodu.... Jestem juz tak nabuzowana, zdenerwowana i zła. Chciałabym juz mieć to za sobą. Wszystko mnie tak irytuje ze szookk....... Boje sie bardzo ze przenosze, do tego złote rady i opinię ze brzuch nie opadł to pewnie prznosisz itp..... Szlak mnie trafi zaraz no! Każdy dobre rady daje, albo dzwonią się wypytac czy juz urodziłam..... Co oto kogo obchodzi, to moje dziecko....... Iwa ja też sie martwie o to ze będę taka zaborcza i nikt się nie będzie mógł zbliżyć a tym bardziej rodzina męża.
  20. Moje dziecko ma ciągle czkawke, nie ma dnia. Właśnie teraz dostał. U Was tez tak jest?
  21. Malyszok a o mnie nic Ci się nie śniło????:-( Jestem strasznie marudna juz wiem...:-( W nocy spać nie mogłam, naczytalam się o Ani i o jej dzieciach i strasznie mi przykro jest. Niech spoczywa w spokoju. Wczoraj tak mi twardnial brzuch i mały się wiercil …. Myśli czy to to ale jednak nie. Tez lubię mieć wszystko zaplanowane i denerwuje się kiedy to nastąpi. Chciałabym juz wracać z nosidelkiem do domu. Lekarka też mnie nastraszyla ze max 2 tyg po terminie mogę jeszcze urodzić, to ok 1 listopada... Nie zdziwie się naprawdę,,,, Miłego dnia:-( smutno mi w tej końcówce:-(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...