Skocz do zawartości
Forum

K-ate

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez K-ate

  1. ~madzia1234 no właśnie dużo kobiet choruje w ciąży, jednak 9 miesięcy to długo i trudno nie złapać jakiejś infekcji w tym czasie i potem dzieciaczki rodzą się zdrowe. Ale wiadomo jak to jest, zawsze się martwimy. Co do tych lodów to nie słyszałam ale jak widać na moim przykładzie to chyba się sprawdza :-) Na pewno wkrótce wszystkie maluszki ujawnią swoją płeć :-) ~Papka witam i gratuluje :-)
  2. ~madzia1234 hehe no jak na razie na 70% się sprawdza :-) A ja powoli się przyzwyczajam do chłopca :-) No a ja tak wogle jestem na zwolnieniu do końca tygodnia. Mam wirusowe zapalenie zatok, na szczęście nie muszę brać antybiotyku ale i tak martwię się że choruję a to może zaszkodzić maleństwu. Gorączki już nie mam ale mam cały czas kompletnie zatkany nos i oddycham cały czas przez buzie i mnie to strasznie dobija, ani spać ani jeść normalnie masakra. No nic kuruję się i musi być dobrze !!! :-) Wszystkim chorym życzę zdrówka. Gratulacje dla mam które już czują ruchy :-) ja też bym już chciała poczuć maluszka :-/ No nic mam nadzieje że niedługo i mnie to spotka. Najważniejsze żeby mu te moje choroby nie zaszkodziły. Kolejna wizyta już za 3 tygodnie i mam nadzieje że ten czas szybko zleci :-)
  3. anulka86 dzięki :-) Ty też się trzymaj, oby Cie nie rozłożyło. Duzo zdrówka wszystkim życze :-)
  4. Hej dziewczyny :-) No to jestem po wizycie i na szczęście wszystko jest dobrze z maleństwem Uffff cieszę się bardzo. No i maleństwo pokazało co ma między nóżkami, na 70% chłopak, pewności nie ma bo podobno na tym etapie ciąży to może być powiększona łechtaczka. Ale na kolejnych wizytach sie upewnimy. I wiecie co, ja też jakoś dziwnie to przyjęłam, chciałam chłopca, a jakby mnie coś zakuło że to nie dziewczynka, chociaż naprawdę bylo mi wszystko jedno. Ale to nic jak to do mnie dociera to cieszę się bardzo :-) Najważniejsze że zdrowy i rośnie :-) No ale ze mną jest gorzej :-/ Od środy bolało mnie gardło, a dziś całkiem mnie wzięło. Gardlo, katar, kaszel, zatoki, gorączka. A jak wróciłam od lekarza do domu chciałam wydmuchać nos i dostałam krwotoku :-/ No i z jednej strony super że z maleństwem wszystko dobrze a a drugiej znowu stres bo ja chora i martwię się żeby to dziecku nie zaszkodziło :-/
  5. Dobra kochane ja zmykam powoli spać, strasznie ciężko mi się wstaje :-/ No i może szybciej mi czas zleci do wizyty, czyli jutro 18:20 . Trzymajcie jutro kciuki, a ja się odezwę wieczorem. Dobranoc :-)
  6. Merenka ~jana3 hehe super :-) To razem będzie nam się dłużył wrzesień :-)
  7. Ehh dzięki kochane, na was zawsze można liczyć :-) Ja już sobie wymyśliłam że pewnie dziecko nierośnie albo wód mam za mało albo nie wiem, przytyć 5,5 kg i nie mieć brzuszka. Może to temu że mam sporą nadwagę. Jutro się wszystko wyjaśni i musi być dobrze :-) ~madzia1234 fajnie że mamy taki sam termin, ja nawet tak sobie pomyślałam któregoś dnia, że zacznie się wrzesień, wszystkie urodzą i będą już na forum tematy związane z opieka nad dzieckiem, laktacją itp itd a my dalej będziemy z brzuszkami czekać na szczęśliwe rozwiązanie i zazdrościć tym które już będą tulić maluszki :-)
  8. Ja też sporo przytyłam bo już 6 kg a brzuszek malutki :-/ Martwi mnie to
  9. Sylwinka nie wiem właśnie jeszcze gdzie rodzić. Chciałabym w Poliklinice na Zamenhofa ale szkoda mi kasy. Myślałam o uniwersyteckim bo mam tam znajomą położną, ale warunki na salach poporodowych to masakra. Znowu Warszawska jest po remoncie i podobno są super warunki. No i nie wiem co wybrać a z drugiej strony czy jak pojade do porodu to mnie nie odeślą bo np ostry dyżur będzie w innym szpitalu? No a znajome znowu mi radzą żeby iść tam gdzie położna, bo podobno to super jak ma się wsparcie właśnie w położnej, a reszta to już jakoś przeboleje no i nie wiem :-/ Może coś poradzisz? Jeśli chodzi o szkołę rodzenia to ja idę. Dowiadywałam się już, i tam gdzie chcę się zapisać dla zameldowanych w moim mieście jest bezpłatna. Nawet gdybym miała zapłacić to bym poszła. Po pierwsze dlatego że wole wiedzieć więcej niż mniej, bo straszna ze mnie panikara i wogle. A po drugie to nie są tylko zajęcia przygotowujące do porodu ale również ćwiczenia, wykłady, opieka nad noworodkiem, laktacja itp itd. No i jeszcze uważam że fajnie się spotkać z innymi i wymienić się doświadczeniami, pogadać. No i dla takiej niedoświadczonej panikary jak ja to uważam że warto :-) A co do porodu podobno można spisać "plan porodu" czy jakoś tak i w szpitalu powinni się do tego stosować, nawet poród w wodzie w szpitalu jest możliwy ale słyszałam że często się tego nie stosuje a poród kończy się i tak na leżąco. Ehh a ja jutro mam w końcu wizytę i już nie mogę się doczekać bo mam jakieś dziwne przeczucie :-/ Mam nadzieje że z maleństwem jest wszystko OK, może ujawni płeć, ale ważniejsze żeby było wszystko dobrze :-/ Szkoda że idę sama ale niestety mój mąż musi wyjechać :-/ Przepraszam że się tak rozpisałam :-)
  10. Termin mam na 27 września :-)
  11. Zmykam spać bo jestem wykończona :-/ Trzymajcie się ciepło, byle do września heheh
  12. O Łomża :-) fajnie, w sumie nie tak daleko tylko jakieś 80 km :-) Miałam tam kuzynkę ale ona teraz mieszka na śląsku.
  13. Sylwinka a Ty też może pochodzisz z podlaskiego? Wiem, że teraz nie mieszkasz w Polsce.
  14. Sylwinka :-) tak, Białystok :-)
  15. Miało być: z tego co napisała to warto się przejść, więc stwierdziłam .... :-)
  16. Link był już podany ale wklejam jeszcze raz http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html Agniesia26 tez pisała o warsztat bo była już na nich i z tego co napisała stwierdziłam że a co tam przejdę się skoro są w moim mieście :-)
  17. Witam po kilku dniach nieobecności na forum :-) Pustawo tu ostatnio, ja jestem rzadko bo mam sporo pracy i jeszcze angielski i jak już jestem w domu to jestem taka zmęczona że nie mam ochoty nawet patrzeć na laptopa :-/ Ja cały czas się martwię o maleństwo, po prostu mam jakieś dziwne myśli :-/ Ale w końcu w piątek mam wizytę i mam nadzieje że będzie dobrze i się uspokoję. Już nie mogę się doczekać. Ja właśnie też się zapisałam na te warsztaty, termin 9.05, fajnie że będą w moim mieście, dzięki za link :-) beata.j gratuluję zaręczyn :-) Witam nową wrześniową mamusię :-)
  18. Hej dziewczyny :-) Dzięki troszkę mi już przeszło i się uspokoiłam, dobrze ze zawsze można na Was liczyć :-) Zrobiłam rano badania - mocz i krew + toksoplazmoza, po pracy odbiorę wyniki. Mam nadzieje że będą dobre. A wizyta dopiero za tydzień, ehhh tak bym chciała szybciej sprawdzić co u maleństwa. Dobra wracam do pracy a Wam życzę miłego dnia :-)
  19. Ja też chodzę prywatnie, ale u mnie zawsze lekarz robi USG i mówi co widać, mierzy maleństwo i oczywiście słuchamy serduszka. Mój lekarze zawsze daje nam trochę się "napatrzeć" i nacieszyć tym widokiem. Może zmień lekarza bo to trochę dziwne żeby tak wizyta wyglądała.
  20. zuzia2309 no i gratuluje że u Ciebie i maleństwa wszystko ok :-)
  21. zuzia2309 dzięki :-) A myślisz że moje objawy z brzuszkiem są przesadzone czy powinnam się martwić?
  22. K_U super że u Ciebie już lepiej i oby tak dalej, trzymam kciuki za Was: -) Dawno mnie nie było. Mam masakrycznie ciężki tydzień :-/ Dzisiaj miałam taki stres w pracy że aż mnie nosiło a to jak wiadomo dla nas niewskazane. Zastanawiam się czy nie iść na zwolnienie wcześniej. Jak mam mieć takie stresy to ja dziękuję. I wogle mam jakieś złe przeczucia co do maleństwa. Bo brzuch mnie przestał boleć, i zaczęłam się przejmować ze mam mały brzuch a powinien być już raczej bardziej widoczny. A mi jak na razie tylko troszkę sadełko bardziej się uwydatniło. i mniej więcej od miesiąca spodnie są tak samo ciasne. A Wy już macie spore brzuszki. Jutro idę zrobić badania - krew i mocz. A wizytę mam dopiero za tydzień. I to wszystko sprawia że mam nerwy 24h, albo praca albo maleństwo albo jeszcze inne sprawy :-/ Chyba zwariuję. Dobrze że chociaż z męzem już jest lepiej. K_U dobrze że wspomniałaś o tym prasowaniu, bo w sobotę planuje mycie okien (mąż mi pomoże) no i oczywiście prasowanie firanek, które zajmuje mi sporo czasu. Ale po tym co napisałaś to będę robiła przerwy. Czy Wy wszystkie macie już widoczne brzuszki? Może powinnam przełożyć wizytę u gina i wcześniej sprawdzić co i jak? No i jeszcze sprawa FB, ja nie mam konta ale mogłabym założyć fikcyjne żeby być z wami w kontakcie. Bo boję się, że na forum nikt niezostanie. Dziewczyny czy ja już wariuje i przesadzam z tym brzuchem i brakiem bóli czy jednak coś możne być nie tak? Przepraszam, że tak się rozpisałam ale musiałam się wygadać
  23. Dzięki :-) Staram się nie stresować pracą ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić, że jednak jak ciąża to już jesteś firmie zbędna. A ja jeszcze głupia chciałam zaproponować że mogłabym pracować przez ten cały okres trochę w domu. Mój mąż też kocha swoje PS3 i potrafi czasem pól nocy grać hehe ale niech sobie gra puki to się nie odbija na nas. Zdarza mu się z dwa razy w tygodniu jakieś piwko czy drink, albo wyjście z kolegami. Ale mi to nie przeszkadza ja też muszę sie spotkać z przyjaciółkami i się wygadać albo po prostu spędzić z nimi czas. Czasami też bym chętnie walnęła porządnego drina żeby się trochę wyluzować ale na to sobie jeszcze dłuuuugo poczekam :-) Tylko z tego wszystkiego czasem mi się zdarzy zapalić i potem mam straszne wyrzuty sumienia. Na pewno teraz się szybko nie pogodzimy, wkurzył mnie strasznie i nie obejdzie się bez rozmowy. Ehh dobrze że ten dzień się już się kończy bo już nawet płakać nie mam siły
  24. Hej dziewczyny! Dawno mnie nie było ale miałam strasznie ciężki tydzień :-/ Po urlopie strasznie dużo pracy, no i powiedziałam w końcu szefowi. Zachwycony nie był no i oczywiście powiedział że plany w związku z moją osobą w takim razie są już nieaktualne - chodzi o awans. Dyskryminacja kobiety w ciąży. Była świadoma że tak może być, ale nie spodziewałam się że mi od razu zakomunikuje to i to jeszcze w sposób w jaki to zrobił. Normalnie mam ochotę przy kolejnej wizycie wziąć zwolnienie i mieć go gdzieś, niech się martwi jak obsadzi moje stanowisko bo nikt nie robi tego co ja, nawet moje pracownice. Ehh no i teraz to już mi się tak chętnie do pracy nie chodzi jak do tej pory. No i jeszcze pisałyście o swoich problemach z facetami, a ja właśnie od paru dni nie mogę się dogadać z moim mężem, do tego stopnia że dzisiaj mu powiedziałam żeby sobie spał w salonie. Mam go tak dosyć że najchętniej bym go wywaliła z domu i miała swięty spokój. Wczoraj nosiłam nowe spodnie - ciążowe, i dostałam jakiegoś uczulenia na udach :-/ Wypiłam wieczorem wapno, i dzisiaj jest już dobrze, mam lekkie zaczerwienienie ale piekace krostki zniknęły. Mam nauczkę na przyszłość żeby prać nowe ubrania przed założeniem. Nigdy nic takiego mi się nie zdarzyło, mam nadzieje że upiorę spodnie i będzie ok, bo jak wywaliłam 150 zł w błoto to się wkurzę. Pisałyście o krwawieniu z nosa, też tak mam rano i wieczorem ale najczęściej wieczorem. Muszę o to zapytać lekarza ale poczytałam co pisałyście i chyba już znam odpowiedź. Ehh ale się rozpisałam, mam strasznego doła przez to wszystko :-/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...