Skocz do zawartości
Forum

gosia_sz

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosia_sz

  1. Smile, fajnie musi wyglądać przemieszzanie Małej:) My od wczoraj nareszcie bez szyny. Bioderka symetryczne, ale dalej dysplaztyczne:( za dwa msc do kontroli..
  2. Kurczę, już nie piszę!:P Termometru szukam dalej:)
  3. Jak mnie to wkurza! Pisząc z tel wkleja się tylko pół wiadomości, wrr. No więc u nas za miesiąc roczek, a Biana dalej w szynie
  4. Ja też jakbym miała rtęciowy to bym korzystała. To prawda, że ucho bardziej wiarygodne, ale aż taka różnica?? Muszę poszukać czegoś innego... Melly, kiedy u Was roczek? U nas za równy miesiąc
  5. Ehhh... Może zmienię temat? Polecacie jakiś dobry termometr? Mam lidlowski i za każdym razem pokazuje inną temp.. czasami rozbieżność jest zaskakująca (36 czółko, 39 ucho)
  6. Do Mamuś, które przez to przechodziły... Pewnie któreś dzieciątko miało założoną szynę koszli? Ile czasu u Was trwało leczenie? Jestem załamana... Bianeczka będzie miała za dwa tygodnie 11 miesięcy i nadal jest w szynie. Od początku jest kontrolowana przez ortopedę. Szerokie pieluchowanie nie przyniosło efektów, więc od 5 miesiąca jest w szynie. Czyli już ponad pięć miesięcy. I nie wiem jak długo jeszcze. Za dwa tyg idziemy na kolejną kontrolę i boję się, że jeżeli dalej nie będzie poprawy czeka nas gips...
  7. Kurczę, też pół wiadomości mi się dodało, wrr... Nie chodzimy i nie wstajemy, bo nadal Bianka ma szynę
  8. mama Magda mam nadzieję, że to nic poważnego... macie jakąś diagnozę? U nas zębów 8
  9. Nie chcę Was martwić, ale mi się wydaje, że to zależy głównie od dziecka. Bianka już od ukończenia czwartego miesiąca zasypia jak ją się położy do łóżeczka i przesypia całą noc. Natomiast moja trzylatka do dzisiaj zasypia tylko z nami, później ją przenosimy, ale w nocy się budzi i i tak wraca do nas. A ja (tak jak Magda) nie mam siły jej nawet tłumaczyć, żeby wróciła do siebie... mam nadzieję, że w końcu z tego wyrośnie. A właśnie popołudniu jest najgorzej. dlatego najczęściej jej odpuszczam popołudniowe drzemki, ale kosztem marudzenia do wieczora...
  10. Nie chcę Was martwić, ale mi się wydaje, że to zależy głównie od dziecka. Bianka już od ukończenia czwartego miesiąca zasypia jak ją się położy do łóżeczka i przesypia całą noc. Natomiast moja trzylatka do dzisiaj zasypia tylko z nami, później ją przenosimy, ale w nocy się budzi i i tak wraca do nas. A ja (tak jak Magda) nie mam siły jej nawet tłumaczyć, żeby wróciła do siebie... mam nadzieję, że w końcu z tego wyrośnie. A właśnie popołudniu jest najgorzej
  11. Makdalenka1990, to działacie! Mojemu tacie dopiero za czwartym razem "udał się" syn
  12. mama Magda, na pocieszenie powiem Ci, że Lidka (starsza córka) prawie w ogóle nie gaworzyła, ale za to w wieku rok + 9 miesięcy mówiła już pełnymi zdaniami :)
  13. Odnośnie rodzeństwa z małą różnicą wieku. Dziewczyny, polecam! Szczególnie, jak macie możliwość w pracy. Ja zaszłam w II ciążę, jak Lidka miała 1,5 roku. Ciąża - masakra. Miesiąc w szpitalu - masakra. Pierwsze tygodnie po urodzeniu Bianki - masakra! Ale teraz jest cudownie! Dziewczyny powoli zaczynają się razem bawić. Radości mamy tyle, że nie da się tego opisać! Za parę lat, jak się zdecydujecie na drugie, ja będę miała już "wolne" ;P Kolejne argumenty za: - nie ma zazdrości, bo w zasadzie dzieci nie pamiętają czasu, jak były same; - tak, jak Melly wspomniała - ekonomiczne rozwiązanie; - za parę lat będą się umiały zająć sobą i nie będzie problemu z organizacją zabaw na wakacjach, imprezach, w domu; - jako nastolatki będą miały się super, i oczywiście jako dorosłe osoby; - jesteśmy w "ciągu" jeżeli chodzi o okres niemowlęcy (pieluchy, butelki itp.); Mi się osobiście wydaje, że najlepszym wariantem jest zaufanie Bogu. Da dzidzię będzie super, nie da, też nie będzie źle;) Na zachętę fotka (wózka rok po roku też nie trzeba kupować;P)
  14. Smile2 , podczytuję, ale nie mam kiedy pisać;) Dzięki za zainteresowanie:) Minęły już prawie dwa miesiące (nie wiem kiedy), a za dwa tygodnie ściągamy szynę Ogólnie Bianka jest mistrzynią (lekarz też jest w szoku), bo nauczyła się nawet raczkować w tym dziadostwie! Ale to tak, jak ktoś kiedyś powiedział, szyna jest problemem dla rodziców, a dzieci szybko się przyzwyczajają. Mnie najbardziej boli to, że nie może chodzić w sukienkach, heh :) Cieszę się, że z Twoim Bąbelkiem wszystko dobrze:)
  15. magalena3 , wyobraź sobie, że dzisiaj w nocy mi się śniłaś (tak, nie mam pojęcia, jak wyglądasz;)) i napisałaś nam, że jesteś w ciąży. A tutaj taka niespodzianka! Boże, tak się cieszę!!! Trzymam kciuki najmocniej jak się tylko da! Smile2 , dziękuję za troskę! Jestem załamana... Drugi lekarz powiedział mi, że ma bardzo zaawansowaną dysplazję i trzeba ją natychmiast włożyć w szynę, bo teraz nie ma już żartów (idziemy w środę). Jak za dwa tyg nie będzie poprawy - wyciąg w szpitalu + gips:(
  16. Kornelka, wykrakałaś mi choróbska;) Bianka ma zapalenie krtani... ale na szczęście nie przechodzi tego źle, w zasadzie tylko kaszle. Karolcia21 - nie przejmuj się;) Jak dziecko zostawiasz pod dobrą opieką, to naprawdę krzywda mu się nie stanie. Ale też (jak Kornelka) zostawilam Lidkę (straszą córkę) jaka miała pół roku i też była na mnie obrażona;) A co do drugiego dziecka - POLECAM;)))) Ja zaszłam w ciążę, jak Lidka miała 1,5 roku. Było ciężko, ale teraz jest cudownie. A jeszcze lepiej będzie za parę lat. Udanego dnia!
  17. Masz rację Kornelka, że bardzo często. Ale jak widziałam, ile chorują inne dzieci, to wierz mi, że chorowała rzadko. Najgorsze jest to, że nawet jak dziecko nie chodzi do żłobka i nie choruje, to i tak jak pójdzie do przedszkola to zacznie...
  18. Makdalenka1990, jak tam na bioderkach? Wszystko w porządku? Ja w poniedziałek mam wizytę u innego lekarza i mam nadzieję, że nie potwierdzi tego, co mówi pierwszy ortopeda... Wracając do żłobka, tak, jak któraś wspominała - dziecko musi się wychorować. Lidka przez pierwszy rok trochę chorowała (średnio raz w miesiącu, więc nie jest najgorzej), ale teraz bardzo rzadko ją coś łapie. Więc mam już ten etap za sobą. Dodam, że chodzi do przedszkola. Zobaczymy jak będzie z Bianką. Melly, a można dać dziecko aż na 10h do żłobka? U nas max 8h.
  19. Melly, Kochana, nie martw się żłobkiem! Nawet nie wyobrażasz sobie, jaka to fajna sprawa dla dziecka;) Bianka od wczoraj "tam" chodzi i jest (póki co) zadowolona. Straszą córkę też posłałam do żłobka, jak miała 8msc. Dzieci tam się bawią, uczą, mają zajęcia zorganizowane, przebywają z innymi dziećmi, przez co lepiej się rozwijają. Naprawdę nie masz się czym przejmować. Zresztą, sama zobaczysz:) A ja jestem załamana bioderkami małej... Pół roku chodzę na kontrole i cały czas słyszę: "lepiej, ale nieidealnie. Proszę szeroko pieluchować." I dostałam skierowanie na RTG. Diagnoza: dysplazja. Teraz ma mieć założoną szynę, a ja sobie tego nie wyobrażam! Ona już siedzi, obraca się... Szukam innego lekarza.
  20. Witam Mamusie:) W wolnej chwili doczytam wszystkie wpisy, ale póki co chciałam Wam się pochwalic, że od 21.08. Bianka jest z nami na świecie! 53cm i 3020g :) - urodzona w 38 tc. Poród przez cc (masakra!), wcześniej 2 tyg w szpitalu, ale o tym napiszę w ciągu najbliższych dni:) Zdrówka!
  21. Dzięki Kochane! Trochę mnie pocieszyłyście z tą cesarką;) Ja akurat miałam to szczęscie, że rodziłam tylko 5 godzin, nie nacieli mnie, nie popękałam, a po dwóch godzinach mogłam spokojnie wstac. Po 24h wypisali nas do domu, a tam czułam się jak przed ciążą (dodam jeszcze, że nie miałam żadnych problemów z wypróżnianiem, nietrzymaniem moczu itp. Z karmieniem też nie, bo nie karmiłam piersią). Stąd moje nastawienie do cc... Zabieram Lidkę i uciekamy nad jezioro, bo nie umiem usiedziec na poddaszu (mamy 29*C w najchłodniejszym miejscu!) Także udanego popołudnia:)
  22. Ja też mam dosyc tych upałów! A najgorsze jest to, że jak patrzę na pogodę długoterminową, to nie widac ochłodzenia... Do tego Mała się nie obróciła (36tc) i marne szanse, że to zrobi (mięśniak jej przeszkadza). A ja tak nie chcę cesarki! Pierwszą córkę rodziłam sn i tak dobrze wspominam poród, że chciałabym go przeżyc jeszcze raz;) Długo dochodziłyście do siebie po cc? Ja mam + 13kg. I tak 7kg mniej niż przy Lidce;) beata.j trzymajcie się dzielnie! A co do proszku, to przy pierwszym dziecku wyprałam wszystko w tym, którego my używamy (najczęściej Ariel). Nic ją nie uczuliło, więc tak zostało. Teraz też tak zrobię. Położna nam powiedziała, że używanie specjalnych proszków dla dzieci ma sens, jeśli wszystko w nim pierzemy (nasze ubrania, pościel itp.), bo przecież dziecko czasami leży w naszym łóżku, przytula się do naszych ubrań. Co o tym myślicie?
  23. Hehe :)) W sobotę - trzask! Lidka (2 lata w czerwcu skończyła) pyta: "co się stało?" Mówię: "brytfanna mi się strzaskała". Biegnie do łazienki i mówi: "mama, wanna jest. Szklanka ci się strzaskała..." Tata pyta małej: "czy mama jest ładna?" Jej odpowiedź: "Lidzia jest ładna, mama jest brzydka, a tata umyty" Cokolwiek miała na myśli... ;))
  24. Hehe :) Właśnie przed chwilą w pracy miałam taką sytuację: Mówię klientowi, że jak chce ze mną załatwić projekt to jestem tylko do 21.07. w pracy. Pyta: A później pani idzie na macierzyński? Mówię, że tak. A on: no, moja synowa też ma termin na przełom sierpnia/września i już idzie na chorobowe! No, ale przecież Polki muszą chorować w ciąży... Myślałam, że coś mu powiem, ale się powstrzymałam. Faceci nigdy nie zrozumieją kobiet w ciąży. U Was też tak gorąco??
  25. magalena3, wrzuć fotki :) Co prawda zajmuję się architekturą krajobrazu, ale na studiach o wnętrzach też coś się uczyliśmy ;) A dlaczego odradzacie Sudocrem? Ja przy córce stosowałam go tylko na noc (bez żadnych innych kremów itp. do pupy) i ani razu się nie odparzyła). Tak, jak któraś pisała - w szpitalu dostaniemy masę próbek. Tak zrobiłam właśnie przy Lidce - nic nie kupowałam i na podstawie próbek (tych szpitalnych i ze szkoły rodzenia) wybrałam Johnson. Np. Nivea ją uczulała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...