Skocz do zawartości
Forum

Kawazmlekiem

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kawazmlekiem

  1. ;))) A ja na zegarek nie muszę patrzeć, punktualnie 2.30 i 4.00 czas na siku ;)) I tak pomyślałam zaś zajrze i sprawdzę ile dziś spać nie moze;)) nie jest złe dziewczyny, jeszcze troszkę damy radę ;)) Z tym spaniem to masakra, ja tak miałam jak mnie ręce tak bolały jak młody mi uciekał, to spałam po 1-3h na dobę, wiec wiem co to znaczy. Na szczęście teraz budżet sie tylko do toalety i śpię dalej :)) Wiec życzę jeszcze troszkę snu i do pózniej :) Basiu co do tego łamania- uwierz nie jesteś sama, ja wstaje z łóżka jak jakaś 90latka, tak mnie wszystko boli, a najbardziej w kroczu, wrażenie okropne, ale pocieszał sie tym ze to właśnie jest końcówka i tak ma być :)) Kolorek
  2. ;))) A ja na zegarek nie muszę patrzeć, punktualnie 2.30 i 4.00 czas na siku ;)) I tak pomyślałam zaś zajrze i sprawdzę ile dziś spać nie moze;)) nie jest złe dziewczyny, jeszcze troszkę damy radę ;)) Z tym spaniem to masakra, ja tak miałam jak mnie ręce tak bolały jak młody mi uciekał, to spałam po 1-3h na dobę, wiec wiem co to znaczy. Na szczęście teraz budżet sie tylko do toalety i śpię dalej :)) Wiec życzę jeszcze troszkę snu i do pózniej :) Basiu co do tego łamania- uwierz nie jesteś sama, ja wstaje z łóżka jak jakaś 90latka, tak mnie wszystko boli, a najbardziej w kroczu, wrażenie okropne, ale pocieszał sie tym ze to właśnie jest końcówka i tak ma być :)) Kolorek
  3. A mnie obudził głód :(( mam taki apetyt ze nie potrafię tego ogarnąć, jakbym musiała sie pakować na zapas :((( a pozatym to już mnie tak ciągnie , i boli w kroczu ze hmmmmm, czuje sie jak by mnie tam ktoś porządnie podbijał ;)) W nocy wyjątkowo śpię, nudze sie z zegarkiem w ręku na siku tylko i dalej spać ;) I ciagle mi sie już śni mój syncio, ostatnio jak wróciłam z odwiedzin od mojej małej niuni, to śniło mi sie ze Adaś sie urodził i miał taka ogromna szopę na głowie ze każdy sie zlatywal i chciał go czekać a ja sie musiałam chować w szpitalu , Jejuuu koszmar jakiś, jakoś straszny strach mnie dopada, i taki niepokój, jak on będzi wyglądał, jaki kolor skory bedzie miał, jakie włosy, kurczę im bliżej tym tysiace pytań, a najważniejsze czy bedzie zdrowe i czy wszystko bedzie ok . Co do przegrody nosowej to tez mam z tym problem, jakiś czas temu, non stop chorowalam na zatoki, i nadal mi to dokucza, laryngolog jeden z wielu , do których chodziłam, stwierdził właśnie ze konieczna jest operacja bo to krzywa przegroda, itd, ale ja nie chętnie chciałam, bo wiem ze moja znajoma strasznie cierpiała, i wygladała jak buldog I w końcu trafiłam na super lekarza, dała mi takie proszki, szczepionka i po tym jak ręka odjął, fakt tanie to nie było, ale efekt natychmiastowy , przez 2 lata zapomniałam co to chore zatoki, a tak co 3mc non stop antybiotyk i ból Dobra idę jeść bo padam głodu ;))
  4. czesc dziewczynki :)) Ja nic nie gotuje :)) chyba ze mam mega wene , i musze to sama zrobic :) w kuchni u mnie rządzi babcia :)) wczoraj smazyla mielone i robila faszerowana :)) a i mam zupke grzybowa :) wiec zapraszam jak masz ochote :)) ja dla odmiany spie jak zabita, co mnie bardzo dziwi , bo przez ostatnie mc nie wiem jak to przespacv cala noc :)) A tak a propo to od wczoraj zaczely sie u mnie bole w łonie, takie ciagniecie, wiec licze ze to juz niedlugo :)) a teraz lece do fryzjera zrobic sie na bóstwo poki moge :)) bo potem to nic nie wiadomo :) do pozniej dziewczynki
  5. w stolicy tez sie ochlodzilo :)) w koncu jest czym oddychac ;)) ja wczoraj bylam w odwiedzinach u niuni i tak a propo ubierania i wogole , to niestety duchota panuje nieziemska w tych pokojach zreszta nie tylko w szpitalu ale i na dworze też , u nas w szpitalu trzeba miec swoje ciuszki, i pieluszki 5szt tetrowe ( zostawia sie jako cegielkę ) bo przy porodzie owijaja w swoje pieluszki , no i tak jak wczoraj ubrali mala zzaraz przy porodzie w czapeczke skarpetki i lapki no i byla owinieta w pieluszke i kocyk, a potem po 2h oczyscili ja , zbadali i ubrali w body z dlugim rekawkiem skarpetki i spioszki no i kocykiem lekkim byla okryta :) no i zakladana miala czapeczke jak wietrzony byl pokoj, bo inaczej sie ne dalo :)) Powiem wam ze mi to plakac sie chce jak widze w wozkach takie maluchy ubrane grubo i jescze nakryte grubymi kocami,gondole zakryte pieluchami, zero powietrza , masakra, a potem sie ludzie dziwia za im dzieci choruja, przeciesz te maluszku odczuwaja taak samo jak my :)) wiec chyba nie warto wariowac i przesadzac z ubieraniem , zawsze lepiej hartować niż przegrzać :)) takie jest moje osobiste zdanie :)
  6. ONA dokładnie,nie masz co sie zamartwiac, ja tez nie znalam takiego bolu, az do czasu :)) moja przyjaciolka powiedziala (ta co teraz rodziła ) "no w koncu wiesz co ja czuje od paru mc" a mnie to dopadlo w koncowce dopiero wiec nie jest zle :)) miednica sie rozchodzi i sie szykuje wszystko do porodu :)) odpoczywaj i kozystaj poki mozesz :) mnie od wczoraj strasznie kluje w lonie, ale mysle sobie ze to przez wczorajszy porod mojej przyjaciolki, i ta jej mina , po :(( az mnie wszystko bolalo . we wtorej jade do lekarza po l4 i na ostatnie usg i mam nadzieje ze sie dotocze bo kawalek mam , no i ze upalow nie bedzie bo masakra a dziewczyny troszke czytalam o tym ale jakos malo kumam, moze dlatego ze mam leb innymi sprawami napchany , ale w pracy kiedy trzeba zglosic z jakiego urlopu sie bedzie korzystać ?? jak juz bedzie dziecko zarejestrowane i bedzie mialo Psl czy mozna wczesniej??
  7. Cześć dziewczynki;)) Mała jest prześliczna, taka maluska , jejuuuu kruszynka :)) Do tej pory sie ogarnąć nie mogę, cieszę sie jak głupia ;)) Bałam sie ja na ręce wziąć, ale przecież za moment ja bede miała takie samo i bede musiała, i teraz dopiero jak niunia sie urodziła to dopadła mnie myśl- jejuuuuuuu teraz ja, nie znam dnia ani godziny , mam taka panikę i nerwy ze szok, dopiero teraz dociera do mnie ta myśl. A co do porodów i tego naszego przyjacielskiego układu, no to fakt, znamy sie już wieki, razem wiele przeszliśmy u naszej mamuśki 2 porody chłopaków, teraz jej kolej, wiecie, poprostu myślimy tak samo- takich rzeczy nie powinien oglądać facet, odrobina intymności , tzn i u jednej i i 2giej byli faceci na początku, przy tych pierwszych skurczach, ale przyszedł moment i chwila, kiedy usłyszeli już, wasz czas sie skończył, i w tym bardzo intymnym, i najgorszym momencie (krew, itd, itp) musieli wyjść, i nie prawda jest ze ich kontakt z dziećmi i z partnerkami jest inny, gorszy, o nie , jest poprostu tak samo wspaniały :)) Ale sie rozpisałem, dobra wracam do spania, moze uda mi sie zasnąć ;))
  8. Juuuuuuupi :))) zostałam ciocia :)))) siedze i rycze i nie moge sie ogarnac :)) i doszlo do mnie ze zaraz moja kolej :)) jejuuuuuuuu
  9. Cześć laseczki Muszę sie pochwalić............właśnie dostałam telefon moja przyjaciółka ta co jej sie termin przedłużył i młoda nie chciała wychodzić na świat właśnie rodzi ;)))))) Wiec jest szansa ze już dziś zostanę ciocia ;)) Jejuuuu ale sie cieszę i sie denerwuje zarazem, bo dopiero dociera do mnie ze za moment i moja kolej.......... A w dodatku jestem na bieżąca informowana bo nasza 3cia przyjaciółka bedzie przy porodzie naszych maluchów , tak jak my u niej 2ke odbierałysmy teraz ona ma misje :))) i dwa porody ;))
  10. Benedykta trzymam kciuki ze ciebie i Wierze ze sie uda ;)) Ja jeszcze w 2paku ale pamietam coś ze SR jak położna mówiła żeby sie nie poddawać bo wszystko jest w głowie ;) I próbować do skutku wiec wiesz głowa do góry , piersi tez ;)) i dasz radę :)
  11. jejuuuuuuuuuu ale mnie znowu glowa boli :(( chyba zwariuje
  12. jejuuuuuu zdechnac idzie od tych upalow ;(( Ja z rana u lekarza na kontroli po tym antybiotyku, na szczescie w plucach ok, zostal kaszel ale kwestia czasu i duze ilosci wody i wit C , od razu zrobilam badania krwi na TSh i te reszte tarczycowych, co by 2gi raz nie jechac specjalnie. Potem na bazarek polecialam, ale ledwo doczlapalam do domu taka patelnia , ale niestety zachcianki byly to i trzeba bylo isc po czeresnie i nektarynki :)) a teraz ze sklepu wrocilam, bo i jakies inne pierdoly do lodowki trzeba bylo kupic :) i powiem wam ze padam :( pod prysznicem juz bylam z 5razy i nic nie czuje, masakra A pochwale wam sie moze jak sie uda to w koncu zostane ciocia :)) moja przyjaciolka sie rozpakowuje juz od 1go i jakos mlodej sie nie spieszy ale w koncu ja zostawili w szpitalu i szykuja :)) wiec moze w koncu mloda wyjdzie na ten swiat :)) chyba ze czeka na mojego, zebysmy razem na porodowce sie spotkaly :)) bo w sumie nasza wspolna przyjaciolka bedzie przy porodzie najpierw u niej potem u mnie :)) to by na raz obskoczyla dwie sale :)) ale bym sie nie smiala, ale niestety nie ma co liczyc na cud :) moj syncio poki co jeszcze chywilke chyba mnie pomeczy tym rozpychaniem sie :))
  13. czesc laski :) gratki dla kolejnej szczesliwej mamusi :) ja wasnie po wizycie u swojeego gina prowadzacego , wyniki ok, reszta tez, wiec jak mlody sie nie wykluje wczesniej i nic sie dziac nie bedzie to zaprasza 22 na ktg :) ' no a dzis na ktg okazalo sie ze moj kochany syncio sie kreci jak sprezynka i pleckami sie obraca z lewa na prawa :) to cos co mi ostatnio tak odstawalo to sie wygiol wlasnei plecami :)) dzis bylam na maniciurze i pediciurze i zrobilam sie na bostwo :)) jeszcze tylko fryzjer w piatek i moge isc na porodowke :)) a za tydzien jade do 2go gina tego od l4 i pewnie sie dowiem ile ten moj syn tak naprawde wazy, bo go zmolestuje o usg :) a przez ta pogode to sie chyba wykoncze ledwo zyje :) ale pewnie jak każda z nas a i ja cos dodam , fotki z dzis :) robione na szybko aaaa co do tycia to u mnie dzis 19,6kg na + ;(((
  14. Cześć laseczki ;) Gratuluje kolejnym mamusia , dużo zdrowka i spokoju dla Was. Jak to Iza wyliczyła zostało 15 dni, ale nigdy nic nie wiadomo, ja raczej szykuje sie na przeciągnięcie niż na przyspieszenie, tymbardziej ze to moje pierwsze dziecko. Wczoraj mega dzień, medal z ziemniaka moz sie należy, tylko nie było komu go robić, tyle km co wczoraj przeszłam to nawet sama nie liczę, i to w ten upał, ale trzebabylo na cmentarz jechać i posprzątać trochę. A potem weszłam do domu coś zjadłem i znowu wyszłam na powietrze do znajomej na ogródek, wiec tak naprawdę cały dzień na powietrzu, a w nocy masakra o 2 robiłam jeszcze porządki w szufladach w komodzie z papierami bo taka duchota i spać sie nie dało, wykańcza sie przez te upały chyba. A co do porodu , to tak sie zastanawiam czy ja wogole poznam ze to już ;) bo póki co dopiero wczoraj czułam jak mnie po tym spacerze ciągnie w dole w pachwinach i to wszystko, a ze jakieś skurcze, albo inne rzeczy, boje sie ze noe bede wiedziala kiedy czas jechać na porodówki, a nie chce panikować zawczasu :) a to dlatego ze podobno skurcze są tak bolesne jak przy okresie - a ja niestety albo sterty nie wiem co to ból miesiaczkowy, zawsze znosiłem te sprawy łagodnie i bezboleśnie, dlatego nie wiem czego sie spodziewać. A i mam pytanie do mamus , które rodziły naturalnie , wiem ze to jest indywidualne i rożnie z tym bywa, ale na szkole rodzenia mówili o wodach i czopie , a wy jak mialyscie, czy u was tez sie tak zaczęło ? Czy wiedzialyscie ze to czop sluzowy wam odpadł, i ze to akurat są wody płodowe?
  15. Rozpakowane mamusie: Benia (09.07.2014) - Nataniel, ur. 28.05.2014 (33tc) - 2380g, 48cm, CC Mblusia (01.07.2014) - Greta, ur. 07.06.2014 (37tc) - 3300g, ?cm, SN Olala1724 (01.07.2014) - Gabrysia, ur. 18.06.2014 (37tc) - 3150g, 53cm, SN Benedykta (22.07.2014) - Michaś, ur. 24.06.2014 (36tc) - 2180g, 49cm, CC Igasia (?) - Zosia, ur. 25.06.2014 - ?g, ?cm, SN Antolka (28.06.2014) - Julka , ur. 2/7/2014, 4.345 g 56 cm. SN Nataliab 03.07.2014 - Oleńka, ur. 29.06.2014 (39tc) – 3870g, 56cm, CC Mamusie w dwupaku: Anecia85 04.07.2014 - chłopiec: Antoś Wanilia 05.07.2014 - dziewczynka Viletka 05.07.2014 - dziewczynka: Milenka Szyszulka 06.07. 2014- dziewczynka + chłopiec Ewelaewela 07.07.2014 - chłopiec Jaga30 10.07.2014 - dziewczynka: Aleksandra? Hanna? Anna_1989 11.07.2014 - dziewczynka: Zosia? Lenka? Zuzia91 13.07.2014 - chłopiec: Filipek Okinawa 17.07.2014 - chłopiec: Mateusz? Kamaa 18.07.2014 - chłopiec: Igorek Martula92 18.07.2014 - chłopiec: Wojtuś Fiadusia 21.07.2014 - chłopiec: Aleksander Fete_551 21.07.2104 - chłopiec Izaaa898989 22.07.2014 - chłopiec: Krzyś Kawazmlekiem 22.07.2014 - chłopiec: Adam? Franio? Benedyktynka 22.07.2014 – chłopiec Wiesienka 22.07.2014 - niespodzianka Sylwunia26 23.07.2014 Daisy84 - 23.07.2014 - chłopiec: Mikołaj Manamana 24.07.2014 - dziewczynka: Gabriela Justka86 24.07.2014 - chłopiec Jajeczko78 24.07.2014 - dziewczynka: Marta Aania 25.07.2014 - chłopiec: David ONA89 28.07.2014 - dziewczynka: Zuzia Gravitacia 29.07.2014 - dziewczynka: Natalia Basienka2 29.07.2014 - chłopiec Selena 30.07.2014 – chłopiec + dziewczynka
  16. Gratki kochana ;)) ale wielka ta Twoja Julka :)) jak tak czytam ze kolejna z nas sie rozpakowala, to juz sie nie moge doczekac na swojego syncia :((((
  17. czesc laski :) zastanawiam sie czemu wy wozicie wymazy same do szpitala? a nie robi to lekarz ktory go pobiera ?? dziwnie jakos . Ja 15go ide do lekarza po l4 i pewnie go naciagne na ostatnie usg przed porodem :) a oprocz tego to fatalnie sie czuyje, na antybiotyku milczaca i z kaszlem strasznym , ale daje rade a tak pozatym to mlody mi daje czadu caly czas, nie ma pozycji w ktorej byloby mi dobrze- ojc jest jak chodze i on spi :)) a tak to przesrane mam na caalego tak sie gniecie mam nadzieje ze noc bedzie dla nas przespana i damy rade dotrwac :) wszystkim zdrowka i trzymajcie sie laseczki :))
  18. Czesc dziewczynki Nataliab - mała przesliczna, gratulacje i duzo zdrowka dla Was obydwu. No ja dzis po wizycie u internisty, i niestety skonczylo sie na antybiotyku, oczywiscie potem poszlam do mojego ginba skonsultowac, no ale niestety mus to mus, nie jest zwolennikiem - ale lepiej teraz niz potem, a jak mam potem cierpiec, albo meczyc siebie i dziecko to lepiej teraz szybko dzialac. A tak pozatym to juz mi sie nic nie chce :) co do rekordu wstawania wieczorem i w nocy do Wc to nie chce sie klocic, ale ostatnio wstawalam co chwila , nie zdarzyłam sie dobrze ułożyć a juz sie podnosilam :)) Smaka mam strasznego na owoce - czeresnie, maliny i nektarynki pochlaniam tonami , kurcze nie wiem czy mi na dobre wyjdzie taka zamiana z bananami :))
  19. czesc dziewczyny ;)' no wlasnie nic mi nie przeszlo, odebralo mi glos calkowicie, w dodatku zapalenie krtani, katar i jeszcze emperatura, masakra jakas :(( szlag mnie trafia bo gadac nie moge i tylko spie , albo jem :(( a lozeczko dziadek zlozyl wiec po malu zaczynam ogarniac kacik mlodego, zamowilam te literki z imionami , ktoras z Was podrzucila link na allegro, bardzo mi sie spodobaly wiec bedzie Adas na lozeczkiem i troszke kolorowiej :)) a tak pozatym to nic, pogoda do bani, juz 2tydzien zbieramy sie z babcia na cmentarz i zebrac sie nie mozemy, no moze w koncu jak sie ladniej zrobi to pojdziemy bo potem to nie wiem czy dam rade :)) czy wam tez tak doba sie poprzekrecala jak mi?? w dzien spie w nocy chodze juz nie wspomne ze chyba do lazienki sie przeniose na noc :((
  20. Wisienka- to chyba piatke przybijemy moj mlody tez tak szaleje od rana, wytrzymac juz nie moge, najlepiej jak sie poloze, ale ile mozna lezec :( ciagle dupsko wypycha albo nogi , i tak caly dzien, normalnie bym go ugryzla jak bym siegła :)) ale sie nie da Co do tego napietego brzucha dziewczyny, to wlasnie moj jest napiety jak mlody sie tak gniecie w srodku, ale dol brzucha wydaje mi sie normalny, chodz sama nie wiem, bo tam na dole sporo tluszczyku wisi :)) z gardlem raz lepiej raz gorzej , wazne ze to nie angina ani inna cholera :) poprostu za duzo lodów :) Co do apetytu, jestem zalamana- poprostu ciagle cos miele, i tak non stop i az sie boje ile to juz jest kg na + torbe spakowalam, powiedzmy , pare pierdol zostalo do dorzucenia na samo wyjscie, musze w koncu lozeczko zlozyc i po przestawiac w pokoju ale jakos mi sie nie chce i stwierdzilam ze chyba musze kupic dla siebie inne lozko bo to juz troszke rozwalone i skrzypi i za duze jest :(
  21. czesc dziewczynki :) Gratuluje kolejnej rozpakowanej :))) trzymajcie sie i wracajcie do domku szybko. Nie wiem co jest grane, ale jakies choróbsko mnie dopadło, stan podgoraczkowy, i gardło mnie tak strasznie boli jak bym jeza polknela- tak jak na angine - kurcze cala ciaze zdrowa bylam a tu prosze na koniec taki psikus- ide do lekarza bo jakos mi nic nie pomaga, ciekawe co mi pomoze lekarz ? pozatym wszystko po staremu, chodz od wczoraj mam jakies paranoje, ze mlody sie nie rusza, ze cos tam sie stalo i tak ciagle, to chyba wiana tej choroby :(( ale tak czy siak musze w koncu spakowac torbe , oraz zlozyc lozeczko dla mlodego , bo ciagle jestem w lesie :))
  22. czesc dziewczynki :)) trzymajcie sie dzielnie te w szpitalu , te obolale i te co sie doczekac nie moga, tak jak ja :)) Co do tego czopu- to wlasnie tak moze wygladac, chodz jak ja rozmawialam ostatnio z polozna i przyjaciółką co rodzila 2ke dzieci to z tym jest roznie . A co do nospy to moze kazal ci brac ja , aby sprawdzic czy to juz - bo tak miala wlasnie kolezanka, pojechala na izbe ze skurczami, przebadali ja i stwierdzili ze jeszcze nic sie nie dzieje i ze nie ma rozwarcia i ze potrwa to jeszcze i kazali fyknac nospe i goracy prysznic - no i jak sie doczlapala do domu i wziela nospe i wesza pod pysznic, to za godzine spowrote byla w szpitalu i zaraz na porodówce :)) podobno tak dziala nospa na koncowce :)) Tyle wiem z opowiesci , bo sama jestem poczatkujaca i nie wiem czego mam sie spodziewac :)) ale ostatnio lapia mnie jakies dziwne nudnosci - co do tej pory nie znalam tego uczucia, no i jakies takie problemy zoladkowe jak przy grypie zoladkowej- dziwna sprawa, ale po jakims czasie przechodzi . A i w zwiazku z tym wczoraj postanowilam zaszalec , bo w sumie nie wiadomo , kiedy moze byc to juz, i zrobilam ze soba porządek :)) pelna depilacja :)) jeszcze tylko fryzjer i pediciur i bedzie elegancko :)) a co , trzeba zadbac o siebie, bo pewnie potem nie bardzo bedzie czas, na takie pierdoły :)) a wyjscie do fryzjera bedzie rarytasem ....
  23. czesc dziewczynki :)) Ja nadrabiam z czytaniem, gratuluje kolejnej mamusi :)) Beniu ale ten twoj syncio sliczny :) Ja tez juz chce swojego :)) Wogole to nie wiem jak Wam , ale mi to czas stanol w miejscu jakos tak od czwartku, tak to lecial jak sxalony, a teraz wszystko sie dluuuuuuuuuuży Spac po nocach nie moge, bo co sie poloze to wstaje i ide do kibelka, mlody tak mnie cisnie , albo dupsko wystawia ze mam namiot pod cyckami :)) Mamuski trzymajcie sie , w sumie tak naprawde to juz niewiele, ale trzeba wytrzymac i nie poddawac sie :)) milego tygodnia zycze oby szybko zlecial :))
  24. oj a co mam myslec negatywnie , to mi w niczym nie pomoże , a tylko zaszkodzi... wiec trzeba myslec pozytywnie i isc do przodu , jeszcze mase zmartwien przed nami :) teraz to pestka :))
  25. czesc dziewczynki :) Co do zaparc i kolek to mi polozna mowila ze , niestety sposobow domowych jest mnostwo- ale pocieszajace jest to ze ze wszystkiego nasze dziecko wczesniej badz pozniej wyrosnie , mozna probowac wszystkiego, ale to zalezy od dziecka jakie nam sie trafi :)) Co do pokarmu , mleka to problem przedewszystkim siedzi w glowie , i od naszego podejscia, nic wiecej, ani cesarka, ani inne rzeczy nie maja wplywu, tak jak pisala ktoras, jesli cos sie zablokuje w glowie to juz masakra , a jak jeszcze ktos nas doluje to juz wogole super - wiec myslec pozytywnie , ze sie da rade a wtedy bedzie wszystko ok, i bedzie nawal :)) tyle mojej wiedzy teoretycznej od poloznej :) wszystko przedemna i mam nadzieje ze moje pozytywne myslenie nie zniknie wraz z urodzeniem syna :)) A tak pozatym to pochwale wam sie , ze mam taka wene do spania , ze az wyjsc z podziwu nie moge :))) dzis az do 10tej :)) chyba nadrabiam ostatnie 7mc bez snu :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...