Skocz do zawartości
Forum

Ula89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ula89

  1. Cześć dziewczyny :) Rzadko się udzielam ale często was czytam. Widzę ze poruszacie temat śluzu w kupce i zapchanego noska. U nas okazało się to alergią pokarmową na białko mleka krowiego. Małą od ok 4 tyg życia takie właśnie kupki ze śluzem, wodniste, czasem żółte, żółto- zielone. Pediatra twierdziła że są normalne... Wiecznie zapchany nos, codziennie psikałam wodą morską i nic nie spływało, nos był pusty. Wysypka tylko na twarzy, dr twierdziła że to trądzik. Wyjaśniło się o co chodzi kiedy ja pojadłam sobie nabiału a ona zaczęła strasznie ulewać, dosłownie zwracała wszystko co zjadła, mało przybierała. Pediatra dalej nie widziała związku. W związku z tym że mam coraz mniej mleka kazała dokarmiać mlekiem Enfamil AR dla dzieci ulewających + syrop Debridat, twierdziła że to nie alergia ale mi kazała nabiału nie jeść a kazała kupić mleko które zawiera białko krowie- paradoks. Mała po kilku dawkach mleka dostała takich wzdęć że szok. Stwierdziłam dość i pojechaliśmy prywatnie do pediatry poleconej przez znajomą. Kobieta złapała się za głowę. Kazała wszystko odstawić, ja nie jem nabiału, dostałyśmy Nutramigen do dokarmiania, na nosek Fenistil, po kilku dawkach zaczął się pięknie oczyszczać, buźka pięknieje, Dziecko mniej ulewa jeszcze troszkę męczą ją wzdęcia ale jest o niebo lepiej. Widać że Marysia lepiej się czuje bo jest spokojniejsza, przesypia całe noce.
  2. Monika1709 - karmię piersią, do tej pory jadłam w kółko płatki owsiane na wodzie, ryż z jabłkiem, ziemniaki, kurczak, marchewka gotowana, bułki z wędliną bez masła - żadnych efektów. Od 3 dni jem ogórki i znów zaczęłam dodawać mleko, nie jest gorzej wiec może to i nie alergia tylko tak jak ty piszesz, że to minie samo. Poza tym gdyby to była alergia mała była by chyba niespokojna cały czas a ona teraz już jak te upały minęły lepiej śpi, potrafi poleżeć 30 minut spokojnie gdy się do niej mówi, od 2 dni dłużej śpi też w nocy, pierwsza pobudka po 5,5 godz. Też czytałam o tym o czym piszesz, oby to było to. Na brzuszek lekarka zaleciła dicoflor- probiotyk, podaję od 2 tyg ale jakiejś wielkiej poprawy nie widzę, może trochę w konsystencji i kolorze kupki. Dziś zrobiłyśmy morfologię, wyniki będą ok 16.
  3. hej dziewczyny, Jak przeczytałam wasze posty to jak bym czytała o nas... Mamy ten sam problem, brak snu za dnia. Mała śpi tyle ile jest na rękach, kiedy ja odkładam oczy otwiera. Potrafi się uspokoić tylko u mnie, przez co mąż wczoraj skapitulował... Dziś była u nas pediatra, udało nam się zwalczyć potówki ale stwierdziła że mała jest blada i podejrzewa anemie. Poza tym wszystko ok. Nadal mamy problem z brzuszkiem, dokładnie z robieniem kupy ale lekarka nie widzi problemu. Nawet w tym że kupy są zielonkawe.Położna sugerowała że to alergia na nabiał, przez 3 tyg go nie jadłam i żadnej poprawy. Tak mi jej szkoda jak widzę jak się męczy i płacze przy załatwianiu. Wg lekarki to minie do 3 m-c ale to tyle czasu jeszcze. Dziś wyczytałam w internecie że przyczyną anemii może być alergia pokarmowa, która może się objawiać częstym ulewaniem, bólem brzucha, bolesnym oddawaniem stolca, zielonym stolcem itd. Wiec podobnie jak u nas, ale skoro lekarz twierdzi że to nie to... z drugiej strony problem jest tylko przy załatwianiu, noce ładnie przesypia, budzi się tylko do karmienia a przy alergii brzuch bolał by chyba cały czas... Już sama nie wiem co o tym myśleć... może któraś z was miała podobny problem?
  4. Cześć Dziewczyny, Urodziłam 21 czerwca ale nie miałam głowy, często czasu by tu do was zaglądać. Więc moja córunia Marysia można powiedzieć że urodziła się w terminie który był wyznaczony na 20. Wtedy też zaczęły się skurcze. Po 19 godz porodu, gdy było już pełne rozwarcie i skurcze parte małej zaczęło spadać tętno i źle wstawiła się w kanał, dlatego też skończyło się cc. Na szczęście córeczka urodziła się zdrowa nie miała żółtaczki. Ważyła 3750, 57 cm. Początki były bardzo trudne, mała ciągle była przy piersi, teraz też nie potrafi bez niej zasnąć. Borykamy się niestety z brzuszkiem :( kupki luźne ale strasznie się męczy przy załatwianiu. Moja dieta jest bardzo ograniczona bo Marysia nie toleruje nowości, na większość rzeczy reaguje bólem brzucha. Dzięki temu w 1m-c zgubiłam 16 kg, bardzo dużo i za szybko bo zrobiły mi się straszne rozstępy na brzuchu, których w ciąży nie miałam :( Lekarka poleciła na brzuszek probiotyk Dicoflor. Widzę że jest spokojniejsza ale problem z robieniem kupki jak był tak jest. Ostatnie dni były dość ciężkie, mała była marudna, nie spokojna potrafiła nie spać cały dzień, kilka razy zasnęła na 15 min i tyle, ale to pewnie przez te upały. Kolejny problem który z tego wynika to potówki, mimo że była tylko w samych body, bardzo ją zsypało. Dziś już lepiej, rano myje ja wodą z mąka ziemniaczaną, wieczorem kąpiel w nadmanganianie potasu. Choć w ciągu dnia nie jest lekko, w nocy Marysia budzi się co 3-4 godz więc jak dla mnie super ale za to nie zaśnie wcześniej niż o 22. Mam do ws pytanie, w którym tyg robiłyście usg stawów biodrowych? My dostałyśmy skierowanie ale raczej profilaktycznie bo lekarka nie widzi problemu. Spotkałam się z opinią że powinno się je wykonać do 12 tyg, inni zaś twierdzo że max do 8 a na internecie piszą że jak najwcześniej.
  5. anecia85 na ostatnich zajęciach mnie nie było. W środę trafiłam do szpitala, ponieważ przez długi czas nie czułam ruchów dziecka. Dzwoniłam do położnej, doradziła że należy to sprawdzić i bym jechała na izbę przyjęć. Tam zrobili mi ktg i okazało się że wszystko w porządku, serduszko pięknie biło. Lekarz nie potrafił odpowiedzieć co było przyczyną a ja strasznie się wystraszyłam bo wiem jak mała jest aktywna, wiercioch niesamowity...Na USG tez nie było widać nic niepokojącego. No ale zostawili mnie na obserwacje, tym bardziej że lekarz na izbie przyjęć zauważył że szyjka zaczęła się skracać. Nie chcieli mnie wypisać na święta bo w weekend nie ma wypisów, no ale skoro dobrze się czułam, mała znów była bardzo aktywna więc wpisałam się na własne żądanie w niedzielę. We wtorek byłam u swojego ginekologa, powiedział że faktycznie szyjka zaczęła się skracać i że będziemy obserwować jak się sytuacja rozwinie, narazie mam więcej wypoczywać, magnez 3x dziennie, no-spe gdyby brzuch się bardzo napinał a jeśli coś się będzie działo mam udać się do szpitala. Mam nadzieję że już nic się nie wydarzy i doczekam chociaż do 37 tyg.
  6. Witam. anecia85 byłaś na zajęciach? Ja dopiero dziś wstałam z łóżka, w poniedziałek choroba rozłożyła mnie na dobre... Ominęło nas coś ważnego? Mam nadzieję, że za tydz już nic się nie wydarzy i będziemy na tych zajęciach. Pozdrawiam!
  7. anecia85 zazwyczaj jestem 17.15-20. Możemy się właśnie umówić na dole. Ja też jeszcze napiszę czy wogóle będę. Mam katar i jakaś chrypa mnie dopadła, ratuje się amolem i herbatą z miodem. Jeśli mi do jutra nie przejdzie to nie ma sensu iść i zarażać innych. A w sobotę pochwaliłam się znajomej, że od początku ciąży udało mi się i nie chorowałam.... Co za ironia losu... Także będziemy w kontakcie.
  8. anecia85 Dziękuje za ten namiar na położną. Tak to ja do niej dzwoniłam i dziś się z nią spotkałam. Przesympatyczna kobieta i wg mnie warto było jechać. Umówiłyśmy się, że jeszcze 2 razy pojadę do niej a potem ona będzie przyjeżdżała do mnie. Nie pisałam wcześniej bo miałam problem z logowaniem... W zeszłym tyg byłam we wtorek i w środę. W tym też tak planuję ale nie wiem jak będzie bo zbiera mnie chyba przeziębienie :( Może się jakość umówimy i poznamy?
  9. Cześć :) A jak dotrzeć do tej położnej?
  10. Jeśli chodzi o ZUS sprawy mają się następująco: Za pierwsze podajże 33 dni zwolnienia płaci pracodawca, za kolejne ZUS. Jeżeli twój pracodawca zatrudni do 20 osób to pieniążki dostaniesz od ZUS-u jeżeli powyżej 20 to nadal będzie ci wypłacał pracodawca ( ZUS przelewa pieniądze pracodawcy a pracodawca wypłaca tobie). Zakładając, że jednak twój pracodawca zatrudnia mniej niż 20 osób i pieniądze będzie ci wypłacał ZUS to: twoja księgowa musi wysłać wniosek o wypłatę ci zasiłku a ZUS ma 30 dni na jego rozpatrzenie i wypłatę ci pieniędzy. Jeżeli otrzymają oni taki wniosek od twojej księgowej, ZUS przyśle ci takie zwrotne oświadczenie w którym deklarujesz że chcesz np otrzymywać pieniądze na konto i wtedy podajesz nr konta i im odsyłasz. Księgowa taki wniosek pewnie prześle po tych 33 zwolnienia za które pieniądze zobowiązany jest wypłacić pracodawca. Jeżeli zwolnienie które dostałaś jest zwolnieniem ciążowym to będzie ono płatne 100%( Średnia z 12 ostatnich miesięcy, jeśli pracujesz u tego pracodawcy krócej, np.9 m-c to za ten okres). Jest różnica między zwykłym zwolnieniem L4, nawet jeśli jest tam zaznaczone że jesteś w ciąży (płatne 80%) a zwolnieniem ciążowym (100%), ma ono inne oznaczenie ale nie powiem ci dokładnie jakie. Moja księgowa należała chyba do tych mniej sumiennych, późno wysłała wniosek i przez 3 m-c nie dostawałam pieniędzy, potem oczywiście ZUS to wyrównał. Pierwsze zwolnienie które dostałam, było ze szpitala, byłam przekonana że to zwolnienie ciążowe bo było tam zaznaczone że jestem w ciąży ale jak się okazało było to zwykłe L4 i za ten okres dostałam 80% a za kolejne normalnie już 100%. Mam nadzieję że choć trochę pomogłam :)
  11. anecia85 faktycznie to spotkanie, na którym był fitness nie było zbyt ciekawe, więc nie macie czego żałować. Myślałam, że kobietka pokaże jakieś ćwiczenia, które można robić teraz a ona pokazała może tylko ze 2 a tak skupiła się raczej na tym dlaczego powinnyśmy ćwiczyć... a na koniec była kobieta, która mówiła o komórkach macierzystych, to akurat było ciekawe. My będziemy w śr i w czw, położna mówiła że anestezjolog będzie pokazywał pierwszą pomoc noworodka i chcieliśmy to zobaczyć. Do zobaczenia :) tylko jak się rozpoznamy...?:)
  12. anecia 85 - nie zaglądałam dawno na forum. Tak chodzimy razem z mężem, siedzimy zawsze na początku :) w ostatni czwartek nas tylko nie było. My jesteśmy bardzo zadowoleni z zajęć!
  13. Bia- chyba wielkość brzuszków mniej więcej wyrównana :) Ja chyba bardziej nabrałam ciałka na ramionach i boczkach :) Moje zdj też z końca 25 tyg, po jutrze kończymy 26, ale chyba nie ma żadnej różnicy.
  14. Witam :) Dziewczyna kolejna noc nie przespana za mną :( poszłam spać o 23, pierwsza pobudka o 2, kolejna o 3 i już do rana oka nie zmrużyłam. W dodatku w nocy odczuwam straszne pieczenie w nosie, które dodatkowo utrudnia zasypianie :( muszę się chyba wybrać do apteki po coś nawilżającego śluzówkę, chyba że może któraś z Was coś poleci? Ja niestety też mam żylaki, na łydkach. Miałam je już przed ciążą, pokazały się zaraz jak zaczęłam pracę, gdzie całymi dniami byłam na nogach. Na początku zeszłego roku byłam u chirurga, który robił mi ostrzykiwanie tych żył a jesieniom miałam zgłosić się na laserowe usuwanie pajączków, ale jesienią zaszłam w ciąże i już nie poszłam. Teraz żylaki się nasilają, zwłaszcza na prawej nodze, są straszne... Ale jak urodzę zajmę się tym od razu. Wczoraj byliśmy na zajęciach ze szkoły rodzenia, jesteśmy bardzo zadowoleni, położna omawiała cały poród, potem pokazywała salę porodów ogólnych i rodzinnych, akurat żadna pacjentka nie rodziła :) Zastanawialiśmy się z mężem nad porodem rodzinnym, on nie mówił nie ale powiedział że zobaczy jak to wygląda na szkole rodzenia i zdecyduje. I po pierwszych zajęciach stwierdził że nie ma innej opcji i chce być razem ze mną:) Strasznie się cieszę, wcześniej byłam sceptycznie nastawiana do porodów rodzinnych ale odkąd jestem w ciąży bardzo chce mieć go przy sobie. Od kilku dni szukamy wózka, w sklepie wszystkie wyglądają pięknie ale jak wracamy do domu i zaczynamy czytać opinie to prawie każdy ma tak że na 1 pozytywną przypada 3 negatywne. Ja to już stwierdziłam że idealny wózek nie istnieje, w każdym bądź razie za sumę jaką na to przeznaczyliśmy i taki który nam się podoba... Aż tu wczoraj znaleźliśmy :) Ma wszystko czego oczekujemy i o dziwo przewagę opinii pozytywnych, strasznie mi się podoba, w porównaniu z tymi które oglądaliśmy wcześniej jest bezkonkurencyjny :) Ja też pochwalę się moim brzuszkiem, choć po wczorajszym spotkaniu w SzR stwierdziłam że mój brzuch nie jest taki duży w porównaniu z innymi czerwcowymi mamami. Pozdrawiam i życzę miłego dnia !:)
  15. Moja druga kreseczka też była bardzo słaba, ledwo widoczna, myślałam, że mam już jakieś zwidy i sobie wmawiam,test powtarzałam jeszcze po kilku dniach i efekt był taki sam a dziś zaczynamy już 26 tydz :) czekamy na córeczkę :)
  16. Cześć Dziewczyny :) Miałam napisać jak po wizycie. Wyniki z glukozy są bardzo dobre, o kryształki szczawianu wapnia w moczu zapomniałam zapytać ale lekarz też nic nie mówił wiec chyba nic niepokojącego, zwłaszcza ze są to śladowe ilości. Moja dzidzia ma już 746g :) co odpowiada 25 tyg 6 dniowi a tak naprawdę 25 tydz wg miesiączki kończę w sobotę więc jest troszkę większa jak na swój wiek :) przez 3 tyg urosła 256g Pięknie widać było nosek i usteczka, jak je otwierała. Już nie mogę się doczekać kiedy znów ją zobaczę :) Jeśli chodzi o stanie w kolejkach to ja na szczęście nie miała nieprzyjemnych sytuacji. Ostatnio jak byłam na badaniach też była informacja na drzwiach że kobiety w ciąży wchodzą bez kolejki, a kolejka była że hoho, i nikt nawet nie zwrócił mi uwagi, nawet kobieta która miała właśnie wchodzić kazała wejść mi jako pierwszej. Kiedyś w autobusie też kobieta ustąpiła mi miejsca, w przychodni tak samo, co nawet oburzyło inną starszą panią, co prawda nic nie powiedziała ale widziałam jej minę kiedy kobitka ustąpiła miejsca mi a nie jej :) ale wszystko przede mną...
  17. emwro - u mnie też po raz pierwszy od początku ciąży w moczu pojawiły się kryształki szczawianu wapnia, ale pojedyncze. Tak jak pisałam u lekarza jeszcze nie byłam. Czytałam wczoraj że przyczyną pojawieniem się ich może być dieta ale ja swojej jakoś specjalnie nie zmieniałam więc nie wiem.
  18. Dziubala - Dzięki za ten link, wczoraj już go czytałam i wg niego wyniki są prawidłowe, bo po 2 godz jest poniżej 140 ale moje są dziwnie niskie. No nic w czwartek wizyta więc wszystko będzie wiadomo, myślałam że może któraś z Was miała podobne i jest już po wizycie. Ważne że nie mam tej cukrzycy. Ja już jestem 10,5 kg na +.... To chyba dużo :( jak czytam, że niektóre dziewczyny dopiero kilka kilo przytyły to zazdroszczę ale co kiedy ja uwielbiam słodycze, myślę o nich cały czas. Najchętniej wszystko jadła bym na słodko... nawet ta glukoza mnie nie zniechęciła, choć smaczne to nie było. Moje dziecko też już jest chyba tak przyzwyczajone do tego słodkiego życia, że wczorajsza glukoza nie zrobiła na niej większego wrażenia. Myślałam, że będzie jakoś bardziej pobudzona i ruchliwa a ona spała w najlepsze..
  19. Cześć dziewczyny :) Wczoraj byłam na badaniach, miałam test obciążenia glukozą 75 g. Zajęło mi to pół dnia bo w jednej przychodni odmówiono mi wykonania badania bo nie miałam skierowania ani na kartce, którą dostałam od lekarza jakie mam zrobić badania nie było pieczątki i pielęgniarka powiedziała, że nie weźmie odpowiedzialności za to co może się stać... Przeraziła mnie tym stwierdzeniem! znalazłam inne laboratorium, w którym mi zrobili to badanie ale przez cały czas stresowałam się że jednak coś może się stać.. Wyniki mam chyba dobre ale trochę mnie zastanawiają. Glukoza na czczo 80,40, po 1 godz 94,60 a po 2 godz 112,40. Czy to nie powinno być tak, że po 1 godz powinien wynik być wyższy niż po 2? na logikę po takiej dawce glukozy poziom powinien gwałtownie wzrosnąć a potem spadać a u mnie w tej ostatniej godz się podniósł. A ta wartość po 1 godz taka niska... Już sama nie wiem, może któraś z Was miała podobne wyniki? Pozdrawiam!
  20. Cześć dziewczyny :) Dawno nic nie pisałam, dziś jestem po wizycie. Dzidziuś rośnie bardzo ładnie, ma już 490g. No i po raz drugi lekarz stwierdził że to dziewczynka, wiec tego się trzymam :) Będzie mała Marianna :) Także myślę że już mogę dopisać się do listy.. 1) MARGI- 3 CZERWCA- CHŁOPCZYK- 1-32 2) JUSTYNUSKA - 5 CZERWCA - DZIEWCZYNKA - 1 - 21 3) BLAN - 6 CZERWCA - DZIEWCZYNKA 1 - 38 4) SKARBEK- 7 CZERWCA- DZIEWCZYNKA-1-23 5) EMWRO - 9 CZERWCA - CHŁOPCZYK - 1 -29 6) COCO-10 CZERWCA-X-1-24 7) POLINKA- 11 CZERWCA- CHŁOPCZYK-2-34 8) IDEA - 11 CZERWCA - CHŁOPCZYK-3-35 9) JUSTYNKA82- 14 CZERWCA- DZIEWCZYNKA- 1- 22 10) MARTATM5 - 14 CZERWCA - DZIEWCZYNKA - 2 - 33 11) MADZIXD- 16 CZERWCA- CHŁOPCZYK-1-24 12)FIOLEK - 16 CZERWCA - CHŁOPCZYK - 2 - 28 13)Ula89 - 20 CZERWIEC - DZIEWCZYNKA - 1- 25 14) BTG1989 - 20 CZERWCA - CHŁOPCZYK-2-25 15) AGAA-25 CZERWCA-CHŁOPCZYK-1-21 16) BIA - 25 CZERWCA - CHŁOPCZYK - 1 - 32 17)KASIA88-25 CZERWCA-DZIEWCZYNKA-1-25 18) PATI000-28 CZERWCA-CHŁOPCZYK - 1-24 19) ANTOLKA-28 CZERWCA-DZIEWCZYNKA-2-35 20) KIA87 - 28 CZERWCA - CHŁOPIEC - 1 - 26
  21. Witam :) anecia85 - będziesz może chodzić na Prostą do tej szkoły? Ja zapisałam się tam i też zaczynam 12 marca :)
  22. Pati 000 - mój lekarz na bóle brzucha zalecił brać magnez, mi pomogło i wiem że to bezpieczne, doraźnie no-spe. Mnie ostatni też dość często pobolewał brzuch.
  23. Dziubala - będzie to już 26 tydz, więc chyba akurat. Położna sama zaproponowała ten termin. Na stronie szkoły też pisali że zapraszają kobiety po 26 tyg. Już nie mogę się doczekać :) Ferie nad morzem, ciekawy wybór :) dlaczego nie góry?
  24. Cześć dziewczyny :) Witam nowe mamy :) Dzięki dziewczyny za odp w sprawie głaskania się po brzuchu. Ja też nie wyobrażam sobie tego jak mogłabym nawet go nie dotknąć, kiedy moje maleństwo się wprost tego domaga :) jak pukam w to miejsce gdzie kopie to dostaje jeszcze mocniejszą odpowiedz :) no i coraz częściej widać jak brzuch się rusza, naprawdę nic tak nie potrafi poprawić humoru człowiekowi :) Z tego co mój lekarz mówił dzidziuś rozwija się dobrze i nie widzi żadnego zagrożenia więc nie sądzę, że takie dotykanie brzuszka od czasu do czasu miało zaszkodzić. Wczoraj zapisałam się do szkoły rodzenia. Zajęcia odbywają się w szpitalu w którym zamierzam rodzić i są bezpłatne. Zaczynają się 12 marca i będą trwały do końca kwietnia, spotkania co środę. Będę miała trochę urozmaicenia, niż tylko ciągłe siedzenie w domu i mam nadzieje że dowiem się dużo przydatnych rzeczy. Zajęcia prowadzą położne, które pracują w szpitalu i na zajęciach opowiadają jak to wszystko będzie wyglądać w czasie i po porodzie, także może prędzej oswoję się z tym wszystkim, kiedy będę wiedziała co mnie czeka :) No a dziś byłam na zakupach w sklepie z używaną odzieżą, z myślą że sobie coś kupię a skończyło się jak zawsze... Sobie tylko bluzę a resztę dzidzi :) ale nie mogłam się oprzeć, tym bardziej że rzeczy były jak nowe, samych znanych firm, dobre gatunkowo i po 3-5 zł. Więc jestem bardzo zadowolona :) A teraz odpoczywamy, mąż wraca dopiero o 17 więc mam jeszcze dużo czasu:) Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia :)
  25. Witam wszystkie mamy :) Dziś rano spotkało mnie coś dziwnego... każdej nocy mam mnóstwo snów, są bardzo realistyczne, dziś nad ranem też oczywiście coś mi się śniło. Nagle w tym śnie poczułam straszny ból prawego boku, który ciągnął się z przodu spod piersi do pachwiny, z tyłu od połowy pleców do pośladków. Oczywiście we śnie nikt nie chciał mi pomóc... Co więcej ten ból mnie obudził i po przebudzeniu nic się nie zmieniło. Ból nie do wytrzymania :( ledwo wstałam z łóżka, mąż masował plecy po tej stronie i po ok 10 min przeszło. Ale co to było?:( Biorę od kilku dni magnez 2 x dziennie, spałam na plecach więc to chyba nie mógł być jakiś skurcz mięśni. Coś okropnego, strasznie się wystraszyłam :( ale teraz już wszystko w porządku, dzidziuś też daje znać o sobie więc mam nadzieje że wszystko dobrze... Któraś z Was kiedykolwiek czuła coś podobnego? W weekend byliśmy u teściów, w niedziele dzidzia była bardzo aktywny, no i ja trzymałam ciągle rękę na brzuchu. Bratowa męża, która pół roku temu urodziła, jak to zobaczyła... powiedziała żeby nie głaskać się po brzuchu bo to może wywołać skurcze, wogóle jak ona była w szpitalu i pielęgniarki widziały, że ktoś głaszcze brzuch to krzyczały że nie wolno.. to prawda?:( brzucha nawet dotykać nie wolno? a jak mam niby chociażby balsam wetrzeć? Dziwne rzeczy... Pozdrawiam:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...