Skocz do zawartości
Forum

dorciap

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dorciap

  1. dorciap Nasze strachy są "lachy"prosząc córkę o narysowanie straszydła,potworka to zrobiła takie c"coś"a też najlepiej umie udawać potworka krzycząc porządnie i głośno Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa klaudia 4lata
  2. dorciap

    Konkurs "Maja"

    Kwiatowy domek według córki pomysłu,materiały użyte to pomysł córki(biały kwiatek na górze domku został zrobiony z papieru toaletowego).domek sprawia radośc i przypomina nam lato;-)) Klaudia 4l.Praca wspólna,rodzinne przyklejanie i wyrywanie.
  3. Nasze strachy są "lachy"prosząc córkę o narysowanie straszydła,potworka to zrobiła takie c"coś"a też najlepiej umie udawać potworka krzycząc porządnie i głośno Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
  4. Hej wesele,hej wesele,tańcowałam......
  5. słuchajcie...7dni roboczych od daty zakończenia konkursu możemy się spodziewać wyników,więc czekamy,jeszcze troszkę;-))
  6. Produkt przyjazny dziecku według mnie to Sandałki ze skórzaną wkładką - Befado.Dlatego uważam że buciki które kupujemy muszą być dostosowane,dopasowane,przyjazne,wygodne do rozwijających się nóżek,żeby w przyszłosci nie spowodowały wady postawy i zaważyły na sprawności rosnącego dziecka. Jeśli chcemy by nasze dziecko – gdy dorośnie – miało zdrowe stopy, musimy o nie dbać od pierwszych chwil jego życia-kupując mu buciki bezpieczne,lekkie,mające wysoką trwałośc i jakość,oraz umożliwiające oddychanie stóp a przy okazji wykonane z materiałów ekologicznych.Ważną rzeczą jest to, żeby obuwie współpracowało z dziecięcą stopą nie ograniczało jej naturalnych funkcji.I jeszcze jedna ważna informacja - choć rodziców często kusi, aby wykorzystywać pozornie niezniszczone buty używane wcześniej przez inne dzieci (po starszym rodzeństwie), powinni unikać tego rozwiązania. Buty dostosowują się bowiem kształtem do nóg noszącego, wkładka się wygniata, a zapiętek wykrzywia. Buciki powinny być dla stopy a nie stopa dla bucika! Produkt przyjazny mamie Chusta mama bear.Dlatego że jest lżej przy karmieniu,że jest wyjątkowym wielofunkcyjnym produktem dla każdej karmiącej mamy chroni mamę i dziecko przed ciekawskimi spojrzeniami i zapewnia dziecku spokój i ochronę podczas karmienia. Każdy rodzic karmi, nosi swoje dziecko – to odruch i naturalna potrzeba,W ten sposób uspakajamy, przytulamy, wyrażamy naszą miłość i zainteresowanie potrzebami dziecka. Chusta pomaga nie tylko w czynności, jaką jest karmienie dziecka, ale jest przede wszystkim doskonałym narzędziem budowania wyjątkowej relacji między rodzicem a dzieckiem, opartej na wzajemnej bliskości, obecności i przywiązaniu. A zakupy są dla mnie...kiedy są Świadomymi zakupami czyli co naprawdę kupuję i stanowi uzupełnienie wiedzy, którą posiadam.Wiedzy, którą można poskładać sobie niczym puzzle, wystarczy obserwować i myśleć. Kupowanie z głową dla mnie jako konsumenta to analiza produktu PRZED, a nie po dokonaniu zakupu. Czytanie etykiet, interesowanie się skąd pochodzi produkt oraz jak został wyprodukowany. To wszystko może mnie uszczęśliwić zamiast wpakować na minę.Jako konsument próbuję wielu rzeczy i staram się doświadczyć samej by wydać opinię na podstawie własnej praktyki. Cały czas i każdego dnia dokonuję dziesiątek decyzji zakupowych, a stawiając na dobre produkty unikam wielu wpadek.
  7. Najwspanialsze to być mamą bo wiem (własny przypadek nie udawało się,mimo wielu prób)że po latach zmagań,wysiłku i chęci ale też wiary-udało się!!!!A potem to -Dziecko „karmi” mnie jako matkę, moją potrzebę spełnienia się macierzyńskiego przeżywam dzięki jego istnieniu;-)) i to jest naj!!wiem też że jestem dla moich dzieci mamą idealną: najlepszą, najładniejszą i najukochańszą i ich zdanie jest ważne;-))ale i najwspanialsze.
  8. Dlaczego piszę o tym, chociaż miało być o wymarzonym dniu? Ano dlatego, że dzisiaj, jako pracująca matka dwójki dzieci mam za mało czasu na realizację swoich zainteresowań, zbliżania się do planów i zamierzeń. I o dziwo jestem w stanie ten czas wykorzystać w 100 %, a nawet wycisnąć jeszcze więcej. Nie marnuję czasu na te wszystkie bzdety, które dawniej wypełniały mój dzień. Daję sobie czas na lenistwo tylko wtedy, kiedy mój organizm odmawia posłuszeństwa, inaczej źle się czuję psychicznie. Zbyt dużo przeciekło mi między palcami, żeby poddać się nicnierobieniu. Mój wymarzony dzień zorganizowałabym w taki sposób, żeby starczyło dnia na zrobienie wszystkiego tego, czego codziennie nie robię, co jest zwyczajne, prozaiczne i błahe, czego się zwykle nie celebruje i nie rozpamiętuje. Ludzie bez większych zobowiązań popukają się w głowę, jak można jarać się takim przyziemnym, bez polotu planem dnia, matki zrozumieją :) 7.30 pobudka w wysprzątanym domku z zapełnioną przysmakami lodówką. Dzieci oczywiście nie ma -są u babci. (Jeszcze nigdy to nie nastąpiło, ale pomarzyć sobie można, a co). Szybki prysznic, w międzyczasie parzy się kawa, ubieram się, ewentualnie delikatnie układam włosy i maluję. 8.00 śniadanko + kawa, na spokojnie, oddaję się czytaniu, przeglądaniu newsów lub po prostu delektuję się jedzeniem. Pełen relaks, spokój, sielanka. Latem usiadłabym na balkonie, nogi przewiesiła przez poręcz wygodnego krzesła i pozwalałbym się pieścić promieniom wczesnego słońca. 9.00 - 13.00 mega intensywny wysiłek intelektualny polegający na uczeniu się tego czego chcę się nauczyć, praktykowaniu tego, czego się nauczyłam w teorii z przerwami na jedzonko, kawę lub papierosa.książki przygodowe to moja pasja. 13.00-14.00 - przerwa obiadowa połączona z czytaniem wszystkiego tego, na co normalnie nie mam czasu. 14.00 - 18.00 - zakupy lub spacer, fryzjer lub kosmetyczka, spotkanie przy kawie lub winku z kumpelą. Bez pośpiechu, bez spinki, z uśmiechem na ustach i poczuciem spokojnie upływającego dnia. 18.00-19.00 - szybka obiadokolacja z mężem, w miłej knajpce, a później.. 19.00 - 21.00 łyżwyyy!!! Uwielbiam!Relaks na lodzie, kręcenie piruetów, potrójny axel, jazda w przód w tył, na lewej nodze, prawej ręce.. no dobra zapędziłam się, potrafię tylko w przód się poruszać, ale to jest mój wymarzony dzień, więc wolno mi. 21.00 - długa, pachnąca kąpiel z książką oczywiście, a potem film i łóżko. Niekoniecznie myślę o spaniu, ale to opowieść o wymarzonym dniu- więc na tym zakończę. i coś jeszcze:Można być szczęśliwym nie mając dzieci, ale nie wierzę, że można być szczęśliwym bez dzieci, gdy już się je ma.
  9. Babcia z Dziadkiem dziś świętują,ale i poleniuchują bo Mateuszek i Klaudynka chętnie za nich popracują,zetrą kurze pomalutku i odkurzą po cichutku,w kuchni Klaudynka zmyje talerze a Mateusz bluzki Babci wypierze.Potem siądziemy z Wami blisko i opowiemy wszystko,że naszej miłości w sercach przybywa,że kochać Was będziemy i nie przestaniemy.
  10. ja pomyslałąm o zabawie z tunelem,każdy może wejsc przepełzać,poskakać na kucaka,turlać się,tyłem iść,tyłem na czworaka,przodem na kucaka,jest wiele możliwości -form przechodzenia przez tunel.zaangażujemy wszystkich członków rodzinki,poprzez różne formy,metody przechodzenia,odpowiednie dla każdego wieku i możliwości można wymyślać.można zrobić do tego kostkę z papieru dużą,razem z dzieckiem,namalować kropki bądż napisać na każdym polecenie co i jak ma robić.można za tunelem zrobić tor przeszkód,ułożyc woreczki(będą to kamienie) i po nich przechodzić bądż skakać z 1 na drugi,zrobić z szalika mostek i przechodzić po nim a na końcu czeka rodzic z nagrodą-owoc,warzywko jakie dziecko nasze lubi,choć można razem przygotowując się do wspólnej zabawy w tunel,nagrody możemy upiec,zrobić sami z pociechą,mogą być i ciasteczka ale zdrowe np,z kaszy jaglanej,ziarek,banana,rodzynek,żurawiny...(polecam). Dorota
×
×
  • Dodaj nową pozycję...