Skocz do zawartości
Forum

pipi55

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pipi55

  1. Za górami, za lasami, w królestwie Witaminlandia zwanym - mieszkała królewna ze swoim ojcem – królem ukochanym… Wiedli żywot spokojny, dietą zdrową się raczyli… poddani starali się być dla siebie mili. Jednakże dnia pewnego gruchnęła wiadomość złowroga, że królestwo napadła groźna gwardia - Grypolandia wroga. Mieściła się wprawdzie w sporym oddaleniu, jednak napadła na królestwo w jednym okamgnieniu…. Tej nocy - księżyc w pełni zajaśniał na niebie. Król nie mógł zasnąć…. chodził po komnacie nerwowo i mówił sam do siebie… Jak do tego doszło? – pojąć nie mógł wcale… Wszak zarządził, by w Witaminlandii mieszkańcy zdrowo żywili się stale… Nie wiedział, że dostawa naturalnych witamin, owszem, nastąpiła, jednak ludność jego królestwa zbyt leniwa była… Dni pochmurne i dżdżyste nastały…. Podwładni ze swych domów nie wychodzili prawie wcale…. Bez słońca - ich organizmy witaminki „D” nie produkowały… Oto, skąd się wziął królestwa problem cały! Pod murami obronnymi zatroskany król słyszał skandowanie: Poddajcie się, słaboszczaki, Wasze zdrowie jest zagrożone, rozprawimy się z Wami !!! Wiedział, że przyjazna natura mu sprzyja – dzięki opadom deszczu - ze strumyka wokół zamku ogromna rzeka się zrobiła! Utrudniła napastnikom atak nieco…. Ich zarazkowe pociski już na dziedziniec zamku nie dolecą! W tym samym czasie władca Sztab Doradców Królewskich zgromadził, który, co w takiej sytuacji robić, mądrze mu doradził… Obrońcy wojskowi – obowiązkowy prowiant dostali - zielone warzywa i niejedno jajko przez kilka dni wcinali. Gdy siłę swą i krzepę znacznie podreperowali, byli gotowi stawić czoła i zwyciężyć napastników – brutali !!! Siłacz Nadworny - bakteriobójcze pociski z czosnku i cebuli na przeciwnika zrzucił. Wrogi oddział został zmasakrowany i w popłochu całą gwardię do Grypolandii zawrócił… Dowódca zameldował królowi zwycięstwo totalne! Sprawdziły się podreperowane wojska siły witalne! Morał tej historii jest nie byle jaki: Niech oto słuchają mnie wszystkie dziewczynki i chłopaki: - Przebywanie czy zabawa na świeżym powietrzu ważna jest szalenie. Słońce pomaga w wytwarzaniu witaminki „D” na jednego promyka skinienie :-) - Dobroczynny wpływ witaminy „D” na układ kostny podkreślamy, bo bez niej mocnych kości, zdrowych ząbków nie mamy. - Witaminie „D” słowa uznania należą się nie lada,bo korzystny wpływ również na układ odpornościowy posiada…
  2. Doceniamy polskich warzyw i owoców smak… Mają naturalny aromat i GMO pośród nich - brak :-)
  3. BARTEK - Tu chodzi o zdrową przyszłość dziecięcych stópek ...
  4. pipi55

    Konkurs "Komiks"

    Jakie cechy i umiejętności u dziecka rozwijają gry planszowe? Pokusiłam się o ujęcie tematu w formie wiersza: „ZALETY GIER PLANSZOWYCH” Kto kocha gry planszowe - ten nie zaprzeczy, jak ważna jest to sprawa dla zapewnienia wszechstronnego rozwoju tak młodzieży, jak i dzieci. Kształci bowiem pamięć i umiejętność logicznego myślenia, każdą wolną chwilę w twórczy czas przemienia. Odwagę i umiejętność podejmowania decyzji stymuluje, poczucie odpowiedzialności za własne wybory kształtuje. Nauka dyscypliny i cierpliwości jest również z tym związana, a zasada gry „fair play” w życiu stosowana. Radzenie sobie z przeszkodą i akceptowanie ewentualnego niepowodzenia codziennie świat młodego człowieka w twórczy sukces zmienia…
  5. Życzę Ci - Pszczółko Maju – byś humorem w dalszym ciągu tryskała! Jako oddana przyjaciółka Gucia i pozostałych mieszkańców łąki – ich wdzięczności też się doczekała. By Twe przygody zawsze szczęśliwy finał miały, a tęczowe kwiaty na łące – mnóstwo nektaru Ci dostarczały. By Twoja ojczyzna pozostała naturalna i czysta, a człowiek bezmyślnie jej chemią nie pryskał! By Twe plany i marzenia się spełniły, A oddani przyjaciele zawsze przy Tobie byli. Dodatkowo – życzę Ci dużo czasu antenowego. Gwarantuję - wszystkie dzieci byłyby szczęśliwe z rozwiązania takiego :-) Przyjaciół serdecznych życzę Ci ogromu i zapraszam Cię codziennie do naszego domu! A że 7 lutego przyjęcie urodzinowe mojej córeczki się szykuje, Twoja obecność na nim bardzo nas uraduje… Córka byłaby szczęśliwa, gdybyś wypiła nektarowy soczek za jej zdrowie - będąc choć na kubeczku z „zestawu party”, o który właśnie walczę w potyczce, co konkursem się zowie :-)
  6. Życzę Ci - Pszczółko Maju – byś humorem w dalszym ciągu tryskała! Jako oddana przyjaciółka Gucia i pozostałych mieszkańców łąki – ich wdzięczności też się doczekała. By Twe przygody zawsze szczęśliwy finał miały, a tęczowe kwiaty na łące – mnóstwo nektaru Ci dostarczały. By Twoja ojczyzna pozostała naturalna i czysta, a człowiek bezmyślnie jej chemią nie pryskał! By Twe plany i marzenia się spełniły, a oddani przyjaciele zawsze przy Tobie byli. Dodatkowo – życzę Ci dużo czasu antenowego. Gwarantuję - wszystkie dzieci byłyby szczęśliwe z rozwiązania takiego :-) Przyjaciół serdecznych życzę Ci ogromu i zapraszam Cię codziennie do naszego domu! A że 7 lutego przyjęcie urodzinowe mojej córeczki się szykuje, Twoja obecność na nim bardzo nas uraduje… Córka byłaby szczęśliwa, gdybyś wypiła nektarowy soczek za jej zdrowie - będąc choć na kubeczku z „zestawu party”, o który właśnie walczę w potyczce, co się konkursem zowie :-)
  7. Dzieci są skarbem, więc naturalną rzeczą jest, że jako odpowiedzialny rodzic dokładam wszelkich starań, by je chronić. Dotyczy to również kwestii szeroko pojętego bezpieczeństwa na drodze. W naszym domu przestrzegamy 10 przykazań – dotyczących bezpieczeństwa na drodze… W przypadku jazdy samochodem: 1. Zawsze przewożę dziecko w foteliku – dopasowanym do wagi i wzrostu dziecka. Nie trzymam dziecka w czasie jazdy na kolanach, bowiem zdaję sobie sprawę, że w przypadku zderzenia waga dziecka wzrasta aż dwudziestokrotnie… 2. Zawsze zapinam pasy bezpieczeństwa w foteliku – nawet, jeśli przewożę dziecko na krótkich trasach – wszak zapięcie pasów bezpieczeństwa zwiększa szansę na przeżycie nawet do 60%. 3. Dbam o to, by dziecko wysiadało z samochodu tylko od strony chodnika. Zasady bezpiecznej jazdy w aucie przećwiczyłam z córką w domu - w formie zabawy: bardzo przejęta testowała zapinanie misiów i lalek w foteliku samochodowym :-) W przypadku poruszania się po ulicy jako pieszy – od najmłodszych lat uczę dziecko: 4. Przechodzenia tylko w wyznaczonych do tego miejscach, 5. Przechodzenia tylko na zielonym świetle oraz stosowania zasady - przed przejściem przez jezdnię: „ spójrz w lewo, w prawo, znów w lewo”… 6. Nie wbiegania na przejście dla pieszych, 7. Nie stawania zbyt blisko jezdni przy przejściu dla pieszych, 8. Poruszania się po poboczach gęsiego i zawsze lewą stroną – by widzieć nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, 9. Zakładania kasku ochronnego – w przypadku jazdy na rowerze; Nie pozwalam dzieciom poruszać się rowerem poza obszarem odpowiednim dla nich – aż do osiągnięcia przez nie odpowiedniego wieku i zdania egzaminu na kartę rowerową…. 10. 7. Konieczności noszenia odblaskowych gadżetów o zmroku i nocą – głównie w terenach niezabudowanych. Dlatego tez zakupiłam tornister, kurtkę i buty wyposażone w elementy odblaskowe. Wytłumaczyłam dziecku, że w przypadku, gdy nie mamy odblasków – światła mijania pozwalają kierowcy zauważyć pieszego z maksimum 50-60m. Zastosowanie zaś elementów odblaskowych – pozwoli zwiększyć naszą widoczność na drodze nawet do kilkuset metrów! Córka ma również do dyspozycji opaski i breloczki, które może dodatkowo założyć na ręce, ubrania.. Oczywiście pozwalam córce wybrać je osobiście – tzn. takie, które się jej podobają, aby rzeczywiście chciała je użytkować. Poza tym ważny jest mój przykład – sama posiadam opaskę fluoroscencyjną - przecież od 1 września od zmroku nawet ja – jako dorosły - w terenie niezabudowanym muszę ją nosić… Zdając sobie sprawę, że rodzic jest dla dziecka autorytetem (przynajmniej do pewnego wieku :-)) – nie przebiegam z córką na czerwonym świetle, staram się nie skracać drogi – poza przejściem dla pieszych…. Nie do przecenienia jest nauka poprzez zabawę. Zasady bezpieczeństwa na drodze – utrwalamy zatem przy pomocy „Mózgu elektronicznego” – gry, która polega na połączeniu znaku drogowego z odpowiednim opisem…
  8. "Pani Zima" wyczarowana z bibuły, kolorowego papieru, serpentyn oraz balonika - w wykonaniu 7-letniej Kasi...
  9. Oto znak zodiaku 8-letniej Kasi:
  10. Szczególne miejsce w okolicach Krosna – to Rezerwat Przyrody „PRZĄDKI” (zespół ostańców skalnych). Skały te sięgają nawet ponad 20 m, zbudowane są z gruboziarnistego piaskowca, który pod wpływem erozji stworzył swoje oryginalne kształty. Niektóre skały mają własne nazwy: Prządka-Baba, Prządka-Matka, Herszt. Nazwa rezerwatu wywodzi się z legendy, która głosi, że skały są dziewczętami zamienionymi w kamień, ukaranymi za przędzenie lnu w dzień świąteczny. Załączam zdjęcie pracy 8-letniej Kasi (technika mieszana); tytuł: "Prządki". Może kogoś zachęcimy do odwiedzenia naszych stron...:-)
  11. Każda godzina ma znaczenie, jeśli zdrowe odżywianie dziecka cenię! Ponieważ córeczka jest astmatykiem - szczególnie o jej zdrowie dbamy - i soczek z aloesu codziennie popijamy. Nie zapominamy też o tranie - bo kwasy OMEGA 3 i 6 ważne są niesłychanie… Cebuli i czosnku w kuchni również nie unikam, dlatego w naszym domu rzadko gości grypa. Podawać dziecku owoce i warzywa staramy się codziennie, potrawy bogate w cynk też serwujemy niezmiennie… Zaś domowy soczek z bzu czy z aronii wszelkie symptomy choroby czy złego nastoju dziecka - skutecznie przegoni… Gdy do tego dodamy kolorową i ciekawą oprawę menu – dotychczasowy niejadek – w smakosza się zmieni :-)
  12. Ponieważ wielką frajdę sprawia córeczce stworzenie czegoś, co może być użyte w różnych wariantach - tym razem 8-letnia Kasia wykonała kukiełki – kurczaczki (atmosfera świąteczna dała się we znaki :-)). Ich narodzinom towarzyszyło użycie wielu różnorodnych materiałów: brzuszki zrobione są z czekoladowych jajeczek / owocowych cukierków - owiniętych folią, główki powstały z kolorowej, sztucznej trawki, skrzydełka i grzebienie wycięte są z filcu, nóżki i dzióbki - z kolorowego, technicznego papieru. Do sfinalizowania ich funkcji teatralnych – pomocne okazały się drewniane mątewki :-), do których kurczaczki zostały przymocowane . Gdy zabawa w teatr chwilowo się znudzi - mamy kolejny wariant : kurczaczki mogą posłużyć jako świąteczna ozdoba pokoju bądź nawet słodki prezent dla kogoś z gości w tym świątecznym okresie…
  13. Prezentujemy efekt pracy 8-letniej Kasi. Każdą ściankę kostki ozdobiła elementami w 6 różnych kolorach. Efekt pracy postanowiłyśmy wykorzystać do nauki języka angielskiego na 2 sposoby :-): 1. do nauki liczenia do 6 2. do nauki nazw kolorów` Do kostki załączone są karteczki z napisami nazw kolorów w języku angielskim (w naszym przypadku: green, pink, purple, orange, red, blue). Po rzucie kostką gracz ma wypowiedzieć cyfrę, obrazującą liczbę oczek oraz nazwać kolor, jakim ozdobiona jest ścianka kostki – oczywiście w języku angielskim…dla ułatwienia może posłużyć się karteczką z napisem. Grać możemy na zmianę lub do czasu skucia się przeciwnika – licząc zdobyte punkty :-) Wersję gry można rozszerzyć (ozdabiając odpowiednio kostkę) do opcji nauki nazw owoców / zwierząt – w języku angielskim :-)
  14. Oto rysunek mojej 7-letniej córki Kasi. Wykonała go przy użyciu kredek w sztyfcie. Stworzyła swoją wizję wszechświata - Ziemię i kilka planet - otoczonych DROGĄ CZEKOLADOWĄ (nie mylić z MLECZNĄ :-)) Gwiazdy i komety - w kształcie lizaków i groszków - dryfują w tej przestrzeni.. Stworzyć z tego kosmiczne puzzle – to byłoby to!
  15. 8-letnia Kasia wykonała 2-członową, rozsuwalną lupę – z rurek po ręczniku papierowym oraz papierze toaletowym, oklejonych korowym papierem. Na wypadek, gdyby ciemność obserwatorium ogarnęła - Kasia fluoroscencyjne gwiazdki do lunety doszyła :-) Rozświetlić mogą sprzęt, gdy zakończy się dzień :-)
  16. ... uporu, z jakim podnosi się z upadków… Dotyczą jej (przynajmniej na razie) upadki w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie zważając na niepowodzenia, otrzepuje się i rusza ponownie do przodu :-) Zatem – czerpiąc mądrość życiową od dziecka – staram się nie poddawać pesymizmowi, mimo mniejszych czy większych porażek - otrząsam się i ruszam do przodu z podniesioną głową … gotowa na nowe wyzwania, których niemało w moim życiu ...
  17. Wykonany przez 7-letnią Kasię - MIŚ USZATEK - który na obrazku oklapnięte uszko ma ...:-)
  18. Droga Babciu! Drogi Dziadku! Żyjcie długie lata w szczęściu i radości, niechaj duma z wnuków w Waszych sercach gości. Niech Wam zdrowie także służy, a ZUS godziwie płaci na emeryturze …:-)
  19. Przesyłamy portret patronki mojej córeczki Kasi –św. Katarzyny Labouré. Znana jest powszechnie z tego, że zapoczątkowała tradycję noszenia medalika z Matką Boską (cudowny medalik) – na awersie z wizerunkiem Maryi z wyciągniętymi ku ziemi ramionami (symbol spływających łask) i z wężem pod stopami; na rewersie z krzyżem, napisem I. M. (Immaculata Maria – Niepokalana Maryja) i dwoma sercami: jedno z cierniami, drugie przebite mieczem. Jej wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 31 grudnia, na który to dzień zawsze z niecierpliwością oczekuje Kasia – bo wówczas świętuje swe imieniny :-)
  20. Ponieważ zdjęcie nie pojawiło się - ponawiam odpowiedź :-) Oto planeta Małego Księcia w zimowym klimacie - wykonana przez 7-letnią Kasię. Szczegóły techniczne :-) - piłka oklejona białą bibułą, pokryta watą oraz śnieżynkami - śnieżnymi, mieniącymi się na złoty kolor gwiazdkami... a całość dopełnia prawdziwa RÓŻA - pokryta oryginalnym zamiennikiem śniegu...:-) Mamy nadzieję, że tatuś nie zauważy, że ubyło mu ciut pianki do golenia :-)
  21. Oto planeta Małego Księcia w zimowym klimacie - wykonana przez 7-letnią Kasię. Szczegóły techniczne :-) - piłka oklejona białą bibułą, pokryta watą oraz śnieżynkami - śnieżnymi, mieniącymi się na złoty kolor gwiazdkami... a całość dopełnia prawdziwa RÓŻA - pokryta oryginalnym zamiennikiem śniegu...:-) Mamy nadzieję, że tatuś nie zauważy, że ubyło mu ciut pianki do golenia :-)
  22. Urokiem zimy rozkoszować bym się chciała, niezwykła kompozycja dzikiej róży i pomarańczy z cynamonem i goździkiem w herbatce by mi się przydała… Tym sposobem - ciekawy smak podniebieniu zaserwuję i już po pierwszym łyku - zmysłowe ciepełko poczuję :-)
  23. Córeczka zachłannie zgromadziła w swoim pobliżu całą biblioteczkę :-)
  24. Witamina D od pierwszych dni życia maluszka powinna być stosowana, jeśli mama w ciąży unikała jej przyjmowania. Gdy o przyjmowaniu jej jednak pamiętała – dawka dla dziecka od 3 tygodnia życia będzie wystarczała. Wszyscy wpływ witaminy D na układ kostny podkreślają, bo bez niej dzieci mocnych kości, ząbków zdrowych nie mają. Witaminie „D” słowa uznania należą się nie lada, bo korzystny wpływ również na układ immunologiczny posiada. Zmniejsza ryzyko infekcji, optymalny metabolizm wapnia utrzymuje, dobry stan zdrowia co dzień stymuluje… Niedobory witaminy D zatem sprawiają, że oprócz problemu krzywicy, dzieci i dorośli odporność mniejszą mają. Krew nie krzepnie prawidłowo, wapń natomiast nie wchłonie się książkowo…
  25. Prezentujemy odlotowe "leśne kółko różańcowe" - wykonane przez 6-letnią Kasię :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...