Skocz do zawartości
Forum

halborg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez halborg

  1. No mamuśki trzymajcie kciuki za mnie jutro :D o 7.30 dzwonię do szpitala czy już mogę przyjechać, czy czasem porodówka nie jest przeładowana.....Dzisiaj chyba nie usnę i nie wiem co tu zrobić, bo muszę być wypoczęta :) jejku jejku co to będzie, dam znać jak najszybciej będę mogła :)

  2. loli86, jaagatka dziękuję za słowa pocieszenia :) Mam nadzieję, że od tego wyczekiwania chociaż poród będzie lżejszy....haha pomarzyć dobra rzecz :D Jak to się mówi "ostatni będą pierwszymi...":D

    agataluk pomysł bardzo dobry, również polecam też się sprawdził przy mojej córce :)

  3. No i zostałam sama..już sama nie wiem czy jeszcze wypada mi tu pisać o moim oczekiwaniu.........kurcze dziewczyny bez rozwarcia i ze skurczami i coś wiecie, że się działo, a ja rozwarcie 4 cm i nawet mnie nic nie strzyknie.......bardzo się martwię i przeżywam to :-(
    Pewnie do piątku doczekam.....
    Gratulacje Majka :))) Tak jak mówiłam prześcigniesz mnie.... ;-)

  4. 1. Aldonka -CÓRECZKA Maja 15.01.2014 2420g, 49cm
    2. Malinka86-23.01.2014 (30.01.2014) - SYNEK :) 11 luty ważył 4.400 i mierzył 60 cm.
    3. Bagi -01.02.2014 - SYNUŚ MICHAŁEK, 26.01.2014r. 15.20, 2950g, 55cm
    4. Marlonek -03.02.2013r. - CÓRKA 29.01, 51cm i 2750gr
    5. Stokrotka90 -05.02.2014 (27.01.2014)- CÓRECZKA Alicja, 1.02.2014r. godz. 8.15. , 53 cm, 3200g
    6. Nati235 -05.02.2014 SYNUS Oliwierek 23.01.2014 - 3570g, 59cm
    7. Pasia -06.02.2014 (01.02.2014) Zuzieńka 28.01.2014, godz. 9:43, 3580g, 58cm
    8. Roza82 -09.02.2014 - SYNUŚ :)11 lutego ważył 3300 g i mierzył 57 cm
    9. Gwiazdeczka123 - 09.02.2014 (17.02.2014) - CÓRECZKA Oliwka ur. 6.02, waga 3030, 53 cm :)
    10. Saraa1994-10.02.2014 CÓRECZKA Małgosia, ur.7.02.2014 3.430kg 56 cm
    11. Sylwita -11.02.2014 (09.02.2014) -CÓRCIA Zosia 06.02. o godz. 21.10 waga 3590g, dł. 53 cm:)
    12. Loli86 -córeczka Natalia 22.02.2014 godz 10:40 Waga 3,350
    13. Justine86-15.02.2014 (14.02.2014) CÓRCIA:), ur. 10.02.2014, 3350 i 52 cm
    14. Monisop-16.02.2014 SYNUŚ, 8.02.2014r. godz. 5.10, 4300r, 57cm
    15. Halborg -17.02.2014 Synuś..............................?
    16. Beata122 -18.02.2014 (13.02.2014) Synek
    17. MałaMi2408 - synuś Dennis, waga 3512 i 51 cm. godz.3.20
    18. Camilla-20.02.2014 (09.02.2014, 14.02.2014) CÓRCIA
    19. Gosiaa21 -20.02.2014 CÓRCIA, godz.9.35, 3820g, 57 cm. :)
    20. Annaanna84 -23.02.2014 (18.02.2014) SYNUŚ, ur.11.02.2014, godz. 17.25, 3220g 53cm :)
    21. Jaagatka -24.02.2014 (18.02.20214) CÓRECZKA Liliana, ur.12.02.2014, godz 8.50 waga 4ooog i 58 cm :)
    22. Majka0209 -27.02.2014 CÓRCIA........................?
    23. Flaflusiowa86 -28.02.2014 SYNUŚ Oliwier, godz.0:59 Waga 3950 g i mierzy 57 cm.

    No Majka0209 zostałyśmy tylko we dwie :D
    Wszystkie mamuśki rozpakowane, Gratulacje dla Was jeszcze raz....tak wam już zazdroszcze aaaaaaaaaa ;-)

  5. loli86 no śliczny ten Twój skrzacik słodziutko sobie śpi :)

    Gosia21 gratulacje :)
    A u mnie dalej nic i cisza, cały czas mam brunatne plamienie, w Pl leżałabym już w szpitalu na porodówce, a tu mam czekać do skurczy z tym, że w pierwszej ciąży zajechałam do szpitala z rozwarciem7-8 cm i nie miałam wcale skurczy....Jak powiedziałam o tym położnej spytała czy mamy pełny bak w samochodzie abyśmy zdążyli dojechać i się obśmiała z tego...ehhh...więc czekam sobie dalej spokojnie, od czasu do czasu mam takie kłucia w szyjce, może się dalej rozwiera..mam nadzieję.

  6. No ja po wizycie w szpitalu :D z moim syneczkiem wszystko ok. Przebadali mnie z każdej strony, mam rozwarcie na 2 palce, po masażu szyjki może coś się poruszyło więcej, zalałam się krwią....i mam czekać, pojawiły się bóle jak na miesiączkę (więc myślę, że to już na dniach) jeśli nie na piątek mam wywołanie:D więc zostało 4 dni maksymalnie jjuuuhhuuu. Na ktg skurcze widać, ale jeszcze nie są dość regularne.
    Dziewczyny czy metoda na mierzenie rozwarcia np "dwa palce" to są dwa cm? czy więcej?
    Ale wróciłam pełna sił z tego szpitala...już nawet tego bólu się nie boję....ale ten masaż szyjki ojjj ja piernicze ale bolało:|

    stokrotka90 uważam, że nie masz się zupełnie czym przejmować. Postąpiłaś bardzo słusznie i rozważnie, ja bym zrobiła tak samo, a nawet wyzwałabym, że pcha mi się z dzieckiem w odwiedziny po rotawirusie?? Ludzie są bezczelni. To, że ona się obraziła to tylko jej problem, że nie potrafi zrozumieć i chyba nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Lepiej dmuchać na zimne. Nie przejmuj się wcale, olać ciocie tzw. "piątą wodę po kisielu", najważniejsza jest Twoja córcia, a te prezenty mogła sobie w "czwórkę" wsadzić, a nie do sklepu oddawać.....jakby Ci najbardziej akurat na tych prezentach zależało.....zadzwoniła ze skargą do babci...żenada. Bardzo dobrze zrobiłaś :)

  7. Majka ja chodziłam wczoraj cały dzień, już myłam okna, sprzątałam i nic.....córkę urodziłam tydzień przed, więc możliwe, że pójdzie Tobie szybciej niż mi ;)
    Jutro mam szpital, mam nadzieję, że już mnie zostawią....ale przenosić mogę do 12 dni( na razie minął tydzień) więc wątpie :/

  8. MalaMi to dobrze, że to skurcze, u mnie pokazują się coraz częściej ale nie bolą. Ja też liczyłam na to, że drugie dziecko urodzę wcześniej jak pierwsze a tu po terminie i nic się nie zanosi....
    Annaanna synuś słodziutki.......ja już tak bym chciała zobaczyć swojego, ciekawa jestem jak wygląda, oj bardzo ciekawa :-)
    Tak poczytałam o tych cesarkach dziewczyn co miały i jestem przerażona opisem.....poród naturalny przy tym to pikuś jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po porodzie....Zastanawiam się jak niektóre kobiety decydują się dobrowolnie na cesarkę, bez wskazań....a przecież to poważna operacja :O

  9. Dziewczyny a jak z ruchami u waszych maluszków? Są mocno aktywne? Mój wyciąga nóżki i kolanka, że można złapać go dosłownie za stópkę lub pogłaskać po kolanku, a jak się go delikatnie popuka to odpuka:D To jest najpiękniejsze w tym całym oczekiwaniu już po terminie:) W pierwszej ciąży nie doświadczyłam tego :)
    Czytałam, że przed porodem dzidzia przestaje się ruszać czy to prawda?

  10. loli86 super, że coś się ruszyło :D jak już pojawiło się krwawienie to już niedługo, ja zajechałam w pierwszej ciąży tylko z krwawieniem(nie miałam skurczy wcale) i było 7cm rozwarcia :O więc jak poczujesz częste skurcze to szybko do szpitala :D
    Jejku a u mnie dalej cisza i nic. Dziś kończy się 41 tydzień, bolał mnie rano kręgosłup, ale to pewnie od wczorajszych porządków i dzisiaj już jestem zrezygnowana i dałam sobie na wstrzymanie.....coraz bardziej pewna jestem, że do końca tygodnia nie urodzę....
    Chociaż brzuch spina mi się bardzo często, robią mi się dosłownie dwie twarde gulki nie wiem czy to skurcze ? czy powinno się to skonsultować u lekarza? No ale nie boli mnie nic, więc nawet boję się dzwonić, bo odeślą mnie z kwitkiem :/

  11. Ja też się melduję w dwu paku :D Nic u mnie się nie ruszyło, dzisiaj spędziłam czas na sprzątaniu po raz kolejny generalnie sypialni...nawet okna umyłam, może coś pomoże...
    MalaMi to teraz razem z Loli86 czekamy do poniedziałku(ja mam na 9.00 jeśli nie urodzę)

    Normalnie mam już dość telefonów z pytaniem czy to nie już? A najbardziej wkurza mnie tzw. "krakanie". Koleżanka dzwoni - tylko nie urodź w tym tygodniu, bo ja wracam w następnym tyg z ferii, szef męża...aby wytrzymała do końca tygodnia, bo nie dobrze aby mój brał już urlop, szwagier dzwonił przed chwilą, że chce się zobaczyć przed odmówiłam, że może jutro, bo mam dużo pracy dzisiaj w domu to on tylko nie urodź do jutra.........pękłam, zjeb.....jak psa....Ci ludzie nie mają serca!!!!aaaaaaaaaaa!!!!

  12. flaflusiowa86 ojej ale Cię wzieło;-) Trzymam kciuki aby coś się ruszyło i poszło szybciutko i bezboleśnie i bez wyczekiwania, bo to oczekiwanie jest najgorsze. U mnie dalej cisza....nic się nie rusza....

    stokrotka90 tak niestety bywa, że ludzie są najbardziej okrutni w takich sytuacjach kiedy tak na prawdę liczymy na ich dobre słowo....ja mam taką sytuację z własną siostrą i to też strasznie boli. Przez miesiąc nie odezwie się, nie spyta jak się czuję nie mówię o odwiedzinach mimo, że nie pracuje.....nie ma dzieci.....Teraz jak minął mi termin jestem jeszcze bardziej zdenerwowana, popłakuję dzień w dzień...a ona nic, w dupie mnie ma. Tak bywa, że osoby na których nam najbardziej zależy w takich sytuacjach pokazują swoje prawdziwe Ja. Czysta zazdrość....niestety....

  13. Loli więc czekamy razem do poniedziałku.....ja mam na 9.00 jeśli nie urodzę w tym tygodniu. Ale całkiem możliwe, że mnie wypuszczą nawet w poniedziałek jeśli wszystko okaże się ok z maluszkiem.
    Mam nadzieję, że do końca tygodnia się wyrobimy....;) Nie chce do szpitala na patologii leżeć ohhh......modlę się co wieczór i rozmawiam z synkiem aby się w końcu "pakował" i wychodził. Co by tu zrobić aby go pospieszyć...no nic nie działa :/

  14. Dzisiaj dotarłam do terminu :D i dalej nic....nic się nie dzieje, byłam u położnej i wszystko ok. Jeśli do końca tygodnia nie urodzę to w następny poniedziałek mam szpital i dalej się okaże co będzie. Mam cichą nadzieję, że rozpakuję się do końca tygodnia.
    Dziewczyny ja polecam do podmywania się naparem z kory dębu (takim cieplutkim, można dolewać ciepłej wody i rozcieńczać)mi bardzo pomogła w szybkim czasie dojść do siebie po porodzie.
    MalaMi dużo zdrówka dla Ciebie, trzymaj się, jutro Twój termin ;)

  15. Na mnie pełnia też nie podziałała:/
    Spałam nie za dobrze, bolały mnie plecy i w dole brzuch, ale jak wstawałam to wszystko mijało. Brzuch twardnieje i to dość mocno ale od czasu do czasu i nie boli, jedynie czuje mocno naciągniętą skórę i uczucie, że muszę do kibelka....Kurcze nie mam pojęcia czym się skugerować, bo z pierwszym dzieckiem zajechałam do szpitala z 7 cm rozwarciem i bez bóli, jedynie z plamieniem...i teraz też co idę do wc to czekam jak na okres, a przecież to może być błędne. Jutro wizyta u położnej...ciekawe co się dowiem ehh.

  16. No jak to dziewczyny, że już po pełni?? Ja spałam jak zabita dzisiaj, w moim kalendarzu zaznaczona jest na dzisiaj z soboty na niedzielę...
    Wstałam dopiero :D pełna sił i energii zabieram się za sprzątanie...może to jakiś znak...zostało mi 2 dni do terminu, ale obawiam się coraz bardziej, że przenoszę....
    MalaMi a jak u ciebie jest ze szczepieniami? Szczepią na gruźlicę i wzw? Bo u mnie nie, chyba, że poproszę, ale to tylko na gruźlicę, a resztę muszę zamawiać sama.U mnie pierwszą szczepionkę dzidziuś dostaje w 3 miesiącu, wcześniej nic, bo ma odporność od matki do 3 miesięcy.

    Róża najlepsze gratulacje dla Ciebie i dużo zdrówka dla Was :)))

  17. jejku już nie nadążam, więcej rozpakowanych niż w dwupaku zostało. Jeszcze raz wszystkim świeżo upieczonym mamusiom gratuluję, bo ciężko już wymieniać każdą z osobna, wysypujecie się jak grzybki po deszczu....
    loli86 no tak teraz Twoja kolej :D Ja tak myślałam właśnie, że przez to, że mieszkamy za granicą (ty, ja, małami) nie jesteśmy badane ginekologicznie od pierwszej wizyty kiedy stwierdził lekarz ciąże i do tego terminu się zbliżamy i nic się nie dzieje. Nikt nie bada szyjki,rozwarcia, mi lekarz powiedział, że nie wolno interweniować"tam" mechanicznie skoro nie ma takiej potrzeby....Pozostało nam tylko czekać. Ja jak do poniedziałku nie urodzę, to po wizycie u położnej postaram się wywalczyć wizytę u ginekologa....a może pełnia w sobotę pomoże :D

  18. jaagatka i gwiazdeczka123 gratulacje dla Was :)

    aldonka i bagi, dzieciaczki cudne, patrzę i wyczekuje swojego synka z jeszcze większym utęsknieniem :)

    flaflusiowa86 i MalaMi2408 ja mam tak samo humorki, już sama nie mogę sobie poradzić ze sobą, najbardziej szkoda mi moich najbliższych, bo na nich się wszystko odbija.
    Dzisiaj mam strasznie płaczliwy dzień i nie mam pojęcia od czego....spacer nie pomaga dobre jedzonko, nic....
    MalaMi jak się czujesz te pare dni przed terminem? U mnie nic się nie dzieje, kompletnie nic....jedynie to mam straszny nacisk na pachwiny, że nawet chodzić zbyt dużo nie mogę, a po spacerze to już tak rozbolało, że brak słów.

  19. MalaMi2408 ja też się obawiam tych zielonych wód, a bez usg to chyba tego inaczej nie da się sprawdzić...tu nie mam co liczyć na dodatkowe usg. Te moje dolegliwości też dają mi w kość, nogi jak balony, palce jak parówki, jedyne co to, że mam dobry sen.
    Ja słyszałam o odwróconej twarzyczce, że ponoć jest ciężej rodzić, bo buziaczek ma większy obwód niż główka, która napiera na szyjkę podczas porodu coś takiego, ale Loli nie martw się, jeszcze może ułożyć się normalnie ja tydzień temu panikowałam, że się nie ułożył, a dzisiaj już ułożony do wyjścia tylko wyjść nie chce...hmmmm...

    Dokończyłam kącik dla mojego synka i haknełam się z moim o temperaturę w pokoju. Mój mąż jest zimno lubny i w sypialni mamy 20 st. on uważa, że to jest ok, ale ja myślę, że dla dziecka to za zimno....jaką macie temperaturę w sypialni czy w pokoikach dla dzieciaczków?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...