Skocz do zawartości
Forum

kluska

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kluska

  1. o tak,niespodzianka trafiona,bo to był kabaret Hrabi-moj ulubiony,od razu kupiliśmy bilety na ich kolejny wystep w styczniu As_ja,i jak tu cos załatwić?na miescie,np sprawa urzedowa??
  2. Kat_ja mnie by się w życiu nie chciało brac za takie rzeczy,owszem fajna zabawa z dzieckiem,tylko kiedy....ogromny minus mojej bowej roboty -kończę niby o 16:30,ale zanim dotrę do domu,zahaczahąc o szkołę,to jestesmy w domu po 17-ej,muszę wyjsć z psem,robię zarcie,sprzatam i robi się noczakładajac ,ze na tygodniu nic nie muszę załatwić,isć do sklepu,no chybaze do biedronki,bo jest rzut beretem,to się nie liczy biorę się za robotę,podono idę dzisiaj na jakis koncert czy kabaret,stary robi mi niespodziankę,muszę wyczaić o co chodzi
  3. nie ma starego ,to mozemy na spokojnie posłuchać muzyki na cały regulator-ze niby przeszkadza,no naprawdę;-) sprzatam,bo jutro impra dzieciowa,Jadranka spiewa do ramki ze zdjęciem zaczepionej do zwiniętej rolki bambusowej do sushi-jakby ktos nie wiedział to mikrofon),mamy zabawowy nastrój
  4. ja często zagladam,ale widzę,ze nikt nie piszę i pewnie niejedna tak właśnie robi-a zatem-do roboty, dziewczyny,CO SŁYCHAĆ???
  5. moja Jadranka zamarzyła miec krótkie włosy poszłysmy do fryzjera i ma mocno scieniowane włoski,najdłuższe włoski są do szyi,ale sa po całosci scieniowane,więc sa krótkie,Jadranka jest mega happy,bo jednak meczyła się z długimi,a ja nie mogę się przyzwyczaić,zupełnie inaczej wyglądainna buźka a dzisiaj przyszłam po Jadrankę w nowej kurtce i założyłam(zupełnie o nich zapomniałam)mukluki-a ona do mnie-mamo,ja myslałam,ze to jakas obca baba siedzidruga się znalazła ,co rodziny nie poznaje watek na wymarciu,to fakt,gdzie wszystkie baby-jak wy to mówicie-niedoczas?
  6. ech wrócilismy dzisiaj,niedawno wróciłam,bo trzeba było oodebrać psa-Jadranka mało jajka nie zniosła urlop był boski,wczoraj jeszcze sie opalalam i cały dzień pływałam a tu wracam i plucha,fantastyczny okres na taki wyjazd;-)
  7. ta jesienna plucha jest fo kitu,Jadranka nieco rpzeziębiona,a ja dogorywam,nie wiem,czy wam pisałam-dostałam propozycję lepszej pracy,wiec zmieniam-zaczynam od listopada,a w ramach swietowania,jutro lecimy do egiptu na dwa tygodnie-akurat się nieco wylaszczę(patrz-opalę,zakładam jeszcze schudnięcie-siłownia też w cenie,bo ostatnio ledwo co drga ta waga) i będę gwiazdorzyć w nowej pracy
  8. szpital to mało powiedziane,włos mi się jeży jak czytam wasze opowieści i cieszę się jednocześnie,ze Jadranka(odpukać)nie choruje.... wkleję kilka ftek z psem,który jest wpatrzony w Jadrankę jak w obraz
  9. Kat_ja powrót do rzeczywistości nieco bolesny zapewne,co? my czekamy do października i jedziemy albo do egiptu albo ddo tunezji,będzie akurat w sam raz-ok 25 stopni,to dla mnie w sam raz ale chyba nie pisałam-od niespełna tygodnia mamy pieska-słodki ,a Jadranka jest taka dumna....pes jest już nauczyony czystosci na szczęscie ,ma roczek,ale codziennie jak wracam z pracy,to mam niezly bajzel...choc nie niszfzy,a raczej roznosi różne rzeczy
  10. napisłąm w dzienniczku Jadranki odnosnie tego jedzenia,pani sie podpisaa,Jadranka zadowolona,ze mogła zostawic troche obadu na talerzu-obłęd,ale poskutkowało nie mogłam jej wycianąć do domu-a z 15 minut jeszcze sobie tma posiedziałam,
  11. paniom w swietlicy zakomunikowałam,ze Jadranka może wyjsc ze szkoły głodna,świat sie nie zawali,ja za to płacę,a na pewno nie pozwolę,by na siłę wmuszano w moje dziecko jedzenie a fryzurę to już jakis czas temu zmeiniłam,tak ze 2 tygodnie temu
  12. u na pierwszy mały problem szkolny-otóż panie każą zjadać z talerza wszystko i choć Jadranka niejadkiem nie jest-to od razu na takie hasło się jeży-i słusznie-w najblizszych dniach się na pewno nie zobaczę,bo nie wezmę urlopu na tą okazję,zadzwonić nie ma jak,poozostaje liscik?co za średniowiecze.... za to z basenu bardzo zadowolona,juz odlicza dni na za tydzień....
  13. debiut bezpolesny,Jadranka zachwycona,jakby tam chodziła od kilku lat,zero problemu z czymkolwiek,po prostu luz,muszę jej kupić czepek na basen,bo się jara,ze musi mieć na zajęcia
  14. no właśnie,własnie sobie uzmysłowiłam,ze czeka mnie rozpoczęcie roku szkolnegoo matko,mój debiut,mamuśka z dzieckiem w szkole,matko boska juz mam tremę
  15. kilka osób mnie nie rozpoznało na ulicy,a znajoma z pracy ,z innego działu powiedziała,ze myslała,ze to jakaś nowa osoba,cudowne to cudowne,lepiej się czuję ze sobą,tylko dlaczego właśnie teraz-a nie te 22 kilo temu,powychodziły mi żylaki?Jadranka się ze mnie nabija,ze ma starą matkę z żylakami...
  16. miłe to ,Anulka,naprawdę,zamierzam jeszcze zrobić sobie blond,tylko fryzjerka nie ma dla mnie czasu-a ja chcę zaoszczędzić i zapłacić u znajomej mniej
  17. Eli-jeszcze za dużo-ja się roztyłam do rozmairów szafy... nie wiem,co z ciuchami robić,no ale cóż,zakupiłam kanty,kilka nowych rzeczy dzisiaj,bo na nowo musiałam zaopatrzyć się w ubrania....
  18. kat_ja,szkoda,ze ten twój kot ma takie traumy w zwiazku ze zmianą miejsc,bo ja chętnie bym go przygarnęła...moze jak w domu dziecko,to on jakos by to przezył?ale to nie o to chodzi...szkoda,szkoda wiecie ile kilogrtamów w sumie mniej waże?22 kilogramy!teraz waga mi stoi,wiec postanowiłam wrócić do salaty,jako głównejgo składnika,bo sobie założyłam,ze wciagu miesiaca muszę zrzucić na pewno 6 kilogramów teraz,chciałabym tak na szybko,a potem mogę znowu powolutku,nawet niech stoi,żeby to utrzymac ,to chyba jestem skazana na takie jedzenie już cały czas,ale sie nie przejmuje,wiem przynajmniej ,ze jem zdrowo,a to przeciez tylko jedzenie,można życ bez kilku smacznych,ale kalorycznych rzeczy,nie? do takich wniosków własnie dochodzę ostatnio przezyłam szok,jak natrafiłam na płaszcz,swietny krój,taki lata 60-te rozszerzane rekawy 3/4 -te,duze guziki,chciałam miec taki-a tu dobry,kupiłam,był niedrogi,wiec stwierdziałm,ze jakby co ,sasaidka z Lublina krawcowa mi go zwęzi albo kupię nowy-to takie fajne,wejśc do sklepu i kupic,to co mi się podoba,a nie to w co się mieszczę....dla niektórych to dziwne co piszę,bo nie mieli takich problemów,jak ja dotychczas,ale na szczęscie to jest juz poza mną,
  19. a Jadranka stała sie fakną Disney channel,ogłosiła,ze minimini jest dla maluchów i dobranocka też,wiec juz nie bedzie tego ogladać dzisiaj dokończyłam szkolne zakupy,czyli plecak,wczoraj piórnik i kilka drobiazgów,zostały kapcie-kupię przed samym wrześniem,bo jeszcze noga urosnie?lub utyje...
  20. hop,hop,jest ktos tam? ma ktos jakiś pomysł na dzień dzisisejszy? zapisałam nas na jakies tam zabawy w komie,ale ja tam sie onudzę na bank...ech na srode jestem umówiona na pasemka,ale jestem podekscytowana,nigd nie miałam jasnego koloru włosów,zawsze ,jesli juz malowałam,to na ciemniejszy kolor,zobaczymy
  21. a ja odwrotnie i powiem,ze nawet miło ten czas dzis upłynął,najpierw w ikei,potem po obiedzie,poszłyśmy na rower-jakis czas temu zaczęłysmy edukację na 2 kółkach,ale potem ciągle pogoda nie taka,a potem wyjazd-wrociłyśmy i zasadniczo ja ją cały czas puszczam,awaryjnie tylko te dłonie trzymam koło kija,ale ona jeszcze nie ma takiej pewnosoći w jeździe,więc to nie koniec nauki,a potem zabawa w domu-ale pannica mi się zrobilla doroslejsza,tzn bardziej jajcarska-dzisiaj kilkakrotnie płakałam ze smiechu,bo Jadranka(zawsze miała,ja na dziecko oczywiscie,poczucie humoru,ale ostatnio te zarty ,riposty są bardziej ironiczne,ja wysiadam,stworzyłam mutanta),bardzo miły i leniwy dzień,nie wliczając jakiś drobnych porządków,prania etc,od jutra piszę pracę,więc dobrze mi to zrobiło mrs-ja tak kiedyś żółwia szukałam,ale nie znalazłam....z 12 pietra mi wypadł,tzn zostawiłam go na kilka minut ,kąpiel słoneczna....i zapomniałam o nim,wiatr mi zwiał pojemnik z zółwiem ,podejrzewam,ze wylądował w kornie drzewa,bo nie znalazłam go na trawie pod blokiem ...ałć
  22. anya-gratulacje cóż,tylko matki mogą sobie gratulować kupy... dokupilismy dzisiaj fotel do biurka i pokój jest na 100 procent
  23. Mrs-od pierwszego maja byłam dzisiaj pobiegać ,nie jest ze mna az tak xle,bo bałam się,ze padnę za najblizszym rogiem;-) miałam dzisiaj trochę niefajną sytuację,tzn nie przejęłam się tym bardzo,tym nie mniej cóż,taka specyfika pracy-na nk napisal do mnie dłużnik,jakieś groźby,wiec podpierajac sie kodeksem karnym,odpisałam,ze jezeli sytuacja sie powtórzy zgłaszam to na policję,robię print screena i wsio
  24. dziewczyny!wazyłam się wczoraj ,specjalnie na tej samej wadze,co za pierwszym razem u lekarza-schudłam 18 kilocudownie...jeszcze drugie tyle i będzie git
  25. fakt,ze regał jest bardzo pakowny,właśnie moje dziecko sobie obejrzało na gg(nadal jest w Lublinie),jest zachwycona!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...