My zdecydowaliśmy się na dziecko 28 lipca i biorąc pod uwagę,że to nie takie hop siup, nie przejmowałam się bólem żądełka, zgagą bo ogólnie mam problemy z tym organem. Ale po 5 tygodniach zrobiłam test bo bolała mnie ząb i chciałam wsiąść antybiotyk a poza tym za 2 tygodnie miałam zmienić pracę "na lepszą" i o wymówieniu z obecnej trzeba było pomyśleć...a tu 2 kreseczki:) po czterech testach i wizycie u lekarza i USG wreszcie uwierzyliśmy w nasze szczęście (lekarze mówili mi,że będę miała problemy z zajściem w ciążę).
A niedogodności: nudności 24 na dobę, wyostrzony węch, ciągle podjadam bo to łagodzi ból żołądka, zgaga i okropne zaparcia tak co 5 dni średnio dłuższa wizyta w toalecie, czasem rzadziej... Byłam u lekarza z zaparciami to dał mi lek który wywołał biegunkę (a ta jest niebezpieczna w ciąży). Mojej siostrze ginekolog zapisał magnez na zaparcia i mówiła,że pomagał, zobaczymy czy u mnie też pomoże...
Pozdrowienia dla wszystkich mam!!!