Skocz do zawartości
Forum

JesiennaMama

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JesiennaMama

  1. Moja półtoraroczna córeczka z dużą ciekawością i zaangażowaniem poznaje otaczający ją świat. Spędzamy z nią dużo czasu na zabawie. Czytamy książeczki, śpiewamy proste piosenki połączone z pokazywaniem, opowiadamy rymowane wierszyki. Sama zaczyna wyłapywać łatwiejsze słowa i wie, w którym momencie je wypowiedzieć. W poznawaniu świata dużą rolę odgrywa obserwacja i naśladowanie. Córcia szybko nauczyła się sama jeść, bo siedziała z nami przy stole podczas posiłków. Nocnikowanie także w miarę opanowane, poprzez wspólne "na niby" wizyty w toalecie. Jednak najbardziej dziecku podoba się poznawanie świata w sposób namacalny. Sama musi zobaczyć, dotknąć, powąchać. Wie, że jak zrobi coś, co powoduje ból lub naszą dezaprobatę po raz drugi tego nie spróbuje. Dziecko to wulkan energii i niezmierzona ilość pomysłów na sekundę. W poznawaniu świata przez dziecko jednak dużą rolę odgrywają opiekunowie, którzy pokazują i tłumaczą zachodzące zjawiska. Chłonny jak gąbka umysł malucha łapie w lot co mu się przekazujemy i staje się przez to bogatszy.
  2. Moja ponad roczna córeczka ma alergię na mleko krowie...gdy tylko zje serek czy jogurcik na drugi dzień jej skóra robi się sucha i zaczerwieniona. Zaczyna sie drapac co jeszcze pogarsza sprawę. Podczas stosowania emolientów Latopic nie mielismy problemów z przesuszoną, łuszcząca się i swędzącą skórą. Kosmetyki doskonale się sprawdzają w naszym wypadku. 1. po użyciu emolsji do ciała córcia nie drapała się po rączkach ani udach- te własnie miejsca były w najgorszym stanie przed stosowaniem Latpoic. 2. po zastosowaniu kosmetyków skóra szybko odzyskała odpowiedni stopiń nawilzenia. Stała sie miekka i gładka. 3. zaczerwienia i podraznienia wywołane ciagłym drapaniem się dosyc szybko zaczęły znikac. Po 3 dniach nie było sladu nawet po wczesniejscyh strupkach. 4.emulsja do kapieli nie pozostaiwa tłustego osadu na wanience, jednak przy wyjmowaniu dziecka z wody trzeba uwazać bo jest śliskie. 5. emulsja do kąpieli szybko rozpuszcza się wodzie. 6. zapach produktów Latopic jest przyjemny, delikatny. 7. konsystencja kosmetyków jest odpowiednia. Szybko się wchłania i łatwo rozsmarowuje. Skóra szybko wraca do zdrowego wyglądu. 8. polecam produkty Latoppic mamom dzieci borykających się z asz a takze dorosłym. Latopic to delikatne ale bardzo skuteczne emolienty. 9. Linia produktów Latopic pozwoliła nam uwolnic się w końcu od przykrych następstw alergii naszego dziecka. 10. emolienty Latopic są naprawdę skutecznym sposobem na wszelkiego rodzaju problemy suchej i podraznionej skóry. Dzieki tym kosmetykom skóra mojego dziecka jest bardzo dobrze nawilzona, miękka i delikatna w dotyku. Pomimo zjedzenia mlecznego smakołyka na jej skórze nie pojawiają się nowe zmiany. Przestała się drapać i dzieki temu przesypia spokojnie całe noce.Będę uzywała kosmetyków Latopic do pielęgnacji skóry córeczki ponieważ doskonale się sprawdzają, są wydajne a do tego w przystepnej cenie w porównaniu z innymi emolientami.
  3. Moja córeczka zajada się budyniem na mleczku modyfikowanym z żółtkiem. Oto przepis na pyszny i pożywny deserek: 180 ml mleczka modyfikowanego przygotowanego według przepisu 1 żółtko 1 płaska łyżka mąki pszennej opcjonalnie- łyżka musu owocowego, soczek przecierowy Wykonanie: Do mleka dodajemy żółtko i mąkę. wszystko dokładnie mieszamy najlepiej rózgą. Gotujemy na małym ogniu ciągle mieszając aż budyń zgęstnieje i zacznie bulgotać. Dodajemy ulubioną "wkładkę" troszkę studzimy i podajemy łakomczuszkowi. Budyń z miseczki znika tak szybko, że zrobienie fotki jest niemożliwe :)
  4. Jestem mamą od niespełna dwóch miesięcy a moja córeczka zdążyła zmienić mój światopogląd o 180 stopni. Moje dziecko nauczyło mnie większej cierpliwości i dokładności. Pewności siebie i odpowiedzialności. Dzięki niej nauczyłam się także szybko spać i jeść w "locie" :)
  5. Hej mamusie! Opowiem Wam troszkę o mojej kruszynie :) Patuśka ma już 8 tygodni i wazy 5.246 :) Byliśmy na pierwszym szczepieniu, niestety bezpłatnym i aż mnie serce bolało. Ale zniosła to dobrze. Nie było gorączki tylko była ospała i przespała cięgiem 6 godzin. Karmię ja piersią pomimo wcześniejszych jej protestów :) Mleczka mam dużo więc odciągam i zamrażam w woreczkach Canpolu na późniejsze czasy. Tuśka jest wesoła i ślicznie się uśmiecha jak się do niej mówi. W nocy ładnie śpi. Jak położymy jak kolo 21 to potrafi do 5 nad ranem przespać :) Także się wysypiamy. Niestety męczą ją kolki, ale przykładami jej ciepłe kompresy, masujemy brzuszek oliwką i kąpiemy w ciepłej wodzie i kupka ładnie się robi. Piję też herbatkę z kopru. Mogłabym jej podawać butelką ale boję się, że znowu nie będzie chciała piersi więc nie kuszę losu i sama zmagam się z ziołową herbatką ;p
  6. ~N.mama Mnie lekarz kazał przyjść w termin ale idę jutro. Mnie tylko nieraz kłuje coś w pachwinie .poza tym nic.a czemu podali ci oksy? ? Byłaś długo po yerminie?ja bym chciała jednak zaczekać az samo przyjdzie no chyba że ze wskazań ... Byłam po terminie i nie było akcji skurczowej. Termin miałam na 9 listopada a córcia urodziła się 15.
  7. Hej. Kobietki ja też próbowałam wszystkich sposobów ale nic z tego i tak miałam podawaną oksytocynę z powodu braku skurczów. Mimo, że KTG wykrywało skurcze ja ich nie czułam, ale za to po OCT były masakryczne. Nie miałam znieczulenie, tylko wdychałam gaz rozweselający i....się upiłam :) Było mi wszytko jedno ale jak zaczęły się bóle parte to już chciałam CC. Dziewczyny bądźcie dzielne. jakby nie było to cierpienie jest warte widoku dziecka.
  8. Cześć dziewczyny :) Od tygodnia jestem mamą ślicznej, czarnowłosej córeczki :) W czwartek wylądowałam na patologii ciąży w a piątek po obchodzie byłam już na porodówce z podłączoną oksytocyną. Nie będę dużo pisać, ale to boli jak cholera. Po połowie pompy zaczęły się nieziemskie skurcze przy których wyłam z bólu. Gdy się skończyła poszliśmy z mężem pod prysznic na 20 min i znowu pod kroplówkę. Po jakimś czasie zaczęły się bóle parte a do tego ból kręgosłupa, który nie pozwalał mi przeć. Było mi niewygodnie. Lekarz dał mi 2 godziny czasu na parcie. wytrzymałam godzinę. Było cesarskie. Córeczkę wyjęli mi z brzucha o 20.20. Od razu patrzyła na mnie swoimi cudnymi oczkami a potem zabrali na badania. 4015 wagi, 60 cm długości i 10 pkt Appgar :) Nie urodziłabym sama, bo była źle ułożona. Jestem dumna z siebie bo próbowałam, poczułam ból kobiety wydającej na świat dziecko. Dało mi to dużo siły. Nieoceniona była obecność mojego męża,który dzielnie znosił moje cierpienie i nie za ciekawe widoki. Pierwszy dotknął naszej córeczki i od razu mocno go złapała za palec. Do domu puścili nas w środę. Patusia jest zdrowa, ładnie je i jest grzeczniutka. Trzymajcie się dziewczyny i przygotujcie się na ból, ale to ucieka w zapomnienie a cud życia rośnie i patrzy na was dużymi oczami.
  9. Hej dziewczyny :) nie pisałam, bo byliśmy na weekend u rodziców a tam nie mam dostępu do internetu :( w sobotę miałam wizytę i lekarz powiedział, że wszystko jeszcze zaczopowane i wysłał oczywiście na KTG. Badanie oczywiście ok i nawet jeden skurcz się zapisał ;) Poszłam do łazienki a tam zauważyłam coś brązowego na wkładce jakby końcówka okresu, to w te pędy do położnej a ona, że to już ten czop może powoli odchodzić...i faktycznie w domu trochę jeszcze go było...Lekarz powiedział, że jak do czwartku nie urodzę to mam się kłaść do szpitala ale czuje, że jednak to będzie wcześniej. Mam skurcze ale póki co nieregularne i czasami plecy bolą. Poprzytulam się z mężem i może przyspieszymy trochę ;p Mała mniej się rusza i brzuch już też nisko. Za tydzień córcia będzie już z nami :)
  10. Hej kobietki? A co to taka cisza na forum? Termin porodu mam na sobotę, wtedy też wizyta u lekarza. Ciekawe co powie? Pewnie na kolejne KTG nas wyśle. Mała się kręci ciągle w brzuchu a ja mam ciągły ból jak na miesiączkę ale to nie skurcze raczej. Tak to nic się nie dzieje :( Boję się wywoływania oksytocyną no ale jak mus to mus. Piszcie dziewczyny co u Was.
  11. Gratulacje silna kobietko! Zazdrościmy tobie, że możesz tulić już swoja kruszynkę. Dużo przeszłaś, ale jak pisałaś warto było :) Ja czekam aż moja Mała da znać z niecierpliwością. Trzymajcie się dzielnie.
  12. Hej Babolki :) u mnie już stuknął 39 tydzień :) w sobotę miałam skurcze co godzinę ale potem przeszły :( Ciągnie mnie w podbrzuszu- tak jakbym za mało skóry miała i czuje rozpieranie w pochwie. Nadmienię, że kości miednicy i kolan bolą mnie niemiłosiernie. Od kilku dni mam też więcej białej wydzieliny. Mam nadzieję, że Malutka już niedługo się zdecyduje bo naprawdę mi ciężko zwłaszcza w nocy, kiedy muszę przytrzymywać brzuch jak chce się przekręcić no i te nocne chodzenie do łazienki po 3 razy :) Mniej też jem i ciągle mi gorąco- w domu się nie pali a ja w koszulce na ramionkach śmigam, gdzie reszta w bluzach siedzi :)
  13. A ja mam 112 cm :) Wydaje mi się, że dosyć zgrabnie wyglądam mimo, że przytyłam 15 kg przy 158 cm wzrostu. Poszło mi dużo w brzuch z tyłu też trochę szerzej wyglądam, ale nie jest tragicznie ;p A termin mam na 9.11- niecałe 2 tygodnie ;p
  14. monika1682 Ja mialam dzisiaj ktg.mam skurcze od rana.nie sa regularne ale daja znac o sobie.Polozna powiedziala ze porod jest tuz tuz.Moze za kilka dni przywitam juz swojego malucha :) Ale Ci zazdroszczę :) Który to tydzień? Ja nie mogę się już doczekać, ale moja córcia jeszcze się nie wybiera nigdzie :)
  15. Witajcie! w sobotę miałam wizytę i znowu zakończyła się badaniem KTG :) Na wizycie Malutka szalała i miała tętno 170-180! A w szpitalu książkowo 140 :) Mąż stwierdził, że nasza córcia lubi podróże samochodem ;p Poza tym lekarz orzekł, że nie ma oznak porodu, że główka jest wysoko i pewnie spotkamy się jeszcze 9.11- data porodu. Planujemy z mężusiem wzmożony seksik w ostatnim tygodniu miesiąca to może uda się nam przyspieszyć poród ;p Ale póki co to córcia niech sobie jeszcze siedzi w brzuszku :)
  16. Hej kobietki! Kurczę tak mnie boli kość spojenia łonowego, że chodzić nie mogę :( Dobrze, że wizyta niedługo to się "poskarżę" lekarzowi i mam nadzieję, że mnie uspokoi trochę albo powie, żeby jechać do szpitala bo rodzę ;p |Mała skacze jak fryga cały czas. Wbrew wpisom na rożnych kalendarzach ciąży ruchy nie zmalały no może faktycznie więcej śpi :) Aaa.... nie mogłam się doczekać wyników posiewu na paciorkowca i zadzwoniłam wczoraj do przychodni i nie wyhodowali nic na moich danych ;p ufff...
  17. ~chcę_szybciej_rodzić Cześć Dziewczyny:) Chciałabym się przyłączyć do dyskusji, trochę późno, ale lepiej późno niż wcale;) Przygarnijcie mnie...:) Mam termin na 5 listopada, tak jak JesiennaMama, ale bardzo chciałabym urodzić pod koniec października. Boję się być "po terminie", przeraża mnie wywoływanie porodu itp. A jeśli chodzi o torbę do szpitala, to od dłuższego czasu mam "prawie" spakowaną. Drażni mnie to "prawie", ale ciągle się okazuje, że coś jeszcze chcę kupić... Witaj! Ja tez chciałbym urodzić wcześniej, bo moja koleżanka miała 2 razy wywoływany poród i podobno po podaniu oksytocyny bóle są silniejsze i poród trwa dłużej :( Ja nie chcę znieczulenia więc chciałabym to przeżyć w miarę spokojnie :) Od kilku dni czuje takie ciągniecie i rozpychanie w pochwie i silniejsze twardnienia brzucha więc mam nadzieję, że Malutka już się szykuje do wyjścia :) Za tydzień kolejna wizyta i mogłoby się już coś tam dziać ;p Ciekawa jestem tego wyniku z posiewu na paciorkowca i chyba zadzwonię do przychodni i się dowiem ;)
  18. Ja spakowałam nas już wczoraj. Co prawda nasz szpital zapewnia wszystko do pielęgnacji maluszków ale wzięłam 2 pary śpioszków i koszulki takie zapinane na bok-bo podobno takie najlepsze na początek, 10 pampersów, 2 tetrówki, czapeczki, skarpetki i kocyk. Myślę, że warto mieć swoje gdyby na sali zabrakło albo coś :) Dla siebie spakowałam 3 koszule do karmienia-nie nówki, bo można nieodwracalnie je zabrudzić-wiadomo :), wkładki laktacyjne, 2 biustonosze do karmienia, 2 ręczniki tez takie starsze, kosmetyki delikatne do mycia i podmycia, maść Maltan na brodawki, kapcie, klapki pod prysznic, majtki siatkowe i podkłady w razie co- w szpitalu jest do nich nieograniczony dostęp i pomadka ochronna do ust. dokupię jeszcze wodę i papierowe ręczniki do wytarcia krocza po myciu. Co do snu to ja spać mogę ale budzi mnie kilka razy w nocy ból bioder oraz parcie na pęcherz, tak to ok.
  19. Pewnie, że napisze jak było jak tylko dojdę do siebie ;) Wczoraj dużo chodziłam, musiałam pozałatwiać trochę spraw i potem miałam dziwne uczucie tam na dole...jakby rozpychanie....może to już niedługo? :) Wy tez coś takiego odczuwacie? Dzisiaj na razie jest ok. Wczoraj zapisałam się do położnej rodzinnej, bo musiałam zmienić przychodnię rodzinną. Baardzo miła kobietka. Można było ja pytać o wszystko. Zrobiła ze mną wywiad i ma mnie odwiedzić jeszcze przed porodem a potem jak już dziecinka będzie tez ma wpaść parę razy. Fajnie, że u nas praktykuje się wizyty położnych, bo moją koleżankę wyśmiano w szpitalu jak o to spytała :( A jak jest u Was?
  20. ~MONIŚ26 JesiennaMama Hej Mamusie! Ale miałam stresa w sobotę. Byłam na wizycie i przy pomiarze tętna naszej córeczki położna stwierdziła, że jest niemiarowe (140-170)! Lekarz dał mi skierowanie na KTG do szpitala i w te pędy podpięli mnie pod aparaturę i po 30 minutach okazało się, że wszystko jest OK. Widocznie Malutka chciała nas tylko nastraszyć a ja ją "straszyłam" jak jechaliśmy do szpitala, że jak ją wyjmą to będzie jej zimno i lepiej niech jeszcze siedzi w brzuszku i się chyba posłuchała ;p. I przy okazji obejrzeliśmy salę porodową. Położna bardzo miła i zdecydowaliśmy się na salę porodową jednoosobową o ile będzie wolna a co do znieczulenia to skorzystam jedynie z gazu rozweselającego. Dzisiaj mam się zgłosić na badanie SGB w kierunku paciorkowca, mam nadzieję, że nie mam tej bakterii. Kolejna wizyta za 2 tygodnie. Ciekawe kiedy Malutka zechce się pojawić na świecie, bo to już 36 tydzień :) chodzisz teraz czesciej na wizyty do ginekologa????? na paciorkowca miałam badania wizyte mam 15 pzźdz wiec sie okarze Tak, teraz mam wizytę co 2 tygodnie i pewnie tylko na jedną się załapie, bo termin mam na 5 listopada :) Co do paciorkowca, to pytałam wczoraj położną czy są jakieś uwarunkowania, że ma się ta bakterię odpowiedziała, ze to nie ma związku ani z higieną ani niczym innym- to się ma albo nie ma, tak po prostu. Mówiła, że co druga ciężarna ma to cholerstwo :( mam nadzieje, że mnie ominie :) A stresa chyba jeszcze nie mam. Bardziej czuje radość i ciekawość :) Bólu się nie boję- będę silniejsza ;p
  21. Hej Mamusie! Ale miałam stresa w sobotę. Byłam na wizycie i przy pomiarze tętna naszej córeczki położna stwierdziła, że jest niemiarowe (140-170)! Lekarz dał mi skierowanie na KTG do szpitala i w te pędy podpięli mnie pod aparaturę i po 30 minutach okazało się, że wszystko jest OK. Widocznie Malutka chciała nas tylko nastraszyć a ja ją "straszyłam" jak jechaliśmy do szpitala, że jak ją wyjmą to będzie jej zimno i lepiej niech jeszcze siedzi w brzuszku i się chyba posłuchała ;p. I przy okazji obejrzeliśmy salę porodową. Położna bardzo miła i zdecydowaliśmy się na salę porodową jednoosobową o ile będzie wolna a co do znieczulenia to skorzystam jedynie z gazu rozweselającego. Dzisiaj mam się zgłosić na badanie SGB w kierunku paciorkowca, mam nadzieję, że nie mam tej bakterii. Kolejna wizyta za 2 tygodnie. Ciekawe kiedy Malutka zechce się pojawić na świecie, bo to już 36 tydzień :)
  22. Nasz wózek ( Tako Laret) do lekkich nie należy. Jednak jest bardzo zwrotny i leciutki w prowadzeniu-można nawet jedną ręką :) Składa się też w dosyć duży gabarytowo. Ale posiada największą gondolę z dostępnych na rynku no i ten oryginalny design :) Ponadto pompowane koła poradzą sobie z każdym terenem nie narażając dziecka na wstrząsy. Jak tylko go zobaczyłam to wiedziałam, że taki kupimy. Nam udało się kupić 6-miesięczny za 550zł-poprzednia właścicielka nie sprawdziła na allegro po ile taki model "chodzi" :) Także mamy prawie nówkę 3x tańszą niż ze sklepu. (Model 2013 3w1 2200zł.) A co do Naszych maleństw to 3 tygodnie temu nasza Patusia ważyła 1.950 kg. Za tydzień mam kolejna wizytę. Pewnie już bez usg, ale chciałabym urodzić w 38 tygodniu :) Czy lekarz poprzez badanie palpacyjne jest w stanie przybliżyć datę porodu? Głupie pytanie ;p
  23. My wybraliśmy Tako Laret. Fioletowo-szary 3 w 1. Cudny. Już nie mogę się doczekać spacerów z nasza Patusią :)
  24. Kojec ciążowy to prawdziwe wybawienie. Uwielbiam na nim spać, ale na ból pośladków w moim przypadku nie pomaga :( Córcia mało śpi, całymi dniami się rozpycha -chyba że przez sen :), ale to cudowne uczucie :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...