Skocz do zawartości
Forum

JSmolarek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JSmolarek

  1. Ja też zaraz biorę się do pracy, potem lekcje Lidzi, wierszyk ...przyjemnego popołudnia.
  2. Natka08 Nie, nie o to mi chodziło, w każdym razie ta zbieżność trochę mnie zaskoczyła
  3. Sorry, profil zakładał mąż, ja zbyt dużo nie siedzę przy komputerze, w ogóle to jest pierwszy raz, kiedy odzywam się w takich pogaduszkach, nie należę do tych śmiałych, więc trochę poczytałam, ale wejść w grono osób, które się dobrze znają jest chyba zawsze trochę trudniej
  4. A skąd wiesz, że 76? Ale faktycznie, 76 wow, czy to coś znaczy?
  5. To rzeczywiście ciekawe, kiedyś czytałam, że osoby, które tworzą rodzinę, pasują do siebie pod względem znaków zodiaku, u nas się to sprawdziło, nie wiem, ile w tym prawdy
  6. Darusia miała być styczniowa, ale urodziła się wcześniej; mam słabość do sierpnia, wtedy mam urodziny i rocznicę ślubu
  7. Natka08 jeszcze dzięki za gratulacje, odpisując na wszystkie pytania, to pominęłam, sorki, jak to mówi mój brat, licealista Moje dziewczynki też uwielbiają pichcenie i kucharzenie, robienie pierogów, ciasta, gotowanie klusek do zupy, to dla nich ogromna frajda, Gratulacje dla waszych lubiących gotowanie dzieci
  8. W sprawie Dnia Nauczyciela wiem tyle, że u mojej córci była składka, ale nic więcej nie wiem, bo nie byłam teraz w szkole, bukiety z liści, chociaż bardzo piękne, też na pewno u nas by nie przeszły, raczej coś kupionego i bardziej wyszukanego
  9. O rety, ale trzeba uważać, chciałam napisać urodzinki
  10. Natka08, do Auchan jeździmy całkiem często, to około 45 minut od nas, dam znać, jak będę się wybierać, jeśli chcesz, tylko nie zawsze pewnie tu zajrzę, bo też pracuję, więc w zależności o możliwości, moja Lidusia ma 8 latek, już po urodzinach 29 sierpnia, a Darusieńka nie ma jeszcze 5, ale cały czas pamięta, że już niedługo grudzień, co dzień się pyta, za ile dniu rodzinki, a to dopiero 12 grudnia
  11. Byłam może ze 2 razy, ale częściej jeżdżę do Maximusa, tam znalazłam kilka fajnych rzeczy dla dziewczynek, oczywiście, bardzo chętnie się spotkam z Tobą, miałam jechać na zakupy 2 tygodnie temu, nie wyszło, bo się rozchorowałam, tydzień temu też nie, bo miałam jeszcze zapalenie oskrzeli, ale jak tylko wyzdrowieję, a już mi przechodzi wybiorę się na pewno
  12. Natka08 mieszkam za Górą Kalwarią, około 10 kilometrów przed Warką, czasami jeżdżę do Nadarzyna na zakupy, w Grójcu chodziłam do liceum
  13. Podobnie, jak nikawie, udało mi się przeczytać o wszystkich mamach, ich pociechach i zdolnościach. Cieszy mnie, że dzieci są takie fajniutkie i zdolne: i te malutkie, i te trochę starsze. Mnie wiele radości sprawiają sukcesy moich i innych dzieci, może z powodu pracy. Sukcesem mojej starszej córci jest to, że zdała z nagrodą za najlepsze wyniki do drugiej klasy, zajęła I miejsce w konkursie gminnym o wypadkach, bardzo ładnie rysuje, pani ją chwali, jest też chyba uzdolniona muzycznie, ma delikatny głosik, fajnie recytuje wiersze- całą sobą, teraz pojedzie na konkurs, bardzo, bardzo dużo czyta, czasami napisze jakieś swoje opowiadanko; a młodsza, choć nie ma jeszcze 5 lat, chyba idzie w ślady Lidzi, umie cały paciorek i wierszyki, które recytuje Lidzia, ładnie koloruje i rysuje, pisze krótsze wyrazy, czyta też takie krótsze, liczy po angielsku do 20, po polsku też, lubi wymyślać własne historyjki i tworzyć ludziki z plasteliny. Niestety często choruje, w tym roku w przedszkolu była 2 dni, co mnie ogromnie martwi. W ubiegłym chodziła może z 1,5 miesiąca. Katastrofa. Odkryłam też coś, czego się zupełnie nie spodziewałam, czytając te strony. Mieszkam na wsi, około 50 kilometrów od Warszawy, a mój mąż pracuje w Piasecznie. Nie pomyślałam, że przeczytam tutaj o kimś, kto mieszka pewnie ze 25 kilometrów ode mnie. Niby daleko, a całkiem blisko. Rozumiem tych, którzy mają małe mieszkanie, małe dzieci i ich duże chęci do zabawy w domu.
  14. Serdeczne gratulacje dla wszystkich
  15. Gratulacje dla wszystkich laureatów. Nie trzeba się smucić, będą następne konkursy, a wygrana może przyjść zupełnie niespodziewanie.
  16. Bardzo się cieszę i dziękuję za nogrodę. Książka mnie zainteresowała i stąd powstał, może trochę przydługi, ale tak się w słowa ułożyły myśli, wiersz dla córci, a właściwie obu. Gratuluję pozostałym laureatom.
  17. O rany, bardzo się cieszę w imieniu dziewczynek. Jestem w domu z powodu choroby i zerknęłam wcześniej niż zwykle na stronę. Ale będą szczęśliwe, jak wrócą ze szkoły. Miły początek tygodnia. Dziękuję serdecznie i gratuluję drugiej nagrodzonej osobie. A innych pozdrawiam i pocieszam, że kolejnym razem to do nich może przyjdzie książeczka.
  18. Takie eksperymentowanie i oglądanie, doświadczanie jest niesamowicie ciekawe dla dzieci. Więcej zapamiętują i rozumieją nawet te bardziej skomplikowane zjawiska . Uczą się bawiąc, a to najlepszy sposób i najskuteczniejsza metoda odkrywania świata. Fajne są i te duże i te małe eksperymenty.
  19. Można również pokazać dzieciom korek z pończochy. Żeby go zrobić potrzebny jest kawałek pończochy, pojemnik po jogurcie, klej błyskawiczny, butelka, woda. Pojemniczek -na gorze smarujemy klejem i naciągamy na niego pończochę. Potem obcinamy kubeczek zostawiając tylko "wieczko". Na butelkę z wodą zakładamy korek z pończochy. Przekręcamy ją do góry "nogami". Na wodę w butelce przekręconą do góry działa grawitacja. Działa też parcie powietrza- to w środku jest lekko rozrzedzone i napiera słabiej niż to zewnątrz. Ta różnica powoduje pokonanie siły grawitacji. Wodne krople przyciągają się do siebie, do butelki i pończochy i nie pozwalają powietrzu dostać się do środka. Wydawałoby się, że woda się wydostanie, a jednak nie. Fajna zabawa -stwierdziły moje dzieci po tych doświadczeniach.
  20. Ciekawe jest też doświadczenie z dwiema butelkami plastikowymi, jedną całą, drugą z obciętym dnem. Potrzebny jest też korek, końcówka balona, woda, pompka do pompowania. Do patyka wbitego w ziemię przyklejamy taśmą butelkę bez dna - szyjką do dołu. Drugą butelkę wypełniamy wodą. Jest zatkana korkiem z igłą do pompowania piłek i uszczelniony balonem. Wężyk końcówki pompki musi pasować do igły. Drugą butelkę wkładamy w pierwszą i pompujemy pompką. Powinna wystrzelić w górę jak rakieta druga butelka- taka rakieta wodna. Sprężone powietrze w butelce wypycha korek, a póżniej całą wodę. Rakieta odsuwa się od wody wypychanej z szyjki butelki. Tego rodzaju napęd stosuje się w rakietach odrzutowych.
  21. Moje dziewczynki także lubią eksperymentować. Jednym z ciekawych doświadczeń jest płynięcie prądu z ogórka. Potrzebne są chociaż ze 4 ogórki, gwoździe ocynkowane i miedziane, gumki recepturki, diodka. Należy połączyć ze sobą za pomocą gumek po 2 gwoździe. Potem włożyć końce każdej pary w ogórka. Powstanie koło z ogórków. Ostatniej pary nie łączymy, tylko pozostawiamy otwartą. Jeśli dotkniemy diodkę, ona się zapali. Pokazałam dzieciom, jak działa bateria i płynący w niej prąd. Można użyć innych owoców. Inne doświadczenie pokazuje, jak przelać sok bez przechylania. Potrzebne są rurki do napojów, te z harmonijką, chusteczka higieniczna, sok lub woda, 2 szklaneczki. Należy odciąć pasek chusteczki o grubości około dwóch palców i urywać na długość połowy słomki. Zwijamy ją w rulonik. Potem trzeba wcisnąć go do słomki od strony zagięcia. Zaginamy słomkę i przycinamy do długości szklanki. Wkładamy krótszy koniec słomki do szklanki z sokiem(wyższej), a drugi koniec do szklanki, do której chcemy go przelać (niższej). Na efekt trzeba trochę poczekać. Powinno się udać przelać sok do drugiego naczynia. Wyjaśnia to włoskowatość wody. Można również pokazać to w inny sposób. Wycinamy z papieru drzewo, które mocujemy na dwóch połączonych rurkach. Rurki i drzewo przyklejamy do talerza plasteliną. Drzewko powinno stać i powoli wypijać wodę z talerzyka, tak jak robią to rośliny i drzewa. Dzięki włoskowatości mogą czerpać wodę z ziemi i składniki potrzebne im do życia - to zrozumiały po doświadczeniu dziewczynki.
  22. Próbowałam wstawić rano, ale mi się nie udało. "Rozmowa z mamą" - Czy jak dorosnę, mogła będę Sama o sobie decydować? I chociaż zrobię to, co zechcę, Nikt mnie nie będzie krytykować? - Gdy byłam jeszcze całkiem mała, Podobnie tak jak Ty, Szybko dorosłą stać się chciałam, Najlepiej - za kilka dni. Babcia mi wtedy tłumaczyła: Córciu kochana ma, Dorosłe życie nie jest miłe, Czasami gorzki ma smak. Będąc dorosłą zrozumiałam: Nie warto śpieszyć się, Na wszystko w życiu przyjdzie czas, Bieżącą chwilą więc cieszę się. Tobie poradzę tak, kochanie, Przeżywaj słodkie dzieciństwa chwile, Potem wspomnienie po nich zostanie, Które umili starości schyłek. Życie jest różnych zdarzeń splotem, Które czekają Ciebie w przyszłości, One wyznaczą Ci Twoją drogę, Podążać będziesz nią do starości. Momenty szczęścia i uniesienia, Dla których warto jest żyć, Czasami przyjdzie ból i cierpienia, Mama pomoże wtedy Ci. Kieruj się sercem i wrażliwością, Która wypełnia serduszko Twe, Postępuj zawsze mądrze, z godnością, A inni też pokochają Cię. Ofiaruj miłość, ucz się dawać, Byś kiedyś dumna z siebie była, Pomocną dłoń komuś podałaś, Nigdy nikogo nie skrzywdziłaś. Daliśmy Ci to, co najlepsze, Serdeczną miłość, czułość, troskę, Twoim zadaniem dalej będzie, Kultywować tradycje i wartości. Życzymy Niuni z serca całego, Wytrwałości i pomyślności, Spełnienia marzeń i życia pełnego Szczęścia, miłości i radości.
  23. Właśnie dziś otrzymałyśmy paczuszkę z nagrodą. Jest piękna. Dziewczynki były zachwycone. Jeszcze raz ślicznie dziękujemy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...