Skocz do zawartości
Forum

DODA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez DODA

  1. Nie widzę minki mojej córeczki ,wysłałam ją 17 marca , czy ona dotarła ,czy mam wysłać nową minkę ??????
  2. KINGUSIA uwielbia wycieczki rowerowe .
  3. KOCHANA BABCIU ,KOCHANY DZIADKU. W DNIU WASZEGO ŚWIĘTA ,WNUCZKA KINGUSIA O WAS PAMIĘTA,ŻYCZĘ WAM ZDROWIA OD RANA DO WIECZORA,BYŚCIE NIE MUSIELI ODWIEDZAĆ ZA CZĘSTO DOKTORA ,ŻYCZĘ WAM TAKŻE DUŻO RADOŚCI ABY NA WASZEJ KOCHANEJ BUZI ,UŚMIECH ZAWSZE GOŚCIŁ.CHCIAŁAM WAM PODZIĘKOWAĆ DZIADKU I BABCIU KOCHANA ,ZA WASZE POŚWIĘCENIE I CZUŁOŚĆ , KTÓRA BYŁA MI OD WAS DANA,ŻYJCIE MI 100 LAT W ZDROWIU I W MIŁOŚCI,NIECH WASZA DOBROĆ I SZCZERA MIŁOŚĆ W WASZYCH SERCACH NA ZAWSZE GOŚCI.ŻYCZENIA OD NAJUKOCHAŃSZEJ WNUCZKI KINGI - DLA NAJLEPSZEGO DZIADKA I BABCI NA ŚWIECIE.
  4. DODA

    Prezent:)

    WITAM kobietki , chcę kupić mojej 7 letniej córce konsole z grami , na Allegro jest bardzo duży wybór , nie bardzo wiem jaką i z jakiej firmy wybrać,może wasze córki mają takie gry i możecie mi coś polecić i doradzić.POZDRAWIAM
  5. KINGUSIA ze swoim przyjacielem LEWKIEM RYSIEM
  6. PRZEJAŻDŻKA KINGUSI NA ROWERKU W JESIENNE DNI Z UKOCHANĄ LALKĄ ZUZIĄ
  7. DODA

    Konkurs "Mały odkrywca"

    Moja niespełna 3 letnia córeczka ,bardzo lubi wycinać różne zwierzątka z kolorowych książeczek a później przyklejać je na bloku .Jest to dla niej najlepsza zabawa ,sprawia jej wiele radości i za każdym razem coraz więcej się uczy , z dumą patrzę jak córka pięknie wycina prawie już cale postacie i zwierzątka ,a jeszcze parę miesięcy temu wycinała zwierzątka np.bez głowy ,bez nogi itp.
  8. DODA

    Konkurs "Zaradny Maluch"

    Moja niespełna 3 letnia córka KINGA uczy się od paru miesięcy jeździć na wrotkach, ostatnio nauczyła się stać na jednej nodze .
  9. do Iwiczki . Wybacz jeśli CIĘ czymś uraziłam w poprzednim poście ,każdy alkoholik jest inny ,może dla ciebie już upadł na samo dno,u każdego alkoholika dno wygląda inaczej ale widocznie Twój tata tak się nie czuje . jedyna szansa dla Twojego ojca to leczenie zamknięte ,ja nie wierzyłam ze mój mąż przestanie kiedykolwiek pic,nawet jak już był na odwyku nadal nie wierzyłam ,byłam pewna że albo złamie zasady które tam obowiązują i go wyrzucą albo sam zrezygnuje ,na szczęście tak się nie stało ,mąż poszedł do lekarza a na drugi dzień już jechał na odwyk . życzę ci z całego serca ,żeby Twój tata się opamiętał i poszedł się leczyć.
  10. DO IWICZKI ,zależy co to u kogo znaczy upaść na samo dno ,bo u mnie to wyglądało tak ,mąż miał ciągi w piciu ,potrafił przez tydzień pić po pracy do nieprzytomności ,znajdywaliśmy go w trawie,jeżdziliśmy po niego do baru bo dzwonili że śpi przy stoliku ,dwa razy miał padaczkę alkoholową ,miał halucynacje i zwidy ,było już z nim tak źle że , zdawało mu się se ja jestem czarownicą i latam na miotle,chciał żeby go własny ojciec przejechał samochodem ,a zrozumiał to ze jest chory jak chciał taksówkarza i swojego kumpla ugryźć w szyję bo miał halucynacje że jest wampirem,mogłabym tak pisać do jutra ,w domu chciał wszystkie kable poprzecinać z telewizora ,z laptopa dzieciom utną myszkę było tragicznie ,Twój ojciec widocznie jeszcze nie jest w takim stadium aby rozumiał że jest chory ,każdy ma swój upadek na dno inny,widocznie u Twojego ojca jeszcze nie nastąpił.POZDRAWIAM i życzę wytrwałości .
  11. TO o czym pisałam wyżej , to pisałam o tym jak wyglądało moje życie parę lat temu jak mój mąż był zaawansowanym alkoholikiem ,to co parę lat temu z nim przeżyłam ,to aż sama sobie się dziwię że człowiek może tyle znieść i dalej funkcjonować. TERAZ moje życie wygląda zupełnie inaczej niż parę lat temu.POZDRAWIAM
  12. DO Iwiczki123 , jestem żoną alkoholika trzeźwiejącego ,który od 2 lat nie pije NIC,ROZUMIEM CO PRZEŻYWACIE ja ,moja rodzina ,męża rodzina i moje dzieci przezywaliśmy to samo,po 1) alkoholik nie dopuszcza do siebie myśli że jest chory a tym bardziej że musi się iść leczyć po 2) wasze rozmowy z nim niewiele pomogą,a tylko go denerwują ,po 3)ALKOHOLIK MUSI UPAŚĆ NA SAMO DNO ,DOPIERO WTEDY ZROZUMIE ŻE MA PROBLEM I JEST CHORY ,po 4) twój ojciec musi sam chcieć się leczyć ,jeżeli pójdzie bo wy tego chcecie jest duże prawdopodobieństwo że nic z tego nie wyjdzie i po wyjściu nadal będzie pił ,jak masz jakieś pytania to pisz ,POZDRAWIAM
  13. NIE ma za co ,faceci czasami straszą nas bez powodu , mój facet też mnie kiedyś straszył ,że pójdzie do sądu i zabierze mi dzieci ,bo ja byłam bez pracy i bez mieszkania ,ale nie poszedł bo ja miałam na niego silne dowody , byłam trochę mądrzejsza od niego ,nagrywałam go na dyktafon,robiłam zdjęcia itp.do sądu nie poszedł bo wiedział że nie wygra . POZDRAWIAM I ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE.
  14. Nie musisz się martwić,nie można zmienić matki chrzestnej , ani unieważnić pierwsza matkę chrzestną,bo wtedy Twoje dziecko musiałoby mieć drugi chrzest ,a przeciec nie można mieć dwóch chrztów.POZDRAWIAM
  15. http://forum.parenting.pl/o-wszystkim/2803184,jak-zyc-z-alkoholikiem,7 po wejściu na ten link jest mój post KTÓRY JEST NAPISANY 2 TYGODNIE TEMU I POD NIM SĄ 3 ZDJĘCIA ,CHCIAŁABYM usunąć ten jeden post plus te 3 zdjęcia które są dołączone do tego postu .dziekuje
  16. http://forum.parenting.pl/o-wszystkim/2803184,jak-zyc-z-alkoholikiem,7
  17. DODA

    Jak żyć z alkoholikiem?

    DODA WITAM ,mój mąż też był alkoholikiem,teraz też jest ale nie pijącym od 2 lat , przeżyłam z nim piekło na ziemi ,nie odeszłam od niego ,ponieważ .nie miałam pracy ani dokąd iść ,a .gdybym odeszła to albo ja by była na cmentarzu albo mój mąż ,nie miałam tyle siły na to żeby do końca życia ,żyć z poczuciem winy ,że przezemnie on odebrał sobie życie ,mąż miał zdolności samobójcze , mąż nie pije 2 lata , prawie rok dochodziłam do siebie,od tego czasu dużo się zmieniło,mąż poszedł na 6 tygodniowy odwyk zamknięty ,ja osobiście nie wierzyłam że kiedykolwiek z tego wyjdzie,nadal chodzi na terapię ,zrobił prawo jazdy ,które kiedyś stracił w wypadku pod wpływem alkoholu, zaczęliśmy budowę naszego domu,w końcu zaczął dostrzegać dzieci , bo kiedyś ich nie widział ,jest lepszym człowiekiem,nie wyobrażam sobie ,żeby mogło być inaczej ,drugi raz już bym nie dała rady przejść przez to samo piekło ,NIEKTÓRE KOBIETY pisały na innym forum,że trzeba było od razu odejść,to się tak łatwo mówi , nie jest łatwe odejść jak się niema gdzie , z dwójka dzieci , bez pracy i bez pieniędzy , TO TRZEBA PRZEŻYĆ,KTO TEGO NIE PRZEŻYŁ NIGDY TEGO NIE ZROZUMIE .POZDRAWIAM
  18. Witam ,sorki że się wtrącam , przeczytałam Twoje wypowiedzi i muszę ci powiedzieć że byłam w podobnej sytuacji co ty ,a mianowicie ,i ja i ty mamy mężów alkoholików,tzn.mój mąż już nie pije (NIC ) prawie 2 lata (15 grudnia będzie 2 lata ) ale nadal jest alkoholikiem tyle że nie pijącym tylko trzeźwiejącym(mąż był na odwyku zamkniętym prawie 2 miesiące ,najpierw na detoksie 10 dni a potem 4 tygodnie na terapi) , alkoholicy to są najwięksi manipulanci i kłamcy,mój mąż przez tyle lat mnie okłamywał ,i zostało mu to do dziś ,nawet jak już prawie 2 lata nie pije , potrafi na poczekaniu wymyślać jakieś kłamstwa albo jakąś historyjkę ,jeżeli chodzi o przemoc miałam podobnie,przeważnie wszyscy alkoholicy w zaawansowanym stadium znęcają się nad żoną , mój już był w takim stanie że stawiało mu się że jestem czarownicą i latam na miotle, ( teraz się z tego śmiejemy ale kiedyś mi nie było do śmiechu) mąż znęcał się psychicznie i fizycznie,dusił mnie przez 3 lata,ale nigdy nie miał tyle siły żeby mnie udusić , zawsze jak był pijany powtarzał ,ŻE KIEDYŚ MNIE UDUSI . mieszkamy z teściami ,więc gdy dochodziło do rękoczynów ,teściu przychodził z pomocą,teraz tak myślę ,że gdybyśmy mieszkali sami w domu to już dawno by mnie na tym świecie nie było ,Martwi mnie że twój mąż po odwyku znowu zaczął pić ,piwo,to też alkohol który uzależnia,boje się że to jest pierwszy krok do nawrotu choroby, ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE .POZDRAWIAM ,
  19. Zabawki kupuję i nowe i używane ,ostatnio kupiłam młodszej córce w komisie TELETUBISIA z telewizorkiem,wyglądał jak nowy ,córeczka jest nim zachwycona ,zabiera go na spacery , do babci , do sklepu , na plac zabaw .POZDRAWIAM
  20. Hejka , byliśmy dzisiaj u kardiologa,15 minut i po wizycie ,dwie osoby przed nami w poczekalni, coś pięknego ,zawsze jest pełna poczekalnia,pani założyła JESSICE Holter i ma go mieć na sobie do jutra do 14 ,bo o tej godzinie mamy wizytę i myślę że poznam wyniki tego 24 godzinnego testu .oprócz tego mamy wizytę 15 października na badanie UKG SERCA .POZDRAWIAM
  21. cześć, dzięki za słowa pocieszenia ,mam nadzieję że nie okaże się że zamiast lepiej jest gorzej,gdy byliśmy na pierwszej wizycie ,myślałam że po drugiej już będzie ok.wszyscy mówili że to są tylko niewinne szmery tak jak większość dzieci ma , że po drugiej wizycie szmery powinny zniknąć , a tu ,wielkie zdziwienie ,ponieważ do szmerów doszła ARYTMIA , jutro mamy o 13 wizytę , dam ci znać jak wrócimy co i jak.,POZDRAWIAM
  22. SUPER, KINGUSIA moje słoneczko na zdjęciu pierwszym
  23. witam ,u mojej 70letniej córki dwa lata temu wykryto szmery na sercu , na drugiej wizycie u pani kardiolog rok temu wykryto jej arytmie serca ,za dwa dni mamy kolejną wizytę ,na której ma mieć robione badanie HOLTER EKG. serca , już cała jestem w nerwach ,bo nie wie co tym razem jej wykryją , czy któraś mama miała coś podobnego u swojego dziecka ,?czy ktoś wie jak wygląda takie badanie ,jeśli tak to poproszę o opisanie go w skrócie .POZDRAWIAM
  24. DZIĘKI ,rozpoczęliśmy budowę , bo u teściowej mamy zbyt mało miejsca, nie ma to jak być panią własnego domku , u teściowej jest fajnie , ale wolałabym być już na swoim. Mieszkasz bardzo daleko , nie byłam jeszcze nigdy w WARSZAWIE ,ani nawet w pobliżu, u nas na wsi stoi ,dom kolo domu ,tez mamy małe lasy ,jedyny plus co mam to blisko na plac zabaw ,do szkoły ,woku i kościoła ,do miasta mamy pół godziny drogi ,jeżeli chodzi o te rolki ,to JESSICA nie może jeździć wcale po domu, a KINGA może ale TYLKO NA DYWANIE ,musimy jeszcze parę lat mieszkać u teściowej , więc te panele muszą jakoś wyglądać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...