Przygotowując mojego męża do pracy wyłożyłam mu na łóżko wszystkie ubrania. Zamiast skarpetek do garnituru położyłam malutki, białe skarpeteczki. W tym czasie przygotowywałam śniadanie. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia gdy zjawił się w kuchni Jednak z najbardziej uroczych chwil w moim życiu
Moja kuzynka ma stalowe nerwy! Podchodzi do dziecka jak jest już raban straszny. Jak jestem u niej na kawie to sama chcę pędzić do Piotrusia. Zawsze ona mnie uspokaja. Ale też jej trzeba przyznać, że szybko utula swoją pociechę :)
Czy macie coś godnego polecenia dla 6-latka w Krakowie? Zwłaszcza teraz w czasie wakacji? Jakieś warsztaty? Może coś się dzieje w domach kultury? Czy tylko pozostają mi prywatne lekcje z native speakerem?