gabalasboje sie go do żlobka puszczać, dzieciaki na antybiotykach z goraczka przyprowadzaja, koszmar, więc wole go w domu trzymac zdrowego niz chorego, bo nie wiem czy by tydzin teraz w żłobku wytrzymal i napewno by coś złapał, nie ma bola
W naszym żłobku Pani Dyrektor wprowadziła restrykcje - mierzenie gorączki przy przyjęciu dziecka. Niektóre "sprytne" mamusie dają dzieciom coś na obniżenie gorączki, dlatego drugie mierzenie jest po obiadku i drzemce. Żadne chore nie uchowa się dłużej niż dzień. Niestety to wystarcza na zarażenie kilku kolegów.
Póki co - my chorujemy w domku. :(