witam ! razem z chlopakiem staramy sie o dziecko juz przeszlo rok ,ja mam 33 lata no i marzy ,mi sie w koncu malenstwo.jednak to przechodze co miesiac to rozczarowania,i tylko taka mysl,ze moze nie jest mi dane bycie mama? probuje naprawde sie ^nie wkrecac^w objawy ciazowe ,ale tym razem nie wiem ,co myslec ..ten miesiac jest chyba inny ,bo zaraz pare dni po miesiaczce(ok 23.05 skonczyl sie okres) probowalismy(ale wtedy juz by byly dni plodne??)zaczely mi sie powiekszac i pobolewac piersi (niebieskie zylki mam caly czas wiec nie zaliczam tego do objawow jako takich).teraz od 2,3 dni nie bola ,ale wciaz sa wieksze niz zawsze.okres powinnam dostac 15,17 czerwca ,a wiec jeszcze pare dni niepewnosci.chociaz dzis tak sobie mysle ,czytajac te wszystkie posty o objawach ,ze to jednak znowu cos sobie ubzduralam i mam tego dosc ,na dodatek teraz jestem zla ,jakbym miala psm ,(zawsze przed okres mam wybuchy zlosci i takie nerwy).a moze tylko przytylam i wciskam sobie do glowy niepotrzebnie ciaze .
do objawow moge dodac tylko ,ze od dwoch dni rano mnie mdli i podczas jazdy samochodem jako pasazer(ale to moze byc oznaka jakieggos zatrucia zoladkowego ,albo grypy ,bo czuje sie podziebiona)wkurza mnie ta niepewnosc bardzo ,bo wiem co sie okaze potem ,przyjdzie okres i rowzieje moje marzenia jak banke mydlana.mam tego dosc!!!