Skocz do zawartości
Forum

M.ANNA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M.ANNA

  1. Oczekując dnia w którym nasze dzieci pójdą po raz pierwszy do szkoły,przedszkola a nawet żłobka,staramy się jak najlepiej uzupełnić braki w art.szkolnych,ubraniach itp.Niestety w dzisiejszych czasach nawet najtańsze artykuły spędzają sen z powiek wielu rodzicom.Dlatego jeśli byłaby okazja na bonusowe zakupy nam bardzo przydałoby się: -Ubranie eleganckie doskonałe na rozpoczęcie roku szkolnego,apele,przedstawienia a nawet imprezy rodzinne czyli ubranie jak najbardziej ALL IN 1. -Plecak szkolny jak najlepiej dopasowany do potrzeb,upodobań mojego dziecka,po to by czuł się wygodnie i komfortowo. -Zestaw zeszytów,bloków i papierów kolorowych po to dziecko było zawsze przygotowane i gotowe do codziennych zajęć. -
  2. Uwielbiam Maję i Gucia za ciekawe i wyjątkowe przedstawienie świata, małych ale jakże ważnych istot na tym świecie.Za pouczające przygody,wzruszające momenty i po porostu za to,że są z nami od tylu lat.
  3. anetatoja Drogie Panie ślicznie rysujecie ale może warto dać się wykazać maluchom na tym polu? ;P Pozdrawiam Dobre:)
  4. Szukam i szukam i znaleźć nie mogę abczdrowie-katalog parenting.pl??Pomocy:)
  5. M.ANNA

    Proces Katarzyny W .

    Katarzyna i jej obrońca proszą o wznowienie i wybranie innych ekspertów,którzy ponownie zbadają przyczyny śmierci małej Madzi.Czyli jednym słowem granie na czas i liczenie na uchybienia wcześniejszej ekipy badawczej:(Znając życie i Nasz wymiar sprawiedliwości nie dostanie zbyt wiele...
  6. Nasz kochany synuś myje swoje ząbki pastą Aquafresh Kids 0-6.Próbowaliśmy także innych past ale ta jest najlepsza.Szczerze polecam
  7. M.ANNA

    Żelki i dzieci

    Hej mój synek ma 2 latka i właściwie za żelkami nie przepada,ale za to uwielbia bardzo Skittles'y i ja mu je podaję ale w minimalnej ilości.Uważam że odrobina takich innych słodyczy dziecku nie zaszkodzi:)
  8. Poruszam się po torach z szybkością błyskawicy. Gdy muszę się zatrzymać używam hamulca, jak statek używa kotwicy. Uśmiechem zaczynam i kończę każdy dzionek. Głośne "puf,puf" to mój ulubiony dzwonek. Przyjaciele towarzyszą mi w każdej nowej przygodzie. Dlaczego?Bo ich obecność jest bardzo w modzie. Zastanawiasz się kim jestem?i jak się nazywam? Jestem Tomek super Lokomotywa i wszystkie dzieci do wspaniałej zabawy wzywam!!!.
  9. Będąc na wsi u pradziadka mieliśmy okazję zobaczyć prawdziwą krowę,która sprawiła mojemu dziecku naprawdę wiele radości.Postanowiłam kupić mu krowę-maskotkę i ku mojemu zdziwieniu. Dawidek 2 latka zadał mi pytanie-patrząc na maskotkę: A dzie tytki?? Byłam zdumiona jego spostrzegawczością i odpowiedziałam: Ta nie ma tytusiów-bo to maskotka Na co synuś: Niema? to nie!! i wyrzucił ją do konta.Od tamtej pory o krowie słuch zaginął:)
  10. Wielkie dziękuje-mam nieprawdopodobne szczęście:)
  11. wow!-dziękuje jestem prze szczęśliwa:)
  12. Pulpeciki mięsno-warzywne 6 łyżek stołowych ugotowanego ryżu. Włoszczyzna-najlepiej paski. Mięso mielone z kurczaka. Natka pietruszki. Bulion warzywny bądź drobiowy. 1 jajko Bułka tarta bądź kasza manna. Ryż i włoszczyznę należy ugotować(w razie potrzeby włoszczyznę można delikatnie posiekać na mniejsze kawałki),Następie trzeba połączyć surowe mięsko,posiekaną natkę ,jajeczko,ryż,włoszczyznę i stopniowo dodawać do tego bułki tartej lub kaszy manny i formować małe kuleczki,które wrzucamy do gotującego się bulionu warzywnego lub drobiowego.Gotować tak około 5-7 min. Pulpeciki można podawać z sosem pomidorowym lub koperkowym.My jednak najchętniej jemy je bez niczego:) To danie podawałam mojemu synkowi w wieku około 11 miesięcy i bardzo mu smakowało i smakuje po dziś dzień.
  13. Wszystkie historie,które miałam okazję zobaczyć w cyklu "Rodzić w domowym zaciszu" wywarły na mnie niesamowite wrażenie.W dobie świetnie wyposażonych szpitali,specjalistów i dobrych położników nie wyobrażałam sobie,że można rodzić w domu-a jednak!,dzięki temu dokumentowi zrozumiałam czym kierują się przyszłe matki.Historia Nancy wywarła na mnie szczególne wrażenie-ponieważ mimo burzliwego pierwszego porodu-który odbył się w szpitalu-a nie w domu tak jak wcześniej planowała, z powodu krwawień i złego ułożenia maluszka postanowiła kolejny poród odbyć w wodzie, w domu.Urzekło mnie w jej historii to,że partner cały czas ją wpierał,był przy niej i uczestniczył także w zajęciach z HypnoBirthing,który były kolejnym elementem szczęśliwej układanki.Układanki której finałem jest piękny,wzruszający i pełen napięcia poród.Słowa które wypowiedziała Nancy"chcę pokazać,że poród w domu jest dobrym doświadczeniem...,że warto zaufać sobie i swoim instynktom..."Dodaje smaku i kwintesencji porodu domowego. Zaletami porodu w domu na pewno są: -Obecność partnera i najbliższych,która ma bardzo dobry wpływ na stan psychiczny rodzącej. -Bliski kontakt matki z dzieckiem od pierwszych minut życia,wpływa pozytywnie na przebieg połogu jak i laktacji. -Rodząca nie odczuwa strachu i lęku,czuje się bezpieczniej choćby z tego powodu,że otaczają ją rzeczy znane. -Ciężarna może urodzić w wygodnym dla niej miejscu i nie ma z góry zaleconego leżenia w łóżku. Wadami porodu w domu są: -Brak dostępu do aparatury medycznej. -Brak możliwości wykonania szybkiego cesarskiego cięcia w sytuacjach nagłego zagrożenia. -Brak opieki neonatologicznej -Niebezpieczeństwo wystąpienia nagłych powikłań takich jak np:krwotoku poporodowego. Osobiście rodziłam w szpitalu przez cesarskie cięcie i na dzień dzisiejszy nie wyraziłabym chęci na poród domowy, ale kto wie może przy następnej ciąży rozważę takie niecodzienne,trochę przerażające ale zarazem piękne doświadczenie jakim jest "Poród w domowym zaciszu"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...