Skocz do zawartości
Forum

kropelka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gryfino

Osiągnięcia kropelka

0

Reputacja

  1. U nas rytm dnia wygląda tak: 1. 7.00 - 8.00 - ŚNIADANIE: kaszka z owocem lub jajecznica, lub kiełbaska (do niedawna cycuś); * mycie ząbków 2. ok. 10.00 - II ŚNIADANIE: owoc (jabłko lub jakiś owoc ze słoiczka); * mycie ząbków * spacer * drzemka przedpołudniowa 3. ok. 13.00 - OBIAD: zupka lub II danie domowej roboty; * mycie ząbków * spacer (jeśli nie było go po II ŚNIADANIU) 4. ok. 16.00 - PODWIECZOREK: najczęściej cycuś lub też owoc, chrupki. Jeśli mały zjadł mało obiadku, to właśnie teraz je pozostałą część; * drzemka popołudniowa * 18.00 - 18.30 - kąpiel 5. 19.00 - 19.30 - KOLACJA: kaszka lub kiełbaska, lub cokolwiek innego (w zależności od tego, na co mały ma ochotę) + wit. D3 (1 kropelka); * mycie ząbków * chwila zabawy * bajeczka * lulu z cycusiem w buzi W międzyczasie: * zabawa, zabawa, zabawa ! * do picia często woda przegotowana (Krzyś najbardziej do picia lubi wodę) * w ciepłe dni (wiosna, lato) idziemy na 2 spacery; często w lato prawie cały dzień jesteśmy na dworze, a do domu idziemy tylko na jedzonko (w tamtym roku, kiedy w lato mały był jeszcze tylko na samym cycusiu, karmiłam go na dworze, np. na działce lub w parku) Jeszcze do niedawna mały jadł tylko parę łyżeczek czegokolwiek, a preferował głównie cycusia, ale od jakiegoś tygodnia je ładnie prawie wszystko z listy ! Kiciu, Natalka je to wszystko? Wow! Ma apetyt ! Co do witamin, to Krzyś dostaje witaminę D3 (Vigantol, 1 kropelka x 1), a czasem (zwłaszcza przy nieciekawej pogodzie i kiedy gorzej się czuje) witaminę C (Cebion, 4 kropelki x 1-2). Jeśli chodzi o wizytę u dentysty, to mały mocno zaciskał zęby i protestował, mimo że wcześniej ćwiczyliśmy otwieranie buzi . Ale wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Mały ma ząbki ok, a p. doktor stwierdziła, że jeśli chcemy, to profilaktycznie możemy podawać fluor w postaci tabletek rozpuszczalnych - D-Fluoretten 500 (podobno do kupienia tylko w Niemczech). A jak to jest u Was? Czym myjecie ząbki dzieciaczków? Podajecie fluor dodatkowo? Dzięki, dzięki za Wasze ciepłe komentarze o zdjęciach . Faktycznie, mały wygląda na większego, ale mój brat również tak szybko gnał do przodu (od zawsze błyskawicznie rósł, a dziś ma 2 m wzrostu!). A co do wieku, to ja z kolei bardzo się cieszę, że mimo jakiejś tam różnicy, wszystkie możemy podzielić się podobnymi doświadczeniami, bo dzieciaczki mamy w prawie tym samym wieku. Zresztą człowiek ma tyle lat, na ile się czuje ! Buziaki!
  2. Bmamo, ciekawy pomysł! Tylko trochę ciężko się połapać ;). Spróbowałam coś takiego (w załączniku). Tylko że to jakieś takie... substytut raczej, bo nie o to mi chodziło.
  3. Opowiem Wam coś jeszcze... Śmiesznego? Szokującego? Chyba obydwa słowa tutaj pasują. Dziś byłam z Krzysiem na kontroli u ortopedy. Mieliśmy zgłosić się, kiedy mały zacznie chodzić. Po półgodzinnym czekaniu w kolejce byliśmy w gabinecie dosłownie... 3 minuty. Doktor spytał od kiedy mały chodzi, kazał mu się przejść, po czym stwierdził, że to wszystko. Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie chciał obejrzeć stopy/kręgosłup/cokolwiek Krzysia, a tymczasem on tylko zobaczył, jak mały przechodzi 3 metry. No cóż, może tak wygląda kontrola chodzenia? Niezły szok przeżyłam dopiero później. Gdy lekarz wypisywał coś w karcie, powiedział, żebyśmy na następną wizytę przyszli za pół roku (we wrześniu) - chyba że będzie działo się coś niepokojącego. Więc pytam pana dr. - na co mam zwrócić uwagę? Co może mnie zaniepokoić? A on na to, że... nie wie...! Przytoczę: "Matki jakoś zawsze to wiedzą. Nie wiadomo jak, może intuicyjnie? W każdym razie ja nie wiem, co to mogłoby być." Yyy... Myślałam, że zamieniliśmy się miejscami! Jak to? On - ortopeda z wieloletnim stażem - nie umie odpowiedzieć matce na pytanie co może ją zaniepokoić w kwestii ortopedycznej? Dziewczyny, no przecie to proste pytanie było, nie? (Później dopowiedział, że nóżki mogą się spłaszczyć /?/) Już nie pierwszy raz (i pewnie nie ostatni) służba zdrowia w naszym mieście (i pewnie nie tylko tu) staje na "wysokości zadania"... Dobrej nocki...
  4. Hej ho! Nasz roczny Krzyś preferuje prostotę: - butelki (puste i pełne), - miski, - pudełka, - rurę od odkurzacza, - balony (nadmuchane są rewelacyjne!), - kulki, - piłki wszelkiej maści. Ważne, aby robiło dużo hałasu i dało się z tym biegać i stukać . W nosie ma "super-hiper-edukacyjno-rozwojowe" skomplikowane zabawki. Zbyt szybko mu się nudzą . Zresztą mały długo nie potrafi się czymś bawić - woli kimś .
  5. Zasyłam zdjęcia: 1. Przed imprezą urodzinową Krzyś tak oto zapozował . 2. Po wizycie u dentysty - gabinet mieści się w naszym gimnazjum. 3. W listopadzie'2008 przed moją uczelnią - wybaczcie, że staroć, ale w obecnej chwili nie mam nic aktualnego. Wkrótce zdjęcia z urodzin. Dobrej nocki .
  6. Witam! Mały śpi . A ja mogę nieco napisać o imprezce urodzinowej . Wszystko zaczęło się wspólnym obiadem. Było nas w sumie 14 osób (razem z Krzysiem) - najbliższa rodzina + przyjaciółka z mężem. Torcik wszedł o godz. 15, Krzyś zdmuchnął urodzinową świeczkę (z pomocą mamy i taty), odśpiewaliśmy "Sto lat" i zabraliśmy się do próbowania smakołyków. W tym czasie moja mama z kamerą w ręku przyłapała mego tatę na... otwieraniu prezentów Krzysia ! Teraz już wiemy, dla kogo właściwie ma być ta kolejka na następną Gwiazdkę . Następnie Krzysia czekała wróżba - wybieranie. Do wyboru daliśmy mu: - różaniec, - długopis, - kieliszek, - pieniążek, - łyżeczkę (tata - zapalony kucharz ), - nabój od pocisku (tu wkład mieli moi bracia - bunkrowcy z wykrywaczem metali w dłoniach ), - obiektyw od aparatu (małż - fotograf). Krzyś z początku wahał się między różańcem (ku uciesze bogobojnej prababci), a długopisem. W końcu jednak zdecydował się zostać pisarzem (moja mama - nauczycielka języka polskiego - wniebowzięta ). Zaskoczyło mnie to, że mały nagle stał się sporym nieśmiałkiem, bo zawsze taki chojrak . Ale pewnie mnóstwo ludzi, balonów i innych rzeczy dało o sobie znać. Rano, przed torcikiem, udekorowaliśmy pokój małego i duży pokój balonami (poszło ok. 100), serpentynami, kokardkami itp. Krzyś był zachwycony (i jest nadal, bo balony jeszcze zostały) ! Kupiłam również czapeczki (stożki na gumce), ale nie byłam pewna, czy ktokolwiek (prócz młodszych) zechce je założyć... A tu - niespodzianka! Wszyscy, dosłownie wszyscy je założyli - nawet prababcia, którą bym o to nie podejrzewała . Na zdjęcia jednak musimy trochę poczekać, bo małżonek musi dokładnie obrobić każde jedno, by móc pokazać je światu (ach, ci artyści... ). Spróbuję później wkleić jedno, sprzed imprezy. My z niecierpliwością czekamy na Wasze relacje - może którejś z nas coś wpadnie do głowy po takiej "lekturze" . Ps.1. Widzę, że my wszystkie znamy się bardzo dobrze na komputerach i bez problemu powstaną ze 4 tabele . Bartusiowa mamo - gratulacje za próby ! Ja też poszperam i spróbuję. Ps.2. Najważniejszy dziś . Kochana Juleczko! Jesteś z nami już okrągły rok. Wszystkie 4 pory roku za Tobą. Pierwszy uśmiech, pierwszy płacz, pierwsze ząbkowanie, no i raczkowanie... Bądź promyczkiem dla swoich rodziców i światłem nadziei, przyjaźni i miłości dla wszystkich tych, których spotkasz na swej drodze. Żyj nam sto lat i jeszcze parę dłużej!Bonus - kochani rodzice! Ten piękny rok już za Wami. Sporo za Wami, jednak jeszcze więcej przed Wami. Życzę Wam, abyście potrafili odnaleźć radość w każdym wyborze Waszej Julki, w każdym Waszym uśmiechu znaleźli odpowiedź na buźce córeczki, a z każdej jej łzy - wyciągnąć wnioski. Buziaczki przesyła Krzyś z mamą i tatą !
  7. Witam kochane ! Dziękujemy za życzenia i z niecierpliwością czekamy na kolejne juniorki . Nasz maleńki niemowlaczek to od wczoraj (od dokładnie 16:43) mały chłopczyk . Ależ ten czas leci... A Krzyś diametralnie się zmienia - raz jest totalnym diablikiem, łapiącym zakazany owoc, a na drugi dzień małym aniołkiem i wstydnisiem, wtulającym się rozbrajająco w mamine i tatkowe ramiona... . Ale, ale... Dziewczyny, z tego, co widzę, to niezłe przeboje przechodziłyście w ostatnich dniach. Mam nadzieję, że wszystko powoli się normuje. Gosia, ja również witam ! Czyżby 86 to Twój rocznik? Jeśli tak, to witam w klubie . Kiciu, z tego, co mi wiadomo, reakcja alergiczna może pojawić się w każdym wieku i w każdych okolicznościach. Mnie np. z dnia na dzień wysypało, kiedy założyłam niklowy łańcuszek, mimo że nosiłam takowe od dawna. Wysypka zaczęła się jakieś 8 lat temu, do tego duszący kaszel co jakiś czas (testy pokarmowe i wziewne nic nie wykazały, spirometria też nie... Teraz czekam na kolejne testy, ale te dopiero, gdy skończę karmić piersią.). A Ty? Robiłaś już jakieś testy? Aniu, fajnie, że Julcia będzie miała przyspieszone badania, bo te objawy to istna katorga dla dziecka... Czym smarujesz swojej Julci skórę? Ja ostatnio odkryłam Oilan (dla dzieciaczków od 3-go roku życia, u dzieci powyżej roku tylko miejscowo, poniżej - niestety nie) - na moją wysypkę (całe ciało od mniej więcej pół roku non-stop mam wysypane, nie potrafią tego zdiagnozować, dają ciągle sterydy...) działa dobrze. A na katarek stosowałaś Olbas Oil? Wydawało mi się, że w ulotce jest, żeby nie stosować u dzieci poniżej 1-go roku życia... Ja też ostatnio w akcie desperacji skropiłam nim pościel swoją i Krzysia. W akcie desperacji, bo nic już nie pomagało na mega-zapchany nosek małego, a ziołowych kropli nie powinno się stosować u alergików (nawet tych pokarmowych), bo mogą nasilić się duszności. I rzeczywiście, od razu jak poczułam tylko tę woń, miałam trudności w oddychaniu... A jak Julcia to zniosła? Bmamo, wpółczuję tego, co przechodziliście, bo my ostatnio też podobnie... A w dodatku tyle dzieciaczków chorych - cały czas. Aż strach wejść do przychodni! Aga, Asik, chroniczny brak czasu - to też ostatnio nas dopada . Ale zaczynam ferie, więc postanowiłam trochę zwolnic... Mimo że to tylko tydzień, to jednak zawsze . Ps.1. Świetne zdjęcia - wszystkie ! Ps.2. Moje urodzinki wypadają 6-go października. Ps.3. Kiedyś w jednym z wątków widziałam taką fajną tabelę, w której były spisane wszystkie uczestniczki (imiona, data urodzenia) wraz z dzieciaczkami (również imiona, data urodzenia i jakieś inne info., np. aktualna waga, wzrost itp.). Może i my mogłybyśmy taką stworzyć? Wtedy będziemy miały wszystkie info. w jednym miejscu . Buziaczki i pozdrowionka od szczęśliwej rodzinki .
  8. Witajcie kochane! Ja tylko na chwileczkę, bo przygotowania do pierwszych urodzin w toku :). Mam nadzieję, że niedługo nadrobię zaległości w postach. Egzaminy poszły bardzo dobrze, za nami pierwsza wizyta u dentysty (wszystko ok), a przed nami wielki dzień :). Pozdrowionka i buziaczki przesyłamy całą rodzinką :)!
  9. Kurcze, nie śledzę Was na bieżąco - egzaminy, egzaminy... Skatharudis, ja karmię piersią, a że jestem na diecie bezmlecznej (mały ma uczulenie na mleko), więc wapno piję codziennie. Wapno nie szkodzi maluchowi. Powodzenia! Ps. Jaką maść przepisał Ci dermatolog? Coś ze sterydów?
  10. Dziewczęta, niestety znikam do poniedziałku/wtorku. Kolejne egzaminy czekają, a mały szaleje, więc muszę wykorzystać każdą możliwość . Pozdrowionka, trzymajcie się cieplutko! :*
  11. A jaka jest ta kupka? Gęsta czy rzadka? Mała nie miała zatwardzenia?
  12. Hej, witam serdecznie ! Ja co prawda nie ze Szczecina, ale z Gryfina. A w Szczecinie studiuję, a kiedyś spędzałam tam większość czasu . Bardzo się cieszę, że znalazłam ten wątek, po kolei postaram się czytać Wasze wypowiedzi, choć jest ich bardzo dużo! Z informacji o mnie: 8.02.2008 r. urodziłam synka, Krzysia (za 10 dni - roczek), studiuję na AR - ochronę środowiska, śpiewałam kiedyś w CHAPSie - może jest ktoś z tego grona? Pozdrawiam bardzo ciepło, będę tu zaglądać . Miłej nocy, kropelka
  13. Krysiak, nie martw się, to mija ! Na pewno wiesz, jaki sens ma karmienie piersią. A pamiętaj, że bardzo wiele zależy od tego, co Ty o tym myślisz. Więc jeśli nie będziesz widziała sensu, to może to wpłynąć na ilość pokarmu... Spokojnie, będzie dobrze - nie my jedne, nie my pierwsze i nie ostatnie przez to przechodzimy! Jak się czujesz? Wszystko ok? Kata, jak tylko będziesz miała siłę i ochotę, odezwij się! Pozdrowionka, kochane!
  14. Witajcie kobietki ! Wow, jakie fajne dziewuszki (i Nikoś też ) Wam rosną ! No nieźle ! Ale wszystko jeszcze przed nami - bunt 2-, 6-, nasto-, itp-latka... . Mały nie tak dawno zasnął... . Ostatnio, kiedy był chory, musieliśmy go w nocy wybudzać, żeby wziął dawkę antybiotyku no i chyba się trochę przestawił... Drugą drzemkę ma teraz ok. 17-18 (wcześniej budził się z niej ok. 17-17.30) i wstaje po 20, no i bryka do ok. 23... Zwykle kąpiel mieliśmy o 18-18.30, później mycie ząbków, bajeczka i lulu (często już ok. 19-20). Mam nadzieję, że się jeszcze "nastawi" ! Co do spania w jednym pokoju, tudzież łóżku, to mały śpi ze mną od początku - łatwiej mi było go karmić, a teraz to ja chyba się bardziej przyzwyczaiłam i... ciężko mi zasnąć bez niego u boku . Pewnie dopóki będę karmić piersią, to mały będzie z nami spał. A później? Jasne, że chciałabym, żeby spał w swoim pokoiku, ale na razie nie mamy do tego warunków (mieszkam z rodzicami). Jak będziemy już na swoim, to się tam rozrządzimy . A teraz - urwanie głowy. Podejrzewam ząbki, chociaż już tak długo idą... Mam do Was pytanko - czy wyrzynaniu ząbków towarzyszy jakiś specyficzny zapach z buzi dziecka? Pierwszy raz poczułam coś takiego na początku wychodzenia ząbków małego (było to we wrześniu), a teraz ten zapach (nie jest on przyjemny) się nasilił. Moja mama na początku powiedziała, że to jest normalny zapach przebijanych dziąsełek, ale ostatnio, kiedy się zintensyfikował, trochę się zaniepokoiłam. Znów naczytałam się w necie, że może to świadczyć o jakiejś chorobie przewodu pokarmowego... Jak to było z ząbkami i zapachem z buzi u Was? Buziaczki, lecę spać...
  15. Aga, Krzycho w ogóle smoka nie tolerował . Tak samo, jak butelki (przygryzał i ciągnął). Jednak to zawsze był SUBSTYTUT cycusia, a wiecie już, że on to cycusiowy chłopak... . Paluszków też nie wkłada za bardzo do buzi, więc z tym nie mamy problemu. A co z nocniczkiem? Już "przyuczacie"? Czy czekacie, kiedy maluchy będą bardziej "kumate"?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...