Skocz do zawartości
Forum

didianka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez didianka

  1. Witajcie po przerwie - szpitalno porodowej :) ale juz jestem...

    Tomcio jako tako znosi "mala" zmiane w domku... dostal od corki wieeeelka koparke wiec mozna powiedziec ze Asia miala wielkie wejscie smoka do domu...

    wspolczuje wam wszystim chorob waszych dzieciakow... oczywiscie moj syn tez nie pojdzie do przedszkola w tym tygodniu bo... jak zwykle katar i kaszel i 38... dzis lekarka stwierdzila ze wszystko ma zwiazek z alergia bo ma skurcz oskrzeli... dostal wziewy przez tube i jakies inne cudenka... a goraczka i w ogole infekcja to dla tego ze ma nasilenie alergii... tak czy siak do kontroli w czwartek i sie okaze czy bedzie potrzebny antybiotyk czy jakos sie wylize... mam nadzieje ze sie obedzie bez antybiotyku bo to oznacza kolejny tydzien z glowy... a ja potrzebuje nieco oddechu...

    pozdrawiam i trzymam kciuki za wasze dzieciaki
    paaa

  2. czesc drogie mamusie
    gratulacje dla Kathi - no ty to jestes ekspres :P
    Karolina - super ze juz po egzaminach!!

    Solange - gratuluje spadkow - co do wagi - ja waze tyle co przed ciaza - przytylam tylko 7 kg... teraz sie boje ze spadne z wagi... no ale trudno - apetyt mam jak nie wiem... wpycham wszystko co moge ...
    Co do ubranek - moja malenka tonie we wszystkim - mimo ze miala 51 cm - to dziecko z jej waga we wszystkim tonie... zacznie pewnie wyrastac w przyszym miesiacu - ale coz - u mnie w brzusku nie rosla - to teraz ma wiecej roboty :)

    z innych nowin - minela moja cukrzyca - odstawilam insuline a cukry po jedzeniu wiekszej ilosci i nawet slodyczy sa dobre!! ufff chociaz jeden problem z glowy

    byla dzis u nas polozna i ogladala pepek Asi - wszystko jest ok a krewka to puscila sie bo sie pepuszek odrywal... mam to pielegnowc, odchylac i odkazac... az calkiem odpadnie... jednym slowem uffff...

    Asia zajada smacznie - tylko nie moge jej za bardzo dobudzic... wiec zjada do 2,5 -3 godziny - w nocy jest jeszcze gorzej... ale ponoc tak jest kiedy dzieci maja podwyzszona bilirubine... poki co z kazdym dniem jest wieksza i bielsza wiec jestem spokojna... pierwsza wizyta u lekarza w piatek...

    a moj starszy syn oczywiscie chory - tym razem ma nasilenie alergii i skurcz oskrzeli - a przy alergii to byle infekcje sie chwyta - poki co ma wziewy przez tube wygladajaca jak fajka pokoju - no i czekamy czy infekcja sie rozwinie... jak nie to w czwartek do kontroli i antybiotyk... tak wiec tak jak stara zasada - male dzieci maly klopot :)

    no ale popisalam - chyba wracam do formy :)
    pozdrawiam i caluje!!

  3. witaminkaa
    Karim pewnie dzidziuś uciska na jakiś nerw. Ja tak miałam w pierwszej ciaży, teraz nie zauwazyłam

    A Filmiki cudne :) Najbardziej z powrotu dzieci cieszył się piesek niż Tatuś hehhe :) Super reakcja.

    Didianka niech mała rośnie. A co do pępuszka to juz sama nie wiem, nie miałam takiej sytuacji i wydaje mi się dziwna. Bo skąd miała by się brać ta krew? Może jest zły węzeł? Chociaż to mało prawdopodobne. Jak by jutro krwawiło to udala bym się do jakiegoś lekarza na konsultację. Tak dla świętego spokoju

    A Tomusiowi zdrówka życzę, oby obyło się bez antybiotyku.

    jutro ma przyjsc polozna - zobaczymy co powie... najwyzej wezwe lekarza i sie sprawa rozwilka... przy pierwszym dziecku tez nie mialam takiej sytuacji...
    martwienie odkladam na jutro... i dzieki za slowa otuchy

  4. Witam po przerwie
    Stan naszej sytuacji na dzis jest taki ze Tomus oczywiscie jest chory... kaszel i katarek... jutro lekarz zamiast przedszkola...

    co do Joasi to ladnie je i zdaje sie ze przybiera na wadze jak trzeba - na naszej domowej wazy juz 2630... czyli przybyla w tym tygodniu prawie 250g :) niestety zaczelo jej wczoraj krwawic z pepka i nie wiem czy jest to uszkodzenie mechaniczne czy bedzie jakis z tego problem... rano jak mylam pepek znowu poszlo nieco krweki... rana na pepku nie ropieje i nie smierdzi i nie spucha... jutro mam nadzieje przyjdzie polozna i zobaczymy czy trzeba do lekarza czy ten moj typ tak ma... podobno dzieciaki o malej wadze i po cesarkach maja pepki dluzej i dluzej sa z nimi problemy... tak czy siak u mnie jakos znowu pod gorke...

    zdjecia Noemi sliczne... a ja jak sie ogarne to tez cos wrzuce...
    Jomira - serdzeczne gratulacje!!

    pozdrawiam cieplutko i tradycyjnie prosze o trzymanie kciukow!!!

  5. Wielkie gratulacje dla Mafinki i Solange!!

    ja poki co juz nie mam szwow... ale ulga bo mnie ciagnelo i ciagnelo... oby sie szybko to dziadostwo zagoilo :)
    co do kontroli z zoltaczka Asi - wszystko ok - blilrubina wyszla calkiem nie zla i jej zolta cera powinna niedlugo zniknac - jakies 2 tygodnie - dobrze ze obylo sie bez lamp bo bym tego nie zniosla...
    uciekma do niej bo plakusia... paaaaaa

  6. Pretka
    Jomiro super, że chcesz się podjąć zadania :) oto dane na dziś:

    Madzia1314 - 20.01 córka Wiktoria
    Didianka- 27.01. córka Joasia
    Justynka1984-27.01.synek Juliusz

    aa i jeszcze Agrafka ale muszę poszukać

    kochanie - male sprostowanie!! Joasia - 26.01 - nie wiem co ten suwaczek pokazuje :) musze go potem zmienic!!
    Solange - gratulacje - czekam na reszte rozpakowan... papapa

  7. mafinka
    Didanko, Joasiu witajcie w domu

    didanka mam nadzieję, że szybko poradzicie sobie z żółtaczką i uszkiem u Joasi. A Ty jak się czujesz po cięciu?

    czuje sie ok, dochodze do siebie szybciej niz po porodzie sn... teraz walcze z nawalem pokarmu :)... a co do mojej historii nie jestem jeszcze gotowa... powiem jednak ze akcja byla szybka... porod w 3 minuty... bo bylo zagrozenie zycia mojego i dziecka!!
    caluje!!

  8. czesc kochane. Ja dzis rycze od rana. Chyba taki dzien. Oczywiscie mamy zakaz odwiedzin. Wiem ze to dla bezpieczenstwa ale dzis nie moge sobie tego przetlumaczyc. To lezenie mnie dobija. Ale od wtorku bedzie jazda... Dzieki za kciuki. Pozdrawiam was i trzymam kciuki za wszystkich. Paaaaaaa

  9. melduje sie. Na moim polu bitwy bez zmian. Mozna rzec ze sie troche nudze. Ale wypoczynek mi sie przyda bo czeka mnie w przyszlym tygodniu duzo wrazen. Bardzo sie boje wywolywania porodu. Czasem to długo trwa i sie boje ze nie bede miala sil dla dziecka. Nic. Koniec czarnych mysli. Caluje i pozdrawiam ze szpitalnego wyrka.

  10. mafinka
    Kathi z wiekiem ciąży zmniejsza się ilość wód, jest to jak najbardziej normalne. Poza tym trzeba się liczyć z tym, że pomiar mógł być źle "zdjęty", bo dziecko zajmuje całą już macicę.

    Asiunia cukrzyca ciężarnych niesie za sobą ryzyko zarówno u matki, jak i dziecka. Dzieci z takich ciąż mogą, ale nie muszą, mieć zwiększoną jak i zmniejszoną (hipotrofia) urodzeniową masę ciała. Od czego to zależy, nie wiem.

    Karim super wiadomości, trzymać tak dalej.

    Didanka czyli została Ci ostatnia prosta. Oby do wtorku, trzymamy kciuki.
    Takie pytanie ode mnie, nie wiesz co Ci dają na poprawę przepływów?
    Biore zastrzyki z fragzuminem. Mam nadzieje ze to sie to tak pisze. Wiesz ze lekarze nie umieja pisac...
    Calusy

  11. zglaszam sie ze szpitala. Czuje sie ok. Posiedzie tu jeszcze. Az do wtorku bo wtedy planuja wywolac porod. Mam dodatkowo anemie. Hipotrofi płodu nie da sie w sumie leczyc wiec tylko mnie obserwuja, daja leki przeciwzakrzepowe na poprawe przepływu przez lozysko. Oprocz tego mam ktg dwa razy dziennie. W sumie nie jest zle tylko bardzo tesknie za synem a on ooki co sobie radzi. Maz tez. Koncze bo kiepsko mi sie pisze. Dzieki za słowa otuchy. Za wszystkie mamy trzymam kciuki. Zglosze sie jeszcze. Paaaaaa

  12. mafinka
    Solange jak piszą dziewczyny, zwiększona wydzielina z pochwy na tym etapie ciąży to normalne.

    Asiunia my też pod względem imienia dla Malucha jesteśmy jeszcze w lesie. Jakoś nie możemy dojść od konsensusu.

    didanka ale wszystkie wymiary wskazują na ten sam tydzień (+/-)?
    Co do patologii to na Ujastku są odwiedziny? bo na Klinikach SU zakaz.

    wymiary wskazuja na rozne tygodnie od 33 do 35... ale dwa pierwsze sa takie same - czyli 33 tydzien... nie chce mi sie myslec i analizowac bo spac nie moge po nocach i w ogole miejsca nie moge sobie znalesc... caly czas mam do siebie pretensje ze cos zle zrbilam... ze to moja wina... i w ogole nieby sie trzymam przed blistkimi ale w srodku bardzo sie boje...
    co do odwiedzin na ujastku wiem o ograniczeniach na porodowce - do jednej osoby ale co bedzie w poniedzialek?? - nie wiem a co na patologii tym bardziej...

    acha - no u nas od dawna wiadomo ze ma byc Joasiunia... ale teraz sie boje co bedzie dalej...

  13. mafinka
    Dziewczyny nie wiem czy to widzicie ale strasznie Nam się "patologiczny wątek" zrobił, co druga ląduje na patologii. Jasny gwint, nie za wcześnie?

    didanka ani grama Młodej nie przybyło? podejrzewają hipotrofię? Trzymaj się dzielnie, oby wszystko się wyjaśniło in plus.
    Oj szkoda, że się nie spotkamy, chociaż wciąż mam nadzieję że w poniedziałek jadę tylko na kontrolę.

    nie wiem co podejrzewaja... wszystko niby dobrze a widziesz... nie rosnie...
    zobaczymy co powiedza w poniedzialek...
    podalam kathi nr tel na priva i sie zglosze jak cos bedzie wiadomo...
    poki co mam nadzieje ze wszystko bedzie ok... mala sie rusza wiec wierze ze jej nie zaszkodzilam niczym...

  14. no i przyszla kolej na mnie - moje dziecko przez tydzien nic nie uroslo i dostalam skierowanie do szpitala na patologie - mam isc w poniedzialek... jak by bylo zle to by mnie wyslal od razu no nie?? ... mam pelne gacie - zobaczymy co bedzie dalej... szyjka ok ktg ok przeplywy ok a dziecko stoi w miejscu...
    mam nadzieje ze dozyje jakos do tego poniedzialku - martwie sie i prosze o kciuki!!

    Mafinka - ide na patologie do Ujastku - szkoda ze sie nie spotkamy... bo wiem ze bedziesz na kopernika ;)
    Witaminkaa trzymaj sie!!

    Asiunia - co do wstrzykiwania po posilku to zalezy kiedy - godzinke po jedzeniu kiedy robisz pomiar to bym sie bala bo nie wiem jak to moze wplynac na spadek cukru - zreszta ja tak nie robilam - ale zaraz po jedzeniu kiedy sie kapnelas ze zjadlas wiecej to chyba mozna... prosze skonsultuj to jeszcze...

    pozdrawiam

  15. mafinka
    Witaminkaa się nie pojawiła, więc chyba została w szpitalu. Patrzyłam na blog, też zero wiadomości.

    Solange gratuluję wygranej :36_1_11:

    Kathi a co to jest fartlandia? pierwszy raz o czymś takim słyszę.

    A mnie coś zaczyna rozkładać :ehhhhhh: w nocy obudził mnie ból węzłów szyjnych a teraz gardło. Przeziębienie jak nic, Myszak scedował choróbsko na matkę.

    trzymaj sie - moze to nie grypsko - jak cos to szybko do internisty!!
    Witamimnkaa - i za ciebie trzymam kciuki!!

    buziaki

  16. Jomira
    Jezei o mnie chodzi to lezaczek (czy taki zwykly czy taki z atrakcjami) to dla mnie mebel przetrwania. Misiek potrzebowal kontaktu ze mna, wiec w lezaczku wedrowal do lazienki jak musialam sie kapac, stal na stole w kuchni jak robilam cos do jedzenia itp. Tak wiec nie wyobrazam sobie pierwszych miesiecy bez lezaka (chociaz corke wychowalam przeciez bez). My dostalismy od kolezanki taki nieco lepszy niz zwykly, ale jest ok - ma palak z zabawkami, mozna nim nieco pobujac, wiec nie ma co narzekac. Pokladane w nim nadzieje spelni.

    Aha co do wagi i wyrastania, to w sumie nie patrz na to. Lezaczek jest bezpieczny do momentu, w ktorym dziecko probuje siadac, wiec tak czy owak bedzie musialo zrezygnowac z lezaczka, nawet jak mniej bedzie wazylo. Generalnie o ile pamietam to maks. 5-7 miesiecy.

    hejo
    zglaszam sie z rana i od razu sie dolanczam do dyskusji!!
    potwierdzam lezaczki sa super!! ale dziecko musi najpierw trzymac glowke i w ogole trzymac sie - moj syn mial wzmozone napiecie miesniowe i fizjoterapeuta nie pozwala na poczatku - wiec mamom ktore jeszcze nie maja lezaczkow proponuje sie wstrzymac :) ja kupilam lezaczek pozniej jak juz Tomcio mogl go miec!! - bardzo go lubial!! nawet jak mial 10 miesiecy to chetnie w nim siedzial bo mozna go bylo tak ustawic ze nie lezal a siedzial... a lezaczek kupilam zwykly - taki okolo 150 zl - bezfirmowy
    co do torby - przydawala mi sie tylko na poczatku - potem najlepszy byl zwykly plecak - a torbe mialam z kompletu do wozka :)
    jesli chodzi o biustonosz do karmienia - ja mam jeszcze te po Tomciu - nawet sie nie postarzaly bo karmilam dlugo (1,5roku) i stare wyrzucalam - mam tylko nowki!! mam nadzieje ze biust mi nie zglupieje i bedzie taki jak kiedys :) a rozmiar no coz - 70 A lub B bo sie spral :)
    z innych nowin - mam handre... a moj synek nie skonczyl antybiotyku a juz znowu ma katar i rano mial 37,2... dzis znowu lekarz ciekawe co powie!! no i tylek mi cierpnie - mala niezle musi naciskac ze takie cos czuje - ale najwaznejsze ze brzunio nawet nie twardy...
    nic ide odpoczywac!!
    zycze wszystkim milego dnia!!

  17. ale sie dzis napisalam - wiec w skrocie co pozatym :) - u mnie ok... krzyze bola jak bolaly no i promienuja mi czasem az na posladki - ale nie jest to bol nie do zniesienia!!... wiec leze i opiekuje sie dzieckiem jednoczescie :)
    pozatym na raty skonczylam prasowac ubranka i pieluszki - jutro spakuje torbe i mam sie z polozna spotkac i obgadac porod... w piatek KTG i lekarz...
    Tomcio lepiej - jutro idzie do kontroli i bedziemy wiedzieli co z tymi oskrzelami...

    pozdrawiam was cieplutko!!

  18. Asiunia25lat
    Agnieszko ja biorę 2 insuliny: NovoRapid i Insulatard. Właśnie tak sobie pomyślałam że może ta insulina dla mnie nie jest odpowiednia. W poniedziałek znowu jadę do pani diabetolog i powiem jej żeby mi wszystko wytłumaczyła bo nie powiem że jestem z niej zadowolona jak na razie.
    Solange moja Pani doktor ani razu nic nie wspomniała o wymiennikach węglowodanowych tylko co kiedyś czytałam o cukrzycy to coś o tym znalazłam, ale i tak nie wiem jak to się oblicza. Nie dość że muszę jeździć 70 km do niej to mi nawet nic konkretnego nie powiedziała. Dobrze że niedługo już koniec(mam nadzieję). Jednak boję się jeść ciasto bo dziś nawet po samej zupie miałam wynik 174. Fakt że się najadłam.Teraz będę musiała czekać do kolacji aż mi cukier spadnie.
    Kathi ja w pierwszej ciąży też miałam skróconą szyjkę i leżałam w szpitalu a urodziłam 10 dni po terminie. Druga sprawa. Też używałam mąki ziemniaczanej do pupy dla córki.

    Asiunia - mam te sama insuline - dostosowanie dawek trwa - i musisz poprostu spokojnie dodawac az trafisz... ja na noc dawki insulatardu ustalalam ze dwa tygodnie... i teraz dopiero mam od tygodnia tyle samo - 13jedostek... a co do tej insuliny dzialajacej szybko novorapiddu - ja ja podaje okolo 10 minut przed jedzeniem zeby zdazyla zadzialac oraz czasem kontrolnie mierze cukier takze przed jedzeniem tak zeby ewentualnie dodac kilka jednostek wiecej gdyby cukier przed jedzeniem byl wyzszy nie okolo90-95. przykladowo - przed sniadaniem i obiadem mam 8j a przed kolacja niby mniej mam zjesc a dale 10-12j w zaleznosci od tego co jem... dzis wcielam 2 golabki z sosem i dalam 12j a jak jem zwykle kanapki dale 8 lub 10j... poprostu musisz to wszystko wyczuc...
    insulina ktora masz to jedna z najnowoczesniejszych insulin - poprostu musi zajasc chwilke zanim sie dostosujesz... ja przykladowo gdy mam wynik 160 1h po jedzeniu - dodaje nawe ze 4j - ale po analizie toego co jadlam... czasem dlatego warto wiedziec jaki byl cukier przed jedzeniem... acha i wazne jest uwazanie na spadki cukrow - ja gdy zaczelam dodawac - spelnialam normy a potem malam spadki - wiec zawsze miej przy sobie cos slodkiego...
    trzymam kciuki - jak cos to pytaj :)

  19. mafinka
    AnkaK33
    mafinka
    Też polecam wyroby Aventa, chociaż w temacie smoczków się nie wypowiem, bo Myszak to dziecko bezsmokowe ::):

    Byliśmy z Myszakiem na zajęciach w szkole zajmującej się dziećmi (chociaż nie tylko) mającymi problemy w mówieniem, wymową itp.
    Jestem spokojniejsza, podbudowana i pełna nadziei. Pan (!) logopeda stwierdził, że nie jest z Myszakiem tak źle, po prostu ma wiotką krtań (a nie mówiłam!) i trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Poza tym spuchłam z dumy, bo pani psycholog stwierdziła, że to inteligentne, towarzyskie i bardzo rozgarnięte dziecko (cokolwiek to znaczy).

    Przepraszam że się wtrące ale w jakim wieku jest Twoje dziecko bo mój Kuba coś opornie podchodzi do mówienia i też chyba się wybiore do logopedy...

    Za 2 dni, będzie równe 3 lata i 3 miesiące. U logopedy byliśmy już rok temu i pani stwierdziła, że nie widzi nic niepokojącego, że chłopcy na ogół tak mają. Poczekałam rok i pomimo lekkiej poprawy, co prawda mówi więcej niż rok temu, ale w dalszym ciągu to nie jest to, udałam się do szkoły poleconej przez koleżankę z pracy (zresztą neurologa).

    moje dziecko - teraz 3 lata tez bardzo malo mowil - az poszedl do przedszkola - miedzy dzieci - i zaczal mowiz z dnia na dzien - oczywiscie ma problemy z niektorymi slowami - zamiast k mowi t zamiast g mowi d i t d - ale poczekam jeszcze chwilke z logopeda - bo slyszalam ze wiele cwiczen dopiero mozna robic kolo 4 roku zycia - poza tym mowi z kazdym miesiacem lepiej i wyrazniej - chlopaki po prostu tak maja...
    mafinko - szkola nie zaszkodzi i na pewno da efekt!! trzymam kciuki!!

  20. solange63
    agnieszkaa

    Solange - faktycznie bardzo ciekawy przypadek :) nic tylko się cieszyć , że wyniki masz bardzo dobre. Po posiłkach również masz prawidłowe wyniki?

    przeważnie tak, jesli nie, to tylko troszkę ponad normę (nigdy nie miałam więcej niż 145, godzinę po posiłku i było to tylko raz, w święta kiedy objadłam się na potęgę)

    jesli tak to super i nie martw sie - a reke na pulsie zawsze mozesz trzymac :)

  21. solange63
    Dziewczyny stał się cud :smile_jump: ponoć cukrzyca nie może się cofnąć, ale ja jestem jak zwykle odmienna :D dostałam wynik mojego kolejnego obciążenia glukozą (czwartego) i mój wynik to 7,6. rozumiecie coś z tego? bo ja pomału zaczynam wątpić.

    hejo - juz ci odpowiem na twoje pytanko - z tego co wiem krzywa cukrowa to badanie przesiewowe. moze wskazywac o cukrzycy a nie musi. fajnie ze wynik wyszedl dobry. moze byc to spowodowane tym ze jestes na diecie i ograniczasz slodkoci. przykladem jestem ja. mialam dobre wyniki obciazenia ale i tak cukrzyca w moim przypadku wystapila. to wcale u ciebie nie musi byc. ja poprostu tak mam. gdyby nie moje doswiadczenie (to juz druga slodka ciaza) pewnie cukrzyca wykryta by byla pozniej. mam nadzieje ze nie zamacilam ci w glowie. kazda ciaza jest inna i mam nadzieje ze u ciebie cukrzycy poprostu nie ma :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...