Skocz do zawartości
Forum

Kasia_1984

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kasia_1984

  1. Ola coś ten link mi nie działa. Nie otwiera mi się to co powinno :/
  2. ola2710 byłyśmy dziś drugi raz u lekarza. Po pierwszej wizycie za dużo się nie dowiedzieliśmy, tylko tyle, że to chyba atopowe zapalenie skóry. Lekarz zalecił kąpiel w emoliencie i mleko hipoalergiczne :( I tu się zaczęło. Od poniedziałku dawałam mieszankę małej mleka Bebilon i hipo - Bebiko. W poniedziałek była masakra. Takie rozwolnienie dostała. Wieczorem to normalnie co 20 minut kupka i to taka, że sobie dupkę odparzyła :( Wczoraj już lepiej, ale te kupki też luźne i takie dziwne. Dziś poszłam do innego lekarza. Powiedziała, że to może być po mleku, ale może też być na zęby bo ma dziąsła rozpulchnione i jedno mogło nałożyć się na drugie. Zaleciła mleko Bebilon HA i zapisała maść na te plamki. Z tymi plamkami już lepiej po tej kąpieli w emoliencie. Postanowiliśmy więc z mężem na razie nie kupować tego mleka, tylko dać zwykły Bebilon- ten co do tej pory. Generalnie chodziło nam o te plamki, które pomimo podawania starego mleka zaczęły znikać. A po tym mleku HA było rozwolnienie. Nie chcę znów próbować nowego mleka i czekać na efekt. Damy stare mleko, po którym nie miała problemu z brzuszkiem. I zobaczymy co będzie z plamkami. Pokąpiemy w płynie, posmarujemy maścią a jak nie pomoże to wtedy zmienimy mleko. Aż głowa od tego wszystkiego boli ;) Miałam wątpliwości co do mleka Bebiko, bo słyszałam mieszane opinie i w sumie potwierdziły się te złe... Naszej małej to mleko nie służy :( Ale muszę się pochwalić, bo wczoraj Natalia zrobiła pierwsze kroczki sama :))) Na razie tylko kilka i malutkie, ale dziś znów próbowała :) Myślę, że lada dzień będzie śmigać :) Pozdrawiamy!
  3. ola2710 no właśnie jutro środę idziemy do lekarza. Te stare zaczęły schodzić, ale nowe się pojawiają ... :( Dlatego już nie będziemy czekać tylko idziemy do lekarza, pewnie mleko będzie trzeba zmienić na hipoalergiczne. A do kiedy będziemy karmić mlekiem? Nie wiem w sumie. Do roku na pewno a potem chyba też jeszcze troszkę pokarmimy. A Ty jak myślałaś żeby karmić?
  4. Np. tu http://www.smyk.com/medela-kubeczek-do-karmienia,p1044874189,swiat-niemowlaka-p . Jak Twój Maluszek Ola pije już z normalnych kubków to super :) Ten jest do nauki picia. Natalia dopiero będzie się uczyć :) Martwię się trochę, bo mała dostała kilka takich plamek suchych na ciele. Ma ich najwięcej koło łokcia. Boję się, że to jakaś alergia na mleko modyfikowane...? Ma je już z tydzień i nowe się nie pojawiają. Dlatego czekam, bo dwa tygodnie temu byłam u lekarza, a nie chcę co chwilę latać z każdą sprawą. Ale jak w przyszłym tygodniu nie zejdzie to się przejdę. ?Na razie kąpię w Oillatum i smaruję balsamem. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Bombki będzie trzeba kupić plastikowe:)
  5. No to gratulacje Ola :-) oby jak najmniej upadków :-) u nas jeszcze trochę-mała na razie śmiga przy meblach. A słyszałyście o kubeczku do nauki picia Madela?Byłyśmy na profilaktycznej wizycie u logopedy i nam o nim powiedziała.Będziemy się uczyć :-) No fajnie że łatwo się oducza od piersi ale też troszkę szkoda. Niedługo Święta z naszymi Maluszkami:-) Rok temu były pierwsze ale te będą fajniejsze bo Natalka już taka kumata. Nawet zauważy choinkę ;-)
  6. ola2710 po prostu czuję, że piersi mi się nie napełniają. Poza tym jeszcze miesiąc temu karmiłam ją z 6 razy na dobę i prawie co karmienie mała się strasznie denerwowała, bo gdzieś przez minutę jej prawie nic nie leciało - słyszałam, że nie przełyka. A potem dopiero jadła. I z każdym dniem wolniej mi się piersi napełniały. Teraz tylko w nocy daję, ale ni wiem czy niedługo i to się nie skończy... No plus taki, że odstawiam ją stopniowo i że Natalka toleruje i pierś i butelkę. Wszystkie to czeka, ale tak jakoś przykro trochę ;)
  7. Ola to już wszystkie te sposoby wykorzystałam i nic :-( w nocy trochę pokarmu mam, na dwa karmienia starcza. Jak by to się utrzymało to było by ok. Zobaczymy. Kurcze po tej zmianie czasu mała nie może się przestawić. Chodzi. Spać tak jak wcześniej o 19 i super szybko zasypia. Ale niestety wstaje o 6 a nie o 7 jak wcześniej :-(
  8. Izabel my z tym spaniem też nie mamy łatwo. Tylko na samym początku mała spała z dwoma przerwami. Potem były cztery, teraz 3... Ale musieliśmy trochę z nią powalczyć, żeby budziła się co 3 godziny a nie co dwie :/ Od wczoraj zaczęliśmy walkę o 2 pobudki. Wczoraj 40 minut płakała, ale w końcu zasnęła i skończyło się na dwóch pobudkach :) Trzymajcie kciuki, żeby się udało. Poza tym mała powolutku szykuje się do chodzenia. Chodzimy na rehabilitację, bo mała miała wzmożone napięcie w rączkach, ale dziś nam pani powiedziała że jest duża poprawa. Możemy chodzić raz w tygodniu na rehabilitację, a nie dwa jak do tej pory. Poza tym powiedziała, że bardzo dobrze się rozwija :) Mamy już cztery zęby:) Ten ostatni dał nam trochę we znaki, ale dziś się przebił więc mam nadzieję, że będzie lepiej:) Niestety już prawie nie karmię piersią:( 10 miesięcy karmiłam tylko piersią, ale potem z dnia nadzień miałam mniej pokarmu. Teraz karmię tylko 2 razy w nocy,bo na resztę nie starcza :( To normalne, że się w końcu przestaje karmić piersią, ale jakoś tak mi przykro ;( Ale chyba nie jestem jedyną mamuśką, która tak czuje, co? A może macie jakieś sprawdzone sposoby na powiększenie laktacji? Chciałabym jeszcze troszkę pokarmić, choć dwa razy na dobę, a czuję że pokarmu co raz mniej... A co u Waszych Maluszków? Jak ząbki, pierwsze kroczki, karmienie? :) Pozdrawiamy :)
  9. Cześć Dziewczyny :) Ciągle karmię piersią, ale od jakiś 3 tygodni mam mniej pokarmu i czasem musze butlą dokarmiać. Jakie Wy mleko modyfikowane używacie? Pobudki mamy co najmniej trzy w nocy. Cos się mała nie chce oduczyć jedzenia w nocy, a ja z zazdrością słucham koleżanek, którym maluchy przesypiają całą noc... Teraz u nas też szał ze żłobkiem. Zapisałam małą do dwóch, ale w sumie jeden bierzemy pod uwagę. U nas tylko żłobki prywatne są niestety :( Mam nadzieję, że będzie jej tam dobrze, bo oczywiście czytam opinie o tym żłobku, a w necie są różne :/ z drugiej strony osoby zadowolone nie wypisują w necie opinii. W lutym planujemy oddac małą, nie wiem jak to przeżyjemy :/ Damy radę, ale na pewno będę się tym gryźć... Natalia czworakuje i staje już na potęgę. Kroczki robi pierwsze przy meblach, ale jeszcze nie poradne, a my jej nie pospieszamy. A jak Wasze maleństwa?:)
  10. Ola ja nie szczepiłam małej na te dodatkowe rzeczy. Tyle tego a bałam się tych zwykłych szczepień. Tyle mówią o negatywnym wpływie szczepionek... Z drugiej strony nie można dać się zwariować. Mamy za sobą tylko te obowiązkowe. Co do butków to my nosimy na razie tylko dekoracyjne bo mała nie chodzi. Czworakuje jak szalona i na razie jej to starcza. Podobno ważne jest żeby podeszwa takich pierwszych bucików była miękka tzn. Żeby dała się zgiąć. Będziemy o tym myśleć później. A Wasze maluchy rozumiem już chodzą z pomocą? :-) pozdrawiamy!
  11. Zgadzam się z Wami Dziewczyny, twarde jesteśmy ;) u nas dwa ząbki są, ale kolejne chcą się przebić, tylko coś nie mogą :( I na razie tylko dokuczają. Na szczęście jesteśmy uzbrojeni w dentinox, ibufen i jakoś dajemy radę :) Tylko ciągle te nieprzespane noce, bo mała co 2 godziny na jedzenie się budzi :( I nie da się oszukać! W dzień tak często nie je, a w nocy nadrabia :( Do żłobka małą zapisałam i już to przeżywam ;( Oddam j,ą na początku roku 2015, ale nie wiem jak dam radę. Chyba to będzie dla mnie trudniejsze niż dla niej ;)
  12. Ach te nasze maluszki, z każdego osiągnięcia jesteśmy bardzo dumne, co? ;) Brawo dla Stasia Ola :) Nasza Natalka czworakuje od tygodnia, lata po całym pokoju :) Z czworaków potrafi też siadać, ale na boczki. /pani na rehabilitacji pokazała i tak robi :) Na razie nie wstaje, tylko z czworaków prostuje nóżki i staje na paluszkach. Podobno to dobrze, bo przygotowuje się do wstawania. W nocy ciągle 3-4 pobudki :( Próbowałam wszystkiego - nic nie pomaga... My mamy już fotelik- dostaliśmy na chrzciny od chrzestnych, ale na razie używamy nosidełka. Wygodniej nam na razie, mała jeszcze się spokojnie mieści. Co dajecie Maluszkom do jedzenia? /oprócz mleka. My raz dziennie obiadek - ze słoiczka albo sama cos upichcę;) Dodatkowo deserek po południu. Robiłście przygotowanie do glutenu? TZN. czy dodawałyście kaszę mannę do posiłków i żółtko? Ja nic takiego nie robiłam, bo lekarz mówił, że nie trzeba. Mam nadzieję, że będzie ok. Pozdraiam!
  13. To już nie mam pomysłu dlaczego Wasze Maluszki nie piją. Może nie potrzebują,może mleko im wystarcza.Ale z drugiej strony jest tak gorąco,że powinno im się chcieć pić. Moja bratowa ma ten sam problem.Mała ciągle piła i od kilku dni nie chce nic oprócz mleka.Nie wiadomo dlaczego. A jak z nocą?Przesypiają Wam Maluchy ?U nas masakra :-( 3-4 pobudki.
  14. Spróbuję może nie dawać tej kaszki na noc, ale podajemy ją może od 1,5 miesiąca, a wcześniej było to samo z tym spaniem w nocy. Dlatego postanowiliśmy dać kaszkę, żeby ją troszkę "zapchać". Myśleliśmy, że po prostu się nie najada. Ale ciągle jest to samo. Moja Natalka na początku nie chciała pić wody, ale teraz pije bez problemu. Podaję jej w butelce ze smoczkiem, z niekapka pić nie chciała. A może spróbujcie dziewczyny troszkę podgrzać napój...? Żeby był w podobnej temperaturze jak mleko? I może zacząć od jakiejś herbatki? Natalia na początku piła herbatkę, wody nie chciała, ale teraz pije już wszystko. Ostatnio mam problemy z drzemkami, bo bardzo płacze. Nie wiem może jej gorąco inie może zasnąć. Natalia szykuje się już do czworaków. Z brzuszka wskakuje na kolanka i buja się. Potrafi też kolanka do przodu podciągnąć, ale boi się jeszcze rączki do przodu przesunąć. Za to pełza po całej podłodze:) Sama jeszcze nie siada, ale jak ją posadzę na boczku z podpartą jedną rączką to siedzi :)
  15. To prawda dziewczyny, przy maluszku czas leci jak szalony. Ja też na rocznym urlopie, potem zaległy wypoczynkowy także gdzieś w marcu 2015 do pracy, ale już jestem tą perspektywą przerażona :( Moje maleństwo do żłobka oddać... Koszmar! No ale nie ma innego wyjścia. Moja Natalka je głównie z piersi, ale z butelki też potrafi. Dajemy jej w dzień wodę, a na noc kaszę. Ponadto codziennie jakiś obiadek i deserek. 7,5 miesiąca i waży 8 kg :) Tylko problem mamy z nocnym jedzeniem...:( Pobudka średnio co 2,5 godziny!!! W dzień tak często nie je. Były już próby oduczania: oszukiwanie smoczkiem, ciepłą herbatką, wodą. Nic nie pomaga. Jak na chwilę się uda, to dosłownie za 15 minut znów się domaga jedzenia. KI dopiero jak podam pierś to idzie spać...na kolejne 2 godziny :( A jak u Was noce wyglądają? Może macie dla mnie jakąś radę, bo wydaje mi się że im ona starsza tym częściej w nocy je! Jadła kiedyś 2 razy a teraz często 4 :( Pozdrowionka :)
  16. Cześć Dziewczyny! Szkoda,że wątek padł bo mogłybyśmy się wymieniać doświadczeniami. Natalka ma już 6,5 miesiąca i 8 kg :-) Myślałam,że jest duża ale widzę że są większe maluszki :-) Mamy już dwa ząbki-podobnie jak u Was. Nie było tak źle,ale teraz mamy jakąś infekcję i szczepienie trzeba było odłożyć ;-/ Natalka jeszcze nie siada ale zaczyna się podnosić na kolanach więc może nie długo będą czworaki...obraca się już na wszystkie strony i bardzo dużo się śmieje :-)
  17. Marudzenie mówisz Ola? ;) Nasza Natalka należy do tych "wrażliwców" co na wiele rzeczy reagują płaczem. Na szczęście ostatnio jest o wiele lepiej :) Jak marudzi to pomaga noszenie w pozycji "na samolocik". Brzuszkiem do dołu, jedna ręka trzyma pod łokieć a druga na kości łonowej. Albo na kolanach na brzuszku. My praktycznie od początku używamy Dada z biedronki i muszę powiedzieć, że są ok. Ani razu nie miała odparzonej pupki, pieluchy są chłonne no i cena przystępna. Z katarkiem jeszcze walczymy, ale chyba inhalacje pomagają, bo powoli wychodzimy na prostą. Za tydzień na szczepienie i musi być zdrowa. Ja mam to szczęście, że do wagi sprzed ciąży wróciłam tydzień po porodzie. Teraz już ważę 3 kg mniej jak przed ciążą. ALe też jem dużo. Może to te spacery i karmienie piersią... Zresztą każda kobieta inaczej ma z tą wagą. Najważniejsze jak maluszek zdrowy. A do wagi na pewno szybko wrócisz Ola :)
  18. My na razie jeszcze nic nie będziemy dawać do jedzenia. Przy piersi można podobno po 6 miesiącu włączać pokarmy stałe. Ale każda matka robi po swojemu :) Może jeszcze z lekarzem się skonsultuj. Ten katar nas już dobija. W nocy jest najgorzej. W dzień na szczęście spływa katarek i nie jest tak źle. Najważniejsze, że mała ma humorek i dużo się śmieje :) Natalka aż tak na boczki się sama nie przewraca w trakcie zabawy. W łóżeczku i owszem, akrobacje różne wyczynia. Zabawki też łapie w obie rączki, ale tak dobrze jeszcze nie przekłada z jednej do drugiej. Lubi za to dużo na brzuszku leżeć. Ola zazdroszczę tych nocek... U nas, jak wcześniej pisałam, pozmieniało się z tymi nocami. Ale co zrobić.
  19. Chrzciny chrzciny i po chrzcinach ;) Było ok, mała w kościele nie spała, ale nie płakała nawet przy polaniu główki. Jak na nią to sukces :) A teraz znowu ma katarek :((( Ma tak zatkany nosek, że serce się kraje jak słyszę jej oddech - zwłaszcza w nocy. W dzień jak najwięcej na brzuszku ją kładę i katarek na szczęście spływa, ale w nosy śpi na pleckach :( Robimy inhalacje i czyścimy fridą, ale na razie masakra. A za 1,5 tygodnia szczepienie... Jak się nie podleczy to będzie trzeba odłożyć. Z tym szczepieniem też mamy problem, bo wzięliśmy szczepionkę 5 w 1 Pentaxim, a z nią teraz problemy są, bo wycofano jakąś serię ze sprzedaży i czasowo nie ma ich w hurtowniach, czyli też w aptekach i przychodniach... :/ Dzwoniłam do 8 aptek i nigdzie nie ma. Na szczęście dowiedzieliśmy się, że dowieźli szczepionkę do przychodni - niby ma starczyć dla nas. Mam nadzieję. Jeśli któraś z Was też brała tą szczepionkę to lepiej zorientujcie się w przychodni czy mają, bo podobno problem jest w całej Polsce. A jak się zaczęło jedną szczepionkę to trzeba ją brać do końca. Mam dość tych szczepień. Co do nocnych wstawań... Nie dawno się pochwaliłam, że tak ładnie Natalia śpi, że wstaje tylko 2 razy. Coś się "popsuło" i teraz pobudka co 3 godziny :( Czyli 3 razy w nocy wstajemy. Ale co zrobić, może po prostu potrzebuje więcej jedzonka. I coś czuję, że dzisiejsza noc będzie straszna, bo ten nosek taki zatkany... :( Pozdrawiam!
  20. ola2710 też czytałam książke T. Hogg, ale powiem Ci że mi się nawet podobała. Fakt, niektóre metody są bardzo sztywne i nie potrafiłabym ich stosować, ale np. prosty plan ma trochę sensu. Jednak każde dziecko jest inne i nie tak łatwo zastosować się do jej rad. Najlepiej żeby mogła do mnie przyjechać i pokazać mi na moim bąblu co i jak i co oznacza jej płacz;) A tym jedzeniem to np. nasza mała teraz już je co 3 - 3,5 godziny. Czasem nawet co 4. I karmię piersią. Je też króciutko - 5 minut. Ale przybiera ładnie :) Tylko w nocy jest gorzej, bo budziła się już tylko 2 razy i to dość długo, a teraz znów 3 razy :/ Ale na szczęście od razu po jedzeniu zasypia :) Z katarkiem już lepiej, chrypka też już poszła w zapomnienie. Tylko nad ranem ma troszkę zatkany nosek, ale dajemy radę :) A w niedzielę chrzciny:) Zobaczymy czy mała zagłuszy księdza, czy nie będzie aż tak źle ;) Pozdrowionka dziewczyny!
  21. ola2710 mamy prawie taki sam leżaczek bujaczek :) mała troche w nim posiedzi, ale nie za długo. Lubi jeszcze na macie poleżeć i pobawić się zabawkami, wyciąga do nich rączki i fajnie "gada" z nimi ;) Mała na rękach tez lubi w pionie być noszona albo samolocik - brzuszkiem do dołu. Lubi też jak się ją kładzie na kolanach brzuszkiem do dołu, bo może rączki wepchnąć do buzi i trochę się poślinić ;) Co do katarku to ola2710 próbowaliśmy wszystkiego co napisałaś :) tylko maści majerankowej nie mamy. Ale to nic nie pomaga:( Ciągle ma nosek zapchany a do tego straszną chrypkę dostała. Kaszlu na szczęście nie ma. Jutro idziemy do lekarza i zobaczymy co nam powie. Widzę, że nasze maluszki mają podobną wagę. Jest już co dźwigać, co? Czasem już ręce bolą. Staram się jak najmniej nosić, ale czasem się po prostu nie da. Płaczek troszkę jest z Natalki i lubi się poprzytulać. Za zasypianiem w dzień często mamy problem, bo jest płacz. Staramy się troszkę na rękach uciszyć i potem odkładać, żeby zasnęła sama w łóżeczku, ale w dzień średnio wychodzi. Na szczęście w nocy ładnie zasypia sama. Agutek nie wiem co Ci doradzić z zasypianiem, bo w dzień mamy ten sam problem. W mądrych książkach piszą, żeby dzieci uczyć samodzielnego zasypiania. Odkładać do łóżeczka i pomimo płaczu zostawiać malucha. Przychodzić tylko do niego najpierw po 5 minutach i stopniowo wydłużać czas. Może tej metody spróbuję, ale na razie nie mam serca ;) U mojej bratowej się ona sprawdziła. Na początku płakała razem z małym, ale opłacało się bo już po tygodniu sam zasypiał. Nas chrzest czeka w przyszłą niedzielę, zobaczymy jak będzie:) Pozdrowionka!
  22. Ja używam laktatora tommee tippee ręcznego i generalnie jestem zadowolona. Ale ostatnio nie używam go, bo nie ejst mi potrzebny. Mała ładnie wszystko ściąga :) Wczoraj byliśmy u lekarza, bo coś ją przeziębienie złapało. Katarek ma już od tygodnia. Sól morska nie pomaga. Teraz robimy inhalacje, ale ciągle ma pełny nosek, coś jej tam zalega, a nie chce spłynąć. :( Waży już 6400 g. Dziś dwa razy z niewielką moją pomocą odwróciła się z plecków na brzuszek :) I jak leży na brzuszku mocna podkurcza nóżki jak do czworakowania. Silne ma nóżki, rączki troszkę słabsze. Na szczęście kąpiel mamy już spokojną, nie płacze nam ju,ż, a nawet się uśmiecha :) Co było przyczyną wcześniejszego płaczu - nie mamy pojęcia. Czekamy już na ładniejszą pogodę, bo 2 dni na spacerku nie byłyśmy - ciągle padało. Jutro ma słonko świecić, to pójdziemy :) A jak Wasze Maluszki?
  23. Co do grupy krwi to chyba nie ma obowiązku w szpitalu, żeby robili. My mieliśmy, ale tylko dlatego, że była niezgodność serologiczna. Dziewczyny, a czy Wasze maluchy tez się tak ślinią? Nasza Natalka ślini się na potęgę zwłaszcza jak leży na brzuszku. I wkłada piąstki do buzi. Jeśli chodzi o przekręcanie z brzuszka na plecy to nasza mała tego nie robi. :/
  24. Widzę, że Wasze szczęścia też ponad 6 kilo mają, więc podobnie do naszej Natalki :) a co do szczepień, to pewnie nie ma co teraz czytać. Piszą o tych złych rzeczach nie wspominając o tysiącach dzieci, którym nic nie jest. Ale ja - mama po raz pierwszy- panikuję jeszcze z wieloma rzeczami ;)
  25. Cześć Dziewczyny :) Przez 4 dni byliśmy u mojego brata w odwiedzinach. Tam dwójka maluszków - 3latek i 6 miesięczna bratanica. Nasza mała tyle się napłakała... Nie wiem czy to było dla niej za dużo wrażeń, czy co. Pierwsza noc ok, ale kolejna dwie pobudka co 2-3 godziny a raz płacz i marudzenie przez 2 godziny :( W ciągu dnia też dużo płaczu. Dziś wróciliśmy do domku i mam nadzieję, że będzie już ok. Wrócimy do swojego rytmu. Ta nasza mała bardzo kochana, ale też bardzo wrażliwa i płaczliwa niestety :/ Mam nadzieję, że niedługo z tego wyrośnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...