martusia

dobra, mam chwilke czasu ale zapomnialam co mialam komu odpisac... bylo cos o konsekwencji.. wiec ja raczej jestem konsekwentna. stale pory posilkow, spania itp.. konsekwentnie nie zabieramy juz bartka do naszego lozka itp itd.. jednak jak placze i sie zlosci to zawsze staram sie do niego podejsc i uspokoic i porozmawiac... sama nie wiem co robic jak mi sie bartek wspina na kolana i nie pozwala robic prac domowych... czy zostawic go na srodku pokoju by sie wyplakal i w koncu nauczy sie sam siedziec? ja jakos nie mam serca i zawsze do niego ide sie pobawic... justys u mnie nocka podobna. mam teraz oczy na zapalki.. starletka zdrowka ci zycze ann rada rodzicow... no no, agnieszka mam nadzieje ze to krwawienie to nic powaznego. trzymam kciuki. koniecznie daj znac po lekarzu. a co ala ma za wysypke na plecach?

dziendoberek przeczytalam stroniczki ktore nastukalyscie od wczoraj... mada bartek w tygodniu w zlobku ale jak czasem chory i jestem z nim w domu caly dzien to zazwyczaj siedzimy w salonie (tam tez sa wszystkie jego zabawki). raczej bawie sie z bartkiem na podlodze. kulamy pileczke, bawimy sie samochodzikami, raczkujemy . bartek nie lubi sie bawic sam. moze dlatego ze w zlobku dzieci (w szczegolnosci dziewczynki) go uwielbiaja i zawsze otacza go gromadka . jak jestesmy w domu to raczej nie udaje mi sie posiedziec przy kompie przy stole bo zaraz mi sie mlody na kolana wspina. sa oczywiscie chwile kiedy bawi sie sam ale na krotko.... zaraz poodpisuje reszcie bo musze chwilke popracowac...

radosc a gdzie ty pracujesz? fajne masz godziny ze juz do domku

a ja tradycyjnie zaraz na lanczyk...

ann super ze nocka tak ladnie przespana kronkis gratuluje zabkowe i smokowe.. ale z ciebie super mamusia justys madruj sie madruj. potrzeba nam tu twoich madrosci

dziendoberek kronkis zgadzam sie z toba. wszystko zalezy od naszego podejscia do dzieci. czesto jak mamy stresy to to sie odbija na dzieciach. ja przy bartku staram sie byc zawsze spokojna, opanowana i pelna milosci i zrozumienia ... czasami jednak brak mi cierpliwosci justyna dolaczam sie do kawki i wirtualnego uscisku MAJECZKO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI PIERWSZYCH URODZINEK

nefretete przykro mi z powodu wujka a ja juz ide spac.. dobranoc

mineralka zdroweczka dla jasia wiecie co, jak tak czytam to widze ze naprawde duzo dzieci choruje... to jest chyba normalne i po prostu kazdy musi swoje odchorowac starletka fajne godziny przedszkola

Anulkapozwolicie że skopiuję z innego wątku...nie mam siły pisać :( Majusia chora...była źle leczona i ma teraz powikłania...zapalenie uszu, zatok, oskrzeli i zawaloną tchawicę...gdyby nie dostała wczoraj ataku kaszlu to nic bym o tym nie wiedziała...jestem załamana...była źle leczona i stąd to wszystko...na dodatek organizm w ogóle się nie bronił...zero gorączki zdrowka dla majeczki. mam nadzieje ze szybko z tego wyjdzie. rozumiem co czujesz... nie ma nic gorszego niz chore dziecko... buziaki dla was.

jeszcze co do tego zyrteku to jaki dajecie? ja mam w syropie 1mg / 1ml i lekarka kazala dawac dwa razy dziennie po 2,5 ml.... - tu nie ma w kroplach

bartek padl i ja zaraz padne... dobranoc lasencje

a ja zaraz do domu.... ufffff

czy ktoras z was daje dzieciom zyrtec? ann chyba ty pisalas ze dajesz na katar... w jakich ilosciach i ile razy dziennie?

radość sercamartusiawlasnie znalazlam o material leku ktory bartek bierzena wszelki wypadek? - fakty - informacje - portal tvn24.pl - 28.03.2008 szok!!! zastanawiam sie czy moze nie przez to bartek budzi sie z krzykiem w nocy... moze on ma jakies leki. chyba przestane mu to dawac... ide na lancz

wlasnie znalazlam o material leku ktory bartek bierze Na wszelki wypadek? - Fakty - Informacje - portal TVN24.pl - 28.03.2008

justyna ale tu jest inaczej... w zlobku okna i drzwi pootwierane, przeciagi.. bartkowi zdejmuja buty i lata w skarpetkach a podloga betonowa zimna.... jak zlobek byl zamkniety i byl w domu to nie chorowal. pozniej 3 dni w zlobku i znow. tu dziecie do zlobka przychodza ze smarkami do pasa.... boje sie mu dawac te inhalatory ze sterydami. poczekam jeszcze 2-3 dni i jak nie przejdzie mu to moze podam

ale mam dola przez te choroby bartka. ciagle cos.... juz myslalam nad tym by zrezygnowac z pracy i zostac z nim w domu by nie chorowal.. no ale jak bedzie mial 3 lata i pojdzie do przedszkola to bedzie to samo...

madalenkaJustys oj to faktycznie zaczelas szybko dzionek. Ja padam na twarz jak wstaje o 8.00 chcialabym wstawac o 8.. ja o 8 to juz wychodze z domu z bartkiem....

mada mnie sie wydaje ze on po prostu sie duzo przeziebia w zlobku. moze to migdalki. jak pojade do pl w styczniu to zrobie badania mu pozadne... tutaj nie ma lekarst zadnych dla dzieci. tu sie daje tylko Calpol na przeziebienie a jak nic nie pomaga to daja sterydy wziewne... ja sie boje tego dawac bartkowi. podobno jak sie zacznie uzywac te inhalatory to pozniej juz trzeba non stop...

dziendoberek mada zycze tobie udanego wyjazdu.. starletka / kronis fajnie macie z tym kinem.. mineralka zycze zdrowka dla jasia. co do kupek to nie bardzo pomoge. jezeli chodzi o mycie zebow to ja daje paste taka specjalna dla dzieci od 0 -2 lat i bartek oczywiscie zjada to... anulka zdrowka dla majeczki kronkis super ze sie przeprowadzacie do nowego lokum milego dzionka dla wszystkich a co do astmy bartka to ja nie wierze tym irlandzkim lekarzom.. wiecie ze 20% dzieci w irlandii ma astme i tu jest najwiecej astmatykow w europie. moim zdaniem dlatego ze tu jak dzieci dlugo choruja to oni ich w ogule nie lecza. tu nie ma vit C dla niemowlat, nie ma wapna dla niemowlat... - nie lecza dzieci a jak dlugo choruja to mowia ze to astma i daja sterydy. mnie tez zapisali dwa inhalatory ze sterdyami ale ja sie zastanawiam czy dac je bartkowi czy nie, co myslicie? gdyby to byla astma to mialby cos caly czas a on jest ok np przez dwa tygodnie a pozniej chory na tydzien, zdrowieje na jakis czas i znow cos przyniesie... zlobek...... sama nie wiem co myslec...

ide do domku. cmok

a J w domku dzis z bartkiem.. przyjde po pracy na gotowy obiadek.. ale fajnie by bylo miec takiego "koguta domowego" na codzien

nefretetefajna ta kuchnia :Uśmiech: podoba mi sie...

mineralka placki ziemniaczane...ale dawno nie jadlam... chyba zrobie niedlugo... uwielbiam po wegiersku z gulaszem..... mniammmmmmmmm

ide cos przekasic bom glodna