martusia
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez martusia
-
OLI NAJSERDECZNIEJSZE ZYCZONKA Z OKAZJI URODZINEK :-) witam wszystkich po dlugim weekendzie (irlandzkim). niestety znow w pracy...
-
ja uciekam z pracy i zaczynam weekend...
-
katia super foteczki
-
i ja jestem z herbatka jeszcze dzis w pracy a juz jutro wolne. w biurze zmieniaja nam wykladziny wiec jutro zamkniete. w poneidzialek w irl jest jakies swieto wiec generalnie bede miec cztery dni wolnego. a powiem wam ze ja skonczylam brac tabletki 10 lipca i teraz caly czas czuje takie bole w jajnikach i cos ala jak na okres... do tego mam wrazenie ze moje "narzady" zrobily sie jakies wieksze, nabrzmiale... czy to jest oznaka owulacji?? powiem wam szczerze ze malo sie na tym znam bo ja caly czas na tabletkach jechalam...
-
radosc tylko w piatki koncze wczesniej o 15.00 (u was 16) a normalnie od pn do czw od 9 do 17 (polskiego czasu do 18)
-
oczy na zapalki mam dzis. ale chce mi sie spac.... a tu jeszcze ponad 2,5 h w pracy
-
jestescie kochane dziewczyny
-
mosia dziekuje za zrozumienie. wcale nie jest mi latwo ale uwazam ze tak bedzie lepiej. kotek sliczny a ja umieram z glodu. zaraz przerwa na lanczyk...
-
mosia dorze ze sprawa sie rozwiazala i ze tesiowka wyjezdrza na jakis czas. wypoczniesz sobie.
-
asiorek / ewkapowiem wam ze ja bardzo chce miec dziecko ale musze tez myslec o mojej rodzinie, o bartusiu. a co jesli sie rozchoruje i mnie zabraknie?? moze w polsce byloby inaczej. tu w irlandii jest o wiele wieksze zagrozenie. ludzie choruja i umieraja. ja wiem ze co roku ludzie umieraja na normalna grype ale sa to ludzie starzy i slabi. tu choruja mlodzi w wieku 20 - 30 lat. ja pracuje przy obsludze klienta i wiele osob wchodzacych do mojego biura to obcokrajowcy z roznych stron swiata. bedac w ciazy bardziej ryzykuje a nie moge zrezygnowac z pracy bo nie stac mnie na siedzenie w domu. dlatego tez poszlam do lekarza sie poradzic i on sam powiedzial mi ze mam sie wstrzymac. zreszta czuje ze chyba za bardzo sie stresowala a to nie sluzy ciazy. no ale do tabletek nie wroce wiec moze sie cos przydarzyc i jesli tak bedzie to znaczy ze tak mialo byc. tak czy inaczej zycze wam by kreseczki dwie jak najszybciej sie pojawily. i oczywiscie nie znikam z tego watku bo fajnie sie z wami pisze
-
gosiak rozumiem cie. dla mnie to tez jest bol.
-
gosiak zrob sobie badanie krwi czy masz przeciwciala. ja tak zrobilam i okazalo sei ze mam. tez wczesniej nie pamietalam czy mialam rozyczke czy nie... dziewczyny a ja was troszke rozczaruje. chyba jednak odloze starania na jakis czas. wczoraj jak bylam w aptece to rozmawialam z moim farmaceuta i powiedzial mi ze nie mam teraz zachodzic w ciaze bo to jest bardzo niebezpieczny okres gdyz jest duzo przypadkow swinskiej grypy w irlandii i szczegolnie dla kobiet w ciazy jest to niebezpieczne. tylko w zeszlym tygodniu zachorowalo 500 ludzi. dzis bylam tez u lekarza porozmawiac i powiedziala mi ze powinnam zaczekac na szczepionke ktora ma byc niby we wrzesniu i zajsc w okolicy swiat lub odczekac 18 miesiecy az grypa zaniknie.... jestem zalamana. tak chce zajsc w ciaze ale z drugiej strony musze byc odpowiedzialna bo juz mam jedno dziecko i musze byc zdrowa dla niego... a wczoraj mialam chyba szczyt plodnosci i czuje ze pewnie od razu bym zaszla w ciaze... no ale uzylismy gumki.... jestem w rozterce bo w zasadzie nie wiem co mam robic. z jednej strony czuje ze moze by sie udalo nie zachorowac a z drugiej nie chce ryzykowac. tymbardziej ze ja pracuje i mam kontakt z ludzmi non stop (tez z obcokrajowcami). moze gdybym byla non stop w domu bylo by inaczej...
-
katia fajne foty. moze rzeczywiscie ostatnio panikuje troche ze wszystkim. bylam u lekarza i to nie plamica. plamki troche zbladly ale wczoraj wygladalo to naprawde koszmarnie. cale nogi w kropkach i w szczegolnosci w okolicach skarpetki. a w opisie tej choroby bylo ze w wlasnie tam jest najwiecej. posmarowalam protopiciem i pewnie to pomoglo. a co do ciazy to wczoraj rozmawialam z moim farmaceuta i powiedzial mi ze mam odczekac i nie zachodzic bo we wrzesniu ma byc duzo zachorowan na swinska w irlandii. dzis rano w telewizji tez mowili ze kobiety w ciazy sa o wiele bardziej narazone na ryzyko zachorowania. lekarka powiedziala mi dzis bym albo poczekala na szczepionke (bo niby ma byc we wrzesniu) i w okolicy swiat zaszla w ciaze lub odczekala 18 miesiecy az grypa zaniknie.... i co tu robic... trza kupic zapas gumek bo tabletek juz nie biore.... he he milego dnia no i sorki ze znow o tym samym ale ja naprawde nie mam tu z kim pogadac i jedynie tu moge sie wyzalic....
-
kurcze dziewczyny, bartkowi wyszly jakies dziwne kropki na nogach. cale nogi i w szczegolnosci w okolicy skarpetki w kropki czerwone. do tego pare kropek na rekach sie pojawilo. w niedziele mial temp i ostatnio w nocy poplakuje. znalazlam w necie taka chorobe i mam nadzieje ze to nie to swinstwo ale wszystko na to wskazuje... Plamica Schoenleina-Henocha jutro z rana ide z nim do lekarza. moniq super ci w grzywce dobranoc kobitki
-
olimpijka ze zachoruje i umre. a tego nie chce....
-
juz moj J sie wkurza ze ciagle o tym gadam (czyt. grypa).... ide do domu, pa pa
-
olimpijka o kurcze, nie wiedzialam. bardzo wspolczuje. tule mocno . na pewno lek kiedys minie i oliska bedzie miala rodzenstwo. trzymam kciuki. a ja nadal w rozterce czy zachodzic czy nie. bardzo chce ale wciaz obawiam sie tej glupiej grypy...
-
olimpijka ale kiedys tam w przyszlosci tak? czy wogole nie?? a jak tam u was? tez strasza grypa?
-
kurcze, napisalam posta ale go skasowalam bo nie chce wam smecic... napisze tylko ze boje sie swinskiej grypy. coraz wiecej przypadkow w irl.
-
doris 3 lata to dobra roznica wieku. ja i moja siora tak mamy i jestesmy super kumpelki ... a poza tym to kazda roznica wieku ma swoje plusy i minusy katia to zaczynamy razem. fajnie
-
odebralam wyniki. wszystko ok i zaczynam dzis
-
a ja po lanczyku. teraz popijam kawke. odebralam wyniki badan krwi i wszystko ok. czyli staranka o siostrzyczke dla bartusia czas zaczac
-
ja tez uwielbiam jezdzic samochodem. w polsce non stop jezdzilam. tu niestety nie mamy autka...szkoda. ide na lanczyk
-
justys ciesz sie spokojem. a ja tobie powiem ze caly dzien w domu z bartkeim to masakra. on sie nie potrafi na niczym sklupic na dluzej. chce z nim ukladac klocki to on wszystko psuje. porysuje dwie minuty i rzuca kredkami po pokoju albo chce rysowac po scianach i ja mowie nie i wrzask.... generalnie to on musi biegac an zewnatrz. kopac pilke itp... w domu jest niegrzeczny. czasami zaczynam myslec czy on nie ma przypadkiem adhd. a ja zmykam na lancz. od mojego wesela przytylam chyba z 5kg. obiecuje sobie dietke ale jakos mi nie wychodzi. znow zamowilam wielka kanapke...
-
dziendoberek. dzis odbieram wyniki na przeciwciala rozyczki. mam nadzieje ze mam i od dzis zaczne staranka...