Lonstarka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Bytom
Osiągnięcia Lonstarka
0
Reputacja
-
ciężki orzech do zgryzienia z tym wózkiem, wizerunkowo podobają mi się wszystkie moją córkę woziłam w mega wielkim i ciężkim polaku Orionie, który ni jak nie mieścił mi się w bagażniku i rozkładaliśmy go na części pierwsze, dlatego teraz wszystkie wydają mi sie śliczne i funkcjonalne. Tak jak piszecie najlepiej poczytać na necie opinie i wybrać kilka modeli, na coś trzeba się zdecydować
-
Bazylia, Ty nie wyglądasz na mamuśkę przy kości, masz śliczny ciążowy brzuszek, dla mnie mamuśki przy kości to takie, gdzie nawet nie widać, że są w ciąży bo się wszystko zlewa. Mam taki kanon piękna, ze "podobaja" mi się kobitki takie normalne - takie co się na modelki nie nadaja :), nie super szczupłe (choc co one za to mogą) i nie za grube Mam nadzieje, ze dojdę do swojej wagi po ciąży bo się z taką waga najlepiej czuję i fizycznie i psychicznie i chyba o to chodzi, żeby dobrze sie czuć sama z sobą :), Miałam przeczucie, ze nie mam tej cukrzycy :), niepotrzebnie mnie zestresowali
-
Brakiii tak mi się wydaje, ze po ciąży ma się większa motywację, niż jak się tak zwyczajnie utyje z niczego :), ja dzisiaj jestem mega optymistką, oby mi do jutra nie przeszło :) (PS mysle, ze jakbym urodziła 5 to byłabym niezłym patyczakiem ile to roboty przy takiej gromadce) Dziewczyny widzę, że już nieźle jesteście wtajemniczone w te wózki, ja dzisiaj pierwszy raz oglądałam te pojazdy, dla mnie to one wszystkie są podobne, Babka w sklepie wychwalała Bebetto, macie jakieś "poglądy" na ten wózek?. Dla mnie to koszmar te sklepy, w tym gdzie byłam dzisiaj było ze 100 wózków, po 5 już nie wiedziałam czego chcę, nie jestem stworzona do takich zakupów i boję sie, ze kupie cos na ostatni moment i zasugeruję sie opinia sprzedawcy (który pewnie bedzie chcial sie pozbyć tego modelu), na mojego M to nie mam co liczyć jemu zawsze podoba sie tańszy, ja odwrotnie wybieram droższe z nadzieją, ze lepsze i ciągle słysze od M, że naiwna jestem :(
-
Maciejko ja mam podobne parametry 172 cm i teraz ważę 79 kg i nie uważam, ze jestem kawał baby :), nawet całkiem ładnie wygladam, choć wolałabym, aby waga pokazywała 75 :) głównie dla mojej psychiki, Muszę mieć "ciężkie" kości bo jak wazę 66 kg (co jakiś czas, jak jestem na kolejnej diecie :)) to wszyscy mówią, ze skóra i kości, zawsze dużo ważyłam a innym wydawało się, że jestem szczupła. Przed ślubem schudłam do 60 kg i to już była masakra - nie znoszę swoich zdjęć ślubnych kościsty nos, policzki bee - ale to już stare dzieje. Moja idealna waga to 67 kg i spoko damy radę, jestem mega nastawiona na karmienie piersią jak do tego dorzucisz dietę matki karmiącej (gotowane nie smażone same fitki, 0 czekolady) noszenie dzieciaczka, wózków, obowiązkowe spacery itp. to efekt będzie błyskawiczny. Nie mam zamiaru być gruba mamuśką! Dodam jeszcze moje drogie Panie, że na Wakacjach 2014 wszystkie wyskoczymy w bikini i będziemy super wyglądać ( no to się rozpisałam)
-
Hej Dziewczyny, czy któraś z Was miała wynik glukozy w mmmol/l, ja musiałam powtarzać i pojechałam do innego lab, myślę, że pomylili się z podaniem norm na wyniku napisali po 2 h między 3,3 a 5,5 mmol/l ja mam 5,8 i zaznaczyli lit. H - czytam i czytam i myślę, że podali normę dla glukozy na czczo a nie po 2 h i wypiciu 75 g. Dla mnie to ważne bo mam jutro jechać do gina, jak wynik bedzie powyżej 140 mg/dl. Skoro 1 mmol/L to 18mg/dl to mój wynik wynosi zaledwie 104,4 i jest git :), w kalkulatorkach w necie rożne wyniki wychodzą nie wiedzieć czemu, dlatego proszę zerknijcie na wasze normy po 2 h, czy max to 7,8 na logikę tak powinno być :)
-
Hi hi, ach te kreseczki. U mnie dopiero trzeci test pokazał dwie, pierwsze dwa robiłam w terminie przewidywanej miesiączki z porannego moczu jak się należy i nic, później dostałam leki na zapalenie spojówek ( a okresu dalej brak) bałam się cokolwiek zażyć i dlatego zrobiłam 3 test, pamiętam jak z mężem staliśmy przy oknie zastanawiając się, czy ta blada maluteńka niteczka to druga kreska - była ledwie widoczna, na 100% dowiedziałam się dopiero w 5 tyg, gdy ciąże potwierdził gin :)
-
Dzięki Maciejko :), u Lekarza tylko raz mierzyli ciśnienie, w domu sama sprawdziłam i było 130/80 a dzisiaj rano 110/70, tak więc może wczoraj miałam taki dzień. Poczytałam trochę w necie i w sumie w tym szpitalu robią to co można zrobić samemu w domu -dobowy pomiar cukru, doprowadzenie do normo glikemii i ustalenie dalszego postępowania (ustalenie diety lub leczenia farmakologicznego) - taka zwyczajna diagnostyka, widać mój Lekarz takie ma zwyczaje, zresztą mam nadzieję, że nie będzie mnie to dotyczyło :). Miałam ogromne pragnienie w 5 miesiącu ciąży piłam jak smok ale teraz juz wszystko wróciło do normy. Domyślam sie o co chodzi z moimi wynikami, przez cały post nie jadam słodyczy, ciast itp (takie dziecięce postanowienie :)) no a w święta sobie pozwoliłam już na wszystko i może nawet na zbyt wiele :), i to pewnie reakcja organizmu na nagły atak cukrów :) Wybieram się do pracy dostarczyć moje L4 a w drodze powrotnej zajrzę do Smyka - bardzo lubię ich ciuszki, kupię coś małemu i dużej, jade bez mojego M - nie bedę miała ogranicznika i buczydła za plecami, jak jadę z moim M to ciagle słyszę, że po co, że jeszcze czas itp, jak taki madry to będzie sam biegał za wózkami, wanienkami, kocykami, smoczkami i butelkami bo mi już teraz ciężko jest chodzić po sklepach a co dopiero za 2 miesiące. Wczoraj pisałyście, że M nie zupełnie orientują sie w którym tyg. jesteście, ja z ciekawości zapytałam swojego i dowiedziałam sie, ze jestem w 22 tyg
-
DomkaLonstarka wszystko na pewno będzie ok :) powtórzysz tą glukozę i wszystko się okaże :) a diety nie są złe nie będziesz musiała się o kg martwić ;) zawsze trzeba znaleźć jakąś dobrą stronę :) Ciśnienie ostatnio też miałam 140/80 i stwierdziła że dobre, choć przy 135/75 uważała, że za wysokie.. nie nadążam za nią, ale wolę opcję że jest dobrze :) a lekarz rzeczywiście mało wylewny.. :p hihi całe życie jestem na diecie (tzn zaczynam i nigdy nie kończę), co tam jak trzeba będzie to te 3 miesiące jakoś dam radę a kontrola kg to dodatkowa motywacja. Z natury mam bardzo niskie cisnienie, w karcie ciąży same 100/60 i jak wysokczyło 140/80 to wydaje się wysokie ale kazał panikować dopiero od 150, wiec wrzucam na luz :)
-
Mika80Lonstarka z tym szpitalem to dziwne, mój gin o takiej opcji nie wspominał. Zapisał glukometr, dał broszurkę o diecie i tyle. Jakby dieta nie pomogła to da skierowanie do diabetologa. Na szczęście na diecie cukry w normie. Oby tak dalej, bo podobno w ciąży lubi się to zmieniać. W internecie o diecie w cukrzycy ciążowej jest masa informacji. Poczytaj o indeksach glikemicznych i wymiennikach węglowodanowych. ja się tez dziwie o co chodzi z tym szpitalem, ale tak właśnie rozmawia się z moim ginem, mam nadzieje, że to jednak pomyłka i drugie badanie wyjdzie ok, takie mam przeczucia :)
-
Hej, ja już po wizycie. Test na glukozę do powtórki tym razem 75g co 1 i 2h. Obecny mój wynik jest znacznie za wysoki, teraz mam być na ścisłej diecie i we wtorek powtarzam test, jak będzie więcej niz 140 to mam się pojawić u mojego gina po skierowanie do szpitala - pytałam po co, ale mój gin jest trudnym człowiekiem i odpowiedział, że dla mojego i dziecka dobra. Pytałam ile wazy dziecko ale stwierdził, ze o wiele za mało jak na poród i mam nawet o tych sprawach nie myśleć i taka z nim gadka, jest Ordynatorem i bardzo dobrym lekarzem, tylko trudnym w komunikacji. Ciśnienie również rosnie obecnie 140/80 mam w domu kontrolować jak dojdzie do 150 to migiem do niego. Mam spore obrzęki, więc do diety cukrzycowej dolożył dietę bez soli za to mogę zażywać witaminę C na wybroczyny, które pojawiły się na łydkach Tak wiec taka sobie dzisiaj wizyta, jak dodam jedno do drugiego to jak nic zaczyna się gestoza o tej cukrzycy nie wspomnę. Gdzieś w środku jestem spokojna, że wszystko będzie ok, czuję, że nie mam cukrzycy, do szpitala nie mogę bo co z moją córką biedulinką za 5 tygodni ma I komunię i muszę przy niej być. Od jutra gotowany brokułek i woda mineralna
-
Dzięki Mika :), czuje, że będę zmuszona jeszcze raz powtarzać i liczę, ze wynik będzie prawidłowy, a jeśli nie to trudno, będę się stosowała do zaleceń oby tylko mały prawidłowo się rozwijał
-
do 140 norma, od 140 do 180 - należny powtórzyć bo świadczy o ryzyku przedcukrzycowym, powyżej to juz prawie pewne, że wystąpiła cukrzyca
-
właśnie odebrałam dzisiejsze wyniki z glukozy i po 60 min. mam 172,2 to kurcze trochę za duzo, pewnie gin skieruje mnie na 75 g. a tak sie cieszyłam, że mam ten test z głowy i tu taki Klops. Doczytałam się, że ewentualną cukrzycę ciążowa kontroluje sie za pomocą diety i tego sie nie boję bo mi się akurat przyda :), ale widmo kolejnego badania i siedzenia w tej poczekalni mnie przeraza. Jutro mam wizytę to się dowiem.
-
Bazylia to niezły z Ciebie strus pędziwiatr :), jasne każda z nas jest inna, ja sobie myślę, że to jednak operacja i to mnie przeraża - jak juz musiałabym mieć cc (odpukać) to wolałabym spać bo słyszałam, że teraz dostaje się ZO i jest się w pełni świadomym i gdybym usłyszała "skalpel prosze" to nie wiem czy bym nie wypełzła ze stołu (choć pewnie człowieka przywiązują) brrr, aż mi ciarki przechodzą, ale ja jestem anty medyczna, zwyczajnie ze strachu, :)
-
Macie rację, Moja mama urodziła mnie w wieku 43 lat myślała, że przechodzi menopauzę i zorientowała sie jak ciąża była już dość zaawansowana - wyskoczył brzuch, mama choruje na padaczkę i w tym czasie brała leki, były to leki starej generacji ciężko uszkadzające płód dlatego lekarze z uwagi na wiek i zażywane leki wysłali ją na aborcję, twierdzili, ze nie ma dla mnie szans i proszę urodziłam się zdrowa śliczna z wagą 4250g - odwagę to miała moja mama tak powtarzam rodzinie męża, która się tak nam dziwi. Bazylia może Cię jednak przekonają, zawsze lepiej naturalnie, szybciej dochodzi się do siebie, dla dziecka lepiej,prościej z laktacją, blizny itp., ja tam nie wiem jak to jest po cc, ale pamiętam, że na drugi dzień po porodzie śmigałam po korytarzu a te biedne babki po cc takie obolałe leżały, miały problemy z pokarmem, żal mi ich było i jak sobie pomyśle o skalpelach itp. to ja jednak wybieram sn; ale z drugiej strony skoro jest ryzyko, ze nie urodzisz sn i masz najpierw nacierpieć się naturalnie a i tak później będą Cię cieli to ja dziękuje. CC ma jedną zaletę (takie planowane cc) masz ustalony termin rozwiązania - zazwyczaj 2 tyg. przed terminem i nie czekasz :)