doskonale was rozumiem urodziłam swoja juz martwa córeczke w 37 tyg. Niestety moja niunia była chora i wiedziałam ze nie przeżyje jednak nie da sie na to przygotować. Staram się trzymać ale mam ogromne wyrzuty sumienia że nawet jej nie przytuliłam inie widziałam. Mam nadzieję, że z czasem bedzie lżej bo to dopiero dwa tygodnie. Pozdrawiam i trzymajcie się.