Skocz do zawartości
Forum

Agnieszka_007@autograf.pl

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agnieszka_007@autograf.pl

  1. Dziąsła ma normalne, bardziej się nie slini. Patrzyłam latarka i wydaje się, ze są takie same. Może faktycznie te umiejętności, bo zaczął przewracać się na boki i szpula się po łóżeczku. No i smoczek a to wypadnie za szybko a to przeszkadza, bez niego nie zasnie itd. A jest karmiony sztucznie bebilonem pepti.
  2. ja kupiłam z emolium na ciemieniuchę i pomogło:) boje sie rozstania z malutkim,bo nie wiem czy ja bede bardziej cierpiec czy on:)
  3. hej dziewczyny. Mój ma skazę białkową i z tego powodu jest na bebilonie pepti. Objawy miał takie: przewlekłe biegunki( dosłownie z tyłka tryskała mu woda), liszaje na całym ciele, ciemieniucha nie mogła zejść, za uszami miał takie łuszczace sie ranki i był cały szorstki. Bebilon duzo pomógł. Kapiemy się w emolium lub balneum. Jeżeli chodzi o nana to chyba najgorsze mleko z możliwych. Dziecko musi być w bardzo dobrej ,,formie" jelitowej. Jutro ide do pracy i az mnie brzuch boli z nerwów. Nie było mnie 8 miesięcy. Na pewno są nowe przepisy i leki. Jeżeli chodzi o gerberki to zje z 3 łyżeczki i ryk, wiec go nie zmuszam. Dam sobie i jemu z tydzień przerwy. Stwierdziłam, ze nic na siłe i bede mu dawała kaszki, kleiki itd butlą.
  4. Tak. Jakieś pomysły dlaczego? Maly ma 6 miesięcy. Po kąpieli idzie spać i budzi się po ok 1 godziny a potem co 20 min. Dodam ze nie jest głodny, w pokoju 20 stopni, codziennie wietrzone, cisza ze słychać tylko tykanie zegara. No czekam na propozycje:)
  5. Tak czytając wasze posty to zastanawiam się co robię źle ze u mnie jest tak ciężko. Kolejna noc z kolei maly nie spal tylko się darl. Nie mógł zasnąć. Nic nie pomagało. Ani smoczek, jeść też nie chciał, pic też nie, cii miał daleko gdzieś, na rękach syrena wieksza. Płakałam z nim o 4 juz z bezsilności. Byłabym sklonna mówić ze go coś boli ale co jak byłam z nim wczoraj u kontroli po tej chorobie i zdrowy jak ryba. Nic oprócz buteli nie chce jeść. Widzi ze niosę gerberka to ryk. No a w sobotę idę do pracy... Po kąpieli wybudzal się co 20 min.
  6. jak zmienić nazwe użytkownika, tak by nie było meila tylko nick? nie jest to smieszne:)
  7. a to aktualne zdjecie Szymka:) Może jestem ciemna, ale jak tu zmienić nazwe urzytkownika, tak by nie był widoczny meil tylko nick? Nie jest to śmieszne:P
  8. Witam w tą śnieżna sobotę wielkanocna:) Mafka skąd ja wezmę sok z chrabąszcza?:> a babcia wierząca jest na potęgę. Do kościoła nie ma już siły chodzić ale różaniec w ręce jest:) niby się słyszy o tych wstążkach czerwonych, urokach na złe oczy czy coś takiego, ale mój racjonalny umysł tego nie ogarnia:) Dziś byliśmy z koszyczkiem i na obchodzie, ale malutki w domu, gdyż ma kwarantanne:) tak doktorka kazała to niech będzie. Zresztą pogoda straszna. Mały budzi mi się o 4 i nie ma zmiłuj, trzeba wstawać:) smutno:) zaczyna sie przewracać coraz sprawniej z pleców na brzuch. Zawijam go na noc w kocyk i w nocy narobił wrzasku tak fest, bo się obrócił a nie mógł się poratować rękami. Jak mała gąsienica. Troszkę śmieszne, ale niepokojące. Chyba czas go powoli uwalniać. Nie wiem co mam zrobić z tymi gerberkami. Jak widzi, że go niose to już ryczy. Zaciska usta, łzy się leją. Tylko butelka i butelka. Próbowałam 3 łyzeczki i butelke, bez butelki różnie. Nie wiem jak to rozwiązać....
  9. Hej dziewczyny:) jak idą przygotowania? cosmitca, ze ci sie chciało w taką zimę okna myć:) Ja wysprzątałam, że grama kurzu nie ma:) tatuś sie bawił z malutkim a mama ogień. Fajnie jest coś innego zrobić:) babka mi nie wyszła, no ale pieczenie to nie moja mocna strona:) W czym myjecie butelki? Wierzycie, że można na dziecko rzucić urok? Byłam w odwiedzinach u babci mojego męza, która ma 92 lata i opowiedziałam, że Szymek był chory itd. Ona nic tylko, że ta baba co u nas w ten dzień była rzuciła urok na małego. Ja się śmiałam tak dość. Jednak opowiadała mi takie rzeczy, aż mi włosy dęba stały. Kazała mi nas dzieckiem 33 razy jajem krecić nad głową, potem wzdłuż kręgosłupa i mówić precz licho prech i lewa strona mojej piżamy wytrzeć mu twarz.... a jak to nie podziała to ona przyjdzie z jajem i cos tam zrobi...hmmm życze wam udanych świąt, wesołej atmosfery, grzecznych dzieci, wielu smakołyków:)
  10. Ale się uśmiałam. Juz myślałam ze tylko jadłam kanapki jednocześnie karmiąc. Robię tak samo, ze jak maly wola to ide. Z czasem ten czas swobody się wydłużył:) na samym początku jak jeszcze nie umiałam małego przystawiać i ręce mialam zajęte trzymaniem dziecka i chcą to maz mnie karmił :)
  11. hej. Mówisz, że w dzień śpi ci 5-8 h, ja bym oddała wszystko za takie spanie:) Zastanów się, czy nie pomylił mu się dzień z nocą. Malutki nie jest uzależniony od ciebie tylko cie potrzebuje. Ja miałam tak samo. Ciągle na rekach, płacze, wrzaski itd. Pociesze cie tym że to mija. Mały ma pół roku. Bawi się zabawkami, gimnastykuje się itd, wiec ma zajęcie. Po takim czasie odkryłam też, że takie małe dzieci lubią rutynę. Wiem, że ciężko to wprowadzić jak karmi się np piersią, ale chociaż tak mniej więcej o stałej porze posiłki, kąpiel czas spania. Mojemu też pomagało to jak go zawijałam w kocyk ciasno i dawałam smoczek. O kocyku dowiedziałam się więcej z internetu bo od samego początku go nie zawijałam i to był błąd. Teraz przez zawijanie mały szybciej zasypia i się wycisza. Życzę cierpliwości i wyrozumiałości, bo jego całym światem na razie jesteś ty. Innego nie zna, ale już nie długo pozna:)
  12. ja dziś małemu dałam krem z warzyw i miał odruch wymiotny:) mały dziś umie przewracać się z pleców na brzuch, a wczoraj tego nie robił...to się chyba nazywa skok rozwojowy:) ja już też dałam sobie spokój z porządkami. Przez to siedzenie w domu zrobiłam się strasznie apatyczna i nic mi się nie chce. Dziś zaszczyciła nas swoją obecnością teściowa. Mały tak sie darł, aż miał włosy mokre. Szkoda, że już nie karmie bo bym go cycem uspokoiła. Obiecała częściej przychodzić.
  13. Hej. Ja was dziewczyny podziwiam, ze dajecie rade z dwójka dzieci bo ja przy moim Szymku padam na twarz. :) mój też wyciąga raczki ale nie wiem czy to jest zamierzony cel:) po chorobie został kaszel,który meczy go noca. Doktorka kategorycznie zabroniła targania go po rodzinie podczas świat, gdyż może dalej być chory. Smutno mi z tego powodu ale maly jest najważniejszy i nie chce drugi raz tego samego przechodzić. Po świętach tj 8 kwietnia wracam do pracy. Z jednej strony się cieszę, bo tesknie za koleżankami i pacjentami. Z drugiej strony nie wiem jak małego zostawię z tesciowa jak go nie widziała 3 tygodnie...zauważyłam ze malutki boi się obcych. Zresztą teraz i tak nikogo nie widzi nowego bo trwa kwarantanna. Dzis odkryłam ze maly uspokaja się jak go klepie po pampersie:) czy gotujecie swoim pociechom np marchew czy kupujecie gerberka?
  14. hej. U nas jest znaczna poprawa. To nie było tak ze ja nie chciałam iść z nim do szpitala. Pojechałam z małym prywatnie do naszej doktorki, która zajmuje się małymi dzieciakami i jednocześnie pracuje na oddziale u nas w Przeworsku. Prowadzi małego od samego początku. Rota wirusa nie miał. Biegunkę miał przez antybiotyk(chyba) a wymiotował za to ze kaszlał i darł się jak dostał lek. Bałam się odwodnienia strasznie, bo to wiadomo raz dwa i już. Najgorsze za nami. Biedny aż 7 godzin bez przerwy spał w nocy. Ja nie, bo martwiłam się ze coś mu się dzieje:) Nie śpi źle, śpi też źle:) Też nie chciałam iść z nim do szpitala, bo jak nasza doktorka mówiła:,, te dzieci co maja zapalenie płuc, zaraz mają rota wirusa i na odwrót". Do tego jest przepełnienie i musiałabym wisieć nad łóżeczkiem. Jednak jakby trzeba było to nie ma zmiłuj. Mały nadrabia jedzenie i zjadł całego gerberka ,,krem z jarzyn i schab" czy coś takiego:) Mafka 30 miałam ten sam problem z bebilonem. Dość ze ostałam się jak głupia w kolejce po rp. to mi powiedziała ze możne wypisać 5 bo ze taki limit. Myślę sobie nie to nie i biorę od siebie z apteki bez rp na 100%. Mały był na nutramigenie, on tańszy jest ale i tak go wycofują, wiec zmieniłam na bebilon. Byliśmy przed chorobami na usg bioderek i jest wszystko ok. Mówię doktorkowi ze mały mi wstaje. Jednak mój malutki dostał na to pozwolenie. Już myślałam ze ze mną jest coś nie tak skoro mam myśli ,,na co mi to przyszło" itd, ale widzę ze nie tylko ja mam tak:) Swoją drogą mam dość zimy, śniegu itd. Tak już bym chciała z malutkim chodzić na spacery w spacerówce:) Oby nie było tak, że ja będę wózek pchała a jego niosła:)
  15. Hej dziewczyny. My walczymy o to by nie trafić do szpitala. Malutki nie chce jesc ani pic. Ma biegunkę zaraz praktycznie jak zje. Wymiotuje jak dam antybiotyk bo tak się drze. Nie śpi prawie nic. Wybudza się co 15 min z wielkim rykiem. Lekko nie jest. Powiedziałabym ze koszmarnie i mam disc tego macierzyństwa. Zazdroszczę wam wprowadzenia innych rzeczy bo ja walcze by chociaż wypił 90 ml mleka. Tak juz ładnie jadł gerberki...
  16. Oj tak muszę chyba się za swojego chłopa zabrac:) czasami mo duma nie pozwala prosić czy mówić w kolko to samo i robię to sama. Czas to zmienić. My walczymy z jakas infekcja. Malutki goraczkowal, ma katar co sprawia ze jak duje smoka to się dusi i błędne koło. Zlamalam zasady wiec usypiam na rękach i nad ranem biorę do łóżka raz po juz nie mam siły dwa bo mi go szkoda. Juz się bałam ze z tym wstawaniem cos mu się pomyliło ale widzę ze wasze też tak wstaja:) siedzi maly ale podpiera się rączkami i przewraca się na boku. Czy wadze dzieci mogą chociaż chwile być same? Mój to jak tylko zobaczy ze nikogo nie ma zaczyna drzec się jak cholera:) taki towarzyski :)
  17. u nas za oknem zima a mój Szymek chory. Ciężka noc była. Luby działa mi na nerwy, bo wielka laskę zrobił jak wstał w nocy. Pokłony mam bić i być wdzięczna... eh szkoda gadać. Ile śpią wasze dzieciaki?
  18. Witam drogie mamy. Pisze z telefonu wiec za wszystkie błędy przepraszam:) mój malutki jest na etapie wkładania sobie dużego palca u nogi do buzi:) przekreci się z pleców na bok ale to tj przypadkiem. Dużo piszczy i dyskutuje:) mało spi:) w dzień prawie nic noce różne. Zębów brak:) wstaje na nogi jak mu dam ręce zamiast siedzieć. Cwaniak:) jeżeli chodzi o mnie do pracy wracam juz 8 kwietnia bo nie mialam wyboru. Małym zajmie się tesciowa i chwala za to bo był osiwiala. Okres dostałam nie dawno co przyplacilam płaczem i cholernym bólem. Maly mój goraczkuhe po 38 i jestem przerażona.
  19. mandarynka79Agnieszka_007@autograf.plwitam serdecznie:) jestem od niedawna na forum i bardzo podoba mi sie ze moge wreszcie z kims pogadac itd. Szczegolnie ze jest to moje pierwsze dziecko:)Witaj Agnieszko! Jestes z mojego rodzinnego Podkarpacia, bo ja pochodze z Rzeszowa, a od paru lat szczesliwie osiedlona w UK. w takim razie bardzo się ciesze bo i dzieci w podobnym wieku i region ten sam:) Już na zawsze na UK?
  20. czyli jednak coś w tym jest:) myślę ze nawet ten plan nie jest taki głupi bo gdy mały marudzi to mogę się zorientować o co mu chodzi. Jednak u mnie są to początki wiec zobaczę jak to będzie:) jak to zaklinaczka pisze zawsze jest regres wiec to może dlatego nie chce spać:) bo tak sobie myślałam ze jak mały będzie ważył 13 kg i będę musiała go lulać to padnę na twarz. Chociaż będę miała silne ręce:) Z tym jedzeniem coś jest, bo jak zaczęłam karmić go co 4 godziny to i zje więcej i nie wydziwia. :)
  21. mandarynka79Dziewczyny, co sadzicie o pieluszkach Dada z Biedronki? Pisze mamie liste zakupow dla Hanki :) moja koleżanka je używa i jeżeli dzieciak nie ma skory bardzo wrażliwej itd myślę ze mogą być i zawsze to taniej. Jednak ja raz je kupiłam i nie są tak chłonne jak pampersy.
  22. witam serdecznie:) jestem od niedawna na forum i bardzo podoba mi sie ze moge wreszcie z kims pogadac itd. Szczegolnie ze jest to moje pierwsze dziecko:)
  23. no druga noc zmian u nas. Malutki zasypia sam ale smok musi być. W nocy po wybudzeniu podnosze i klade. Juz jest efekt licze na wiecej:)
  24. witam. Po cieciu pokazali mi go i zabrali. Po 12 godzinach zdarli mnie z łozka bym wstała i chodziła. To była 1 w nocy. Podpieta do kroplowki z tramalem poszłam do dzidziusia i moze to okrutnie zabrzmi ale nie wiedziałam ktory jest mój:) jako jedyny spal na brzuchu bo tak plakał. kazali mi iśc spać. Dostałam go na drugi dzien gdy powiedzialam ze jestem gotowa na to. Przystawiałam do piersi a ze nic nie leciało był jeden wielki ryk. Mój i małego. Rana bolała ale dalo sie znieść. Zresztą kroplowa leciala 2 doby. Na noc mi go zabierali. W domu ok tygodnia chodzilam jak babcia. Jednak z kazdym dniem bol byl mniejszy. Cieszylam sie mimo tego ze mialam cesarke bo strasznie sie omordowałam i nie mialam sily na nic. Po miesiacu jak sobie przypominałam porod to płakałam...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...