Skocz do zawartości
Forum

Alicja22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Alicja22

  1. A co do imion to jakiego nie wymyślę to z kimś mi się kojarzy i nie pasuje. Podobało mi się Maja ale właśnie tak moja koleżanka nazwała córcie w zeszłym roku, mojemu facetowi podoba się Paweł ale to mi się kojarzy z sami debilami(nigdy nie poznałam Pawła który był chociaż znośny). A takie rzadko spotykane imiona mi się nie podobają, moja starsza siostra nazwała córkę Salomea i teraz ma problem bo chciała zmienić imię ale ojciec się nie zgadza
  2. maadzi_aJak wroce do domu to wstawie 4 d ;) Czekam niecierpliwie:) Ja ostatnio usłyszałam ciekawą wypowiedź w radiu, że kobietą w ciąży włącza się "instynkt mordercy". Ja sama u siebie zauważyłam że czasami zaczynam się wkurzać o byle co np. że siostra talerza po sobie nie zmyła, albo młodsza siostra do mnie dzwoni i dostała ostre opr za to że mojego fartucha w domu u matki znaleźć nie może. A wcześniej tak nie miałam, czasem muszę się stopować w myślach i mówić sobie że przecierz nie mam o co się wkurzać, oczywiście obie siostry przeprosiłam. Wszyscy mi mówią że to przez hormony(co tez niewiadomo czemu strasznie mnie wkurza) :) Wy tez tak miewacie?
  3. Wy tu marudzicie że duże rozmiary nosicie, ja rozmiar z przed ciąży: 42/44 spodni, 112 w biodrach(a 115 w biuście) Ja się zastanawiam gdzie takie duże spodnie ciążowe znajdę jak mi brzuch wyjdzie:)
  4. Daisy88AnushkaDaisy88A mi wylazla linia od pepka w dol.. ktos tez ma ? A w rodzinie nikt nie mial u mnie.. Fuuuuj :P.A co, az tak zle to wyglada? Nie, jest taka jasna i cieniutka . Ale od razu pomyslalam, ze jak brzuch urosnie to sie rozrosnie i sciemnieje ;(. Oby nie, moze zejdzie (licze na to:). Dla mnie te linie sa oblesne :P. Moglam sie nie przygladac.. Teraz tylko ta linie widze. Ta linia jest normalna w ciąży ale u mnie jak narazie pojawiła się od pępka w górę, pod sam biust. Jest cieniutka i jasnobrązowa.
  5. Dla każdego kto chce sobię poprawić humor proponuję wejść tu chociaż na chwilkę :) Kot Łasuch - czyli największy smakosz w internecie. i to Kot Amant - juĹź niebawem w waszych domach przy waszych Ĺźonach.
  6. Daisy88Larissa Gratuluje :). Dopiero zauwazylam, ze za 3 miesiace zostaniesz mezatka. : Przyłączam się do gratulacji (kradnę bo nie wiem jak wstawić taki tort :) )
  7. malineczka555Ja znowu lubię chodzić do dentysty i leczyć ząbki bez znieczulenia :) Choć jeśli chodzi o wyrwanie to się boję a mam jednego do wyrwania. Przewiduję w maju pozbycie się go. Dzisiaj idę do dentysty i się cieszę a kiedyś panicznie się bałam Ja to dentysty unikam jak ognia, ale też będe musiała się pojawić na wyrywanie i to conajmniej 3 zębów, bo teraz gwałtownie zaczeły mi wychodzić zęby mądrości(wszystkie 4 na raz) a już wcześniej miałam za małą szczękę i prawa 2 jest w połowie za jedynką(wygląda jakbym tam zęba nie miała) a te "mądre zęby" idą mi dwa w policzek, jeden w stronę języka a czwarty normalnie. Pewnie wszystkie będą do wyrwania bo sie nie zmieszczą. I tak zwlekam z tą wizytą od 2 miesięcy
  8. artamDaisy88Artam tez lubie igiełki . Juz za dziecka jak bylam chora prosilam lekarza o zastrzyki. ,,male sadomaso ". Teraz to co dzien mam taka przyjemnosc :). Ja się boję zastrzyków a na stres reaguję śmiechem, żebyście widziały minę pielęgniarki która mi krew pobierała;) O na do mnie że mogę głowę odwrócić a ja że wolę popatrzeć, przy wkłuciu zaczełam się śmiać a ta do mnie czy wszystko w porządku, a minę miała w stylu " o jezu jakaś psycholka mi się trafiła" XD
  9. Mi usg szyjki w szpiritalu robili przez pochwe a badanie przez brzuch, ale koleś musiał sie nagimnastykować bo mój brzych jest dość... Tłuściutki:-) szczerze przyznam że tak przyciskał to usg że momentami naprawde zabolało ale powiedział mi że niestety musi tak robić bo z tej perpektywy lepiej wszystko widzi i że bardzo mnie przeprasza.
  10. lutkamąż piwko otworzył, ale mi smaka narobił , choć normalnie nie pijam piwa. Jak masz ochotę to pół szklanki nie zaszkodzi a na nerki dobre, mój ginekolog powiedział że alkoholu nie pić ale jeżeli ma się ochotę to znaczy że organizm czegoś potrzebuje i wtedy można troszkę
  11. Ja płace 120 za wizytę z usg, chodzę do prywatnego we wrzeszczu(gdańsk), moja koleżanka w zeszłym roku u niego prowadziła ciążę i z tego co się orientuje to różnie bierze za wizytę, mi za pierwszą wizytę u niego (na której wyszło że mam policystyczne jajniki) policzył 80 zł za usg i badanie. Koleżanka pod koniec ciąży musiała co dwa dni do niego przychodzić na KTG( w szpitalu stwierdzili że nie mają miejsca) i płaciła co którąś wizytę 50 zł.Koleś ogólnie świetny, ja się zawszę denerwuję przed badaniem a on mnie zawsze rozbawi że zapominam o strachu(np. kiedy przyszłam z moim facetem to do mnie mówi- A to brat czy sprawca:) Albo że mi dzidzia tańczy dlatego ją słabo widać ). Zanim otworzył prywatną praktykę był głownym ginekologiem w szpitalu na zaspie, więc zna się na rzeczy :) I z tego co wiem to usg 3D i 4D ma normalnie już w cenie, odpisuje na smsy nawet w niedziele(chyba że akurat ma telefon wyłączony). Jak w przyszłym tygodniu u niego będę to może mi 3D zrobi to napewno wstawie:) A co do prezentu to moja koleżanka dała mu jakąś dobrą whiskey z niemiec za całokrztałt(miała trochę problemów z ciążą a on na każdy jej sms czy telefon odpowiadał i np. niebrał pieniędzy kiedy było u niej krucho z kasą), ja jescze nie wiem czy coś będę dawać.
  12. Ide dziś na polowanie po lumpeksach na jakieś ciuchy w moim rozmiarze bo spodnie mi pękły przy zamku :)
  13. Nie mam kilka godzin internetu a tu tyyyyyyyle postów:) dziękuję wszystkim za rady :* U mnie w rodzinie jak się tylko dowiedzieli że jestem w ciąży to zaraz każdy coś dla mnie ma, mam już lóżeczko bez materaca(stoi u siostry narazie), laktator, wkładki do stanika, wózek-spacerówke(ale to na większe dziecko już), wanienke, butelki(bez smoczków), ciuszki dostane jak płeć poznam. Nie dość że mam duża rodzinę a w niej pełno dzieci(u samego rodzeństwa 5 córek i 2 synów) to jeszcze koleżanki z klasy stwierdziły że mi coś załatwią(szkoła zaoczna dla dorosłych więc duży rozrzut wiekowy). Ja jeszcze nie mam szału kupowania, chociaż czasem popatrzę na śpioszki ale w tej kwestii jestem wybredna bo interesują mnie tylko takie całe rozpinane(od nóg do szyji), żebym nie miała problemów z zakładaniem coś podobnego do tego http://www.barline.eu/data/gfx/pictures/large/2/0/8302_4.jpg
  14. Ja chyba tak odwracam swoją uwagę od tego co będzie po porodzie, często zajmowałam się dziećmi tak dwu latki i starsze i boję się że mogłabym coś mojemu bąbelkowi zrobić. Wszyscy mi mówią że skoro zajmowałam się kociętami( odchowałam z 30 w moim krótkim życiu) to już jakieś podstawy mam, tz. kocięta trzeba co 2 godziny karmić(w nocy też), podgrzewać śmietanę(nie mogą pić mleka krowiego bo jest za mało tłuste i powoduje biegunkę), pilnować jak im się oczka otwierają żeby nie ropiały(jak zaczną to trzebaa przemywać i kropelki zakraplać), masować brzuszki po jedzeniu, sprzątać bo robią pod siebie, pilnować żeby nie zjadły czegoś czego nie powinny itd. robota na cały etat bo kotków zawsze conajmniej 3( a raz 7) :) Ale dziecko to nie to samo, do wczoraj nawet nie wiedziałam jaką temperaturę ma mieć woda do kąpieli i że nie powinno się przy zmianie pieluszki podnosić za nóżki bo można biodra uszkodzić( jakbym tego nie przeczytała to bym właśnie tak robiła) ale chyba najbardziej boję się karmienia, bo z kąd mam wiedzieć czy dzidzia się nie dławi albo czy się najadła. Lub kiedy będzie płakać to co się dzieje, przecież jeszcze mi nie powie czy coś je boli czy poprostu jest głodne, no i boję się tego bezdechu dziecięcego, pewnie jak się urodzi to będę przy łóżeczku czatować i z lusterkiem sprawdzać. Bogu dzięki mój facet ma z poprzedniego związku syna więc będzie mi pomagał bo jakbym była sama to chyba bym nie dała rady. Może mamusie które już mają pociechę podzielą się jakimiś doświadczeniami co do noworodków? Byłabym bardzo wdzięczna :)
  15. LarissaAlicja22 A do wszystkich co zaczynają panikować: TO JA TU JESTEM NAJWIĘKSZA PANIKARA więc nie narzekać. Jak będziecie sie martwiły to jest to niekorzystne dla dzidziusia i dla was samych.To ja jestem następna panikara zaraz po Tobie Ja jestem kompilacja bo jeszcze okrutna zrzęda i maruda, a choroby przechodze jak typowy facet( najmniejsza gorączka i umieram) :-) Ja wogóle dziwna jestem, nie maluję sie, nie lubie kupować ciuchów i łazic po obuwniczych, gotować nie potrafie ale malować pokoje, tapetować, naprawiać drobną elektronike( od zabawek do radia/ dvd), szlifować i wiele innych dziwnych rzeczy to już tak ;-)
  16. LarissaCaroline0887 Kolejna która chce dostać lanie za takie złe myślenie Wiem, wiem trzeba myśleć pozytywnie. Staram się Ale czasami mimo wszystko jak zobaczę choć najmniejszą czerwoną/różową plamkę na papierze lub poczuję najmniejsze ukłucie/ból to zaczynam się denerwować. Oj dziewczyno nqjmniejsze kłucie? Ja mam takie skurcze że niedość że bolą to tak żołądek uciskają że nic zjeść niemoge, mam tak od wczoraj( tak mocno) a na SOR' ze powiedzieli że wszystko w najlepszym porządku i czasem musi poboleć.:-) Podobno drugi trymestr najbardziej obfituje w kłucia, skurcze, bóle i mase dolegliwości
  17. Caroline i Malineczka naprawde strasznie wam dziewczyny współczuję. A do wszystkich co zaczynają panikować: TO JA TU JESTEM NAJWIĘKSZA PANIKARA więc nie narzekać. Jak będziecie sie martwiły to jest to niekorzystne dla dzidziusia i dla was samych.
  18. Wróciłam :) po 2 godzinach na SOR`ze miałam ponad 30 minutowe badanie(samo usg z 20 minut wyszło) i wszyściutko w najlepszym porządku. Pan doktor był bardzo miły i wszystko dokładnie sprawdził, moja szyjka ma 37 mm więc wszystko z nią ok i serduszko dzidziusia bije. Mam brać No-spe 3 razy dziennie i za tydzień iść do swojego lekarza.
  19. Musiałam mieć w nocy straszne skurcze, bo obudziłam sie z żoładkiem w gardle. Teraz jade do zusu wyjasnic sprawe z ubezpieczeniem( nie znajduje mnie w tym całym ewusiu) a potem do szpitala. Napisze co wyszło jak wróce.
  20. nie, ale ostatnią wizytę miałam prawie miesiąc temu więc jeszcze nic się mogło nie dziać, wczoraj się zaczeło. Z moich obserwacji szyjka się nie skraca.
  21. A ja od początku ciąży 3 kilo..... schudłam :) Lekarz powiedział że to dobrze w moim wypadku bo mam nadwagę i niewskazane jest mi w ciąży przytyć więcej niż 10 kilo
  22. Hejka, mój ginekolog ma wyłaczony telefon. Nic mnie już nie boli, a szyjka się troszkę wydłużyła, niestety też troszkę mocniej się otworzyła więc jutro zasuwam do szpitala(niech tylko spróbują mnie odesłać to im zrobię taką aferę że się długo nie pozbierają). Dowiem się czy wszystko ok i może mi szew założą, bo zauważyłam że tych bezbolesnych skurczy mam coraz więcej a nie mam zamiaru ryzykować. Z tego co wyczytałam to na początku 4 miesiąca macica zaczyna się gwałtownie powiększać i może to prowadzić do rozwarcia co skutkuje poronieniem, a do tego nie mam zamiary dopuścić.
  23. No i teraz to panika osiągneła u mnie punkt kulminacyjny. Zaczoł mi twardnieć brzuch wiec na wszelki wypadek sprawdziłam sobie szyjke macicy( mam taki nawyk np. sprawdzałam tak sobie czy okres mi sie zbliża) i szok, szyjka lekko otwarta( prawie wchodzi koniuszek palca) chociaż twarda i sie nie skruciła. Mój lekarz przyjmuje dopiero w środe a możliwe że dopiero w piatek będzie miał termin wolny. Czytałam na kilku forach że dopuki nie plamie to nic strasznego ale mimo to panikuje. A na pogotowie przyjmą mnie dopiero jak będe mocnp plamić albo krwawić. To twardnienie brzucha to podobno skurcze, ale nic mnie nie bolo ani nie są cykliczne.
  24. No właśnie ja też tak po malineczce panikować zaczełam. Ja od zawsze pije dużo wody( jak byłam mała to spałam tuż obok kaloryfera i wyrobiłam sobię nawyk picia dużo wody), nawet czasem w nocy wstaje sie napić, piję dziennie z trzy szklanki cherbaty i z 8 wody, chociaż picie za dużo wody jest złe bo wypłukuje witaminy. A ja sie wogóle nie męcze bo całymi dniami w domuu siedze, tylko czasem na spacer do sklepu pójde( 15 minut piechtką) a wtedy zwykle mi sie macica buntuje i pobolewa, dużo czasu leżę albo siedze w pozycji półleżącej na łóżku. Ostatnio wieczorem (22) coś zjem to o 7-8 jestem głodna( zwykle wstaje kolo 9-10) i jak o tym czytałam to to może być cukrzyca ciążowa( niedocukrzenie z rana) chociaż już jestem na diecie cukrzycowej( jestem puszysta i lekarz mi to na początku ciąży zalecił) to się martwię. Szczególnie że u mnie w rodzinie były poronienia, to wszystko mnie martwi. Ja mam wogóle duże obciążenie bo u mnie w rodzinie były jeszcze: cukrzyca, problemy z tarczycą, nadżerki( mama i siostra miały przez to cesarki), moj brat ma autyzm atypowy, astma u niemowląt, dwa razy moja siostra miała takie problemy że dwa ostatnie miesiące ciąży spędziła w szpitalu, nadciśnienie, wcześniaki,Moge tak długo wymieniać a to dopiero rodzina od strony matki( mam 10 rodzeństwa :-) ) plus ja sama mam krzywy kręgosłup więc też z tym będe miała problem. Dlaczego byle co mnie martwi
  25. I jak tam samopoczucie po świętach? U mnie wszystko było ok do wczoraj i nagle powróciły wszystkie dolegliwości ciążowe, których od miesiąca nie miałam i zauwarzyłam u siebie coś dziwnego, powinna mi się zrobić ciemna linia od pępka w dół a zrobiła mi się w górę, mam brązową linie na jakieś 5 cm w górę. No i wczoraj czułam taki dziwny nacisk na dno pochwy pojawiał się na chwilę i znikał. Zaczełam się martwić że coś jest nietak i wtedy zaczeły sie lekkie bóle podbrzusza i jajników, w nocy znowu przez stawy spać nie mogłam. Ale ani nie plamię ani nic mnie jakoś mocno nie boli, tylko jak gwałtownie sie prostuję to lekko kłuje mnie prawy jajnik, ja wiem że się strasznię rozpisuję ale to moja pierwsza ciąża i strasznie się boje że coś będzie nietak albo poronię. A i jakoś w zeszłym tygodniu siedziałam mocno zgięta i poczułam dwa razy jakby coś mi się w dole brzucha tak troszke ruszało a przecież ruchy czuć najwcześniej w 18 tygodniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...