Skocz do zawartości
Forum

Dzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dzina

  1. Ja małego nie budze. Ciesze się, że mogę się wyspać i w ciągu dnia mam siły na zabawe z Maksiem. Jednakże często budze się w nocy gdy moja teściowa wstaje i zagląda do małego, bo gotowa go obudzić (gdzieś coś kiedyś usłyszała w telewizji i się czepia teraz). Dodam, że mały nawet nie lubi spać z nami w łóżku:)
  2. Mój synek ma 2,5 miesiąca. Już miesiąc temu zaczął przesypiać całą noc. Sporadycznie zdarzają się noce, że obudzi się raz na karmienie. Nasza pani doktor twierdzi, że skoro mały przybiera na wadze (waży obecnie 6kg) to nie ma potrzeby go budzić. Jednak położna jak i moja teściowa upierają się przy budzeniu małego na nocne jedzenie. Wiem, że nocny pokarm jest najlepszy, ale czy mam to robić na siłe? Mały jest strasznie marudny jak się go obudzi i ma problem z ponownym zaśnięciem. Co na ten temat sądzicie?
  3. Witam. Ja bym nie budziła. Miałam ten sam problem z synkiem. Raz mały zasnął troche później wieczorem i postanowiłam goobudzić. był to największy błąd. Był bardziej marudny i zły niż w momencie gdy nie poszedłby spać. Teraz mały ma 2,5 miesiąca i sam unormował sobie rytm dnia. Dodam, że zawsze kąpie go o tej samej porze o 19.30 i na dobre zaśnie około 21.00 i z reguły przespi mi całą noc względnie obudzi się raz ale bardzo rzadko. Dlatego radze ci nie budzić względnie czasem przetrzymać maleństwo i może trochę prędzej ustalić porę kąpieli.
  4. witam ponownie. Robimy z Maksiem małe postępy wypija już troszeczke co prawda przy zabawie ale zawsze to coś:)
  5. Będę próbować choć moje maleństwo to bardzo uparty i temperamentny mały człowieczek:) dziękuje za rady
  6. No cóż. Zostaje mi cierpliwie czekać. Dziekuje bardzo za pomoc.
  7. Próbowaliśmy. Nie i koniec. Bawi się i śmieje jak szalony bez względu na to czy jest jest głodny czy nie. Smoczek to inna historia. Mały go nie chce i koniec. Choć ja do uspokajania używam pieluszki. Jak poczuje ją na nosku to przytula się i uspokaja.
  8. Chodzi o to, że mały ma straszne kolki i problemy z kupką i dlatego kazały. Z drugiej strony jednak nie mogę nawet wyjść do sklepu lub załatwić spraw w pracy bo mały mleka z butelki nie wypije, a wiadomo jak jest teraz z pogodą. Dodam, że i tak będę musiała przestawić go na butelkę aby wrócić do pracy.
  9. ja osobiście nie przepadam za moją teściową - może dlatego, że przyszło mi z nią mieszkać. Zazdroszczę osobom, które mają z nimi dobry kontakt. Nasz jest poprawny. Krótko mówiąc traktuje mnie i męża jak bezmyślnych gówniarzy a odkąd na świecie pojawił się nasz synek jest jeszcze gorzej. Ciągle mi udowadnia jak to chce mu zrobić krzywdę i jaki to mały jest buczek. Zazdroszczę tym którzy mają w teściowej oparcie.
  10. Witam. Wiem, że ten temat był nie raz poruszany,ale może ktoś mi pomoże. Mój synek ma 2,5 miesiąca. Nasza pani doktor oraz położna radzą nam aby w ciągu dnia podawać małemu do picia wodę lub herbatkę rumiankową aby go dodatkowo dopoić. Problem jest w tym, że mały nie chce pić z butelki. Weźmie smoczka do buzi i bawi się nim a potem wypchnie językiem. Próbowałam nawet ściągać do butelki trochę własnego mleka aby czuł znany mu smak lecz i tak nie pomogło. Nie ma znaczenia czy butelkę podaje ja czu mąż mały traktuje ją jak zabawkę. Śmieje się jak szalony, poprostu lubi się bawić smokiem. Próbowałam różnych smoczków i butelek i nic. Dodam tylko, że na początku ładnie pił z butelki. Niedawno mu się odwidziało - nie wiem jak inaczej to nazwać :) Proszę pomóżcie. Może ktoś miał podobny problem i wie jak go rozwiązać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...