Kiedy byłam mała, co weekend moi rodzice odwozili mnie do babci. Wcale nie miałam im tego za złe, uwielbiałam przebywać z babcią. Siadałyśmy na kanapie wyłożonej pasiastym kocem I wsłuchiwałam się w jej opowieści. Babcia opowiadała o swoim dzieciństwie, przygodach, a także była najlepszym bajko opowiadaczem. Razem gotowałyśmy, słuchałyśmy płyt z adaptera.
Pewnego wieczora babcia wyciągnęła szkatułkę. Była piękna, hebanowa. Otwarła ją i moim oczom ukazały się błyszczące korale, złote naszyjniki, pierścionki z kamieniami i inne cuda.
Babcia pozwoliła mi je wszystkie przymierzać, oglądać i opowiadała ich historię.
Z samego dna wyciągnęła malutki złoty pierścionek z czerwonym rubinem. Pamiętam ten moment jakby to było dziś. Nigdy nie zapomnę, jak wtedy powiedziała „bo wiesz, wnusiu, nie liczy się wielkość kamienia, tylko kto Ci go wręcza i dlaczego”.
Pierścionek z rubinem babcia dostała od swojej mamy na Pierwszą Komunię Świętą. Pierścionek ten został znaleziony w czasie wojny przez moją prababcię. Mama babci powiedziała jej, że skoro przetrwał wojnę musi przynosić szczęście i żeby zawsze go przy so nosiła. I tak się stało. Babcia nie rozstawała się z nim wiele lat, aż kiedyś postanowiła go przekazać swojej córce. Tej niestety nie spodobał się i leżał gdzie popadnie więc babcia ponownie schowała go w swojej szkatułce, aż do tego dnia.
Babcia Marysia powiedziała: „Teraz kochanie to będzie twoje szczęście. Noś go z dumą i nie rozstawaj się z nim, a będziesz miała szczęście w życiu.”
Pierścionek z dumą nosiłam przez wiele lat, ustąpił tylko miejsca obrączce i przeniósł się na inny palec, aż do dnia kiedy go zgubiłam.
Nie muszę pisać, co wtedy poczułam. Ogromny żal w sercu. Jedyna pamiątka po babci zniknęła.
Długo nie mogłam przeboleć straty.
Rok temu była 10 rocznica śmierci mojej babci. W tym dniu mój mąż wręczył mi małe pudełeczko, a w nim złoty pierścionek z rubinem!!! Moje zaskoczenie było ogromne. Skąd go wziął? Dlaczego mi wcześniej go nie oddał?
Mój mąż wraz ze złotnikiem na podstawie zdjęć odtworzyli replikę oryginału pierścionka babci abym nadal mogła nosić go przy sobie.
To był najwspanialszy prezent, jaki mogłam otrzymać. Najpiękniejsza biżuteria.