Skocz do zawartości
Forum

NATKA08

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez NATKA08

  1. tak Marg wspominałam juz o tym
  2. wydaje mi sie ze jeżeli jest to robione w granicach rozsądku a dziecku sie to podoba to czemu nie? na pewno nie wolno tego robić zbyt mocno i bez wyczucia ale delikatne muskanie dziecka które wywołuje u niego uśmiech to chyba nic złego
  3. u mnie Natasza zachwycona andrzejkami jak nigdy padła po powrocie i śpi były wróżby różniste, nauczycielki poprzebierały się za wróżki i wróżyły z kul, z wyciągniętych losów, z kart, z wosku oj było tego tyle że szok do tego tance i zabawy z wodzirejem jednym słowem ubaw po pachy
  4. masakra z tymi ciemnościami oby do wiosny dziewczyny trzymajmy się ciepło
  5. mambach jejku Natko może sie źle wyraziłam i mam nadzieje ze nie odebrałaś tego jakoś chamsko bo tak nie miało to zabrzmieć... mambach no co ty nie widzę nic chamskiego w tym co napisałaś zabrzmiało to raczej miło
  6. Pewnej nocy, kiedy księżyc na niebie błyszczał jak złota tarcza, a ja nie mogłam zasnąć, kręcąc się z boku na bok i wpatrując w jego blask, przeczuwałam że tej nocy wydarzy się coś wyjątkowego. Kiedy wszyscy w domu zasnęli i zapadła zupełna cisza, usłyszałam dziwny hałas dobiegający z dołu, postanowiłam sprawdzić co to takiego. Wzięłam latarkę i po cichutku, na paluszkach, by nikogo nie zbudzić zeszłam po schodach. Rozejrzałam się dookoła ale nic dziwnego nie zauważyłam i nagle przez klapkę w drzwiach przeznaczoną dla mojego kotka Puszka wturlała się do środka brązowa, puchata kulka. Początkowo nie wiedziałam co to może być, zaświeciłam latarką a kulka powoli wyciągnęła łapki i nóżki, a moim oczom ukazał się nie codzienny widok. To była mała, puszysta małpka o miękkim futerku i bardzo długim ogonku. Początkowo nie wiedziałam co mam zrobić by nie przestraszyć zwierzaka, a obudzenie rodziców nie było najlepszym pomysłem. Na pewno od razu postanowili by, że należy pozbyć się nieproszonego gościa i oddać do zoo lub gdzieś gdzie powinna małpka się znaleźć. Kulka bo tak nazwałam moją małpkę, była wyjątkowo przyjazna, widać że miała do czynienia z ludźmi bo zupełnie się mnie nie bała. Już wtedy miałam co do Kulki pewne plany, pomyślałam że schowam ją w jakimś sekretnym miejscu i nie powiem o niej rodzicom, a gdy tylko będę miała okazje będę się z nią fantastycznie bawiła. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Następnego dnia rano, ukryłam Kulkę w kartonie, wrzuciłam jej do środka dwa banany, kawałek chleba i wodę i wyniosłam na strych, tam rodzice nie zaglądają co dzień, więc uznałam że moja nowa przyjaciółka w tym miejscu będzie bezpieczna. Pospiesznie zeszłam na dół, przy śniadaniu zaczęłam wypytywać rodziców o małpki, czy mogą żyć z ludźmi, co jedzą, w co się lubią bawić? Moje pytania nie wzbudziły żadnych podejrzeń, ponieważ nikt nie przypuszczał że w naszym domu zamieszkała małpka. Po tej rozmowie przy śniadaniu, już nie byłam taka pewna czy zrobiłam słusznie ukrywając Kulkę na strychu, ale tak bardzo chciałam ją zatrzymać i mieć tylko dla siebie. Po szkole szybko biegłam do domu. Po drodze myślałam tylko o tym jak wyprowadzić Kulkę na spacer, nie mogła przecież siedzieć cały czas w pudle. Niestety wszystko okazało się dużo trudniejsze niż przypuszczałam, mama krzątała się po domu, ledwo udało mi się niepostrzeżenie wejść na strych, a po otwarciu pudełka spostrzegłam że Kulka nie tknęła jedzenia i nie wypiła wody. Zaniepokojona wzięłam ją na ręce i przytuliłam do siebie. - Kuleczko dlaczego nic nie zjadłaś? Zapytałam drżącym głosem. Wtedy zrozumiałam że mój pomysł nie był dobry, a wręcz przeciwnie, był wyjątkowo głupi i egoistyczny. Zeszłam z Kulką na dół i pokazałam mamie moją nową przyjaciółkę. Mamie na początku odebrało głos ze zdziwienia, ale potem zażądała bym jej wyjaśniła całą tę historię. Nie pomijając najmniejszych szczegółów opowiedziałam wszystko po kolei . Ubrałyśmy się szybko, mama zawinęła Kulkę w koc i pojechałyśmy szybko do zoo, gdzie zaopiekowano się odpowiednio moja małą małpką. Było mi strasznie przykro rozstawać się z Kulką ale zdałam sobie sprawę, że ja nie zapewnię jej odpowiednich warunków u siebie w domu. W nagrodę dyrektor zoo pozwolił mi przychodzić raz w tygodniu do Kulki i zajmować się nią tak jak sobie to wymarzyłam tamtej nocy, kiedy do mego domu wturlała się brązowa, puszysta kuleczka.
  7. mambach dziękuję bardzo za pochwałę w imieniu Nataszy rzeczywiście prace plastyczne robi ładnie stara sie być dokładna nie wyjeżdża za linie i dokładnie maluje nawet w szkole jak wiszą na tablicy prace wszystkich dzieci to widać że jej jest inna od pozostałych ale ona już kilka lat maluje, rysuje i wypracowała sobie jakąś technikę a nawet nie myślałam że niektóre dzieci dopiero w szkole pierwszy raz malują farbami czy robią jakieś prace plastyczne
  8. dziękujemy redakcji za dodatkowy czas na dodawanie opinii
  9. Marg współczuję kamieni to strasznie bolesna sprawa musisz coś z tym zrobić i to jak najszybciej Bettyy zbliza się i twoja wizyta u lekarza pamiętasz?
  10. Bettyy u mnie też szaro za oknem jak spadnie śnieg będzie przyjemniej
  11. niestety nie ma chociaż dwa razy już lekko prószył
  12. a mnie dziś bardzo ucieszyła wiadomość o przyznaniu mi stypendium naukowego cieszę się ogromnie
  13. ja tez nie słyszałam ale jestem w szoku
  14. wiem Bettyy czekamy cierpliwie na śnieg
  15. domi ja też już powiesiłam bo nie chcę tego robić w ostatniej chwili jak będzie mróz i śnieg po pas ale odpalałam zawsze ok 10 -15 grudnia a teraz wszyscy już dużo9 wcześniej włączają chyba ten 6 grudnia będzie odpowiedni w tym roku nie za wcześnie i nie za późno
  16. u mnie dziś żeberka z ziemniakami i mizerią
  17. u nas już jutro impreza andrzejkowa tzn, dla maluchów w piątek pewnie starsi będą sie bawić i tak podzielili na dwa dni żeby ich nie mieszać
  18. dodam że ja niestety nie potrafię zmienić koła a ostatnio miałam taką okazje dobrze ze blisko domu to mąż podjechał i to zrobił
  19. dziękuję nikawa, całuski dla ciebie:)
  20. a ja się pochwalę Nataszy zdolnościami recytatorskim jak powiedziała Pani w szkole "ma zadatki na dobrego recytatora" i została wytypowana do recytacji wiersza dla Mikołaja na 6 grudnia, ona i jeszcze dwie dziewczynki.
  21. jak w tytule czy w razie złapania przysłowiowej gumy radzicie sobie same, czy prosicie kogoś o pomoc ?
  22. u mnie też dzień dobry TVN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...