a ja ubranek to tylko kilka np. pierwsze ubranko które dziecko miało na sobie po narodzinach, to w którym wróciło ze szpitale do tego wszystkie listy do mikołaja, zęby mleczne, pępki zasuszone, opaski ze szpitala które zakładają na rączki, mam też wszystkie gazety lokalne w których jest mój syn bo jak zostawał laureatem jakiegoś konkursu to zdjęcia do gazety robili, no i takie różne dla mnie wyjątkowe rzeczy które przywracają wspomnienia z przed lat
domi a my w sobotę jak zrobiliśmy zakupy na tydzień to 800 poszło fakt że kupiłam trochę rzeczy do kalendarza i takie tam pierdoły, proszek do prania 6 kg który starczy na długo ale mimo wszystko mój mąż jak sam jedzie to wydaje 400-500 pewnie długo z nim nie pojadę:)
szkoda że twój M przed wigilią pracuje wszystko na twojej głowie, współczuje.
jesli chodzi o talent plastyczny Nataszy to ja jej czasem podpowiem co i jak ale czasami jak się uweźmie to nie ma zmiłuj jest tak jak ona chce ale rzeczywiście jak na swój wiek rysuje całkiem nieźle, czasem patrzy na jakiś obrazek i go przerysowuje na kartkę z całkiem niezłym efektem lubi malować pastelami bo one ładnie kryją papier i wiesz co nie ma dnia żeby nie namalowała kilku rysunków potem je wycina i rozdaje wszystkim jakieś serca, kwiaty
j_kamińska ty jak zwykle w biegu super ze dzieciaki masz zdrowe a to ze Weronika zasypia w łóżeczku to rzeczywiście wielki sukces, fajnie masz z tym wypadem na squasha tylko pozazdrościć ja muszę swojego M wyciągnąć na kręgle, a twój M wraca na święta?
mambach
tak zauważyłam... tak samo jak to że w jednym jest mniej obuwia niż w drugim... ja odwiedziłam już 3 sklepy... jeden w małym miasteczku niedaleko a 2 w Krakowie więc jakoś zwróciłam na to uwagę:)
no to tak jak u mnie ale spokojnie coś kupisz niebawem