Skocz do zawartości
Forum

NATKA08

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez NATKA08

  1. Marg no i o to właśnie chodzi każdy wybiera to co jest lepsze dla niego, dla rodziny, jak ja pracuje to mój m musi zawieść Nataszę do szkoły, czasem przywieść i jak mnie nie ma to musi sie nią zająć a to odciąga go od jego pracy on mniej zarabia albo tyra do późna lub w niedziele żeby wywiązać sie z terminów i tu właśnie wysokość mojej pensji decyduje o tym czy mi się opłaca pracować czy nie. Mnie pensja 1200 zł absolutnie nie satysfakcjonuje bo to tak jakbym pracowała za darmo albo jeszcze dokładała do tego taka jest rzeczywistość.
    To ze ktoś pracuje za 1200 zł jak napisałaś to pewnie nie dlatego ze chce tylko musi bo niestety nie ma innego wyjścia bo innej pracy, lepszej zwyczajnie nie ma a kredyty trzeba spłacać wiec ta sytuacja jak najbardziej pokazuje ze nasz rząd musi zacząć działać w tym kierunku żebyśmy mieli pracę i godne za nią wynagrodzenie i nie musieli wyjeżdżać za granicę żeby zarobić na chleb.

  2. no to u nas jest trochę inaczej wszystkie lepsze stanowiska zajęte są przez ludzi przyjezdnych z innych województw, wszyscy jadą do Warszawy do pracy i z pewnością więcej jest chętnych do pracy niż samej pracy (oczywiście mówię tu o pracy na umowę i z dobrymi zarobkami) a z kolei tam skąd wyjeżdżają brakuje ludzi do pracy jak dla mnie to patologia
    My z m prowadzimy działalność i prawda jest taka że jak mam iść do pracy za 1500 zł, wydać na paliwo itp. to wolę pomóc m w tym co robi bo zwyczajnie taka praca jest dla nas ekonomicznie nie opłacalna

  3. anaaa
    no mam cichą nadzieję :P
    moje za "panny" uwielbiały kanapę i dywany .. u nas dywanów mało .. choć dywan najmniejsze zło by było ..najbardziej martwię się o sofę :/
    bo wtedy mężulek się wkurzy bo i tak sofa już zabiedzona wystarczająco.

    no to trzymam kciuki by sofa ocalała :)
    a swoja drogą to ja z moim m mam to samo żadnych zwierzaków w domu inie wiem jak już mam go przekonać może daj jakąś podpowiedź jak tobie się to udało :D

  4. anaaa myślisz że jak będzie drapak to ocaleją meble? oby tak było ale koty to takie zwierzaki które mają swoje upodobania i z doświadczenia wiem (tak było u znajomych) że koty miały drapaki a i tak wolały dywan :/ u nas z kolei kot uwielbia wskakiwać na okna od zewnątrz i drapać gumowe uszczelki przy szybie czasem szlag mnie trafia bo już tak są wydrapane ze szok :/

  5. Dziubala
    Margeritka, ja mam, ale w sypialni :). Bardzo mi tam pasują, nadają takiego nastroju :). Ale do pokoju dzieci absolutnie bym ich nie dała, bo rzeczywiście się plączą i jest ryzyko, że dziecko niechcący by się w nie mogło zamotać. Ja teraz mam je podwiązane, bo Jaś się do nich dobierał, bałam się, że mógłby się w nie zaplątać, okręcić sobie wokół szyi, nogi, itd. Brrr.

    Dziubala słusznie zgadzam się z tobą tam gdzie są dzieci takie firanki się nie nadają, może rzeczywiście dojść do jakiejś tragedii także Marg musisz zmienić koncepcję
    ja zamierzam Nataszy do pokoju kupić taki lambrekin coś w tym stylu, tylko muszę wyszuka z motywem dla starszych dzieci chociaż wydaje mi się ze taki z kwiatkami jest ok.

    monthly_2015_08/firanki-makaron_34643.jpg

    monthly_2015_08/firanki-makaron_34644.jpg

    monthly_2015_08/firanki-makaron_34645.jpg

    monthly_2015_08/firanki-makaron_34646.jpg

  6. Marg praca jest i owszem ale jaka nie dość ze bez umowy to jeszcze za marne grosze i to jest chyba najgorsze ta najniższa krajowa za którą ledwo jedna osoba wyżyje a co dopiero utrzymać rodzinę i właśnie powinni nasi politycy zrobić wszystko by ta sytuacja się zmieniła a nie obiecywać że dawać będą za darmo.
    A swoja drogą zawsze byli i są tacy co nie będą pracować i za 1000 i za 2000 bo nie chce im się i tyle

  7. domi wiadomo w każdym społeczeństwie jest jakaś jego cześć która potrzebuje większej pomocy ze strony państwa ale nie mogą to być wszyscy bo się w końcu oduczymy normalnie funkcjonować :D
    pamiętam jak ja kończyłam szkołę średnią dawali wszystkim tzw. kuroniówki i prawda jest taka że wszyscy je brali nawet nie próbowaliśmy szukać pracy a jak już ktoś pracował to na "czarno" i miał dwie pensje czy to nie patologia?

  8. dziewczyny ja nawet tych 74 nie mm bo mi się nie należy :/
    wiadomo państwo powinno wspierać finansowo rodziców w wychowaniu dzieci ale wydaje mi się ze w naszej sytuacji to abstrakcja Polacy nie mają podstaw do normalnego życia czyli porządnej pracy i godziwego wynagrodzenia więc te 500 złoty to super zastrzyk szczególnie dla bezrobotnych, myślę ze politycy powinni zacząć od innej formy wsparcia rodzin między innymi dając pracę tym którzy jej naprawdę potrzebują a w dalszej kolejności "rozdawać" pieniądze tym którzy ich naprawdę potrzebują bo inaczej ten system będzie rodził patologię społeczną

×
×
  • Dodaj nową pozycję...