Migdalenka

ja jak nic nie mam słodkiego to jem chleb z miodem albo dżemem.

a mi się włączyło mega ssanie, zjadłam już serek homo, jabłko, dwie kromki chleba i dalej mi mało. Alfa to chyba śpi

wróciłam Kupiłam spodenki na lato, dwie pary spodenek dresowych nowutkich z metką, bluzeczke polarową i chyba dwa czy trzy pajacyki. Własnie wszytsko piore więc jak wyschnie i wyprasuje to się pochwalę. Oczywiście zrobiłam tak jak mówiłam, wzięłam tylko niecałe 40 zł, powybierałam sobie co mi sie spodobało włożyłam do koszyka pod koniec licze no i wyszło, że brakuje mi 50 groszy, ale myśle sobie ze to nie problem,bo na pewno jakies drobne mam w aucie wiec zaraz doniose. Ide do kasy wykłądam ciuchy a tam.....można płacić kartą! oczywiście co zrobiłam, obróciłam się na pięcie i poszłam jeszcze szperać, no i wzięłam jeszcze jeden pajacyk...ehh a miałam nie przekraczać tych 40 zł:)

ide ale biore tylko pare złotych żeby mnie nie korciło

u mnie w lumpie od dziś mega wyprzedaże, wszytsko jeszcze o połowe tańsze... iść czy nie iśćo to jest pytanie.

_Alfa_ManiulkaMigdalenka, ja też o niczym innym nie myślę i nie mówię. Jak się z kimś spotkam, to ciągle tylko ciąża, ciąża, dziecko, poród, pokoik itp. Już sama się męczę tym tematem, ale nie umiem o niczym innym teraz myśleć :)Ja omijam temat przy znajomych jak mogę, chociaż kiepsko to wychodzi Ale wiem, że nie będąc w ciąży średnio by mnie takie coś obchodziło i próbuję o czymś innym Dobrze, że tu można pisać o tym do woli!! ja też sie staram omijać, bo chodziłam na studia z dziewczyną któa była w ciąży i miała juz jedno małe dziecko i to był koszmar, najpierw opowiadanie ile nie spała w nocy ile dziecko zjadło, a jak to jadło swój pierwszy stały posiłek, a potem opowiadała o początkach ciązy testach usg itp jak była z 2 dzieckiem w ciązy, normalnie temat rzeka... a ja wtedy na prawde nie byłam zainteresowana bo mnie to nie dotyczyło, przecież ja szczerze mówiąc do niedawna, dopóki nie zaczęłam kupować ciuchów to nie wiedziałam co to body a co pajac, co kaftanik a co koszulka. także staram się nie być taka jak moja koleżanka i nie rozgadzywac za bardzo

Maniulka_Alfa_Zjadłam omleta z 4 jajek i jestem peeełna, chce mi się spać O właśnie, śniadanie!! Zapomniałam, że jeszcze nie jadłam Idę coś ukręcić. Może jajo na twardo z majonezemmmmm

ManiulkaMigdalenka, jest już po 9, idziemy spać?? hehe normalnie to pewnie bym juz na kanapie leżała, ale umówiłam sie o 14 z mamą i musze ogarnąć chate i dla męża obiad przygotować ;/;/ kurde czyzbym dzisiaj nie miała czasu na spanie?

Alfa ja niekiedy mam nerwy na to wszytsko bo głowa tylko tym zaprzątnięta, o niczym innym nie myśle a czasami bardzo bym chciaała.

Glitterkurde fajne naklejki-cytaty na ściane! szkoda że u mnie miejsca brak... do nowego domku kiedyś kupie ;D Nalepki na ścianę - ścienne, Naklejki na ścianę - Oklejgo.pl ja kupiłam naklejki do pokoju dziecka, i pare sztuk naklejek a pokój zmienił się bardzo, od razu tak dzieciowo się stało, teraz zastanawiamy sie nad jakimiś naklejkami do duzego pokoju- oczywiście juz nie dzieciowymi

_Alfa_Yyy 34 tydzień dokładnie ;/

W ogóle ja to chyba do głowy czegoś dostane zanim urodze, kłade się spać myśle o porodzie, dziecku, wyprawce, dzisiaj w nocy sie obudziłam na siku i za kazdym razem zanim zasnęłam myślałam gdzie moge przenieść swoje ciuchy zeby było więcej miejsca na ubranka dziecka, co jeszcze musze kupić, całe dnie i noce o tym myśle.

hejka! Dzisiaj 1 luty, jeszcze 4 tygodnie i zacznie się nasz miesiąc! Moja koleżanka dzisiaj trafiła na porodówke- odeszły jej wody w 34 tygodniu.

Ja oglądam Gesslerową i też lece spać, by wstać ok 9, zjeść śniadanie i uciąć sobie drzemkę:) Dobrej nocy dziewcynki

goldi1987_Alfa_A teraz wyjaśniać mi tutaj te co miały już na paciorkowca badanie - tu jakoś się trzeba przygotować do nich?? ja miałam wizytę w ubiegły piątek i nawet nie wiedziałam, że ginekolog mi zrobi to badanie. pobrał tylko wymaz, dał mi tą probówkę i powiedział, żebym zawiozła do szpitala:) więc przygotowałam się, jak do normalnej wizyty u ginekologa:) i na szczęście nic się nie wyhodowało:) ja miałam identycznie, tylko się zdziwiłam że ja mam to do labolatorium dostarczyć, bo zazwyczaj on to robił.

KaiKagoldi1987dla mnie to wszystko to też totalny kosmos:) pytam kogo mogę, jak to jest z tymi skurczami, wodami, porodem..i przeważnie każda mówi, co innego heheh;)Bo się człowiek naogląda filmów, a tam to zawsze szybka akcja. W rzeczywistości u większości kobiet najpierw są skurcze, a wody odchodzą pod koniec. Nawet jak odejdą to nie znaczy, że w ciągu godziny urodzi, ale trzeba jechać do szpitala. To jest nawet gorsze, bo zanim skurcze się rozkręcą mija znacznie dłużej niż w odwrotnej sytuacji. Jak będą wody odchodzić to one zapewne chlustną. Jest ich dużo i są bardziej gęste od wody. Taki bardziej rzadki kisiel. Wiem, bo w sadziłam w nie łape jak mi leciały. Człowiek to ciekawski jest!! :P Będąc w poprzedniej ciąży się lekarza pytałam czy skurcze bolą, bo bałam się, że przenoszę i powiedział, że kobietą nie jest, ale na pewno bardzo bolą sądząc po pacjentkach. I powiem, że nie idzie się nie domyśleć, że to skurcze. Boli jak diabli! W domu najlepiej przesiedzieć dopóki nie są regularne co 5-10 min. Zawsze człowiek lepiej się czuje u siebie niż w szpitalu. Po za tym jak są bardzo nieregularne i nie ma rozwarcia, to ze szpitala potrafią cofnąć do domu lub na spacer u mnie to samo mówiła położna. Jak zacznie się cokolwiek dziać to trzeba się spokojnie umyć, ułożyć włosy, napić herbatki, posiedzieć w domu, popatrzeć przez okno:) a jak będą co 5/10 minut to można się zbierać do szpitala, ale nie na gwałt tylko spokojnie jechać. Fajnie sie mówi, ale ja pewnie będe pierwsza w szpitalu jak tylko się zacznie

Dzisiaj pobolewa mnie brzuch jak przed okresem. Poprasowałam wszytskie ubranka z lumpika i zaczyna mi brakować miejsca, musze jakoś pokombinować, bo na pewno coś sie jeszcze dokupi. Ja też zamierzam wytrzymać do marca i to nawet do 17!

Moje Wypieki | Racuchy droĹźdĹźowe mniej więcej z takiego przepisu robie- tylko mniej mąki daje

natalinkaaaracuszki pychota, hmyy chyba sama zaraz upichce tylko poprosze o dobry i sprawdzony przepis ale chipsyyy? bleee ja przepisu nie mam, robie tak na oko, mąka, jajko, jabłka, jogurt,cukier niekiedy robie racuszki drozdzowe- są bardziej pulchne i do smaku dodaje cynamon. A chipsy uwielbiam, mogłabym jeść na śniadanie obiad i kolacje, jednak zdaje sobie sprawe jakie to świństwo i od wielkiego dzwona jem, głównie na imprezach...

zrobiłam juz pierwsze kroki na wyjście z dzisiejszego nic nierobienia:) Odkurzyłam, posprzałam w kuchni, wyciągnęłam już deske do prasowania, ale puki co będe się na nią patrzeć i zbierać siły do ogarnięcie tej sterty... Marzą mi się dzisiaj chipsy zielona cebulka albo fromage... A dzisiaj na podwieczorek zrobie sobie pyszne racuszki...mmm

No to ekstra! Za dwa tygodnie to już będzie można spokojnie rodzić.

Przeczytałam na forum lutówek i bardzo mi się spodobało więc pozwoliłam sobie przekleić to: TWOJE UBRANIA: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. PRZYGOTOWANIE DO PORODU: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. CIUSZKI DZIECIĘCE: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? PŁACZ: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. GDY UPADNIE SMOCZEK: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. PRZEWIJANIE: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. ZAJĘCIA: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. TWOJE WYJŚCIA: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W DOMU: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. POŁKNIĘCIE MONETY: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra . Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego

KathiaCześć dziewczyny! U mnie dziś ciężka noc niestety, co godzinę równo wstawałam na siku i jak tu normalnie spać? Do tego mój sąsiad od 7 rano za ścianą intensywnie coś wierci :) Maniulka pokoik niestety jeszcze nie w pełni gotowy, choć większość rzeczy już pokupowana, stoi i czeka :) ja się już w sumie do tego cogodzinnego wstawania w nocy przyzwyczaiłam, zresztą w ciągu dnia nie jest lepiej:) Czasami się śmieje, że po porodzie będzie mi brakowało tych nocnych wędrówek do toalety, ale w sumie będą wędrówki do dzieciaczka:)

dzień dobry! U nas dzisiaj piękne słońce świeci, ale wiatr jest niesamowity, po śniegu też praktycznie nie ma śladu. Dzisiaj musze poprasować ciuszki i ostatecznie zapiąć na ostatni guzik torbe do szpitala. Tak mnie ciągnie do lumpka że masakra, szczególnie, że mam go 10 minut spacerkiem od domu, ale musze troche z kasą przystopować...ale jak tylko przyjdzie wypłata to leceeeeeee

goldi1987ManiulkaGoldi, ja mam 9 kg na plusie i jakoś prawie od miesiąca waga mi stoi w miejscu, no może 0,5 kg przybrałam. Zobaczymy ile będzie podczas wizyty za tydzień, tam zawsze waga więcej pokazuje niż w domu :) A cycuchy, no cóż, oby takie już zostały :)ja całą ciążę tyłam niecały kg w miesiąc, ale ostatnie dwa miesiące poszłam do przodu po 2 kg;D więc ginekolog trochę się ucieszył. bał się tylko, że do porodu nie będę ważyła 50 kg heheh;) moje mogłyby jeszcze troszkę się zaokrąglić;D ojej to Ty bardzo drobniutka jesteś. Ja piore ciuszki kupione w lumpeksiku, a jutro prasowanie. Tak mi się spodobało w tym lumpeksie, że najchętniej jutro znowu bym poszła, ale musze troche przystopować.