Skocz do zawartości
Forum

zakręcona

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zakręcona

  1. czeszę się że wszystkie pochwy- artystki przestały tworzyć. niech się lepiej zajmą czymś innym:) jeśli chodzi o napady głodu to ja ich nie mam. za to mam apetyt na wybrane produkty -a najbardziej na... keczap:)
  2. wydra: kropki, kreski, plamki, esy- floresy... może twoja pochwa postanowiła namalować obraz?? :) a tak serio- to wydaje mi się że to nic wielkiego. to samo w tym podbrzuszem- ja mam coś między rozciąganiem a uciskaniem... to chyba normalne... ale jeśli plamienie by się powtóżyło albo mialąbyś wyraźny ból brzucha.. to jednak poszłabym do gin. na wszelki...
  3. ja mam kartę lux med i wszystkie badania mam w pakiecie- czyli gratis:) a dostała może któraś z was skierowanie na glukozę, ale taką z obciążeniem- przez 2h się siedzi i pije słodką papę..:/ ja dostałam ale nie zrobiłam. po co mi to teraz??
  4. malaG17Hej dziewczyny Dawno tu nie zaglądałam ale już jestem,w piątek byłam na usg był to 7 tydzień i 6 dzień i z dziećmi wszystko ok jak na ten etap ciąży.Jeden bliźniak jest mniejszy od drugiego o 2 mm ale doktor powiedział,że jest to nieznacząca różnica więc trzymam go za słowo.Temu większemu bliźniakowi bije serduszko 169 razy na minutę a temu mniejszemu 160 więc też jest to prawidłowe.następną wizytę mam 26-go listopada i czekam na nią z niecierpliwością ;-)zakręcona jaka jest różnica między Twoimi maluchami? Trzymam za nas czerwcóweczki kciuki tak mocno zaciśnięte,że aż mi prawie sinieją ale wytrzymam do rozwiązania ;-) u mnie tak: duży dzidziuś-w zeszłym tygodniu pęcherzyk miał 18 mm- wczoraj miał 22 mm. ( zarodek ma 6,3 mm) mały dzidziuś-w zeszłym tygodniu pęcherzyk miał 9 mm- wczoraj miał 11,7 mm. ( zarodek ma 1,7 mm) pierwsze usg- 6.11 drugie usg- 13.11 dziś jestem w 7 dniu 7ego tygodnia ciąży. co o tym myślisz??? tak ci zazdroszczę że twoje oba duże:(
  5. a ja byłam dziś rano na dodatkowym usg żeby podejrzeć jak idzie małemu. otóż... jakoś idzie:) powoli, ale idzie. duży jest duży i wygląda jak żelkowy miś, a mały jest taki sam tylko o połowę mniejszy. oba mają bijące serduszka. bardzo się cieszę, że mały się nie daje i walczy. kolejne usg 21ego- w środę. mam nadzieje że mniejszy przez te 8 dni da czadu i urośnie tak, że go nie poznamy:))) och... najważniejsze że się nie wchłonął, a powoluśku rośnie....
  6. Selits- no wreszcie znalazłam kogoś, kto czuje to samo co ja. cały czas się boje, cały czas nie dowierzam i czekam tylko pierwszych objawów poronienia, podczas gdy czuję się świetnie i wszystko jest ok. czasem dostaję ataków histerii i paniki, mąż mnie musi uspakajać a ja siedzę i wyje i łzy jak groch, bo na pewno coś złego się stanie, a ja nie chcę żeby coś się stało. nic tylko sie zamartwiam, a przed każdym kolejnym usg umieram:/ coż- trzeba zwalić to na hormony i wreszcie uwierzyć że wszystko jest w porządku, a przynajmniej- NORMALNIE. nic się nie dzieje i nic złego sie nie wydarzy.
  7. Kiki- ale ci zazdroszczę, też bym chciała już 11, ja dopiero 7 i moje groszki wyglądają jak... groszki a twój- jak prawdziwe duuuże dziecko, ale ci zazdroszczę:))
  8. kiki- gratulacje! ale olbrzym!!! który to tydzień??? Amarosa- ja biorę Luteinę dopochwowo 3 razy po 1 tabletce dziennie od samego poczęcia. nic nie boli, może czasem gdzieniegdzie zakuje czy pociągnie, ale na pewno Luteina na to nie ma wpływu. bierz, bo to dobrze robi i nie martw się bo na 100% nic ci się po Luteinie złego wydarzyć nie może. jestem pewna.
  9. kiki13Hej dziewczynkiJa dziś mam wizytę u gina ale jakoś mnie to wcale nie cieszy, boję się co usłyszę, a chciała bym usłyszeć bicie serduszka, nie wiem skąd u mnie ten lęk.... wiem co czujesz. nie zamartwiaj się. za godzinę będzie po wszystkim. jeśli nic złego się 'nie wydarzyło' to na pewno wszystko jest w jak najlepszym porządku. trzymamy kciuki, daj znać.
  10. matko kochana co tu się dzieje? jakaś plaga, na miłość boską!!!
  11. Ullazakręcona nie jestem ginekologiem jedna moja dzidzia ma teraz 7 tydzień a wczoraj gin zrobiła usg i mam 7,8mm i nic nie mowila ze jest źle, a co do bliźniaków to zawsze jedno jest mniejsze od drugiego, więc może to nic złego, trzymajcie się bardzo ci dziękuję za dobre słowa.. widzisz, czyli 8 to nie tak mało... może tylko w porównaniu z tym dużym- 19 mm wygląda tak bladziutko? tak bym chciała żeby mały nadrobił. wiem że to może zabrzmieć dziwacznie, ale ja przyzwyczaiłam się do myśli że są dwa. mam dwoje dzieci, a nie jedno. gadam do nich i myślę o nich w liczbie mnogiej. po prostu musi urosnąć, musi. ja go urosnę siłą woli przysięgam...
  12. Świeżynko, tak mi przykro, nie wiem co napisać. ja mam dobre i złe wiadomości. wczoraj widziałam dwa pęcherzyki :) w obu mrugają serduszka. nie słyszałam ich, ale mam zdjęcie:) niestety, jest też zła wiadomość- jeden z pęcherzyków jest dużo mniejszy. gin powiedział, że za mały i żebyśmy się przygotowali że wszystko może się z nim wydarzyć. albo mały urośnie i dogoni dużego, albo wchłonie się i zniknie sam:( wszystko okaże się za dwa tygodnie- na kolejnym usg. - 21ego listopada. do tej pory chyba zwariuję. myślałam że wczorajszy dzień i czekanie był najgorszy, ale teraz przede mną kolejne 2 tygodnie! razem z mężem gadamy do nich przez pępek. może słyszą?:) jeśli tak, to powinny się słuchać rodziców.... oby urósł:(( moje pęcherzyki: pierwszy- 18 mm drugi -9 mm. czy któraś z was słyszała może, lub wyczytała gdzieś czy pęcherzyk takiej wielkości ma szanse? jak często się to zdarza? - dziś jestem w siódmym dniu szóstego tygodnia ciąży. czyli jutro zaczynam siódmy tydzień... świeżynko, jeszcze raz- bardzo mi przykro, nie poddawaj się.
  13. z tego wszystkiego to muszę przyznać, że nie mam nawet pewności czy ja jestem czerwcowa. sama tak obliczyłam... poza tym bliźniaki to chyba wcześniej, więc (jak bóg da) będą pewnie majowe.. zwariuję... ale ci zazdroszczę że ty już widziałaś swoją fasolkę.... czy jeśli poproszę lekarz wydrukuje mi ich zdjęcie? czy jest taka możliwość że usłyszę dziś bicie serduszek? ( 6tydzień, 6 dzień ciąży) dzięki za dobre słowa. muszę wziąć się w garść i czekać. do 16.40 jeszcze 2h...
  14. o matko ja do tego czasu chyba zwariuję. piszesz że szczęście przeplata się ze strachem, ale mój strach to 99%. oczywiście cieszę się, ale strach o nie jest obezwładniający. a jeśli wszystko pójdzie dobrze- dziś i później to będziemy się tak bały już do końca zycia... o te nasze dzieci... masakra. trzymam za was kciuki i mam nadzieję że mniej świrujecie niż ja, bo nie wiem czy to hormony, czy stres, czy może ja na prawdę oszalałam?
  15. cześć, jestem tu nowa. odważyłam się napisać, bo muszę jakoś zabić czas. za 2,5 h mam pierwsze badanie usg. umieram z nerwów, wariuję... chyba nie wytrzymam, tak się boję.... opowiem o sobie króciutko:) mam 27lat, kończę 6ty tydzień ciąży. nikt oprócz męża jeszcze nie wie. boimy sie powiedzieć, nie chcemy zapeszać. bardzo długo staraliśmy się o dziecko i wreszcie udało się. jednak.. to nie wszystko... ze względu na b. wysokie hcg nasz gin. podejrzewa dwojaczki:) dziś wszystko się okaże. cała się trzęsę z nerwów, tak bardzo chciałabym żeby były dwa. żeby były zdrowe i piękne, żeby wszystko było dobrze.. mam bardzo mało objawów, lekkie ciągnięcie w podbrzuszu, bolące piersi, wahania nastroju mam wyczulony węch i czasem robi mi się niedobrze, jednak nie wymiotuję. generalnie czuję sie bardzo dobrze. tak bym chciała usłyszeć dziś że moje dzieci sa zdrowe. chciałabym usłyszeć dwa serduszka... tak się boję... trzymajcie kciuki proszę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...