domi81

też mam takie wrażenie że GENDER niedługo wyfrunie i z mojej lodówki, szczerze to ja miałam wrażenie że to jakaś prowokacja właśnie a tutaj proszę co wyczytałam na wikipedii Gender (ang. gender, czyt. dżender – płeć, rodzaj gramatyczny), inne określenia to: płeć kulturowa, płeć psychiczna, płeć społeczna, płeć społeczno-kulturowa, tożsamość płciowa – jest to suma cech osobowości, zachowań, stereotypów i ról płciowych przyjmowanych przez kobiety i mężczyzn w ramach danej kultury w drodze socjalizacji, nie wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic w budowie ciała pomiędzy płciami, czyli dymorfizmu płciowego. Gender, czyli kulturowy komponent tożsamości płciowej, przekazywany jest poszczególnym jednostkom w sposób performatywny, czyli poprzez uczenie się, odgrywanie i powtarzanie zachowań innych osób tej samej płci. Na płeć społeczną składać się może np. sposób ubierania się, sposób zachowania, oczekiwane funkcje w ramach społeczeństwa, sprawowana władza itp. Gender odróżnia się tym od płci biologicznej (ang. sex), czyli sumy cech fizycznych i zachowań seksualnych wynikających z odmiennych funkcji i ról obu płci w procesie rozmnażania płciowego[1]. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje gender jako stworzone przez społeczeństwo role, zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet[2]. Studia wyższe i badania naukowe nad społeczno-kulturową tożsamością płciową prowadzi się na kierunku gender studies. Kierunek ten powstał w Stanach Zjednoczonych w latach 80. XX wieku. Obecnie można go odnaleźć również na uczelniach w Polsce.

świetny pomysł taka Piniata sama się zastanawiałam, a inspiracją dla mnie był odcinek Ciekawskiego Georga który sam zrobił takową atrakcję (dokładna instrukcja była w tym odcinku). Co do słodyczy to nie ma co dużo tam ładować, bo największa atrakcja jest sama możliwość rozbicia tej słodkiej niespodzianki.

Betty poproszę o przepis na Twoje muffiny na priv

nie wiem czy to jeszcze aktualne ale wg mnie fajnym prezentem dla dwulatki (lekkim) był by taki miś(lub inna postać konik, króliczek czy dinozaur) do malowania, który można prać w pralce i zabawa gotowa

a odnośnie serów sprawa już nie jest taka prosta Tekst linka

i schemat

ja układając jedzenie w lodówce zawsze trzymam się tego schematu (mam go przykejonego na lodówce)

dziewczyny też ważne gdzie (na której półce) przechowuje się wędlinę i ser jeśli chodzi o wędliny to najlepiej - lodówce - kiełbasy mogą leżeć nieprzykryte, wówczas będą powoli obsychać i pokrywać się nieszkodliwym słonym nalotem, lub przykryte folią aluminiową, kawałki wędlin najlepiej owinąć w folię spożywczą lub pergamin, a następnie w folię aluminiową. Dobrze sprawdzają się także pojemniki do przechowywania żywności wykonane z tworzyw sztucznych, najlepiej jeśli mają specjalną pompkę do wysysania powietrza, wówczas wędlina zapakowana jest próżniowo. Takie opakowanie zabezpieczy produkt przed wyschnięciem i zepsuciem. Pozwoli także na przechowywanie wędliny przez około 1-2 tygodnie. W lodówce wędliny powinniśmy przechowywać na środkowej lub górnej półce, gdzie temperatura wynosi ok. 5-7°C. Parówki czy wędzonki powinno się przechowywać maksymalnie przez kilka dni od otwarcia (jeśli są paczkowane) lub zakupu, natomiast bardziej trwałe kiełbasy - nawet do miesiąca.

oto nasz bałwanek tenisista

Dziewczyny pochwalcie się Waszymi bałwankami, zapraszam do wklejania zdjęć

i dobrze że w tę stronę to poszło :)

-3 i słoneczko

słoneczko na dworze i pięknie zapowiadający się dzień

z tego co przeczytałam dostała statuetkę Kasia Bosacka (lubię jej programy) i MINIMINI+ ooo jakie zaskoczenie

oj nie miałam okazji obejrzeć, ale z tego co widzę w migawkach to chyba ci sami dostają rok rocznie Tekst linka znalazłam pełną listę kto dostał statuetki i za co

odnośnie pogody to faktycznie poczytałam i takie zjawiska czasami mają miejsce wczoraj udało nam się ulepić pierwszego w życiu Juleczki bałwanka dzisiaj patrzyłam za oknem jeszcze stoi (mamy dużego pieska (suczkę dokładnie mówiąc) który uwielbia przewracać bałwany ale chyba widząc ile trudu włożyła Julcia w lepienie tego ludzika odpuściła - zobaczymy na jak długo)

Witajcie, widzę że u każdej z Was coś się dzieje, Natko nie nawidzę przeprowadzek, jednak jeśli będą lepsze warunki no i wszystko nowe to da się przeżyć a co do przyniesienia przez każdego jakiejś zabawki to wg mnie świetna inicjatywa, na pewno jak każdy coś przyniesie szybko klasa się zapełni tylko czy Twoja Natasza znajdzie jakąś ?? Betty świetna decyzja Kuba będzie tam prze szczęśliwy, my na razie się wstrzymujemy z przedszkolem, ale pewnie od września i my zapiszemy małą (u nas nie ma problemów mimo że mieszkamy w małej miejscowości w okolicy powstały aż trzy także mamy w czym wybierać) mambach zapracowana ale znajduje dla Nas czas i świetnie pozdrawiam Ciebie cieplutko

Margeritka trzymam kciuki i przesyłam Ci mnóstwo pozytywnej energii która ma Ciebie wzmocnić i dać mnóstwo energii do dalszego działania

katarzynka1234 na wstępie życzę Tobie i małej dużo zdrówka, co dwo ospy to faktycznie ale ma krosteczek, jednak widzę że piękny uśmiech także dobrze przechodzi, co do kwestii rozstań i powrotów Twoich, to wg mnie nie powinnaś się tym aż tak przejmować, ja od listopada wróciłam do pracy, prawie miesiąc wcześniej przeżywałam jak to będzie, przecież z córcią byłam tylko JA, tylko JA wiem co ona chce i tylko JA potrafię jej pomóc. Kiedy przyszedł dzień mojego wyjścia na dłużej ku mojemu zdziwieniu mała zrobiła mi PAPA i poszła się bawić (niespełna 2latka), nie było płaczu długiego rozstania. Może w mojej głowie urodziły się takie myśli, teraz wiem że wychodząc źle się jej nie dzieje, i TY TEŻ TAK MYŚL, to że mała robi co chce i odnosisz wrażenie że ona sobie myśli cyt. " idź w cholerę" to nie jest tak, jest jej dobrze i tyle. Dlatego ty też wychodząc czuj się dobrze i wrócisz do córci zrelaksowana, i pełna energii do świetnych zabaw

mniam mniam

Margeritka ja mam pizzy dość, bo u męża na urodzinkach było 5... ale pewnie każda innego smaku u mnie wczoraj na kolację zrobiłam zapiekanki (bo dużo chlebka mi zostało a ja jedzenia nie lubię wyrzucać)

dziewczyny tak pieczecie i pieczecie aż czuję się taka "nieteges" chyba też dzisiaj się w końcu wezmę za siebie i też coś upiekę coby od WAS aż tak nie odstawać heheeh ciasto ze śliwkami pyszotka od razu przy przypominają mi się wakacje

OJ ja podobnie jak koleżanka nikawa też jestem szczerze ZASKOCZONA kiedy to będzie????? już w lutym !!!! .............................................................. (aż spojrzałam w kalendarz i faktycznie 27.02 ale wcześnie w tym roku) ja w tym roku postanowiłam sama (z pomocą córci oczywiście) zrobić "zdrowe pączki" - takie dla diabetyków i faworki postaram się (jak mi się uda) zrobić zdjęcia

nikawa toż to dzieło sztuki REWELACJA

Raugia wprawdzie nie jestem z Wrocławia ale może spróbuję pomóc, znalazłam stronę ze wszystkimi poradniami diabetologicznymi masz tam nr telefonów i mapki jak dotrzeć Tekst linka POWODZENIA