Skocz do zawartości
Forum

domi81

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez domi81

  1. a u mnie dzisiaj po chińsku kurczak z makaronem sojowym (niestety nie zdąrzyłam fotki zrobić bo znikł momentalnie)
  2. domi81

    Nasze wypieki

    NATKA08 a ja dziś zrobiłam makowiec tak żeby poczuć że święta sie zbliżają świetny ten makowiec nic od wtorku zaczynam też coś słodkiego tworzyć
  3. musi ustąpić nie ma innej opcji ;)
  4. mambach a może w Deichmanie bo widziałam że dużo fajnych jest modeli obuwia i nawet w przystępnej cenie ew BOTI ?
  5. NATKA08 domi ja juz kupiłam do kalendarza adwentowego drobiazgi i tak są to małe czekoladowe aniołki i dzwoneczki, drewniane figurki świąteczne bardzo kolorowe z możliwością zawieszenia na choinkę, kula z mikołajem taka w której po poruszeniu wzbija się śnieg, spineczki do włosów, gumki do włosów, jajka z niespodzianką, małe kolorowe karteczki do pisania, malutkie markety kolorowe, breloczek z bałwankiem który można zaczepić np do suwaka kurtki, żelowy mikołaj którego można przyklejać do wszystkiego i odklejać i mam nadzieję że to wystarczy ŚWIETNE niespodzianki szczególnie fajny ten bałwanek co do suwaka można przyczepić a tego żelowego mikołaja to ja też już mam (w biedronce może kupiłas?) a ciasteczka rewelacyjnie wyglądają aż mam ochotę je schrupać mniam mniam zdolna twoja córcia :) no i mama bardzo pomysłowa
  6. mambach dziewczyny mam nadzieje ze znajde bo już nie mam w czym chodzić hehe Bettyy ważne że uważasz impreze za udaną:) napewno już niedługo i Tobie "coś w oko wpadnie"
  7. NATKA08 dzięki domi niby wszystko jest ok ale ten kaszel taki męczący wyobrażam sobie, dorosły ledwo znosi a co dopiero dziecko, jak wczoraj odwiedziłam swoją chrześnicę to też co raz pokasływała i widać było że strasznie ją ten stan męczy
  8. mimo tylu złych słow na temat serialu RODZINKA.PL ja osobiście uwielbiam go oglądać jest rewelacyjny
  9. Natka to świetna inicjatywa, takie festyny w szkole, jak moja dorośnie to pewnie też jakieś akcje będa także wszystko przed nami :) ja też kupiłam do dekorowania pierniczków takie mazaki zobaczymy jak moja Julcia sobie z nimi poradzi :)
  10. JSmolarek czekamy na doniesienia od ciebie jak sie imperka udała
  11. JSmolarek odnośnie bielizny to mój sie bardzo ucieszył, bo końcu cos nowego hehhe a to dzierganie na drutach to jeszcze długa droga przede mną żeby dojść do choć w małym procencie do tego co dziewczyny prezentują w wątku szydełkowanie Betty to fajnie że się wybawiłaś, ja też zawsze robię za przysłowiowego "Krzysia" ale jakoś po ciąży nawet mnie nie ciągnie do procentów :)
  12. Bettyy U nas to chyba było nieuniknione Laura już katar ma W nocy też dała popalić ... Zdrówka dla córci i spokojnych nocy życzę
  13. NATKA08 a ja z Nataszą też dziś u lekarza byłam osłuchowo wszystko w porządku tylko katar zamiast ściekać jej do nosa leci do gardła i stąd ten kaszel także krople do nosa i inhalacje z soli i powinno przejść Zdrówka dla Nataszy życzę moja chrześnica ma to samo niestety
  14. domi81

    Nasze gotowanie

    Bettyy sałatkę z tortelini wcięło ... to i jeszcze śledziki dodam Miały być pod pierzynką Ale mąż chciał po swojemu zrobić ojej ale cuda :)
  15. Ulla może dam radę zrobić to się pochwalę Jak tylko zrobisz to czekamy na prezentację ;)
  16. [quote="NATKA08"]domi jak tam po zakupach zadowolona? bo ja muszę ci powiedzieć że tak kupiłam dużo rzeczy do kalendarza adwentowego wiec od jutra Natasza będzie odkrywać po jednym aż do gwiazdki [/quote oj pochwalę się że nawet bardzo, sama mogłam pochodzić (bo córcia u dziadków) także na początku oglądałam tylko to co bym mogła córci kupić, ale... jak trafiłam do mojego ulubionego sklepu z bielizną to.... tam odżyłam i uważam zakupy za udane, potem dołaczył mój mąż i kupiłam mu zegarek (bo koleżanka co tam pracuje dała mi fajny rabat) i oczywiście córci kupiłam drugi nocniczek i troszkę ciuszków, także uważam ten wypad (pierwszy po 2 latach) za udany i trochę sie wyluzowałam i odsteresowałam także kalendarz (a mianowicie jego produkcja) poczeka myślałam że robimy go wczoraj ale jak już wróciliśmy do domu (odwiedziliśmy jeszcze naszych chrześniaków) to było tak późno że może dzisiaj podziałamy (niestety) A ty jak tam??
  17. Betty napisz jak tam sie udały Andrzejki?? dałaś radę ??
  18. mambach napewno niedługo coś Ci w oko wpadnie i zakupy będą przyjemnością ja wczoraj trochę poszalałam, bo pierwszy raz od 2 lat wybrałam się na zakupy dla siebie, bez dziecka (uff) ciężko była ale jak już trafiłam do swojego ulubionego sklepu to wszelkie zmartwienia minęły i było świetnie, Potem razem z mężem wybraliśmy się do chrześniaków bo Mikołajki za pasem a na tygodniu to nie będzie kto miał do nich pojechać, i w sumie dobrze że bez córci bo tam mają jeden wielki szpital, wszyscy chorzy NATKA mamy chyba podobne myśli ja też będę dziergać ale narazie mam włóczkę i druty i może szaliczek mi wyjdzie (tak na początek) JSmolarek napewno coś znajdziesz dla siebie ja "natchnienia" szukałam dobrych trzy tygodnie
  19. ~agusia20112 też chwile myslałam nad tym i zależy to chyba tez od rejonu w jakim mieszkasz,czy jest to teren turystyczny,czy raczej produkcyjny,a może bardziej tereny rolnicze rozejrzyj sie po okolicy,podpytaj sąsiadów,czego im brakuje na rynku może mini firma sprzątająca,albo oferująca usługi pralnicze? u bas ostatnio babka otworzyła salon dla psów...kąpiele ,pielęgnacja....wszyscy pukali sie w głowę...a interes wypalił i kręci się i sa klienci U mnie w okolicy (jest to mała miejscowość) też babka założyła salon dla psów ludzie pukali sie w głowy i śmiali wręcz a już dobrych 2 lata to prosperuje i ma klientów i jakoś to ruszyło i działa dalej także trzeba mieć pasję i pomysł na siebi i wypali napewno
  20. aniołek rewelacyjny tylko niestety nie zbierałam patyczków po lodach, ale pójde do mojego sklepiku i popytam może coś tam maja więcej i mi dadzą to zrobię z Julcią moją takiego aniołka i rozdamy po rodzinie :)
  21. tak tylko obcinanie wchodzi w grę ale jest prosty do wykonania wiadomo że może być to połaczone z jakimś zadaniem lub zagadką gdzie schowany jest upominek
  22. domi81

    Śniadankowe menu

    na śniadanie 2 kawy a córa butla mleka z kleikiem
  23. moja teściowa nie umie gotować ;) heheheheheheheh ja kiedyś (raz) zrobiłam i byly w miarę dobre ale ja nie gotowałam tylko piekłam w mundurkach i zapakowane w folii spożywczej może sekretem jest właśnie ta słodka śmietanka ja dodaje zazwyczaj normalnej nic spróbuje dzięki Betty i Margeritka
  24. ponieważ zaczyna się okres przeziębień i moj mąż napewno coś podłapie znalałam takie oto informacje odnośnie naturalnych sposobów walki z przeziębieniem i jestem w delikatnym szoku (oczywiście pozytywnym) Po pierwsze jedynym słusznym wyjściem jest zamknięcie się w domu pod kocem (a nie przy stole przed komputerem – to jest naprawdę drastyczna różnica), łykanie jak najmniejszej leków i pozwolenie organizmowi na walkę z chorobą. Wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe, tylko informuję, że to działa lepiej niż naćpanie się prochami i udawanie zdrowego osobnika. Jak już się zawiniemy w łóżku w naleśnik to można zacząć spożywać wedle uznania: 1 .Kasza jaglana – najlepsza na katar – dosłownie go z nas wysysa. Przyjaciel wegetarian i alergików. Jest gotowanie jest banalne (filiżanka kaszy jaglanej na dwie filiżanki wody, 10 minut gotowania na mały ogniu i gotowe). Rano można połączyć ją z owocami i nasionami – mamy dzięki temu rewelacyjne, rozgrzewające śniadanie. Do pracy idealnie nadaje się jako baza smarowidła na kanapki, a na kolację można zjeść ją w postaci kotleta. 2. Imbir – mój ulubiony naturalny antybiotyk. Można go wrzucać go herbaty, miksować z owocami, ale w skrajnych przypadkach polecam jeść go na surowo, płakać i jeść, jeść i płakać. Po dwóch dniach choroba mija ;) 3. Jagody goji – wszystko o nich pisałam już tutaj. nadal to podtrzymuję. Niezastąpione w trakcie choroby oraz po niej. Stawiają na nogi i wzmacniają cały organizm. Do dostania w sklepach ze zdrową żywnością. 4. Miód – mój największy przyjaciel. Nie wyobrażam sobie zimy bez miodu. Najczęściej piję ciepłą herbatę z miodem zaraz przed pójściem spać. Działa lepiej niż aspiryna. 5. Cytryna – przyjaciel miodu, bo zabija jego słodki smak ;) Poza tym niezastąpione źródło witaminy C. 6. Pietruszka – natka pietruszki ma mnóstwo witaminy C. 7. Aloes – u mnie świetnie sprawdza się jako środek wzmacniający po chorobie. przyjmowany regularnie poprawia odporność. Do dostania w aptekach. 8. Syrop sosnowy – największy wróg kaszlu. Poleciła m go rok temu Agacior. Co prawda jej syrop był od babci, a mój z „Kuchni świata”, ale i tak podziałał :) #silasugestii 9. Pyłek pszczeli – mocniejszy brat miodu. Dodatkowo zawiera mnóstwo witamin. O ile miód jem często, to pyłek tylko kiedy faktycznie coś mnie bierze. (to te żółte ziarenka na zdjęciu) 10. Pestki dyni – zawierają dużo cynku. W jakiejś mądrej gazecie przeczytałam kiedyś, że w zasadzie nic z tego co bierzemy w tabletkach nie ma udowodnionego działania podnoszącego odporność (chociaż ja szczerze wierzę w punkt 10) poza cynkiem. Naprawdę lepiej zjeść pestki dyni niż łykać kolejne prochy. Dodatkowo łatwo połączyć je z wymienioną wyżej kaszą jaglaną. 11. Wszystkie owoce i warzywa – banał, ale ja dokładnie pilnuję czy w ciągu dnia w wpycham siebie głównie węglowodanów. Niby zimno, niby trzeba się najeść, tłusto, ale jednak pączek to nie jest nic dobrego. Drożdżówka też nie zastąpi Wam drugiego śniadania. Na plasterek pomidora w kanapce również bym nie liczyła. Oczywiście plasterek pomidora to zawsze świetna sprawa, ale skoro kroimy już ten plasterek to resztę warto pokroić w kawałki i zjeść przed wyjściem z domu. na przykład z serkiem wiejskim, albo po prostu do kanapki. A do pracy zabrać banana, jabłko albo marchewki. Gruszki też dają radę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...