Skocz do zawartości
Forum

domi81

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez domi81

  1. polecam ten artykuł (nomen omen koleżanka lekarka mi go poleciła) http://www.racjonalista.pl/xpliki/09d_mag_0204.pdf
  2. co do opinii publicznej w Polsce bardzo się zgadzam z Marg, informacje są bardzo skrupulatnie wybierane, w wiadomościach są tzw. tematy zastępcze, mi osobiscie przypomina się film Fakty i akty z 1997 (oryginalny tytuł Wag the Dog) proponuję go obejrzeć. mam tylko gorącą nadzieję że ten stan się zmieni że w końcu w Polsce będzie normalnie ale patrząc po naszej historii niestety może tak się nie stać
  3. sądzę że każda forma uśmierzania bólu w trakcie porodu jest potrzebna dla każdej dziewczyny rodzącej metodą naturalną. Oby w Polsce też można było w taki sposób rodzić na NFZ
  4. może ten artykuł Ci pomoże, ale co do sprawdzania maili firmowych to oni nie mają takich kompetencji http://www.infor.pl/prawo/zasilki/wyplata-zasilkow/271537,Jak-wyglada-kontrola-zwolnien-lekarskich-przeprowadzana-przez-ZUS.html
  5. Marg fajna sprawa ale czy w Polskich szpitalach można w taki sposób rodzić?
  6. Marg dobrze napisała i w 100% się z nią zgodze, ale odpowiem z trochę innej beczki, podobno gdy się snią zwłoki lub trup to jest to "symbol spraw już załatwionych, które jednak nie przyniosły ci odpowiedzi na wszystkie nurtujące cię pytania. Może symbolizować błędy, winy, porażki z przeszłości, które próbujemy ukryć, może oznaczać wygasłe uczucie, namiętność."
  7. domi81

    Sanatorium dla dziecka

    ja będąc chyba w czwartej klasie podstawówki byłam w sanatorium, w miejscowości Rabka koło Zakopanego, osobiście bardzo miło wspominam pobyt w takiej placówce, fajnie że teraz i rodzice mogą pojechać z dzieckiem za moich czasów tak nie było też uważam że warto uzbierać pieniażki na taki wyjazd i połączyć przyjemne z pożytecznym
  8. to ja podsyłam taką informację http://pikio.pl/dziennikarka-plynela-na-lodzi-z-imigrantami-to-zorganizowana-imigracja-20-proc-to-syryjczycy-video/ ola2710 najwyraźniej masz za sąsiadów te 20% "prawdziwych uchodźców"
  9. Mój mąż dzwonił do mnie z wiadomością że w okolicach Tych widział śnieg, w Lublinie białego puchu brak
  10. Natko ale piękny zbiór uwielbiam chodzić na grzyby, ale jak się pytam tutaj u mnie w okolicy to wszyscy mówią że zbyt duża susza był i może jeszcze nie być anaa co do Twojego kolana to ja osobiscie dopytałabym u lekarza, sama mam problem z prawym kolanem, np. na trampolinie nie skaczę bo czuję jak mi się tam w środku jakby coś przesuwało i niestety żadne stabilizatory nie pomagają ale zajecia muszą być świetne sama zastanawiam się nad czymś spokojnym ale w grupie al to musi Julcia wyzdrowieć mika u mnie teraz podobnie z przeziębienia w przeziębienie i wiesz to nie jest niczyja wina po prostu wirusy szaleją a pogoda też taka w kratkę trzeba przetrwać ja podaję cerutin witaminę D na wzmocnienie odporności i tak coś ją złapało :(
  11. my teraz chorobowo Julcię dopadł jakiś wirus i się utrzymuje ale walczymy dzielnie ja też czuję się tak "nieswojo" trochę tutaj cicho to ja tak dla poprawy humoru (znalezione w sieci)
  12. domi81

    Karny Brajanek

    Piękne zachowanie, superr z pewnością będę brała z Ciebie wzór do naśladowania
  13. Poczekaj jeszcze dzień dwa i zrób test np. z krwi będzie bardziej wiarygodny
  14. domi81

    pomocy :(

    a robiłaś sobie test ciążowy ?? i wg mnie powinnaś znosu udać się do ginekologa on rozwieje Twoje wszelkie wątpliwości
  15. a teraz coś z zupełnie innej beczki Islamizacja we Francji islamizacja we Francji es_ze co do Niemiec to teraz odbija im się to czkawką taki nabór, bo większość z tych ludzi nie pracuje Tekst linka
  16. PIĘKNE SŁOWA ZNALEZIONE NA FB "Wpis Asidy Turawy, imigrantki z Kaukazu, która w Polsce mieszka od 13 lat został udostępniony ponad 32 tys. razy. Mimo tego, że Asida sama jest imigrantką, jej poglądy na temat "imigranckiego tsunami" nie są pozbawione krytycznego podejścia. „Jestem imigrantem. Przeniosłam się do Polski z Kaukazu jakieś pół życia temu. Nie jestem katoliczką. Wychowano mnie w innym wyznaniu, w innej kulturze z innymi tradycjami. Byłam uchodźcą. Uciekałam przed wojną i wiem jak to jest. Z autopsji. Jestem tolerancyjna, daleko mi do ksenofobii czy nacjonalizmu, bo to wszystko, czego się ksenofob boi najbardziej – to ja. Uciekałam przed wojną z mamą, ciocią i moimi dwiema siostrami. Tak, łódką, pamiętam jak dziś. Nie było z nami taty, wujka, a nawet dziadka, tata z innymi mężczyznami walczył o swój, nasz kraj. Uciekałyśmy do Rosji. Nie wybierałyśmy kraju ze względu na dobrobyt czy możliwości. Uciekałyśmy do najbliższego bezpiecznego miejsca, by być jak najbliżej taty i móc jak najszybciej wrócić do domu, gdy tylko się da. Nie wszyscy byli zachwyceni tym, że oto przypłynęłyśmy. Ale o nic nie prosiłyśmy, niczego się nie spodziewałyśmy. Mówiłyśmy po rosyjsku i byłyśmy kulturalne, grzeczne do przesady i pełne szacunku dla ludzi, którzy chcieli nam pomóc. Do dziś nie wiem, jak mama to wszystko wtedy załatwiała, że miałyśmy gdzie spać, co jeść. Dołączyła do znienawidzonych przez ludzi tzw „spekulantów” z wielkimi plastikowymi torbami, którzy handlowali czym mogli na ruinach byłego związku radzieckiego. Moja mama – filolog, muzyk, pianistka. Pamiętam, że przygarnęło nas na jakiś czas sanatorium dla dzieci z chorobami skóry. To nie były dzieci ze zwykłą wysypką, tam były naprawdę przerażające choroby, dzieciaki wyglądające jak 90-letnie starcy… My byłyśmy przerażone, pierwszą reakcją było odrzucenie, ale dorośli bardzo szybko wytłumaczyli nam, że tu żyjemy na ich zasadach. Jemy z nimi, kiedy oni jedzą, śpimy wtedy, kiedy oni śpią, oglądamy telewizję i bawimy się razem z nimi, bo jesteśmy tu gośćmi. Chorwacja: prezydent wzywa armię do ochrony granic Chorwacja: prezydent wzywa armię do ochrony granic Przyjechałam do Polski. Potem już, po latach, na studia. Za sprawę honoru uznałam poprawne wysławianie się bez akcentu, możliwość rozmowy z Polakiem na tematy, które są Polsce i Polakom bliskie, bez pytań „jak się Pani podoba w naszym kraju”, jeśli to miał być mój kraj. Nie chodziło o zdradę własnej kultury czy tradycji, bo poznawanie innych kultur wzbogaca naszą własną, chodziło o szacunek dla ludzi, z którymi żyję. Świętuję razem z teściami katolickie święta. Z miłości do mojej rodziny, z szacunku, ze zwykłej grzeczności i uprzejmości w końcu. Nikt nie każe mi iść do komunii, ale nic mi się nie stanie, jeśli ładnie się ubiorę i kulturalnie zasiądę do stołu. Odwiedzając kogoś w jego kraju, świątyni, domu zastosuję się do jego zwyczajów. Jestem tolerancyjna. Bardzo. Czuję się obywatelem świata i nikomu nie zaglądam do łóżka – wszystkie kolory skóry i tęczy są dla mnie tak samo wartościowe. Ale tolerancja nie polega na ślepej akceptacji wszystkiego jak leci. Może i jestem hipokrytą, ale moja tolerancja jest wybiórcza, bo nie toleruję zła. Nie toleruję agresji i sytuacji, w której drugiej osobie dzieje się krzywda. Jeśli tradycja wymaga okaleczenia, gwałtu, pobicia, to moja tolerancja nie sięga tak daleko. Świat nie jest czarno-biały. Między „jestem na tak” i „jestem na nie” istnieje jeszcze całe mnóstwo półtonów i niuansów. Kiedy ktoś mówi o „dzikusach” i „brudasach” ja pierwsza się oburzam, ja też jestem tym „dzikusem”, tym „brudasem”, spójrzcie na mnie, żyję z wami od lat. Przecież wśród tych ludzi mogą być lekarze, wielkie talenty i po prostu kulturalne i otwarte osoby, które nie zasługują na to, by się ich bać. Kiedy ktoś mówi, że nie warto pomagać, bo sami mamy niewiele, nie mogę się zgodzić. Ale ludzie, którzy nie szanują jedzenia na tyle, że śmieją je wyrzucać, widocznie nie potrzebują tej pomocy. Nigdy nie zapomnę smaku obrzydliwej zupy w proszku, którą jako uchodźcy dostałyśmy od kogoś, płakałyśmy i jadłyśmy ją, prawdziwa potrzeba nie pozwala wyrzucać jedzenia. Nie zajmę stanowiska w sprawie uchodźców, bo jeśli zranię tym chociaż jedną osobę, która ratując się przed wojną przybywa z pokorą, szacunkiem i wdzięcznością, to nie będzie warto. Tym bardziej, że to samo spotkało kiedyś mnie i moją rodzinę. Tyle że w mojej historii młodzi mężczyźni nie porzucali swojego kraju, żeby wyruszać do bardzo odległych geograficznie i kulturowo państw, by obrzucać odchodami autobusy na granicy, wyciągać kobiety z samochodów za włosy, bić je i kopać z powodu bluzki z dekoltem, a potem gwałcić, tymże dekoltem usprawiedliwiając swoje zachowanie. Ktoś, kto nie szanuje drugiego człowieka na tyle, że w jego własnym kraju, udzielającym azylu, śmie podnieść na niego rękę – nie jest uchodźcą, proszę mi wierzyć. I proszę, nie odbierajcie mi prawa bać się tego kogoś, zarzucając mi nacjonalizm, ksenofobię, zacofanie i nietolerancję, te rzeczy są mi obce, brzydzę się nimi. Tak jak brzydzę się gwałtem i przemocą.” Facebook.com i ja się z tymi słowami zgadzam Ola dziękuję Ci za ten wpis który zmotywował mnie do tego aby wierzyć w ludzi
  17. 32 stopnie - jak dla mnie mało fajna powtórka z upałów sierpniowych
  18. jusiaaas jeśli idziesz do diabetologa to podpytaj kilka razy co masz jeść, może da Ci dietę taką konkretną tzn. na śniadanie to a na obiad to i tak dalej, wiesz ja miałam podobnie, okazało się że to co jadałam było za mało kaloryczne dla córci mojej ale jakoś z Panią diabetolog ustaliłyśmy co mam jeszcze jeść i kiedy Natalia 31 idź do diabetologa i tam wszytko w gabinecie Ci wyjaśni, czasami tak ja też miałam takie skoki, wprawdzie obyło się bez insulity ale byłam na bardzo ścisłej diecie bezcukrowej
  19. ej anaa głowa do góry i cycki do przodu, z pewnością coś uda Ci się znaleźć ja trochę Ciebie rozumiem bo dla niektórych mam praca to też taka odskocznia od codzienności (sama pracuję tylko trzy dni w tygodniu i to paradoksalnie ładuje mi akumulatory do działania w domu właśnie) ja na Twoim miejscu zaczęłabym od kursów (są teraz organizowane z funduszów unijsnych a to językowe, a to księgowość popytaj poszukaj coś z pewnością znajdziesz) co do diagnozy to wyobraźcie sobie że jak pojechałyśmy na wizytę to te plamki zaczęły blednąc i lekarka tak na mnie dziwnie popatrzyła ale pokazałam jej zdjęcia tych krostek jak były takie zaognione, powiedziała mi że to albo jakiś grzyb, albo alergia na płyn do kąpieli (bo faktycznie ostatnio w innym Julcia się kąpie) eh życie pełne niespodzianek Martek wspaniały facet i jaki dumy piłkarz (okulary superr ma)!!! CZasami taka rozmowa z nauczycielem wiele wyjśnia i pomaga U na os nie ma teraz widzę meszki i pszczoły (ale to dobrze że są pszczoły)
  20. Witajcie kochane a ja mam pytanie z zupełnie innej beczki, właśnie Julci wujek, wysłałam nam zaproszenie na urodzinowe przyjęcie Natalki i jakiejś drugiej dziewczynki. :/ hmmm (chyba robią wspólne urodziny- nie wiem bo więcej nic nie ma w tym zaproszeniu) mam pytanie czy mam kupować prezent dla obydwu dziewczynek czy tylko dla Natalko (nomen omen mojej chrześnicy) ????
  21. Marg na prawdę dużo Europejczyków myśli podobnie, jak Polacy tutaj filmik Imigranci w Austrii
×
×
  • Dodaj nową pozycję...